kibelki
- gilbert casiraghi
- monakoprawo, reżyseria i psychologiaksiążęcy bękart34
- Post n°2
Re: kibelki
gilbert stał przy kibelkach, bo szukał szatni i nie mógł się zorientować, gdzie ta jest. nie wiem co on robił na imprezie one direction! najwyraźniej postanowił pojawiać się na takich ważnych marketingowo eventach. nie wiem czy ogarniasz, że baśka jest w ciąży i są plotki, że albert odejdzie od żony dla niej i będą się starać o uznanie gilberta za prawowitego syna i dzięki temu byłby pierwszy w kolejce do tronu...
- lysette quickley
- manchesterinżynieria biomedycznabijacz29
- Post n°3
Re: kibelki
wiem, ze są takie plotki xd no i liska rzygała w kiblu, bo musiała wyrzygać wszystko, co dzisiaj zjadła. poza tym i tak czuła się jakoś chujowo, brało ją na rzygi już od rana. co oczywiście jej nie przeszkadzało, bo to lepiej dla jej tuszy. wytarła usta, poprawiła makijaż i wrzucając sobie gumę do ust przeszła obok gilberta zaciągając się jego perfumami, przez co zamknęła oczy i weszła na jakąś ścianę... - au! - złapała się za nos, z którego siknęła krew!
- gilbert casiraghi
- monakoprawo, reżyseria i psychologiaksiążęcy bękart34
- Post n°4
Re: kibelki
dobrze ogarniasz! od razu zauważył lysette, z którą nie widział się, odkąd ta całowała się po raz pierwszy z quentinem na jego oczach... nawet nigdy ze sobą nie zerwali oficjalnie! to musiało wymrzeć naturalnie, skoro żadnemu z nich nie zależało. gilbertowi nawet nie zależało na robieniu afery... ale teraz przejął się, kiedy ta wlazła w ścianę!
- uwa... - zaczął, ale było już za późno. - wszystko okej? - od razu rzucił się do ratunku. jeszcze zaraz oskarżą go, że ją bije. albo quentina, to możliwe. xd
- uwa... - zaczął, ale było już za późno. - wszystko okej? - od razu rzucił się do ratunku. jeszcze zaraz oskarżą go, że ją bije. albo quentina, to możliwe. xd
- lysette quickley
- manchesterinżynieria biomedycznabijacz29
- Post n°5
Re: kibelki
lanny spotyka się z blancą, heloł xd
na bank quentina! ale on ma przejebane. teraz liska powinna zginąć, to quentin się nie wybroni, a przecież niewinny xd złapała się za twarz i miała łzy w oczach, bo tak ją nakurwiało. - boli! boli! - jęczała potykając się praktycznie o swoje nogi i łapiąc się jego koszuli. schowała w jego klacie buzię, żeby nie było widać jak ryczy i jest cała zakrwawiona. bo wiedziala, że to na pewno nie będzie ładny widoczek. chyba gilbert przejmuje obowiązki grace, która to była opiekunką rozwalonego nosa kenniego xd
na bank quentina! ale on ma przejebane. teraz liska powinna zginąć, to quentin się nie wybroni, a przecież niewinny xd złapała się za twarz i miała łzy w oczach, bo tak ją nakurwiało. - boli! boli! - jęczała potykając się praktycznie o swoje nogi i łapiąc się jego koszuli. schowała w jego klacie buzię, żeby nie było widać jak ryczy i jest cała zakrwawiona. bo wiedziala, że to na pewno nie będzie ładny widoczek. chyba gilbert przejmuje obowiązki grace, która to była opiekunką rozwalonego nosa kenniego xd
- gilbert casiraghi
- monakoprawo, reżyseria i psychologiaksiążęcy bękart34
- Post n°6
Re: kibelki
nie wiedziałam, że już zdążyła powiedzieć. xd wszystko zawsze wina quentina! na pewno liska zakrwawiła mu koszulę, a to dopiero nie był zbyt ładny widoczek!
- chodź, obmyjemy ci twarz. - zaprowadził ją do łazienki, bo już i tak nie pokaże się na imprezie w takiej koszuli. wyrzucił wszystkich z łazienki i obejrzał nos lysette, który rzeczywiście nie wyglądał najlepiej i, nieco się krzywiąc, namoczył swój szaliczek, bo nie było tam żadnego ręcznika i nim delikatnie obmywał twarz liski. tak właściwie to nie wiedział co ma robić, bo całe życie żył pod kloszem i wszyscy robili wszystko za niego. a poza tym nigdy nie rozkwasił sobie nosa. i wcale nie jak grace i kenny, bo to była prawdziwa miłość, ach!
- chodź, obmyjemy ci twarz. - zaprowadził ją do łazienki, bo już i tak nie pokaże się na imprezie w takiej koszuli. wyrzucił wszystkich z łazienki i obejrzał nos lysette, który rzeczywiście nie wyglądał najlepiej i, nieco się krzywiąc, namoczył swój szaliczek, bo nie było tam żadnego ręcznika i nim delikatnie obmywał twarz liski. tak właściwie to nie wiedział co ma robić, bo całe życie żył pod kloszem i wszyscy robili wszystko za niego. a poza tym nigdy nie rozkwasił sobie nosa. i wcale nie jak grace i kenny, bo to była prawdziwa miłość, ach!
- lysette quickley
- manchesterinżynieria biomedycznabijacz29
- Post n°7
Re: kibelki
nie zdążyła xd ale skiba tam opisywała co się dzieje u nich z baśką i albertem xd lisce było wstyd jak cholera, że jest taką ciamajdą i weszła w ścianę. poza tym była znerwicowana, bo znowu quentin wylądował w pierdlu, a w dodatku jej ojciec miał przyjechać do miasta, bo chyba zauważył, że pożyczyła sobie jego adwokatów, co mu się niespecjalnie spodobało. tym bardziej, że źle to wpływało na wizerunek ich rodziny, skoro głupia liska spotyka się z jakimś kryminalistą! w dodatku irlandczykiem. tatuś chyba nie jest specjalnie tolerancyjny. - boże! jak ja teraz stąd wyjdę?! - lamentowała przyglądając się w podręcznym lusteczeku, gdy tamten się nią zajmował. w sumie to wszystko widziała jak za mgłą, bo tak jej łzy ciurkiem leciały.
- gilbert casiraghi
- monakoprawo, reżyseria i psychologiaksiążęcy bękart34
- Post n°8
Re: kibelki
haha, dobra, mniejsza o to xd
liska musiała naprawdę mocno wleźć w tę ścianę, skoro sobie rozwaliła nos. naprawdę wyglądała, jakby quentin ją napieprzał, i to regularnie!
- spokojnie, wyprowadzimy cię jakoś tyłem... - zapewniał ją. trzymał teraz szaliczek przy jej nosie, żeby zatamować krwawienie. gilbert może pożegnać się z koszulą i szalikiem! dobrze, że stać go na mnóstwo kolejnych takich samych. - niestety, dla ciebie nici z imprezy dzisiaj. - westchnął. przyglądał się jej chwilę. naprawdę było mu jej żal! szczególnie, że tak płakała i była taka biedna. - tylko nie płacz... nic ci nie będzie. - dodał ciszej.
liska musiała naprawdę mocno wleźć w tę ścianę, skoro sobie rozwaliła nos. naprawdę wyglądała, jakby quentin ją napieprzał, i to regularnie!
- spokojnie, wyprowadzimy cię jakoś tyłem... - zapewniał ją. trzymał teraz szaliczek przy jej nosie, żeby zatamować krwawienie. gilbert może pożegnać się z koszulą i szalikiem! dobrze, że stać go na mnóstwo kolejnych takich samych. - niestety, dla ciebie nici z imprezy dzisiaj. - westchnął. przyglądał się jej chwilę. naprawdę było mu jej żal! szczególnie, że tak płakała i była taka biedna. - tylko nie płacz... nic ci nie będzie. - dodał ciszej.
- lysette quickley
- manchesterinżynieria biomedycznabijacz29
- Post n°9
Re: kibelki
spojrzała na tą jego koszulę, całą we krwi. - a ty? boże! rozwaliłam ci imprezę! przepraszam gilbert... - powiedziała to tak szczerze, jakby niekoniecznie tylko za imprezę przepraszała. bo pewnie trochę upokarzające musiało być tamto w bunkrze. westchnęła smętnie. jakoś ją tam poogarniał, a później wyszła schowana pod jego marynarką z klubu. słaba impra! ;c
- gilbert casiraghi
- monakoprawo, reżyseria i psychologiaksiążęcy bękart34
- Post n°10
Re: kibelki
- mną się nie przejmuj. - machnął ręką. - wiesz, że to nie mój typ imprezy. - dodał jeszcze. on wolałby pójść na jakiś bal z arystokratami, a nie szaloną wiksę z gwiazdami pop. liska na pewno to wiedziała, w końcu dobrze go znała. niegdyś! wtedy, kiedy pierwszy raz byli razem. całą magię tamtego związku zepsuli swoją próbą zejścia się teraz. na pewno zadzwonił do swojego szofera, żeby mu pomógł ją wyprowadzić i przewieźć i w ogóle wyglądało to podejrzanie hehehe.
- liam payne
- wolverhamptonmechanikagardzi one direction30
- Post n°12
Re: kibelki
wowowow. a liam-romantyk wpadł do kibla z jakąś laską, która miała mu zrobić loda! nie chciał jej zaprowadzać do vip roomu, bo nie chciał wpaść na nikogo z 1d. lasia uwieszała się na nim i się chichrali i w ogóle.
- harry styles
- redditchprawogwiazdeczka30
- Post n°13
Re: kibelki
harry obejrzał się przez ramię i spojrzał na duperę. liam musiał być mocno wcięty, skoro chciał się z nią ruchać. - o, joł, daddy. już się wyleczyłeś z tej rzeżączki? - rzucił mimochodem, co najwyraźniej szybko zniechęciło laseczkę do wszystkiego i uciekła z tego kibla. zadowolony harry podszedł do umywalki myć rączki.
- liam payne
- wolverhamptonmechanikagardzi one direction30
- Post n°14
Re: kibelki
prawdziwej fanki one direction to by i rzeżączka nie odstraszyła... na szczęście liam gardził fankami one direction i ta wcale nią nie była. xd sam liam za to się zdenerwował!
- ja ci nie przeszkadzam w ruchaniu louisa. - przypomniał mu. nie wiem czy w kiblu ktoś był oprócz nich. pewnie woof woof! xd
- ja ci nie przeszkadzam w ruchaniu louisa. - przypomniał mu. nie wiem czy w kiblu ktoś był oprócz nich. pewnie woof woof! xd
- harry styles
- redditchprawogwiazdeczka30
- Post n°15
Re: kibelki
hazza zachichotał do swojego odbicia. - stać cię na coś więcej, koleś. - odwrócił się do niego twarzą i prysnął mu wodą w twarz, bo przecież tu nie było zadnych papierowych ręczników, a pewnie suszarka do rąk była zbyt skomplikowana, a on nie ogarniał takich rzeczy. - i czasem przeszkadzasz - prychnął krzywiąc się, że w ogóle może mówić o ich uprawianiu miłości w taki wulgarny sposób.
- liam payne
- wolverhamptonmechanikagardzi one direction30
- Post n°16
Re: kibelki
- nie, dzięki, nie jestem zainteresowany. - wywrócił oczami. chociaż dla niego harry to było najniżej, jakby mógł upaść! - pomagam wam, żeby wszystkie dziewczyny się wokół was nie kręciły i wam nie przeszkadzały. - zaśmiał się dumny z siebie, że odstraszał serenę i taylor tak jakby.
- harry styles
- redditchprawogwiazdeczka30
- Post n°17
Re: kibelki
harremu ciśnienie się podniosło, jak pomyślał o tym, że debil liam wygadał wszystko serenie, przez co musiał się przed nią poniżać. zakasał więc rękawy i niewiele myśląc rzucił się na niego, ale przecież był tamten był taki wielki, że pewnie nic mu nie zrobił. chciał mu wsadzić głowę do pisuaru, do którego wcześniej szczał z marnym skutkiem, raczej. - zajebię cię, gnoju! homofobie pierdolony!
- liam payne
- wolverhamptonmechanikagardzi one direction30
- Post n°18
Re: kibelki
no co ty, liam go przerzucił przez ramię i harry nic mu nie zrobił. xd nie wiem czemu przypomniało mi się, jak ja miałam na msa toby'ego gejka, a ty gościa z twarzą pettyfera i ten twój był homofobem i się ruchali i potem on zarzygał cały pokój, jak sobie uświadomił ;ooooooo jakie dramy sprzed lat xd
- nic nie mam do waszej miłości! to z wami jest coś nie tak, że się z nią ukrywacie! - wymyślił. pewnie chciał, żeby się ujawnili, a wtedy straciliby wszystkie fanki i zespół by się rozpadł.
- nic nie mam do waszej miłości! to z wami jest coś nie tak, że się z nią ukrywacie! - wymyślił. pewnie chciał, żeby się ujawnili, a wtedy straciliby wszystkie fanki i zespół by się rozpadł.
- harry styles
- redditchprawogwiazdeczka30
- Post n°19
Re: kibelki
PAMIĘTAM TO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!111111111111111 hahahaha, ten mój miał jakieś zwałowe imię chyba typu desmond, czy jakiś inny stanford xd lol był z tego tobiego, bo on później jakąś karierę niby robił, co nie? <3
pchnął go, ale go nie przesunął. pewnie raczej sam odskoczył do tyłu, żeby go sumo liam nie zgniótł w jednej ręce. - to nie twoja sprawa, co robimy! masz tylko śpiewać i ładnie wyglądać! odpierdol się od nas! - wymachiwał rękoma, ale kiedy ktoś wszedł do kibla, zrobił słodki wyraz twarzy i poklepał liama po ramieniu. - co tam u taty? - zapytał jakby nigdy nic.
pchnął go, ale go nie przesunął. pewnie raczej sam odskoczył do tyłu, żeby go sumo liam nie zgniótł w jednej ręce. - to nie twoja sprawa, co robimy! masz tylko śpiewać i ładnie wyglądać! odpierdol się od nas! - wymachiwał rękoma, ale kiedy ktoś wszedł do kibla, zrobił słodki wyraz twarzy i poklepał liama po ramieniu. - co tam u taty? - zapytał jakby nigdy nic.
- liam payne
- wolverhamptonmechanikagardzi one direction30
- Post n°20
Re: kibelki
chyba rzeczywiście stanford albo jakiś stanley ;o toby potem wyjechał robić karierę w boysbandzie! <3
- cały czas to robię i mam już dość! - wydarł się na niego. liam poważnie myślał o tym, żeby oficjalnie odejść z zespołu i robić karierę solową... ale pewnie nie mógł, bo był zobowiązany kontraktem na najbliższe dziesięć lat. będzie musiał upozorować swoją śmierć i zmienić twarz jak mason. xd "co tam u taty?" <3 - tata zastanawia się nad paroma zmianami w swoim życiu. - odprowadził wzrokiem gościa, który wszedł do środka. hehehe, dwuznaczność, tak, wiem, że liam ma ksywkę daddy. ;x
- cały czas to robię i mam już dość! - wydarł się na niego. liam poważnie myślał o tym, żeby oficjalnie odejść z zespołu i robić karierę solową... ale pewnie nie mógł, bo był zobowiązany kontraktem na najbliższe dziesięć lat. będzie musiał upozorować swoją śmierć i zmienić twarz jak mason. xd "co tam u taty?" <3 - tata zastanawia się nad paroma zmianami w swoim życiu. - odprowadził wzrokiem gościa, który wszedł do środka. hehehe, dwuznaczność, tak, wiem, że liam ma ksywkę daddy. ;x
- harry styles
- redditchprawogwiazdeczka30
- Post n°21
Re: kibelki
stanford! no właśnie! toby pewnie inspirował takich chłopczyków z 1d, żeby w ogóle śpiewali xd co tam jakiś bimber xd
niesamowite ile wiesz o 1d! xd trochę smutne, ale i tak harry myślał, że ma gorzej, bo zamiast teraz łapać louisa gdzieś za tyłek musiał się po kiblach użerać z paynem, który w ogóle nie umiał się bawić i tylko się czepiał wszystkiego. - jak na przykład co? - zainteresował się tym i wyjął z kieszeni gumy do żucia (napisałam życie......... xd) i nawet nimi poczęstował swojego koleżkę z zespołu.
niesamowite ile wiesz o 1d! xd trochę smutne, ale i tak harry myślał, że ma gorzej, bo zamiast teraz łapać louisa gdzieś za tyłek musiał się po kiblach użerać z paynem, który w ogóle nie umiał się bawić i tylko się czepiał wszystkiego. - jak na przykład co? - zainteresował się tym i wyjął z kieszeni gumy do żucia (napisałam życie......... xd) i nawet nimi poczęstował swojego koleżkę z zespołu.
- liam payne
- wolverhamptonmechanikagardzi one direction30
- Post n°22
Re: kibelki
toby w tym świecie zaczął karierę już 20 lat temu, więc na pewno był teraz jakąś wielką ikoną! chciałam napisać, że jest menadżerem 1d, ale wtedy zachęcałby harry'ego i louisa do ujawnienia się, a nie odwrotnie. xd
wiem, bo w pierwszym poście harry go tak nazwał...
- to nie miejsce na takie rozmowy. - uciął, bo też nie chciało mu się gadać ze stylesem. piąte koło u wozu wyszczało się i wyszło, a liam zaczął poprawiać włosy w lustrze. - idę poszukać taylor. - rzucił mimochodem.
wiem, bo w pierwszym poście harry go tak nazwał...
- to nie miejsce na takie rozmowy. - uciął, bo też nie chciało mu się gadać ze stylesem. piąte koło u wozu wyszczało się i wyszło, a liam zaczął poprawiać włosy w lustrze. - idę poszukać taylor. - rzucił mimochodem.
- harry styles
- redditchprawogwiazdeczka30
- Post n°23
Re: kibelki
hahahahahhaha, toby powinien zostać ich menadżerem! xdddddddddddddddddddddddddddd
jasne! niallara też znałaś w tamtym quizie xd
harry skrzyżował ręce na torsie. - po co taylor? jakiej taylor? - zaraz się zainteresował, bo niby czytał gdzieś na tych głupich stronach z st. albans, że liam nigdy ją przeleciał, ale to było głupie, bo nigdy nie był w jej typie. poczuł ucisk jakiś w brzuchu, chyba zgłodniał. albo to zazdrość!
jasne! niallara też znałaś w tamtym quizie xd
harry skrzyżował ręce na torsie. - po co taylor? jakiej taylor? - zaraz się zainteresował, bo niby czytał gdzieś na tych głupich stronach z st. albans, że liam nigdy ją przeleciał, ale to było głupie, bo nigdy nie był w jej typie. poczuł ucisk jakiś w brzuchu, chyba zgłodniał. albo to zazdrość!
- liam payne
- wolverhamptonmechanikagardzi one direction30
- Post n°24
Re: kibelki
to wtedy wszyscy będą musieli być gejami xddddddd jak pamiętasz ten quiz! xd
- taylor swift? - spojrzał na niego jak na idiotę. specjalnie teraz tak gadał, chociaż wcale nie zamierzał jej szukać. był już wkurzony na harry'ego i za dużo czasu na niego zmarnował. - baw się dobrze. jak ja. - puścił mu oczko i poszedł. zaczynam następną ;xx
- taylor swift? - spojrzał na niego jak na idiotę. specjalnie teraz tak gadał, chociaż wcale nie zamierzał jej szukać. był już wkurzony na harry'ego i za dużo czasu na niego zmarnował. - baw się dobrze. jak ja. - puścił mu oczko i poszedł. zaczynam następną ;xx
- harry styles
- redditchprawogwiazdeczka30
- Post n°25
Re: kibelki
stał jak wryty, a później się ogarnął i chciał wyciągnąć z niego więcej szczegółów, ale już mu zniknął gdzieś w tłumie i nie miał jak ;c
» kibelki
|
|