bar
- quinn singleton
- londynst peters catholic schoolangel from hell20
- Post n°2
Re: bar
quinn jakże by inaczej gdzie była! przy barze. więc piła już tutaj drineczki i się świetnie bawiła.
- rory delamain
- lyonmedycynababyface24
- Post n°3
Re: bar
rory też sie dobrze bawił bo zarabiał właśnie sprzedając różne tabsy i takie tam! przyszedł tutaj będąc spragnionym i zastał quinn - czy to nie impreza tylko dla studentów? - dopytał, bo wiedział że quinn chodziła do liceum. nie ma to jak ładne powitanie!
- quinn singleton
- londynst peters catholic schoolangel from hell20
- Post n°4
Re: bar
zanim mu odpowiedziała wypiła tylko szota - mój brat jest studentem i jego paczka też studiuje, ma się te znajomości - puściła do niego oczko i poprosiła barmana, żeby jej polał jeszcze jednego szocika. dzisiaj miała zamiar świetnie się bawić ze swoimi znajomymi studentami, nie przeszkadzając w tym martiemu! była dobrą siostrą xd
- rory delamain
- lyonmedycynababyface24
- Post n°5
Re: bar
rozejrzał się - nie widzę tu ani twojego brata, ani jego paczki - bo stała sama - wygląda na to, że bawisz się sama? - spojrzał na nią pytająco. wydawała mu się łatwym celem choć wcale tak nie było! musiał rozgryźć jak ją zaciągnąć do łóżka. lubił małolaty najwyraźniej! nie bawiła się ze znajomymi martiego bo juz z jednym sie zabawiła hehehe.
- quinn singleton
- londynst peters catholic schoolangel from hell20
- Post n°6
Re: bar
andersona unikała jak ognia teraz, żeby nie prowokować niepotrzebnych sytuacji na imprezie, wiadomo! jeszcze by się braciszek wkurzył i niepotrzebnie wywołał jakąś awanturę, jedyne co do siebie dzisiaj powiedzieli to cześć xd - no i co? właśnie się przygotowuję do pójścia na parkiet, a tam stoi jeden z moich znajomych - wskazała na przypadkowego kolesia, który nie był jej znajomym, a może jednak to był jakiś hugo czy coś xd miała sporo znajomych - masz jakiś problem z tym? - napiła się szocika.
- rory delamain
- lyonmedycynababyface24
- Post n°7
Re: bar
wszyscy chcieli sie unikać na tej imprezie, a potem i tak wpadali na siebie. jakiż pech!
- problem? - uniósł brew i zaśmiał się krótko - skądże - machnął do barmana żeby mu coś podał. nie był tak szalony jak quinn żeby pić szociki, przynajmniej na razie. pewnie jakiś gin z tonikiem wolał! bardziej orzeźwiający! - mogę ci po prostu dotrzymać towarzystwa żebyś nie sterczała tu sama - wyjaśnił opierając się o bar.
- problem? - uniósł brew i zaśmiał się krótko - skądże - machnął do barmana żeby mu coś podał. nie był tak szalony jak quinn żeby pić szociki, przynajmniej na razie. pewnie jakiś gin z tonikiem wolał! bardziej orzeźwiający! - mogę ci po prostu dotrzymać towarzystwa żebyś nie sterczała tu sama - wyjaśnił opierając się o bar.
- quinn singleton
- londynst peters catholic schoolangel from hell20
- Post n°8
Re: bar
jakim cudem odpisujecie z dagną w tym samym czasie. xd
oparła się o bar i zaczęła mu się przyglądać - och dziękuję ci łaskawco, że chcesz mi dotrzymać towarzystwa, no naprawdę, wspaniałomyślne to z twojej strony - mruknęła ironicznie, rozglądając się dookoła. musiała wyhaczyć jakiegoś przystojniaka, z którym chciała spędzić dzisiejszy wieczór - i tak będziesz mnie tutaj pilnował, czy co? - zapytała rozbawiona.
oparła się o bar i zaczęła mu się przyglądać - och dziękuję ci łaskawco, że chcesz mi dotrzymać towarzystwa, no naprawdę, wspaniałomyślne to z twojej strony - mruknęła ironicznie, rozglądając się dookoła. musiała wyhaczyć jakiegoś przystojniaka, z którym chciała spędzić dzisiejszy wieczór - i tak będziesz mnie tutaj pilnował, czy co? - zapytała rozbawiona.
- rory delamain
- lyonmedycynababyface24
- Post n°9
Re: bar
zsynchronizowałyśmy sie xd
- do usług - załapał jej aluzję i ironię, a pomimo to się zaśmiał. chyba bardzo chciał ją przelecieć skoro sie tak starał. poza tym nie mógł męczyć maud bo się od niego odcięła, ech! - pilnował? - przybliżył się do niej - nie jestem twoim bratem żeby to robić - wyjaśnił - raczej mogę ci dotrzymać towarzystwa - zaoferował się i zajrzał jej w dekolt.
- do usług - załapał jej aluzję i ironię, a pomimo to się zaśmiał. chyba bardzo chciał ją przelecieć skoro sie tak starał. poza tym nie mógł męczyć maud bo się od niego odcięła, ech! - pilnował? - przybliżył się do niej - nie jestem twoim bratem żeby to robić - wyjaśnił - raczej mogę ci dotrzymać towarzystwa - zaoferował się i zajrzał jej w dekolt.
- quinn singleton
- londynst peters catholic schoolangel from hell20
- Post n°10
Re: bar
jak widać xd
pisałam w ostatnich postach maud, że zgłosiła go na policję, więc niech się nie zdziwi, że niedługo ta policja się u niego zjawi i poprosi go o wyjaśnienia. ale fakt faktem, musiało mu bardzo zależeć na tym, żeby quinn zaciągnąć do łóżka skoro nadal sobie nie poszedł. zauważyła, że patrzył się na jej cycki i złapała go za podbródek - kolego, ale oczy to mam tutaj - zwróciła mu uwagę. oni nawet nie znali swoich imion przecież - ale może to i dobrze, że nie jesteś moim bratem - zaśmiała się.
pisałam w ostatnich postach maud, że zgłosiła go na policję, więc niech się nie zdziwi, że niedługo ta policja się u niego zjawi i poprosi go o wyjaśnienia. ale fakt faktem, musiało mu bardzo zależeć na tym, żeby quinn zaciągnąć do łóżka skoro nadal sobie nie poszedł. zauważyła, że patrzył się na jej cycki i złapała go za podbródek - kolego, ale oczy to mam tutaj - zwróciła mu uwagę. oni nawet nie znali swoich imion przecież - ale może to i dobrze, że nie jesteś moim bratem - zaśmiała się.
- rory delamain
- lyonmedycynababyface24
- Post n°11
Re: bar
zapomniałam już o policji, musimy to rozegrać xd
jak widział ładną dziewczynę to zawsze mu zależało żeby zaciągnąć ją do łóżka. z niektórymi nie miałby szans, na przykład z taką peggy czy ruby. ale były takie u których myślał, że ma szansę. właśnie na przykład quinn!
- wiem - odparł z uśmiechem patrząc już w jej oczy choć tamten widok bardziej go kusił jednak - dobrze? dlaczego? - zainteresował się. liczył na jakieś ciekawe konkluzje.
jak widział ładną dziewczynę to zawsze mu zależało żeby zaciągnąć ją do łóżka. z niektórymi nie miałby szans, na przykład z taką peggy czy ruby. ale były takie u których myślał, że ma szansę. właśnie na przykład quinn!
- wiem - odparł z uśmiechem patrząc już w jej oczy choć tamten widok bardziej go kusił jednak - dobrze? dlaczego? - zainteresował się. liczył na jakieś ciekawe konkluzje.
- quinn singleton
- londynst peters catholic schoolangel from hell20
- Post n°12
Re: bar
hehehe musimy owszem.
może i faktycznie miał u niej szanse, jednak nie chciała mu się tak bardzo łatwo dawać zaciągać do tego łóżka. wolała mu robić pod górkę żeby potem mieć z tego przyjemność no i żeby on również czerpał z tego jakąś satysfakcję. dobrze wiedzieli, że to będzie tylko jednorazowa przygoda, no chyba że im się spodoba - to dobrze, że wiesz, gdzie mam oczy, to się chwali - puściła jego podbródek - bo jakbyś był moim bratem, to nie mogłabym z tobą robić wielu ciekawych rzeczy - wzruszyła ramionami i poprosiła barmana o jakiegoś drinka.
może i faktycznie miał u niej szanse, jednak nie chciała mu się tak bardzo łatwo dawać zaciągać do tego łóżka. wolała mu robić pod górkę żeby potem mieć z tego przyjemność no i żeby on również czerpał z tego jakąś satysfakcję. dobrze wiedzieli, że to będzie tylko jednorazowa przygoda, no chyba że im się spodoba - to dobrze, że wiesz, gdzie mam oczy, to się chwali - puściła jego podbródek - bo jakbyś był moim bratem, to nie mogłabym z tobą robić wielu ciekawych rzeczy - wzruszyła ramionami i poprosiła barmana o jakiegoś drinka.
- rory delamain
- lyonmedycynababyface24
- Post n°13
Re: bar
quinn taka niezdobyta a w zasadzie chciała wyruchać każdego faceta xd pewnie nawet nieruchalnego nejta by ogarnęła hahahahaha.
rory był prosty, lubił dziewczyny, lubił seks, nie bawił się w randki więc nie potrzebował niesamowitych podchodów, ale czasami trzeba było wysilić się bardziej więc podejmował wyzwanie w ramach rozrywki! - ciekawych? - pochylił się nad nią i położył dłoń na jej udzie - na przykład? - dopytał.
rory był prosty, lubił dziewczyny, lubił seks, nie bawił się w randki więc nie potrzebował niesamowitych podchodów, ale czasami trzeba było wysilić się bardziej więc podejmował wyzwanie w ramach rozrywki! - ciekawych? - pochylił się nad nią i położył dłoń na jej udzie - na przykład? - dopytał.
- quinn singleton
- londynst peters catholic schoolangel from hell20
- Post n°14
Re: bar
cholera wie! może i by ogarnęła! lubiła różnych ludzi xd jak lubiła hugo...
spojrzała na tą dłoń, która wylądowała na jej udzie - no nie wiem, na przykład nie mogłabym z moim bratem chodzić na balet, albo malować obrazów i pić winka... albooo hmm, robić wycinanek o. to są bardzo ciekawe rzeczy. ja to nie wiem co ty masz za myśli - uśmiechnęła się do niego niewinnie - a ty co uważasz za ciekawe? - zapytała zainteresowana.
spojrzała na tą dłoń, która wylądowała na jej udzie - no nie wiem, na przykład nie mogłabym z moim bratem chodzić na balet, albo malować obrazów i pić winka... albooo hmm, robić wycinanek o. to są bardzo ciekawe rzeczy. ja to nie wiem co ty masz za myśli - uśmiechnęła się do niego niewinnie - a ty co uważasz za ciekawe? - zapytała zainteresowana.
- rory delamain
- lyonmedycynababyface24
- Post n°15
Re: bar
hugo jest słodki i niewinny xd
czego się spodziewał? że będzie od razu gadać o zbereźnych rzeczach? raczej nie! był na to przygotowany. opuścił głowę śmiejąc się krótko słysząc jej odpowiedź - możemy robić te wszystkie rzeczy, ale pod jednym warunkiem - nachylił się i szepnął do jej ucha - będziemy to robić nago - wtedy każda z tych rzeczy brzmiała ciekawiej. wyprostował się i chwycił drinka - hm, pomyślmy - zastanowił się nad jej pytaniem - szydełkowanie, puzzle, pieczenie chleba - nie uważał tego za ciekawe, ale skoro brnęli w takie tematy to niech będzie - pod warunkiem, że będziemy robić to nago - zastrzegł.
czego się spodziewał? że będzie od razu gadać o zbereźnych rzeczach? raczej nie! był na to przygotowany. opuścił głowę śmiejąc się krótko słysząc jej odpowiedź - możemy robić te wszystkie rzeczy, ale pod jednym warunkiem - nachylił się i szepnął do jej ucha - będziemy to robić nago - wtedy każda z tych rzeczy brzmiała ciekawiej. wyprostował się i chwycił drinka - hm, pomyślmy - zastanowił się nad jej pytaniem - szydełkowanie, puzzle, pieczenie chleba - nie uważał tego za ciekawe, ale skoro brnęli w takie tematy to niech będzie - pod warunkiem, że będziemy robić to nago - zastrzegł.
- quinn singleton
- londynst peters catholic schoolangel from hell20
- Post n°16
Re: bar
quinn lubiła wszystkich ludzi xd od słodziaków poprzez gburów i chamów xd
dała mu się już poznać po tym, że na jego pytania prowokujące zaczynała gadać jakieś rzeczy totalnie od czapy, które były niewinne i nie miały niczego wspólnego z seksem. nie chciała mu się dawać od razu sprowokować, chociaż ręki ze swojego uda nie zdjęła. wydęła usta jakby się nad czymś poważnym zastanawiała - hmm, czy ja wiem czy bycie nago to jest takie ciekawe - przekrzywiła głowę i spojrzała na niego - no ja nie wiem... nadal mnie do tego nie przekonałeś. to wszystko można robić równie dobrze w ubraniach. więc, przekonaj mnie to tego, że rozbieranie się jest fajne - uśmiechnęła się słodko - puzzle swoją drogą są super - napiła się drinka - a poza tym i tak nie znam twojego imienia. a ja z obcymi nie umawiam się na puzzle a na pieczenie chleba to już w ogóle odpada - poklepała go po dłoni.
dała mu się już poznać po tym, że na jego pytania prowokujące zaczynała gadać jakieś rzeczy totalnie od czapy, które były niewinne i nie miały niczego wspólnego z seksem. nie chciała mu się dawać od razu sprowokować, chociaż ręki ze swojego uda nie zdjęła. wydęła usta jakby się nad czymś poważnym zastanawiała - hmm, czy ja wiem czy bycie nago to jest takie ciekawe - przekrzywiła głowę i spojrzała na niego - no ja nie wiem... nadal mnie do tego nie przekonałeś. to wszystko można robić równie dobrze w ubraniach. więc, przekonaj mnie to tego, że rozbieranie się jest fajne - uśmiechnęła się słodko - puzzle swoją drogą są super - napiła się drinka - a poza tym i tak nie znam twojego imienia. a ja z obcymi nie umawiam się na puzzle a na pieczenie chleba to już w ogóle odpada - poklepała go po dłoni.
- rory delamain
- lyonmedycynababyface24
- Post n°17
Re: bar
miała duży przekrój xd
wiedział, że to taka gra. spotykał już na swojej drodze różne laski. był bardziej zaprawiony w podrywaniu niż taki hugo, samuel czy benek.
- zobaczmy - zastanowił się tupiąc nogą jak ją przekonać do bycia nago - po pierwsze czuć wtedy przyjemny chłód - zaczął wymieniać - po drugie jest to naturalny stan w jakim zostaliśmy stworzeni, a po trzecie - wstał, odgarnął quinn włosy z szyi i wypuścił powietrze delikatnie dmuchając na szyję w jej miejsca erogenne pewnie! - po trzecie można się przyjemnie podniecić - rory - przedstawił się siadając z powrotem przy swoim drinku. zgodnie z jej życzeniem.
wiedział, że to taka gra. spotykał już na swojej drodze różne laski. był bardziej zaprawiony w podrywaniu niż taki hugo, samuel czy benek.
- zobaczmy - zastanowił się tupiąc nogą jak ją przekonać do bycia nago - po pierwsze czuć wtedy przyjemny chłód - zaczął wymieniać - po drugie jest to naturalny stan w jakim zostaliśmy stworzeni, a po trzecie - wstał, odgarnął quinn włosy z szyi i wypuścił powietrze delikatnie dmuchając na szyję w jej miejsca erogenne pewnie! - po trzecie można się przyjemnie podniecić - rory - przedstawił się siadając z powrotem przy swoim drinku. zgodnie z jej życzeniem.
- quinn singleton
- londynst peters catholic schoolangel from hell20
- Post n°18
Re: bar
generalnie tak xd elka aż taka okropna nie była.
słuchała go z uśmiechem na ustach, nawet była zadowolona z jego argumentów - powiedzmy, że co do pierwszego i drugiego mogę się zgodzić, bo to prawda. co do trzeciego - zmrużyła oczy, jakby rozważała coś super mega ważnego. jak wstał, oczywiście, że się podjarała ale nie dała tego po sobie poznać - przyjemnie podniecić. to wrażenie względne. skąd wiesz, że moje ciało jest na tyle podniecające, że by ci stanął, hm? a może sama mam pod sukienką penisa, co? nie wiesz tego - zauważyła - miło mi cię poznać, rory. quinn - podała mu rękę na przywitanie.
słuchała go z uśmiechem na ustach, nawet była zadowolona z jego argumentów - powiedzmy, że co do pierwszego i drugiego mogę się zgodzić, bo to prawda. co do trzeciego - zmrużyła oczy, jakby rozważała coś super mega ważnego. jak wstał, oczywiście, że się podjarała ale nie dała tego po sobie poznać - przyjemnie podniecić. to wrażenie względne. skąd wiesz, że moje ciało jest na tyle podniecające, że by ci stanął, hm? a może sama mam pod sukienką penisa, co? nie wiesz tego - zauważyła - miło mi cię poznać, rory. quinn - podała mu rękę na przywitanie.
- rory delamain
- lyonmedycynababyface24
- Post n°19
Re: bar
to prawda. skad się to wzięło.
widział, że się podnieciła, mogła to ukrywać ale rory nie był głupi. dał jej jednak tą satysfakcję i udał, że jej wierzy. dalej grał w jej grę!
kiedy zaczęła mówić o podnieceniu zaśmiał się - nie musisz sie martwic o moje podniecenie - wyjaśnił. quinn mu się podobała więc kwestie fizjologiczne były oczywiste. złapała zaraz jej dłoń i obejrzał - nie możesz mieć penisa, masz małe i bardzo kobiece dłonie - rozpracowana xd spojrzał na nią dumny ze swojej dedukcji.
widział, że się podnieciła, mogła to ukrywać ale rory nie był głupi. dał jej jednak tą satysfakcję i udał, że jej wierzy. dalej grał w jej grę!
kiedy zaczęła mówić o podnieceniu zaśmiał się - nie musisz sie martwic o moje podniecenie - wyjaśnił. quinn mu się podobała więc kwestie fizjologiczne były oczywiste. złapała zaraz jej dłoń i obejrzał - nie możesz mieć penisa, masz małe i bardzo kobiece dłonie - rozpracowana xd spojrzał na nią dumny ze swojej dedukcji.
- quinn singleton
- londynst peters catholic schoolangel from hell20
- Post n°20
Re: bar
elka miała jedyny typ: john xd
mogła udawać ile wlezie, no ale było jej coraz to trudniej prowadzić tą grę, która i tak prowadziła do jednego i tego samego celu - to dobrze. znaczy chyba. moje gratulacje, że jesteś zdrowym i pełnym sił chłopakiem - gdyby mogła, już by go pewnie klepała po kroczu po tych gratulacjach ale się powstrzymała - och, naprawdę? skoro tak sądzisz rory - zaśmiała się - więc, jakie masz dalsze plany na wieczór? układanie puzzli czy możee szydełkowanie? - zapytała.
mogła udawać ile wlezie, no ale było jej coraz to trudniej prowadzić tą grę, która i tak prowadziła do jednego i tego samego celu - to dobrze. znaczy chyba. moje gratulacje, że jesteś zdrowym i pełnym sił chłopakiem - gdyby mogła, już by go pewnie klepała po kroczu po tych gratulacjach ale się powstrzymała - och, naprawdę? skoro tak sądzisz rory - zaśmiała się - więc, jakie masz dalsze plany na wieczór? układanie puzzli czy możee szydełkowanie? - zapytała.
- rory delamain
- lyonmedycynababyface24
- Post n°21
Re: bar
ha ha, na pewno spała z kims innym. nie pamiętam już.
no jasne, że było jej coraz trudniej bo rory był dobrym kąskiem mimo wszystko. ten baby face przyciągał wszystkie laski. jego tajna broń xd
mogła go poklepać w ramach gratulacji, nie obraziłby się. on wtedy poklepałby ją po cycku czy coś xd
- mam w planie układać puzzle, z tobą, a potem po ułożeniu z sukcesem tysiąca części jakiegoś pejzażu zdjąć z ciebie tą sukienkę i zrobić inne rzeczy - przyznał zgodnie z prawdą. kusił tymi puzzlami pewnie!
no jasne, że było jej coraz trudniej bo rory był dobrym kąskiem mimo wszystko. ten baby face przyciągał wszystkie laski. jego tajna broń xd
mogła go poklepać w ramach gratulacji, nie obraziłby się. on wtedy poklepałby ją po cycku czy coś xd
- mam w planie układać puzzle, z tobą, a potem po ułożeniu z sukcesem tysiąca części jakiegoś pejzażu zdjąć z ciebie tą sukienkę i zrobić inne rzeczy - przyznał zgodnie z prawdą. kusił tymi puzzlami pewnie!
- quinn singleton
- londynst peters catholic schoolangel from hell20
- Post n°22
Re: bar
ja też nie pamiętam. zamierzchłe czasy.
baby face ją przyciągał, sama miała niewinną twarzyczkę przecież, na którą nabierała wszystkich kolesi! wyglądała na taką słodziutką, kochaną dziewczynkę, a okazywała się zawsze diablicą wcieloną.
haha, na takie poklepywanie przyjdzie czas.
- taaak? mhmm, a co chciałbyś ze mną na przykład zrobić? - zapytała unosząc jedną brew - poza tym, co to za wyzwanie, tylko tysiąc części. myślę, że dałbyś radę więcej - posłała mu uśmiech i napiła się drinka - chyba to nie będzie szydełkowanie, prawda? - westchnęła.
baby face ją przyciągał, sama miała niewinną twarzyczkę przecież, na którą nabierała wszystkich kolesi! wyglądała na taką słodziutką, kochaną dziewczynkę, a okazywała się zawsze diablicą wcieloną.
haha, na takie poklepywanie przyjdzie czas.
- taaak? mhmm, a co chciałbyś ze mną na przykład zrobić? - zapytała unosząc jedną brew - poza tym, co to za wyzwanie, tylko tysiąc części. myślę, że dałbyś radę więcej - posłała mu uśmiech i napiła się drinka - chyba to nie będzie szydełkowanie, prawda? - westchnęła.
- rory delamain
- lyonmedycynababyface24
- Post n°23
Re: bar
ty nie pamiętasz, no way!
no to babyfejsy musiały się wspierać halo! marty wiedział jako jedyny jaka z niej diablica, ech!
- zadajesz bardzo dużo pytań, zamiast przejść do działania - zauważył dopijając swojego drinka - jasne, ze dałbym radę więcej ale chciałbym też porobić inne, bardziej przyjemne rzeczy - przyznał, bo seks na pewno był fajniejszy niż puzzle! - to nie będzie szydełkowanie - zapewnił przesuwając swoją dłoń z uda pod jej sukienkę wprost do jej majtek. to było dość wymowne.
no to babyfejsy musiały się wspierać halo! marty wiedział jako jedyny jaka z niej diablica, ech!
- zadajesz bardzo dużo pytań, zamiast przejść do działania - zauważył dopijając swojego drinka - jasne, ze dałbym radę więcej ale chciałbym też porobić inne, bardziej przyjemne rzeczy - przyznał, bo seks na pewno był fajniejszy niż puzzle! - to nie będzie szydełkowanie - zapewnił przesuwając swoją dłoń z uda pod jej sukienkę wprost do jej majtek. to było dość wymowne.
- quinn singleton
- londynst peters catholic schoolangel from hell20
- Post n°24
Re: bar
a jednak nie pamiętam xd mam dziury w pamięci xd
wiadomka! hahaha, marty jedyne czego nie wiedział, że spała z andersonem, biedaczek. już im współczuję jak się dowie.
- lubię zadawać pytania rory. nie lubię być niedoinformowana w różnych sprawach. jestem bardzo ciekawą życia osobą! - wypięła dumnie pierś a potem poczuła jego dłoń znacznie wyżej niż na udzie. przygryzła wargę, wcześniej łapiąc oddech - może to faktycznie jest dużo lepsze niż szydełkowanie - nachyliła się nad nim i oparła o jego uda - więc, gdzie chcesz układać te puzzle? - zapytała szepcząc mu do ucha.
wiadomka! hahaha, marty jedyne czego nie wiedział, że spała z andersonem, biedaczek. już im współczuję jak się dowie.
- lubię zadawać pytania rory. nie lubię być niedoinformowana w różnych sprawach. jestem bardzo ciekawą życia osobą! - wypięła dumnie pierś a potem poczuła jego dłoń znacznie wyżej niż na udzie. przygryzła wargę, wcześniej łapiąc oddech - może to faktycznie jest dużo lepsze niż szydełkowanie - nachyliła się nad nim i oparła o jego uda - więc, gdzie chcesz układać te puzzle? - zapytała szepcząc mu do ucha.
- rory delamain
- lyonmedycynababyface24
- Post n°25
Re: bar
a dowie się na pewno. ciekawe jak bardzo źle bedzie xd
- zauważyłem, że informacje są dla ciebie bardzo ważne - przytaknął. nie miał z tym problemu, przynajmniej była ciekawsza niż inne dziewczyny - to na pewno jest o wiele lepsze niż szydełkowanie - pochylił się też i kiedy przygryzła wargę to postanowił to wykorzystać i pocałował ją krótko - u mnie, jest bliżej - bo mieszkał ciągle w akademiku! chwycił ją za rękę i pociągnął w stronę wyjścia wprost do akademika. i pewnie układali puzzle, ale nie do końca, a potem wiadomo co robili! może benek pojawił się na chwile w akademiku to dokończył układankę! next!
- zauważyłem, że informacje są dla ciebie bardzo ważne - przytaknął. nie miał z tym problemu, przynajmniej była ciekawsza niż inne dziewczyny - to na pewno jest o wiele lepsze niż szydełkowanie - pochylił się też i kiedy przygryzła wargę to postanowił to wykorzystać i pocałował ją krótko - u mnie, jest bliżej - bo mieszkał ciągle w akademiku! chwycił ją za rękę i pociągnął w stronę wyjścia wprost do akademika. i pewnie układali puzzle, ale nie do końca, a potem wiadomo co robili! może benek pojawił się na chwile w akademiku to dokończył układankę! next!
|
|