pokój romy
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
pokój romy
First topic message reminder :
- sophie holtzman
- st albansarchitekturamy heart belongs to daddy23
- Post n°26
Re: pokój romy
biedna romka! sophie miała mocniejszą głowę, ale miała już trochę dość - cześć ted, jak widzisz, moja siostra już ma dość na dzisiaj, za dużo wypiła. ale jak coś, zajmę się nią, nie ma problemu - posłała mu uśmiech, a romkę przykryła kocykiem, żeby jej nie zmarzła - jak się bawisz? - usiadła z powrotem na łóżku.
- ted cavendish
- londyndyplomacjamr soppy feelings22
- Post n°27
Re: pokój romy
- mogę ci pomóc, nie ma problemu - uśmiechnął się do sophie. był specjalistą w ogarnianiu pijanych ludzi, robił to na okrągło na imprezach paczki. - przynieść ci wody? - zaproponował zerkając na zgonującą romy i usiadł nawet na łóżku koło sophie w razie jakby romka go jeszcze do czegoś potrzebowała. - wydaje mi się, że wszyscy bawią się za dobrze jak na to jakie będą konsekwencje tej imprez jutro. - podsumował. - zostanę i pomogę wam sprzątać. - zaproponował. chociaż romka raczej się nie nadawała do sprzątania.
- romy luddington
- tutejszapolitologiastrawberry lipstick state of mind21
- Post n°28
Re: pokój romy
romka będzie miała dwudniowego kaca jak ja xd
słuchała co mówili i mamrotała coś pod nosem, a jak sophie ją przykryła kocem to położyła się na boku i powiedziała - dobranoc - pożegnała się grzecznie ze wszystkimi i próbowała zasnąć. ale jednym uchem słuchała co mówią heheheheh!
słuchała co mówili i mamrotała coś pod nosem, a jak sophie ją przykryła kocem to położyła się na boku i powiedziała - dobranoc - pożegnała się grzecznie ze wszystkimi i próbowała zasnąć. ale jednym uchem słuchała co mówią heheheheh!
- sophie holtzman
- st albansarchitekturamy heart belongs to daddy23
- Post n°29
Re: pokój romy
- dobranoc romy - poklepała siostrę po tyłku i wróciła do tedzia - jak widać sobie poradzę. siostra zasnęła a sprzątanie ogarniemy jutro. rodzice wracają dopiero wieczorem, zdążę się jeszcze wyspać a romy będzie trzeźwiała cały dzień i tak - machnęła ręką - zmykaj lepiej do domu, na pewno na ciebie siostra czeka - zauważyła, chociaż nie wiedziała, że siostra to siedzi tutaj na imprezie i za chwilę będzie się lała z jakąś laską xd - poradzę sobie, naprawdę ted - zapewniła go.
- ted cavendish
- londyndyplomacjamr soppy feelings22
- Post n°30
Re: pokój romy
- dobranoc - powiedział do romy i skupił się na sophie. - no co ty, nie zostawię ciebie tak samej. ta impreza nie wygląda jakby miała się kończyć za chwilę, więc lepiej będzie jak zostanę i ci pomogę z ogarnięciem wszystkiego. szczerze, będę czuł się lepiej jeśli zostanę i upewnię się, że wszystko jest okej - pogładził ją po dłoni, żeby pokazać jak bardzo mówi serio.
- romy luddington
- tutejszapolitologiastrawberry lipstick state of mind21
- Post n°31
Re: pokój romy
romy przewróciła się na drugi bok i chrapnęła lekko. ale leżała teraz tak że jak otwierała oczyska co jakiś czas (a robiła tak będąc ciągle średnio przytomną) to widziała sophie i teda. na razie jednak skupiała się na spanku!
- sophie holtzman
- st albansarchitekturamy heart belongs to daddy23
- Post n°32
Re: pokój romy
- to musiałbyś spać tutaj i siedzieć do samego rana ted - zaśmiała się i złapała go też za rękę - a nie chcę, żeby tak było. masz własne mieszkanie i własne życie, naprawdę sobie poradzimy we dwie! znaczy ja sama sobie poradzę, wygonię wszystkich co potrzeba, posprzątam - próbowała go do tego przekonać ale chyba jej nie szło skoro chciał zostawać.
- ted cavendish
- londyndyplomacjamr soppy feelings22
- Post n°33
Re: pokój romy
- nie mam z tym problemu - zaśmiał się. - moje mieszkanie i moje życie się nie obrażą jeśli jedną noc spędzę tutaj. poza tym mówisz tak jakbyś mnie nie znała. wiesz, że zostaję i że posprzątam i zaopiekuję się kim trzeba. - oznajmił z lekkim uśmiechem. teraz to romy wymagała opieki, ale ted chyba chwilowo o niej zapomniał i skupił sie na sophie. - nie musisz sobie ze wszystkim radzić sama - dodał i zawiesił chwilowo wzrok na sophie... a wtedy coś (alkohol? słowa tobiasa?) nim poruszyło i nachylił się, żeby ją pocałować.
- romy luddington
- tutejszapolitologiastrawberry lipstick state of mind21
- Post n°34
Re: pokój romy
pewnie w momencie w którym nachylił się w jej kierunku romy otworzyła oczy i to zarejestrowała. zrobiło jej się super przykro, ale nie ruszała się specjalnie żeby nie skumali że wszystko widziała. pewnie chciało jej sie płakać, ale nasunęła tylko delikatnie na głowę kocyk żeby nie patrzeć na to. jednak już sobie to wyobrażała!
- sophie holtzman
- st albansarchitekturamy heart belongs to daddy23
- Post n°35
Re: pokój romy
- wiem wiem ted, to bardzo szlachetne z twojej strony, że chcesz ze mną zostać i mi pomóc - zachichotała. romka na szczęście spała, ale i tak pewnie widziała kątem oka co tu się dzieje, więc kiedy ją pocałował najpierw była lekko skonfundowana ale potem oddała jego pocałunek. ted nie trafiał z tymi dziewczynami w ogóle! biedna romka. biedny ted. sophie miała w głowie alkohol i trochę zioła więc nie myślała trzeźwo. odkleiła się od niego niechętnie - to było... niespodziewane? - odchrząknęła niezręcznie.
- ted cavendish
- londyndyplomacjamr soppy feelings22
- Post n°36
Re: pokój romy
- nie ma o czym mówić - machnął ręką, bo jego zdaniem każdy powinien mieć w sobie tyle uprzejmości, żeby posprzątać po sobie. ale skoro inni tego nie robili to on się tym zajmie. ted leciał na wszystkie zielone po kolei xd liczył na to, że któraś w końcu mu ulegnie. teraz jednak dał się ponieść tylko i wyłącznie chwilowym emocjom i alkoholowi. nie wiedział, że cały czas miał pod nosem (dosłownie!) romkę. - ale... miłe? - popatrzył na nią, żeby się upewnić. były to małe romantyczne okoliczności. dobrze, że romy nie pochrapywała xd chociaż gorzej, że wszystko widziała.
- sophie holtzman
- st albansarchitekturamy heart belongs to daddy23
- Post n°37
Re: pokój romy
- bardzo miłe - powiedziała - chodźmy gdzieś indziej na razie - pewnie poszli się całować do jakiegoś innego pokoju i całowali się tak pół nocy aż im się znudziło! biedna romka.
- romy luddington
- tutejszapolitologiastrawberry lipstick state of mind21
- Post n°38
Re: pokój romy
olali romkę i nawet nie zauważyli, że z żalu poszła dalej chlać.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°39
Re: pokój romy
znalazła tiffy na korytarzu! była trochę zestresowana sytuacją z thomasem, ale nie dała tego po sobie poznać. bez słowa chwyciła ją za rękę, w drugą chwyciła butelkę wina i zaciągnęła tutaj przyjaciółkę zamykajac za nimi drzwi - pijemy - oznajmiła otwierając wino.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°40
Re: pokój romy
tiffy za to była zestresowana sytuacją z louisem i samuelem, bo trochę głupio wyszło i teraz zrobiło się niezręcznie między nią a jej chłopakiem. zamknięcie się przed światem i picie wina było trafionym pomysłem.
- pijemy, ale potem nie miej mi za złe jak będę za dużo marudzić - ostrzegła ją na wstępie.
- pijemy, ale potem nie miej mi za złe jak będę za dużo marudzić - ostrzegła ją na wstępie.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°41
Re: pokój romy
no to się dobrały chociaż w tej sytuacji!
- nie ma sprawy - poklepała miejsce na podłodze przy łóżku romy - jestem nawet w stanie wysłuchać narzekań na mojego brata byleby tam nie wracać - wskazała na drzwi i to co się działo na imprezie. podała wino tiffany i rozejrzała się po pokoju w którym pewnie panował niezły rozgardiasz - więc? - spojrzała na psiapsię.
- nie ma sprawy - poklepała miejsce na podłodze przy łóżku romy - jestem nawet w stanie wysłuchać narzekań na mojego brata byleby tam nie wracać - wskazała na drzwi i to co się działo na imprezie. podała wino tiffany i rozejrzała się po pokoju w którym pewnie panował niezły rozgardiasz - więc? - spojrzała na psiapsię.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°42
Re: pokój romy
- to fajna impreza, nie jest aż tak źle? - popatrzyła wnikliwie na jo. - ale jak chcesz to możemy tu się zaszyć na zawsze - zaproponowała, bo była trochę wcięta i wydawało jej się to dobrym pomysłem. mogły chociaż zabunkrować się w pokoju swojej kumpeli sophie, a nie u jej siostry. - nienienie, nie chodzi o niego. to znaczy trochę o niego i jego reakcję, ale tak naprawdę to wszystko wina samuela... bo powiedział, że mu się podobałam! - wyrzuciła z siebie szybko i przykleiła do butelki z winem.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°43
Re: pokój romy
- fajna, ale już mi się znudziła - wyjaśniła szybko. tak na prawdę pojawienie thomasa trochę popsuło jej humor. już prawie zapomniała o tej całej sytuacji z mary, ale kiedy go zobaczyła wszystkie obleśne obrazy w jej głowie wróciły. mimo wszystko było jej trochę przykro że tak właśnie ją potraktował. u sophie chyba zajęte hehehehehe - tiffy! - pisnęła szturchając ją ramieniem - podobasz się każdemu chłopakowi w naszej paczce chyba - stwierdziła. to już był trzeci chłopak w sumie! - czy to było wtedy jak jęczałaś, że ci się podoba, ale on cię olał? - dopytała bo na pewno była na bieżąco z jej romansikami - dziwny jest - stwierdziła zabierając jej wino i pijąc.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°44
Re: pokój romy
- też wolę siedzieć z tobą - oparła głowę na jej ramieniu. brakowało leili, która olała wszystkich dla nate'a. - przestań - zasłoniła twarz kiedy jo uznała ją za najbardziej pożądaną laską w paczce. gdzie byli ci wszyscy chłopcy gdy calowała się z przypałami po pijaku w zeszłym roku?! - tak, to było wtedy, dawno temu! ale teraz louis myśli, że coś między nami było i zrobiło się dziwnie. - jęczała. - czemu oni wszyscy stwierdzają, że to ok, żeby wyznawać mi swoje uczucia? ja nie chcę tego wiedzieć! niech przestaną! to samo było z jake'm. ugh. pamiętasz ile nam zajęło z jake'm, żeby dojść do normalności? - marudziła. przynajmniej z louisem miała happy end i nie narzekała na jego wyznania xd
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°45
Re: pokój romy
leila wybrała nate'a, którego nawet nie opierdzieliła za to, że wykorzystał jo. przyjaciółka heheheheheh xd
jo lubiła zawstydzać tiffany! - może potrzebował tego i dlatego ci to wyznał? - nie próbowała go bronić, ale zrozumieć - poza tym czy to istotne teraz skoro spotykasz się z moim bratem? - zapytała z naciskiem na 'moim bratem' - nie powinnaś się tym przejmować, jeśli będziesz czuła się niezręcznie to będziesz tworzyć niezręczne sytuacje - powiedziała jo, która przed niezręcznymi sytuacjami uciekła do afryki xd - może po prostu odpuść sobie na razie gadki z samuelem i trzymaj się bardziej louisa? żeby nie było niedomówień? - zerknęła na nią.
jo lubiła zawstydzać tiffany! - może potrzebował tego i dlatego ci to wyznał? - nie próbowała go bronić, ale zrozumieć - poza tym czy to istotne teraz skoro spotykasz się z moim bratem? - zapytała z naciskiem na 'moim bratem' - nie powinnaś się tym przejmować, jeśli będziesz czuła się niezręcznie to będziesz tworzyć niezręczne sytuacje - powiedziała jo, która przed niezręcznymi sytuacjami uciekła do afryki xd - może po prostu odpuść sobie na razie gadki z samuelem i trzymaj się bardziej louisa? żeby nie było niedomówień? - zerknęła na nią.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°46
Re: pokój romy
teraz wiadomo gdzie leży lojalność leili xd
- nie, to wyszło przypadkiem - burknęła, bo taka była prawda. nikt nie chciał rozdrapywać starych spraw. poczuła się taaaka malutka kiedy jo podkreśliła słowa 'moim bratem'. nie była odpowiednią osobą do takich ploteczek, bo za bardzo trzymała stronę louisa. - między mną a samuelem nic nie ma, przysięgam. wierzysz mi, prawda? - popatrzyła w oczy jo błagalnie. liczyła na to, ze jeśli jo jej uwierzy to będzie mogła być w razie czego mediatorem między tiffany a louisem i przekonać go, że samuel nie jest zagrozeniem. - ale tak, nie będę odstępować louisa na krok. a przynajmniej jak wyjdziemy stąd. - zamachała butelką prezentując cały pokój i znowu się napiła. - dobrze, że anderson i ted lecieli na was i to mamy ustalone. - dodała, zastanawiając się czy powinna obawiać się wyznań z innej strony xd
- nie, to wyszło przypadkiem - burknęła, bo taka była prawda. nikt nie chciał rozdrapywać starych spraw. poczuła się taaaka malutka kiedy jo podkreśliła słowa 'moim bratem'. nie była odpowiednią osobą do takich ploteczek, bo za bardzo trzymała stronę louisa. - między mną a samuelem nic nie ma, przysięgam. wierzysz mi, prawda? - popatrzyła w oczy jo błagalnie. liczyła na to, ze jeśli jo jej uwierzy to będzie mogła być w razie czego mediatorem między tiffany a louisem i przekonać go, że samuel nie jest zagrozeniem. - ale tak, nie będę odstępować louisa na krok. a przynajmniej jak wyjdziemy stąd. - zamachała butelką prezentując cały pokój i znowu się napiła. - dobrze, że anderson i ted lecieli na was i to mamy ustalone. - dodała, zastanawiając się czy powinna obawiać się wyznań z innej strony xd
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°47
Re: pokój romy
ech!
to właśnie było to czego obawiała się jo, a co zignorowali tiffy i louis czyli moment ich kłótni branie stron. tym razem powiedziała nieświadomie o swoim bracie, ale właśnie... ciekawe czyją stronę by wzięła! - spokojnie - zaśmiała się i złapała jej łapki - wiem, że nic między wami nie ma - pokiwała głową - widziałam jak migdalił się z kimś na klatce schodowej - hehehehe, busted - jak opróżnimy tą butelkę to oddaję cię w ręce louisa - zastrzegła - daj spokój, anderson i ted to jakaś porażka - zaśmiała się przypominając sobie jej i leili miłosne ekscesy z zielonymi chlopakami - dlatego już nie umawiam się z chłopakami z naszej paczki - oznajmiła popijając winko.
to właśnie było to czego obawiała się jo, a co zignorowali tiffy i louis czyli moment ich kłótni branie stron. tym razem powiedziała nieświadomie o swoim bracie, ale właśnie... ciekawe czyją stronę by wzięła! - spokojnie - zaśmiała się i złapała jej łapki - wiem, że nic między wami nie ma - pokiwała głową - widziałam jak migdalił się z kimś na klatce schodowej - hehehehe, busted - jak opróżnimy tą butelkę to oddaję cię w ręce louisa - zastrzegła - daj spokój, anderson i ted to jakaś porażka - zaśmiała się przypominając sobie jej i leili miłosne ekscesy z zielonymi chlopakami - dlatego już nie umawiam się z chłopakami z naszej paczki - oznajmiła popijając winko.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°48
Re: pokój romy
tiffy i louis nie byli pokłóceni, ale zaraz dziewczyny tak to nadmuchają, że będą myślały, że są xd i wtedy faktycznie może pojawić się problem jeśli chodzi o stronę, którą wzięłaby jo.
- serio? - zdziwiła się trochę, bo może liczyła na to, że samuel jednak bardziej się przejmie tą całą akcją z tiffy i louisem. - jak opróżnimy tę butelkę to będziesz musiała mnie oddać "na" ręce louisa, bo będzie mnie zanosić do domu - zaczęła chichotać jak to sobie wyobraziła. spoglądała na jo zastanawiając się czy umawia się z kimś nowym, bo ostatnio jeszcze mówiła, że nie. - i co, teraz spotykasz się z dojrzałymi emocjonalnie chłopakami? - to też miał być żarcik!
- serio? - zdziwiła się trochę, bo może liczyła na to, że samuel jednak bardziej się przejmie tą całą akcją z tiffy i louisem. - jak opróżnimy tę butelkę to będziesz musiała mnie oddać "na" ręce louisa, bo będzie mnie zanosić do domu - zaczęła chichotać jak to sobie wyobraziła. spoglądała na jo zastanawiając się czy umawia się z kimś nowym, bo ostatnio jeszcze mówiła, że nie. - i co, teraz spotykasz się z dojrzałymi emocjonalnie chłopakami? - to też miał być żarcik!
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°49
Re: pokój romy
na pewno to wyolbrzymią, szczególnie po alkoholu xd
- serio, także chyba nie masz się czym przejmować - próbowała ja uspokoić bo robiła jak zawsze overthink! - trudno, jest twoim chłopakiem więc cie zaniesie - pokazała jej język i nie odpuszczała picia, dlatego podała jej butelkę bo teraz była jej kolej żeby się nawodnić winem - co? - już się przestraszyła, że może gdzieś widziała ją i thomasa ale szybko wszystko przeanalizowała zawieszając się na chwilę - nie, nie spotykam się z żadnymi chłopakami - zaśmiała się nerwowo. jak zawsze trzymała wszystko dla siebie!
- serio, także chyba nie masz się czym przejmować - próbowała ja uspokoić bo robiła jak zawsze overthink! - trudno, jest twoim chłopakiem więc cie zaniesie - pokazała jej język i nie odpuszczała picia, dlatego podała jej butelkę bo teraz była jej kolej żeby się nawodnić winem - co? - już się przestraszyła, że może gdzieś widziała ją i thomasa ale szybko wszystko przeanalizowała zawieszając się na chwilę - nie, nie spotykam się z żadnymi chłopakami - zaśmiała się nerwowo. jak zawsze trzymała wszystko dla siebie!
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°50
Re: pokój romy
tiffy jej uwierzyła i nie formułowała pytania w bardziej odpowiedni sposób, który wymusiłby na jo inną odpowiedź. wypiły to wino i wróciły do domów.
|
|