fighting cocks
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
fighting cocks
First topic message reminder :
- vicky anderson
- ottawamechanikalittle freak22
- Post n°51
Re: fighting cocks
a vicky pewnie przybiła z barmanem piąteczkę bo był to kumpel jego brata, który tu przecież pracował! ciekawe czym ich przekonała żeby sprzedawali jej piwo. chwyciła ochoczo dwa pełne kufle i poszły do stolika. uniosła jeden z nich w geście toastu - vicky - przedstawiła się i wypiła kilka sporych łyków na raz.
- raven duffy
- cork-hokus pokus21
- Post n°52
Re: fighting cocks
- raven - rowniez sie jej przedstawila. patrzyla ze zdumieniem jak szybko vicky pila to piwo. nawet jej ojciec nie mial takiego apetytu, a zapewne umial sobie popic gdy zatesknil za zmarla zona. chwycila swoj kufel I upila malego lyczka. probowala sie nie skrzywic, ale nie smakowalo jej to za bardzo.
- vicky anderson
- ottawamechanikalittle freak22
- Post n°53
Re: fighting cocks
vicky obracała się w towarzystwie zielonych to musiała umieć pić xd
- a tak właściwie to czego szukałaś w bibliotece? - zapytała z ciekawości. ona normalnie nie chodziła rekreacyjnie do biblioteki, a wydawało jej się ze raven czerpała jednak jakąś przyjemność z tego - no weź - zaśmiała się widząc jak upija ledwo łyczka - dasz radę - dopingowała ją.
- a tak właściwie to czego szukałaś w bibliotece? - zapytała z ciekawości. ona normalnie nie chodziła rekreacyjnie do biblioteki, a wydawało jej się ze raven czerpała jednak jakąś przyjemność z tego - no weź - zaśmiała się widząc jak upija ledwo łyczka - dasz radę - dopingowała ją.
- raven duffy
- cork-hokus pokus21
- Post n°54
Re: fighting cocks
to prawda xd
- przatrzylam co maja tam ciekawego - z tego wszystkiego zapomniala sama wyporzyczyc dla siebie ksiazke I teraz jednak bedzie musiala szukac wszystkiego w internecie. albo przynajmniej bedzie miala wymowke by udac sie tam jeszcze raz. - nie mam za wiele doswiadczenia w piciu - przyznala sie jej.
- przatrzylam co maja tam ciekawego - z tego wszystkiego zapomniala sama wyporzyczyc dla siebie ksiazke I teraz jednak bedzie musiala szukac wszystkiego w internecie. albo przynajmniej bedzie miala wymowke by udac sie tam jeszcze raz. - nie mam za wiele doswiadczenia w piciu - przyznala sie jej.
- vicky anderson
- ottawamechanikalittle freak22
- Post n°55
Re: fighting cocks
- w bibliotece? - zaśmiała się prawie wypluwając piwo na raven. dla vicky najwyraźniej książki nie były tak pasjonujące - co ty nie powiesz - uniosła brew patrząc jak się krzywiła kiedy piła piwo - jak zatkasz noc to nie będziesz tak bardzo czuć smaku - zaprezentowała ściskając nos palcem i pociągając dalej z kufla.
- raven duffy
- cork-hokus pokus21
- Post n°56
Re: fighting cocks
- w bibliotece tez mozna znalezc ciekawe rzeczy - rowniez sie zasmiala. ona bardzo lubila czytac, to bylo jedno z jej ulubionych zajec. - nie wiem czy to dobry pomysl.. - troche sie wahala. w koncu jednak poszla w slady vicky I zatkala sobie nos, po czym popila kilka wiekszych lykow. rzeczywiscie latwiej jej poszlo.
- vicky anderson
- ottawamechanikalittle freak22
- Post n°57
Re: fighting cocks
- jeśli nie ma tam piwa to nie można - najwyraźniej była piwoszką. pewnie po kryjomu wypijała bratu piwko z lodówki i wlewała tam wodę albo mate żeby stan butelek się zgadzał xd - to co? do dna? - zaproponowała skoro raven tak szybko ogarnęła jak pić piwo i szło jej to nieźle. poza tym miała ochotę na kolejne ;x
- raven duffy
- cork-hokus pokus21
- Post n°58
Re: fighting cocks
no ladnie xd ciekawe kiedy jej brat ogarnie, ze zamiast piwa ma butelki wody. - do dna - nie dala sie dlugo przekonowac. byla zbyt podatna na wplyw innych I nie chciala robic scen. spojrzala na Vicky, czekajac az zrobi pierwszy ruch.
- vicky anderson
- ottawamechanikalittle freak22
- Post n°59
Re: fighting cocks
kiedyś pewnie ogarnie, ale vicky będzie grać głupią, to wychodziło jej dobrze!
- to do dna! - odparła donośnie i ochoczo po czym zaczęła pić oblewając sobie przy tym trochę koszulkę. nie trwało to zbyt długo bo miała wprawę więc jak skończyła to dopingowała raven, która na pewno ze względu na brak doświadczenia była nieco w tyle.
- to do dna! - odparła donośnie i ochoczo po czym zaczęła pić oblewając sobie przy tym trochę koszulkę. nie trwało to zbyt długo bo miała wprawę więc jak skończyła to dopingowała raven, która na pewno ze względu na brak doświadczenia była nieco w tyle.
- raven duffy
- cork-hokus pokus21
- Post n°60
Re: fighting cocks
raven byla sporo w tyle, ale dzieki dopingowi vicky jakos udalo jej sie wypic caly kufel. miala juz smige po tym jednym piwie, ale przynajmniej sie rozluznila. posiedzialy tu jeszcze troche, a potem Vicky musiala odprowadzic raven bo inaczej sama by nie doszla do domu.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°61
Re: fighting cocks
siedziała tutaj wkurzona i piła piwo. pewnie od wczoraj brat się do niej dobijał, ale go olewała.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°62
Re: fighting cocks
louis nie przyznał się tiffy, że jo nie była zadowolona z ich związku, więc ta była jeszcze słodko nieświadoma i cała w skowronkach. umówiła się z jakimiś innymi koleżankami, żeby opowiedzieć im o swoim nowym chłopaku, ale tamte jeszcze nie przyszły, a zamiast tego zauważyła jo.
- cześć misiaku! - przyszła do niej w podskokach i przytuliła od tyłu.
- cześć misiaku! - przyszła do niej w podskokach i przytuliła od tyłu.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°63
Re: fighting cocks
jo pewnie najchętniej by jej walnęła, ale nie była tak agresywna jak vicky chociażby dlatego słysząc jej głos, który teraz ją wkurzał jedynie westchnęła i położyła głowę na barowym blacie - proszę cię zostaw mnie - mruknęła trochę do blatu, a trochę do tiffy.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°64
Re: fighting cocks
- coś się stało? - zmartwiła się. wiedziała, że louis miał rozmawiać z jo, ale nie była pewna czy już to się stało. gdyby z nią porozmawiał to chyba dałby jej znać? może faktycznie jo była w kiepskim humorze i dlatego louis nie miał okazji z nią porozmawiać.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°65
Re: fighting cocks
zdziwiła się słysząc zdziwienie (hehhehehehe) tiffy. pewnie znowu ogarnęła ją ta sama złość co wczoraj dlatego podniosła głowę i spojrzała na nią gniewnie - tak! zdradziłaś mnie! - a potem ją zignorowała i zaczęła klikać w telefonie.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°66
Re: fighting cocks
- oh nie! wcale nie! - usiadła szybko i nachyliła się do jo, żeby dotknąć jej ramienia. - jeśli chodzi o to co myślę co chodzi to chciałam ci od razu powiedzieć, ale louis powiedział, że najpierw z tobą porozmawia... - już zwalała na louisa hehehe - przysięgam, że nie robiliśmy nic za twoimi plecami! - chociaż robili różne rzeczy, o których jo nie chciałaby słuchać.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°67
Re: fighting cocks
ten kot z jej awka mnie rozprasza xd
wiedziała, że tiffy zaraz będzie się tłumaczyć, za dobrze ją znała - zawsze mówiłaś, że nie chcesz popsuć relacji w paczce - odpowiedziała zdenerwowana - dlatego olałaś jake'a i co? - zmierzyła ją wzrokiem - wzięłaś się za mojego brata tak? - tak, zdecydowanie nie była zadowolna.
wiedziała, że tiffy zaraz będzie się tłumaczyć, za dobrze ją znała - zawsze mówiłaś, że nie chcesz popsuć relacji w paczce - odpowiedziała zdenerwowana - dlatego olałaś jake'a i co? - zmierzyła ją wzrokiem - wzięłaś się za mojego brata tak? - tak, zdecydowanie nie była zadowolna.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°68
Re: fighting cocks
to dobrze czy źle?
- to nie tak! - zaprzeczyła od razu. olała jake'a, bo jej się nie podobał w taki sposób, proste. nie miała nic przeciwko psuciu relacji w paczce jeśli dzięki temu zdobywała chłopaka xd - słuchaj, wiem, że znasz moją całą historię romansową, która stawia mnie w złym świetle, ale to nie jest żaden kaprys. nigdy ci tego nie mówiłam, ale louis zawsze mi się podobał... - przygryzła wargę, patrząc na przyjaciółkę niewinnie. czyż mogła być zła na taką niewinną tiffy?
- to nie tak! - zaprzeczyła od razu. olała jake'a, bo jej się nie podobał w taki sposób, proste. nie miała nic przeciwko psuciu relacji w paczce jeśli dzięki temu zdobywała chłopaka xd - słuchaj, wiem, że znasz moją całą historię romansową, która stawia mnie w złym świetle, ale to nie jest żaden kaprys. nigdy ci tego nie mówiłam, ale louis zawsze mi się podobał... - przygryzła wargę, patrząc na przyjaciółkę niewinnie. czyż mogła być zła na taką niewinną tiffy?
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°69
Re: fighting cocks
lubie kotki, ale ten ma nawiedzoną mine. smieje sie za każdym razem jak tu odpisuje xd
jo nie ruszała ani niewinna tiffy, ani jej brat. była zła, albo trochę wkurzona że im to wyszło, a jej nie. tak to też mogło być to + to że spadnie na drugi plan u tiffy xd - świetnie, to może jeszcze powiesz że kumplowalaś się ze mną tylko dlatego że louis ci się podobał!? - zdecydowanie źle zinterpretowała jej słowa.
jo nie ruszała ani niewinna tiffy, ani jej brat. była zła, albo trochę wkurzona że im to wyszło, a jej nie. tak to też mogło być to + to że spadnie na drugi plan u tiffy xd - świetnie, to może jeszcze powiesz że kumplowalaś się ze mną tylko dlatego że louis ci się podobał!? - zdecydowanie źle zinterpretowała jej słowa.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°70
Re: fighting cocks
jest uroczy.
- no co ty, nawet tak nie żartuj! - przeraziła się, że jo naprawdę tak myśli. - właśnie dlatego nie chciałam ci mówić, pewnie w gimnazjum wszystkie twoje koleżanki się w nim kochały i cię to wkurzało. - palnęła. a jednak to tiffy go teraz zdobyła, wow, punkt dla tiffy.
- no co ty, nawet tak nie żartuj! - przeraziła się, że jo naprawdę tak myśli. - właśnie dlatego nie chciałam ci mówić, pewnie w gimnazjum wszystkie twoje koleżanki się w nim kochały i cię to wkurzało. - palnęła. a jednak to tiffy go teraz zdobyła, wow, punkt dla tiffy.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°71
Re: fighting cocks
- masz racje, wkurzało mnie to! - wypiła piwo jednym duszkiem - i dalej wkurza! - odstawiła kufel i wyszła. next!
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°72
Re: fighting cocks
chciała za nią pobiec, ale potknęła się o własne nogi i poleciała jak długa na środku baru, a jo się nią nie przejęła i uciekła. dramat ;x
- diana kent
- derby-unlovable27
- Post n°73
Re: fighting cocks
pracowali! podeszła do baru z tacą zapełnioną pustymi szklankami i butelkami, które zebrała po obchodzie.
- stolik numer sześć jest zarzygany. teraz twoja kolej. - powiedziała na wstępie i obróciła się, żeby jeszcze szybkim spojrzeniem przeskanować salę. - ugh - skrzywiła się patrząc jak jakieś pijane laski wyły do "i will survive". - nienawidzę nocy karaoke. - dodała.
- stolik numer sześć jest zarzygany. teraz twoja kolej. - powiedziała na wstępie i obróciła się, żeby jeszcze szybkim spojrzeniem przeskanować salę. - ugh - skrzywiła się patrząc jak jakieś pijane laski wyły do "i will survive". - nienawidzę nocy karaoke. - dodała.
- theo anderson
- ottawafizykaperfect imperfection26
- Post n°74
Re: fighting cocks
musiał zarobić w końcu na vicky i na jej zachcianki. skoro był dla niej "naiwniakiem", no to trudno. chciał się dla niej postarać. wziął szmatę i jakąś wodę z miską, kiedy powiedziała, że jeden ze stolików jest zarzygany - jasne, nie ma problemu, zaraz tam posprzątam. oj diana, weź nie przesadzaj, dobrze się dziewczyny bawią - spojrzał na duperki, od razu obczajając ich tyłki. może którąś będzie chciał poźniej wyrwać na szybki seks w kiblu - zaraz wracam - poszedł posprzątać.
- diana kent
- derby-unlovable27
- Post n°75
Re: fighting cocks
- mogłyby się bawić ciszej. - jej twarz nadal wykrzywiał grymas. ciężkie miała życie skoro pracowała w barze i często widywała takie pijane duperki. które co gorsza wyrywał theo! traciła wtedy do niego szacunek xd na co dzien była w stanie przetrwać pijanych ludzi, ale nienawidziła wieczorów karaoke i wieczorów panieńskich i chciała wybić wszystkich, którzy brali w nich udział. wymienili się z theo i skoro ten poszedł do stolika, to diana weszła za bar, gdzie zaraz polała szoty jakiemuś towarzystwu i przy okazji sama sobie też.