stoisko samorządu
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°2
Re: stoisko samorządu
oczywiście siedziała tutaj! jack prezentował jakieś nagrody w auli, więc mogła stać się twarzą samorządu wbrew jemu.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°3
Re: stoisko samorządu
marty niechętnie przyszedł tak wcześnie. raczej interesowało go co będzie po tym wszystkim! wcześniej zjarał sobie skręta więc teraz był całkiem roześmiany - peggy! - rozłożył ręce widząc rudą. liczył chyba że jednak jej nie spotka, a była pierwszą osobą na którą się natknął ups!
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°4
Re: stoisko samorządu
jaki uroczy na awku ;x jak peggy ma mu dać kosza w takich warunkach?!
peggy też liczyła na to, że go nie spotka, tym bardziej, że jutro wyjeżdżała do londynu na dwa tygodnie. liczyła na to, że ich relacja sama jakoś się rozpłynie w powietrzu, mimo że przez ostatnie miesiące marty ciągle gdzieś tam przewijał się w jej życiu i nie mogła się go pozbyć.
- marty, cześć. zachęcam do dołączenia do samorządu w przyszłym roku. - wręczyła mu jakąś ulotkę, tak jak każdemu innemu odwiedzającego stoisko.
peggy też liczyła na to, że go nie spotka, tym bardziej, że jutro wyjeżdżała do londynu na dwa tygodnie. liczyła na to, że ich relacja sama jakoś się rozpłynie w powietrzu, mimo że przez ostatnie miesiące marty ciągle gdzieś tam przewijał się w jej życiu i nie mogła się go pozbyć.
- marty, cześć. zachęcam do dołączenia do samorządu w przyszłym roku. - wręczyła mu jakąś ulotkę, tak jak każdemu innemu odwiedzającego stoisko.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°5
Re: stoisko samorządu
specjalnie zmieniłam xd będzie miała jeszcze większe wyrzuty sumienia!
chcieli się razem unikać, ale im to nie wychodziło, to było jednak przeznaczenie. peggy mogła udawać, że nie ale jednak było!
chwycił ulotkę i nawet ją przejrzał pobieżnie - dzięki, ale wolę jak ty się tam spełniasz, do mnie to nie pasuje - odłożył ulotkę na stosik i oparł się dłońmi o stolik świdrując peggy wzrokiem - pamiętasz co mi obiecałaś - zafalował brewkami. mimo wszystko liczył na to, że słowa elle nie były dla niej aż tak istotne!
chcieli się razem unikać, ale im to nie wychodziło, to było jednak przeznaczenie. peggy mogła udawać, że nie ale jednak było!
chwycił ulotkę i nawet ją przejrzał pobieżnie - dzięki, ale wolę jak ty się tam spełniasz, do mnie to nie pasuje - odłożył ulotkę na stosik i oparł się dłońmi o stolik świdrując peggy wzrokiem - pamiętasz co mi obiecałaś - zafalował brewkami. mimo wszystko liczył na to, że słowa elle nie były dla niej aż tak istotne!
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°6
Re: stoisko samorządu
w takich warunkach to i ja będę miała wyrzuty sumienia heheh.
tak, to było przeznaczenie, ale peggy wciąż wierzyła w swoje własne układanie planów, do którego los nie miał wstępu i wymyślała milion pięćset wymówek, żeby kazać przeznaczeniu spadać na drzewo.
- w porządku - nawet nie próbowała go przekonać, że samorząd to najfajniejsza aktywność na uczelni, bo nie chciała sama wywoływać spędzania z nim większej ilości czasu. - a tak, jeśli o to chodzi... chciałam z tobą porozmawiać. - potarła się po ramionkach i nawet wstała ze swojego krzesełka i przeszła dwa kroki, żeby stanąć obok stoiska, a pilnowanie stoiska pozostawiła swojej wiernej podopiecznej, której mogła zaufać. - marty, już tyle razy to przerabialiśmy... to nie jest najlepszy pomysł. - mruknęła, uciekając wzrokiem. (musiała uciekać wzrokiem, żeby nie patrzeć na to jaki jest uroczy xd)
tak, to było przeznaczenie, ale peggy wciąż wierzyła w swoje własne układanie planów, do którego los nie miał wstępu i wymyślała milion pięćset wymówek, żeby kazać przeznaczeniu spadać na drzewo.
- w porządku - nawet nie próbowała go przekonać, że samorząd to najfajniejsza aktywność na uczelni, bo nie chciała sama wywoływać spędzania z nim większej ilości czasu. - a tak, jeśli o to chodzi... chciałam z tobą porozmawiać. - potarła się po ramionkach i nawet wstała ze swojego krzesełka i przeszła dwa kroki, żeby stanąć obok stoiska, a pilnowanie stoiska pozostawiła swojej wiernej podopiecznej, której mogła zaufać. - marty, już tyle razy to przerabialiśmy... to nie jest najlepszy pomysł. - mruknęła, uciekając wzrokiem. (musiała uciekać wzrokiem, żeby nie patrzeć na to jaki jest uroczy xd)
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°7
Re: stoisko samorządu
pojedziesz na wakacje z wyrzutami sumienia xd
naiwna, jeszcze myślała że jakiekolwiek planowanie się udaje w st. albans. to było przeklęte miasto!
dobrze, że nie próbowała go przekonać. biedak i tak nasłuchał się od valentino jak jest fajnie i kompletnie w to nie wierzył. wolał jarać i grać z andersonem, do czasu xd - mhm - wodził za nią wzrokiem kiedy wstała i ruszyła żeby stanąć obok - to nie jest najlepszy pomysł według ciebie czy twojej siostry? - dopytał. skoro już rozmawiał z elką to wiedział co jest na rzeczy.
naiwna, jeszcze myślała że jakiekolwiek planowanie się udaje w st. albans. to było przeklęte miasto!
dobrze, że nie próbowała go przekonać. biedak i tak nasłuchał się od valentino jak jest fajnie i kompletnie w to nie wierzył. wolał jarać i grać z andersonem, do czasu xd - mhm - wodził za nią wzrokiem kiedy wstała i ruszyła żeby stanąć obok - to nie jest najlepszy pomysł według ciebie czy twojej siostry? - dopytał. skoro już rozmawiał z elką to wiedział co jest na rzeczy.
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°8
Re: stoisko samorządu
tak i będę czytać z łezką w oku co się dzieje u marty'ego zamiast zwiedzać xd
myślała, że da radę skoro ojciec też spędził dużo czasu w st. albans, a udało mu się zrealizować swój plan wejścia w politykę! rooseveltowie byli znani ze swojego uporu w dążeniu do realizacji celów.
po rozłamie przyjaźni marty'ego i andersona może nie będzie miał co robić i dołączy do samorządu xd na pewno nawet w wakacje jack znajdzie mu coś do roboty.
- skąd wiesz o elle? - zmrużyła oczy. zastanawiala się czy ją śledzi i podsłuchuje xd
myślała, że da radę skoro ojciec też spędził dużo czasu w st. albans, a udało mu się zrealizować swój plan wejścia w politykę! rooseveltowie byli znani ze swojego uporu w dążeniu do realizacji celów.
po rozłamie przyjaźni marty'ego i andersona może nie będzie miał co robić i dołączy do samorządu xd na pewno nawet w wakacje jack znajdzie mu coś do roboty.
- skąd wiesz o elle? - zmrużyła oczy. zastanawiala się czy ją śledzi i podsłuchuje xd
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°9
Re: stoisko samorządu
pewnie niewiele sie bedzie działo xd
udało mu się, ale miał też wiele romansów i dramek! bez tego się nie obyło!
marty prędzej chodziłby grać z babciami na bingo i słuchać ich historii z młodości, aniżeli siedziałby ze sztywniakami w samorządzie hehehehe.
- eee, spotkaliśmy się przypadkiem i wymieniliśmy parę zdań, generalnie nie zgadzaliśmy się w pewnych kwestiach - zaczął opowiadać bardzo ogólnikowo.
udało mu się, ale miał też wiele romansów i dramek! bez tego się nie obyło!
marty prędzej chodziłby grać z babciami na bingo i słuchać ich historii z młodości, aniżeli siedziałby ze sztywniakami w samorządzie hehehehe.
- eee, spotkaliśmy się przypadkiem i wymieniliśmy parę zdań, generalnie nie zgadzaliśmy się w pewnych kwestiach - zaczął opowiadać bardzo ogólnikowo.
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°10
Re: stoisko samorządu
dobrze, czego oczy nie widzą tego sercu nie żal xd
bez dramek nie da się żyć w st. albans, to fakt.
valentino nie przekonał go, że w samorządzie nie są same sztywniaki xd
- powiedziała ci to samo co mi. - podsumowała. - dobrze, znaczy się, że wszystko już jasne. - nawet jej ulżyło, że nie będzie musiała tłumaczyć tego marty'emu samodzielnie skoro elle już to zrobiła za nią xd zerknęła w stronę stolika, do którego była już gotowa wracać. nie mieli sobie nic więcej do powiedzenia! gdyby próbował z nią dłużej rozmawiać to znowu zaczęłaby wątpić w swoją decyzję ;x
bez dramek nie da się żyć w st. albans, to fakt.
valentino nie przekonał go, że w samorządzie nie są same sztywniaki xd
- powiedziała ci to samo co mi. - podsumowała. - dobrze, znaczy się, że wszystko już jasne. - nawet jej ulżyło, że nie będzie musiała tłumaczyć tego marty'emu samodzielnie skoro elle już to zrobiła za nią xd zerknęła w stronę stolika, do którego była już gotowa wracać. nie mieli sobie nic więcej do powiedzenia! gdyby próbował z nią dłużej rozmawiać to znowu zaczęłaby wątpić w swoją decyzję ;x
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°11
Re: stoisko samorządu
ech!
valentino pewnie opowiadał jak chce wszystkich rozkręcić więc marty założył że są tam same sztywniaki!
- o nie, nie nie - nie podobało mu się to, że w tak prosty sposób, zganiając na siostrę próbowała go olać. dlatego chwycił ją za nadgarstek i zatrzymał - czyli masz zamiar mnie ignorować tylko dlatego, że twoja siostra tak sobie życzy? - mruknął - to strasznie głupie zważywszy na to, że po prostu do siebie nie pasowaliśmy i rozstaliśmy się, bez żadnych większych kłótni i dramatów - zrozumiałby gdyby nie chciała go widywać bo np. zdradził elle. ale on był porządny jako chłopak halo!
valentino pewnie opowiadał jak chce wszystkich rozkręcić więc marty założył że są tam same sztywniaki!
- o nie, nie nie - nie podobało mu się to, że w tak prosty sposób, zganiając na siostrę próbowała go olać. dlatego chwycił ją za nadgarstek i zatrzymał - czyli masz zamiar mnie ignorować tylko dlatego, że twoja siostra tak sobie życzy? - mruknął - to strasznie głupie zważywszy na to, że po prostu do siebie nie pasowaliśmy i rozstaliśmy się, bez żadnych większych kłótni i dramatów - zrozumiałby gdyby nie chciała go widywać bo np. zdradził elle. ale on był porządny jako chłopak halo!
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°12
Re: stoisko samorządu
patrząc po jacku i peggy miał trochę racji!
peggy posłusznie zatrzymała się i nawet na niego popatrzyła, nie uciekając wzrokiem, a może powinna!
- to nie zmienia faktu, że spotykałeś się z moją siostrą i że wtedy ani trochę cię nie lubiłam. - przestąpiła z nogi na nogę. jakby nie patrzeć była powodem, dla którego elle i marty się rozstali, więc teraz tak samo elle była powodem, dla którego peggy chciała ostatecznie olać marty'ego. - i wcale to nie jest jedyny powód. sam dobrze wiesz, że jest mnóstwo powodów i że od samego początku nie powinniśmy byli w to brnąć, mając na uwadze właśnie uczucia elle, no i całą resztę. nie pasujemy do siebie, marty. ile jeszcze znaków na niebie i ziemi potrzebujesz, żeby to zrozumieć? - rozłożyła ręce. jej zdaniem wszechświat ciągle pokazywał, że do siebie nie pasują, mimo że wszechświat wyraźnie przyciągał ich do siebie. była kiepska w odczytywaniu znaków. kolejna, która powinna pójść do raven na konsultację.
peggy posłusznie zatrzymała się i nawet na niego popatrzyła, nie uciekając wzrokiem, a może powinna!
- to nie zmienia faktu, że spotykałeś się z moją siostrą i że wtedy ani trochę cię nie lubiłam. - przestąpiła z nogi na nogę. jakby nie patrzeć była powodem, dla którego elle i marty się rozstali, więc teraz tak samo elle była powodem, dla którego peggy chciała ostatecznie olać marty'ego. - i wcale to nie jest jedyny powód. sam dobrze wiesz, że jest mnóstwo powodów i że od samego początku nie powinniśmy byli w to brnąć, mając na uwadze właśnie uczucia elle, no i całą resztę. nie pasujemy do siebie, marty. ile jeszcze znaków na niebie i ziemi potrzebujesz, żeby to zrozumieć? - rozłożyła ręce. jej zdaniem wszechświat ciągle pokazywał, że do siebie nie pasują, mimo że wszechświat wyraźnie przyciągał ich do siebie. była kiepska w odczytywaniu znaków. kolejna, która powinna pójść do raven na konsultację.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°13
Re: stoisko samorządu
valentino sprawi, że samorząd będzie rozrywkowy xd
- wtedy mnie nie lubiłaś - zaśmiał się łapiąc ją na słowach które wypowiadała. marty nie widział nic złego w tym że chciał spotykać się z peggy. dla niego cały związek z elle był już przeszłością. oboje to przepracowali, poza tym elle wyglądała na dość zadowoloną z życia. dla niego zachowanie jego eks było strasznie egoistyczne - a moim zdaniem całkiem źle i opacznie odczytujesz te znaki - puścił ją krzyżując rece na wysokości klatki piersiowej - uważam że robisz to jedynie pod naciskiem siostry - nie wykłócał się nawet zbytnio, ba zachowywał się bardzo dojrzale jak na siebie - ale jeśli faktycznie chcesz żebyśmy zakończyli to co jest między nami - a na pewno coś było - to zakończmy, ale tak na serio, a nie do momentu do którego upijesz się i będziesz do mnie wypisywać - łamała mu serce pisząc po alkoholu, a potem go odtrącając, nie wytrzymałby tego!
- wtedy mnie nie lubiłaś - zaśmiał się łapiąc ją na słowach które wypowiadała. marty nie widział nic złego w tym że chciał spotykać się z peggy. dla niego cały związek z elle był już przeszłością. oboje to przepracowali, poza tym elle wyglądała na dość zadowoloną z życia. dla niego zachowanie jego eks było strasznie egoistyczne - a moim zdaniem całkiem źle i opacznie odczytujesz te znaki - puścił ją krzyżując rece na wysokości klatki piersiowej - uważam że robisz to jedynie pod naciskiem siostry - nie wykłócał się nawet zbytnio, ba zachowywał się bardzo dojrzale jak na siebie - ale jeśli faktycznie chcesz żebyśmy zakończyli to co jest między nami - a na pewno coś było - to zakończmy, ale tak na serio, a nie do momentu do którego upijesz się i będziesz do mnie wypisywać - łamała mu serce pisząc po alkoholu, a potem go odtrącając, nie wytrzymałby tego!
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°14
Re: stoisko samorządu
dlatego to valentino do spółki z chloe rozkręci dzisiejszą imprezę, postanowione xd
- dobrze, w takim razie usuwam twój numer i możesz zablokować mnie na facebooku - wyciągnęła telefon. czyli jednak istniała obawa, że nie zdoła się opanować i znowu zacznie do niego wypisywać po winie skoro musiała podjąć takie środki ostrożności.
- dobrze, w takim razie usuwam twój numer i możesz zablokować mnie na facebooku - wyciągnęła telefon. czyli jednak istniała obawa, że nie zdoła się opanować i znowu zacznie do niego wypisywać po winie skoro musiała podjąć takie środki ostrożności.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°15
Re: stoisko samorządu
biedny jack, osiwieje przez nich xd
nie spodziewał się aż tak radykalnych środków, ale skoro peggy postawiła wszystko na ostrzu noża to on też nie mógł inaczej tego zrobić - w porządku! - pewnie też wywalił jej numer, a potem ostentacyjnie wywalił ją ze znajomych na fejsie i nawet jej to pokazał - zadowolona?! - warknął nieprzyjemnie - to wspaniale! - odparł na do widzenia i poszedł szukać andersona i alkoholu xd next!
nie spodziewał się aż tak radykalnych środków, ale skoro peggy postawiła wszystko na ostrzu noża to on też nie mógł inaczej tego zrobić - w porządku! - pewnie też wywalił jej numer, a potem ostentacyjnie wywalił ją ze znajomych na fejsie i nawet jej to pokazał - zadowolona?! - warknął nieprzyjemnie - to wspaniale! - odparł na do widzenia i poszedł szukać andersona i alkoholu xd next!
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°16
Re: stoisko samorządu
- tak! świetnie! - odkrzyknęła mu, bo nabuzował ją swoim tonem. poza tym jej też nie było łatwo tak go odrzucić! niby robiła to już tyle razy, a jednak wcale nie stawało się to prostsze xd usiadła z powrotem przy stoisku.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°17
Re: stoisko samorządu
tiffany totalnie się upiła i wlazła na stół z jakimiś randomowymi nowymi koleżankami, które poznała w kolejce do toalety i tańczyły na nim.
- louis wilson
- aberdeenpolitologiai date my sister's friends27
- Post n°18
Re: stoisko samorządu
louis za to imprezował z zielonymi, głównie z andersonem, robiąc jakieś głupoty. moje postacie dzisiaj ogarniają wasze, co za los xd przechodził tędy z kumplami, a że zauważył, że to tiffy tańczy na stole, od razu się trochę zdenerwował - złaź! - krzyknął do niej i próbował złapać.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°19
Re: stoisko samorządu
ktoś musiał. nie upiłaś swoich wystarczająco xd
- eeeej! nie krzycz na mnie! - nie dawała się złapać tylko była gumoludkiem i falowała rękoma w powietrzu. ona się dobrze bawiła!
- eeeej! nie krzycz na mnie! - nie dawała się złapać tylko była gumoludkiem i falowała rękoma w powietrzu. ona się dobrze bawiła!
- louis wilson
- aberdeenpolitologiai date my sister's friends27
- Post n°20
Re: stoisko samorządu
moje postacie takie grzeczne i mało pijące xd
- złaź bowman - powtórzył, ale już nie krzyczał na nią. nie był zadowolony, że jego dziewczyna tańczyła na stole. wlazł sam w końcu na ten stół i przerzucił ją sobie przez ramię - jesteś kompletnie pijana tiffany - mruknął niezadowolony i postawił ją na podłodze a sam zszedł zaraz po niej.
- złaź bowman - powtórzył, ale już nie krzyczał na nią. nie był zadowolony, że jego dziewczyna tańczyła na stole. wlazł sam w końcu na ten stół i przerzucił ją sobie przez ramię - jesteś kompletnie pijana tiffany - mruknął niezadowolony i postawił ją na podłodze a sam zszedł zaraz po niej.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°21
Re: stoisko samorządu
moje niby też, a i tak dzisiaj nie miały szans z alkoholem xd
- nie mów do mnie po nazwisku! - zdenerwowała się. - akceptowalne nazewnictwo to tiffy, tiffany, kotek, misiaczek, kwiatek, skarb... - wymieniała na palcach, ale louis przerwał jej litanię kiedy wlazł na stół i ją postawił na ziemi. - i co z tego? o to chodzi w imprezach! - zauważyła. - nie złapiesz mnie! - zaczęła uciekać korytarzem, bo nie chciala, żeby louis ją doprowadzał do porządku i psuł jej zabawę.
- nie mów do mnie po nazwisku! - zdenerwowała się. - akceptowalne nazewnictwo to tiffy, tiffany, kotek, misiaczek, kwiatek, skarb... - wymieniała na palcach, ale louis przerwał jej litanię kiedy wlazł na stół i ją postawił na ziemi. - i co z tego? o to chodzi w imprezach! - zauważyła. - nie złapiesz mnie! - zaczęła uciekać korytarzem, bo nie chciala, żeby louis ją doprowadzał do porządku i psuł jej zabawę.
- louis wilson
- aberdeenpolitologiai date my sister's friends27
- Post n°22
Re: stoisko samorządu
heh, moje nie miały wyboru ogarniania innych xd
najpierw wysłuchał jej litanię o tym jak może ją nazywać a potem zaczęła mu uciekać. czy zaczął za nią biec? nie. po prostu stanął na środku i ją chwilę obserwował jak sobie biega - nie zamierzam cię w takim razie łapać skoro ty się świetnie bawisz tiffy. to ja w takim razie idę do domu, na razie - machnął do niej i się odwrócił na pięcie, żeby powoli ruszyć w stronę drzwi.
najpierw wysłuchał jej litanię o tym jak może ją nazywać a potem zaczęła mu uciekać. czy zaczął za nią biec? nie. po prostu stanął na środku i ją chwilę obserwował jak sobie biega - nie zamierzam cię w takim razie łapać skoro ty się świetnie bawisz tiffy. to ja w takim razie idę do domu, na razie - machnął do niej i się odwrócił na pięcie, żeby powoli ruszyć w stronę drzwi.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°23
Re: stoisko samorządu
ups.
- dobrze!! to cześć! - zawołała za nim. stanęła jednak na korytarzu i popatrzyła na niego z daleka. - ale zamówisz mi ubera jak do ciebie zadzwonie za jakiś czas??? - dopytała jeszcze, oczywiście krzyczała na pół korytarza. sama nie miała apki ubera zainstalowanej, więc musiała liczyć na to, że louis jej zamówi ubera za jakiś czas xd
- dobrze!! to cześć! - zawołała za nim. stanęła jednak na korytarzu i popatrzyła na niego z daleka. - ale zamówisz mi ubera jak do ciebie zadzwonie za jakiś czas??? - dopytała jeszcze, oczywiście krzyczała na pół korytarza. sama nie miała apki ubera zainstalowanej, więc musiała liczyć na to, że louis jej zamówi ubera za jakiś czas xd
- louis wilson
- aberdeenpolitologiai date my sister's friends27
- Post n°24
Re: stoisko samorządu
przystanął na chwilę i westchnął. musiał do niej podejść bo ta wydzierała się na pół korytarza a nie chciał w ten sposób z nią rozmawiać - a nie możesz sobie sama zamówić, tiffy? nadal nie zainstalowałaś sobie aplikacji? ech, tak, zamówię ci jak zadzwonisz. tylko nie pij już więcej - nie był zadowolony, że się aż tak bardzo upiła, ups. bał się trochę, że jak ją teraz zostawi to narobi głupot.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°25
Re: stoisko samorządu
- dobrze, nie będę więcej pić, ciebie i tak nie będzie to nie będziesz wiedział - zarechotała, bo myślała, że jest taka przebiegła i louis wcale nie domyśli się, że będzie piła za jego plecami. narzyga panu w uberze i louis dostanie jedną gwiazdkę w apce xd - gdzie jest leila? miałyśmy iść na vr. leeeeilaaaa - zaczęła się drzeć i rozglądać po korytarzu.
|
|