leah

myślę, że można zrobić fast forward ich znajomości do momentu kiedy już stali się friends with benefits, więc jak leah nudziło się w domu to pisała do niego, żeby przyszedł na booty call. tak jak teraz. czekała na niego popijając prosecco i przeglądając swoje selfie, wybierając odpowiednie do wstawienia.

byl w drodze do klubu, ale nie mogl sie oprzec booty call Leah dlatego zboczyl z trasy I pojawil sie u niej. zapukal do drzwi I cierpliwie czekal az jej otworzy. a gdy juz to zrobila usmiechnal sie I wreczyl jej butelke whisky. nie byl to prezent. mial nadzieje, ze zaraz im poleje xd sam byl juz troche wstawiony.

- jesteś moją ulubioną osobą - powiedziała na widok butelki, którą przyniósł i dosłownie złapała go za koszulkę i wciągnęła do środka. seks i alkohol? wiadomo, że freddie punktował. plus gardziła większością st. albans, więc freddie nie miał za dużo konkurencji. zaraz polała im whisky, sobie dolała coli, a jego nawet nie spytała czy chce, więc dostał szklaneczkę czystej.

- nie moglo by byc inaczej - wyszczerzyl sie gdy wciagnela go to srodka. freddie I tak wygralby z reszta St Albans wiec dobrze, ze nie musial sie trudzic I udowadniac tego, ze jest najlepszy. jego ojciec pil czysta wiec lekko sie skrzywil gdy podala mu sama whisky, ale nie mial zamiaru wychodzic na mieczaka wiec nie protestowal I upil lyka, ukrywajac obrzydzenie.

- prawda, nie było scenariusza, w którym ludzie tacy jak my by się nie spiknęli - przyznała. uważala, że seksowne wyrzutki muszą się trzymać razem. biedny freddie xd leah za to nawet się nie napiła swojej whisky z colą, tylko odłożyła szklankę na stolik i w pierwszej kolejności dopiła prosecco. położyła się na swojej kanapie niczym na kozetce u terapeuty. - miałam paskudny tydzień. musiałam codziennie chodzić na wykłady. ugh! wyobrażasz sobie? - zaczęła marudzić. chwilowo nie patrzyła na niego, więc miał okazję ukradkiem dolać sobie coli xd

- to prawda - zasmial sie z jej porownan do scenariusza. moze tez zacznie patrzec na swoje zycie w takich kategoriach. bedzie cool superbohaterem zamiast rozczarowaniem swojej rodziny. zdecydowanie wykorzystal okazje I dolal sobie coli bo nie bylby w stanie wypic wszystkiego. tylko zmarnowalby sie alkohol xd - w takim razie musimy ci poprawic dzien - upil kilka lykow I zawisnal nad nia. nie za bardzo sluchal tego co mowila, ale wylapal, ze miala zly dzien.

leah wychowywała się na planach filmowych, więc mogła sobie wkręcać, że jest bohaterką filmów. może mogłaby też uważać freddie'go za superbohatera, ale bez przesady, aż tak bardzo go nie lubiła xd
- po to tu jesteś - odpowiedziała od razu, zerkając na niego z pożądaniem. freddie miał jedno konkretne zadanie w jej życiu, a właściwie dwa, narzekanie na st. albans i poprawianie humoru/warunków życiowych.

freddie bardzo dobrze by sobie poradzil jako stunt double wiec powinna to przemyslec. byl wystarczajaco przystojny zeby grac glowna role I w dodatku byl wysportowany. lepiej byc nie moglo xd
- rozumiem - powiedzial z rozbawieniem I pocalowal ja, wkladajac dlon pod jej bluzke. nie bylo na co czekac skoro po to tu go zawolala.

niby to wszystko wiedziała i był jej ulubioną osobą w st. albans, ale jednak to były warunki st. albans, a nie hollywood xd musiałaby się zastanowić jak wypadał na tle jej hollywoodzkich kochanków typu timothee chalamet (sorry, musiałam xd)
skoro po to go tu przywołała to uprawiali dziki seks na tej kanapie, a potem również w innych pomieszczeniach z krótkimi przerwami na popijanie whisky. a po wszystkim wygoniła go oczywiście.

przyszli i pewnie przez całą drogę prowokowała go swoimi tekstami. alec zwątpił czy powinien tam iść, ale nie chciał wyjść na mięczaka więc brnął w to jak głupi. wszedł do środka i rozejrzał się. pewnie nigdy tu nie był! może ją odprowadzał parę razy za prośbą baśki - chcesz od razu pokazać mi materac czy najpierw napijemy się czegoś? - nie myślał o materacu w kontekście seksu choć wiedział, że to może być pewna sugestia.

rozglądał się po jej panterkowym mieszkaniu xd jasne, że go prowokowała! tym bardziej zachęcona tym, że wcale się nie opierał! czuła w cyckach, że coś się wydarzy xd niektórych boli kolano jak idzie zmiana pogody, a leah czuła w cyckach jak zapowiadało się na seks xd 
- to zależy jak bardzo jesteś spragniony - odpowiedziała lekkim tonem. seksu czy wody? oto jest pytanie.

panterkowe mieszkanie nie było kompletnie w stylu alexandra, ale było na maksa w jej stylu więc nawet go to nie dziwiło za bardzo xd
hahahhaa, może powinna zostać seks pogodynką w klubach i przewidywać które parki uderzą na ruchanko w kiblu lub taksówce.
- właściwie to możemy sprawdzić materac, a potem będe uciekał. śpieszę się - zerknął na zegarek udając że gdzieś musi być.

hahaha sama mówiłaś, że wróżbitka leah xd nowe powołanie. mogła takie video na tikoku kręcić skoro i tak miała online presence xd 
- no jasne, nie chciałabym, żeby coś cię zatrzymało - puściła mu oczko bezwstydnie, bo jednak to całe gadanie o materacu sprawiło, że nie miała już żadnych złudzeń, że prowadzą rozmowę z drugim dnem. - zapraszam do mojej sypialni - powiedziała oczywiście w całkowicie niewinnym kontekście i kołysząc seksownie bioderkami podążyła w tamtą stronę.

mogła! może miałaby więcej fanów!
nie wiem dlaczego alexander jeszcze wmawiał sobie, że to się nie dzieje. może dlatego, że tak mógł zrzucić winę na nią, że go kusiła, a nie na siebie he he. podążył za nią patrząc na kołyszące bioderka i kiedy wszedł przyjrzał się materacowi, a w zasadzie łóżku - wygląda na wygodny i praktyczny - odparł i oparł się o ścianę patrząc na łóżko. bał się zbliżac xd

baśka byłaby dumna xd
alexander wmawiał sobie, że ma resztki samokontroli. ale tak naprawdę samokontrolę dawno temu zostawił w sklepie kiedy zdecydował się tu z nią przyjść. teraz już nie było dla niego ratunku!
- w ten sposób nie sprawdzisz czy ten materac ci pasuje - zaśmiała się i usiadła na łóżku. - nie chcesz się przekonać jak to jest tutaj na łóżku? - spytała z miną pytającą czy chciał się przekonać jak to jest tu na łóżku z nią.

na pewno xd
był jak w jamie jakiegoś potwora, z której nie mógł wyjść dopóki potwór go nie skonsumował, w teorii i praktyce. leah potwór xd
- na razie go oglądam - odparł dwuznacznie, bo tak na prawdę ogladął ją choć próbował to jakoś ukrywać - w porządku - zasmiał się krótko i podszedł pewnie siadając obok niej. próbował jednak unikać kontaktu wzrokowego bo jakby tylko na nią spojrzał to wiadomo jakby się to skonczyło.

wróżbitka, potwór... różne miała opinie na mieście xd ważne, żeby gadali, niewazne co xd
nie musiał na nią patrzeć, żeby tak to się skończyło i właśnie z takiego założenia wyszła leah. kiedy usiadł na łóżku to było tak jakby uległ jej syreniemu śpiewowi i wszedł prosto w pułapkę. teraz już na pewno nie mógł się uwolnić dopóki ona mu na to nie pozwoli. 
- połóż się, przekonasz się jak może byc przyjemnie - zachęcała go. oczywiście w kontekście sprawdzenia materaca. ale poczuła, że on potrzebuje zachęty, więc ułożyła dłonie na jego klacie, żeby lekko go popchnąć do pozycji leżącej.

podejście leah bardzo stosowne xd mogli ją nazywać jak chcieli byle tylko gadali xd
to prawda jak usiadł na łóżku to już był w jej pajęczej sieci. mimowolnie przyglądał się jej nogom, włosom, a nawet biustowi! totalnie uległ kiedy go delikatnie popchnęła, a mógł się stawiać przecież był silniejszy zdecydowanie - leah - mruknął, ale ta już pewnie się na niego wspinała xd

po mamusi xd baśka przynajmniej nadrabiała talentem, a leah nie miała czym oprócz wróżących cycków xd
jasne, że się wspinała! nie przyszedłby do niej do mieszkania gdyby chciał się opierać, więc nawet nie chciała słuchac jego marudzenia. słyszała wystarczająco marudzenia podczas ich wcześniejszych spotkań, czas przejść do czynów. 
- alec - wymruczala seksownym głosem kiedy zawisnęła nad nim. a skoro już był taki bezbronny (mogła go zakuć w kajdanki jeszcze xd) to go bez krepacji pocałowała.

może to był właśnie jej talent xd
jego ostatecznym bodźcem okazała się kłótnia z ashley, która też trochę wyniknęła z powodu nieporozumienia. ach te wieczne nieporozumienia w albans!
mogła go zakuć choc to była też chyba domena ashley xd jak już go pocałowała to nie było odwrotu. może na chwilę ją oderwał od siebie i zerknął na nią, ale była taka młoda i ponętna, że zaraz sam ją pocałował i zwinnym ruchem obrócił tak że była pod nim. teraz to niby on miał kontrolę i inicjatywę i było jasne, że totalnie na nią leciał. pewnie na tyle, że wkładał jej rękę pod bluzkę i nawet nie dawał złudzenia, ze dziś tego nie zrobią xd

wyjątkowy talent, to na pewno.
nieporozumienia w st. albans często prowadzą do tego, że jedna z zaangażowanych stron ląduje w łóżku leah xd 
leah była na tyle pewna siebie, że nie obawiała się jego reakcji i tego, że ją odrzuci i wyjdzie, zostawiając ją w upokorzeniu. nikt nie robił czegoś takiego leah gilbert! wszyscy za to robią to co teraz alexander xd oplotła go zwinnie nogami i po tej całej grze w kotka i myszkę była już totalnie napalona na niego, więc szybko zaczęła się dobierać do jego spodni.

leah największą macicielka i prowokatorka nieporozumień xd
a alec był i tak zbyt napalony na nią w sumie cały czas (choć się hamował) żeby ją ot tak odrzucić i upokorzyć xd nie był głupcem, ładna, młoda dziewczyna w łóżku to skarb xd
byli zbyt napaleni żeby to trwało długo więc alec też szybko pozbył się jej ciuchów, a potem wyruchali się i przetestowali ten materac wzdłuż i wszerz. nie było jednak okazji na dogrywkę bo zaraz po dopadły go wyrzuty sumienia w stosunku do baski i trochę do ash - nie rozmawiamy o tym, nigdy - zastrzegł na koniec, a potem ubrał się i wybiegł z mieszkania jak poparzony. ciekawe czy leah faktycznie nie będzie o tym rozmawiać... z kimś innym chociażby!

wcale nie, bo rosie xd 
oczywiście puściła mimo uszu jego wyrzuty sumienia, bo ona niczego nie żałowała!