addie

łoo jakie ona ma fajne mieszkanie! więc przyszli do niej, żeby oglądać jakieś głupie reality show. zamówili pizzę, a ona ułożyła się wygodnie na kanapie i włączyła telewizor - to co wolisz? geordie shore czy co? - zapytała.

full wypas, zapomniałaś że jej takie dałaś? xd objął ją nawet ramieniem jak sobie razem siedzieli i zabrał się wolną ręką za jedzenie pizzy. - może być. ostatnio było nawet całkiem zabawne - przyznał. sam był raczej fanem big brothera ale może i w to się wkręci.

sorry ale nie ogarniam kto jakie ma mieszkanie jak się ma 22 postaci xd to fakt, na wypasie. zajadała się też pizzą, jakąś taką w miarę dobrą, żeby im obojgu pasowała - ja po prostu chcę dzisiaj się wyluzować - zachichotała. - ej, corny, podobam ci się? - zapytała wprost.

to fakt. dobrze, że chociaż ogarniasz, że trzeba im robić mieszkanie xd połowa moich jest bezdomna a mam chyba nadal najmniej z was. - i tak też zrobimy. wyluzujemy się - oblizał usta od sosu. - jasne, że mi się podobasz. dlaczego pytasz? - powiedział zgodnie z prawdą bo była przecież bardzo ładna.

ja czasami się zastanawiam po co mi tyle postaci, widocznie mi się tak bardzo nudzi że potrzebuję każdą z nich xd bezdomni najlepsi! mogą sypiać w hotelach. oparła głowę o jego ramię - nie wiem, po prostu jakoś tak mi się zapytało. corny, a myślisz, że kiedyż kiedyś moglibyśmy być kimś więcej niż tylko przyjaciółmi? bo przyjaciele się nie całują - zauważyła sprytnie.

trzeba się jakoś kreatywnie wyżyć to się tworzy dramki i nowe postacie xd pizza mu stanęła w gardle, ale zaraz ją szybko przełknął. - też o tym niedawno myślałem.. - przyznał się jej, po czym odłożył swój kawałek i wytarł ręce w serwetkę. odwrócił się do niej i chwycił ją za łapki. - addie.. - zaczął. - chciałabyś być moją dziewczyną? - zapytał w końcu. w telewizorze pewnie się ruchali, mega romantycznie xd

nie ma jak romantyczne propozycje, w takich warunkach, naprawdę xd dobrze, że się przynajmniej ruchali a nie na przykład zabijali. przynajmniej było przyjemnie. uśmiechnęła się i odłożyła swój kawałek pizzy zanim złapał ją za łapki - ty tak na serio? ojaaa! - uściskała go radośnie a potem pocałowała, raz a porządnie - pewnie, że tak - powiedziała w końcu. chociaż i tak wiedział, że się zgodziła, skoro go pocałowała.

on w sumie się za bardzo akurat teraz nie przejmował tym co leciało w telewizji. bardziej się bał, że go odrzuci chociaż w sumie to nie miał po co skoro się do siebie tak kleili. - no tak - potwierdził i ją uściskał też. - więc oficjalnie jesteśmy parą - powiedział radośnie i sam ją ponownie pocałował czule skoro teraz wszystko było im wolno.

oczywiście, że było im teraz wszystko wolno! nie spodziewała się jednak, że to będzie aż tak szybko w ich przypadku. po prostu się stało. - tak, oficjalnie jesteśmy parą kochanie - pocałowała go jeszcze raz, ale szybko i niezdarnie. usiadła na nim okrakiem - a może nie będziemy jednak tego oglądać? - zapytała rozbawiona.

on też się tego nie spodziewał bo nie był za dobry w związkach, więc nie był pewny jak ją zapytać o związek. na szczęście jednak sama zaczęła temat i mógł wykorzystać okazję. roześmiał się jak na nim usiadł okrakiem i pewnie się zrobił nawet od tego cały czerwony. - hmm a co proponujesz? - pogładził ją po udach.

ujęła jego twarz w swoje dłonie i tak mu się przez chwilę przypatrywała - no nie wiem, a co dorośli lubią robić po zmroku corny? - zapytała rozbawiona. pocałowała go namiętnie, przyciągając do siebie tak, że to on teraz leżał nad nią. szkoda tylko, że nie wiedziała, że corny wcale nie chciał się ruchać a tym bardziej że kobiety go nie pociągają xd

- robią niegrzeczne rzeczy - zamruczał. odwzajemnił pocałunek i zawisnął nad nią. nie koniecznie chciał się z nią bzykać, ale był się w stanie poświęcić xd była w związku z gejem, przy czym ją oszukiwał, więc chociaż się wysili i ją zaspokoi. całował jej dalej i wsunął jej dłoń pod koszulkę. dobrze, że miał wprawę bo bzykał już jakąś dziewczynę kiedyś niestety ;x

niestety xddd jak już się przyzna, to faktycznie zasłuży na milion numerów telefonów do jej kumpli gejów. że też musiał się zmuszać do czegokolwiek, dobrze, że mu się podobała to już coś. trudno, że podoba mu się jako taka normalna dziewczyna nie jako jego dziewczyna. uśmiechnęła się do siebie i zapewne zaczęła ściągać z niego wszystkie możliwe ciuchy. a jak już to zrobiła, to zaczęła obcałowywać go po całym ciele.

dziewictwo z dziewczyną też stracił xd biedaczek. w tej chwili w myślach wmawiał sobie, że addie go pociąga i wcale nie wolałby aby była kolesiem. był przekonujący więc dość często to na niego działało. a jak mu nie chciał stanąć to wyobrażał sobie, że leży pod nim majk ;x już wolał to niż jakby nie mógł się bzykać skoro już zdecydował się na taki krok. włożył jej dłoń w majtki i zaczął ją tam pieścić, a po chwili też pozbył się jej ciuchów.

dobrze, że majk a nie jakiś brzydal xddddd ruchali się, ale nie przez całą noc tylko może ze trzy razy a potem poszli słodko spać!

corny jest bezdomny to addie teraz czekała na niego tutaj, bo chciał o czymś ważnym pogadać. wyjęła butelkę wina i popijała na dobry humor.

moje postacie jak zwykle bezdomne. denerwował się, ale musiał z nią porozmawiać. dlatego zapukał i miał nadzieję, że otworzy jak najszybciej, żeby nie miał szansy zwiać.

zawsze zapominasz o ich domach xddddd podniosła swój szanowny tyłeczek żeby mu otworzyć - cześć, wejdź - wciągnęła go do środka. - wina? - zaproponowała, wciskając mu zaraz kieliszek.

bo nie mogę się zdecydować na zdjęcia i odkładam na później i wtedy zapominam xd - no cześć - uśmiechnął się i wszedł do środka. - chętnie - wziął kieliszek i wypił od razu prawie cały. - no więc.. - zaczął trochę niepewnie i usiadł na kanapie.

i tak zostają biedacy bezdomnymi. mogą też mieszkać zawsze w hotelu, jak ci się zdjęć nie chce szukać xd usiadła obok niego - no więc co chcesz mi powiedzieć corny. przez telefon strasznie ci głos drżał. mów. - zachęciła go i wypiła też trochę wina.

zawsze mogłam nie dać zdjęć. więc jak nawet o założeniu tematu zapominam to o hotelu też nie będę pamiętać xd - no tak - odchrząknął. - wiesz, że cię uwielbiam, ale nasz związek nie przetrwa i tak długo i czuję się źle z tym, że nie jestem z tobą zupełnie szczery - zaczął i zaraz napił się wina, żeby mu się lepiej gadało.

też prawda. teraz już przynajmniej wiesz, że on nie ma gdzie mieszkać xd - okeeej? dobrze, w takim razie co masz na myśli? - spojrzała mu prosto w oczy. dolała sobie więcej wina, żeby szybciej przetrawić te wieści, które ma jej do powiedzenia.

chociaż coś xd - i powinniśmy się rozstać - powiedział poważnie. chwile myślał nad tym jak jej wyjawić swoją tajemnicę, ale w końcu po prostu wziął wdech i powiedział prosto z mostu. - jestem gejem - chwycił swój kieliszek w obie dłonie, przyglądając się jej i czekając na jej reakcję.

a reszta dalej będzie bezdomna xdddd wypluła całe wino z wrażenia na stolik i na siebie. zakrztusiła się przy okazji i gwałtownie wstała. nie wierzyła w to, co właśnie usłyszała - że co? od kiedy jesteś gejem? od zawsze zawsze czy od kiedy jesteśmy razem? - próbowała się dopytywać. - corny, nie mów mi, że do wszystkiego się zmuszałeś, bo będzie mi podwójnie głupio... - zrobiła się czerwona jak burak.