First topic message reminder :
sala 117 (jo, leila, tiffany)
- lilibet windsor
- LArobotykadouble bubble disco queen22
- Post n°26
Re: sala 117 (jo, leila, tiffany)
pewnie już była w drodze do synusia xd
nie chciała ich bić, ale to był odruch bezwarunkowy, nie potrafiła inaczej odreagować stresu!
- jakbym widziała siebie rok temu - prychnęła na tłumaczenia archiego bo widziała siebie sprzed roku w nim. oczywiście nie była krystalicznie czysta teraz, ale i tak prowadziła się lepiej niż brat - i uznałeś, że rozmowa na nielegalnych wyścigach to najlepsze rozwiązanie!? - unosiła się na maxa - rozczarowałeś mnie, jak zawsze - wbiła mu szpilę, ale tak się własnie teraz czuła - rodzice sa już w drodze - oznajmiła kierując się do drzwi, to było zbyt dużo emocji. nie pożegnała się tylko uciekła do samochodu. na szczęście nie wciągnęła koksu tylko płakała czekając na mamusię i tatusia xd
nie chciała ich bić, ale to był odruch bezwarunkowy, nie potrafiła inaczej odreagować stresu!
- jakbym widziała siebie rok temu - prychnęła na tłumaczenia archiego bo widziała siebie sprzed roku w nim. oczywiście nie była krystalicznie czysta teraz, ale i tak prowadziła się lepiej niż brat - i uznałeś, że rozmowa na nielegalnych wyścigach to najlepsze rozwiązanie!? - unosiła się na maxa - rozczarowałeś mnie, jak zawsze - wbiła mu szpilę, ale tak się własnie teraz czuła - rodzice sa już w drodze - oznajmiła kierując się do drzwi, to było zbyt dużo emocji. nie pożegnała się tylko uciekła do samochodu. na szczęście nie wciągnęła koksu tylko płakała czekając na mamusię i tatusia xd
- archie holtzman
- LAarchitektura wnetrzprawie ksiaze25
- Post n°27
Re: sala 117 (jo, leila, tiffany)
bedzie mial niespodzianke xd
mogla pobic archiego, I tak byl na mocnych przeciwbolowych. max najgorzej w tym momencie cierpial.
szkoda, ze archie nie mogl siebie z takiej perspektywy zobaczyc I przypomniec sobie jak sie wtedy czul przez lili. - powiedz im, ze nie musza przyjezdzac - zawolal za nia, ale juz pewnie tego nie uslyszala. jakby to mialo jakiekolwiek znaczenie. zestresowal sie troche tymi wiesciami I skupil sie na wymyslaniu dobrego wytlumaczenia.
mogla pobic archiego, I tak byl na mocnych przeciwbolowych. max najgorzej w tym momencie cierpial.
szkoda, ze archie nie mogl siebie z takiej perspektywy zobaczyc I przypomniec sobie jak sie wtedy czul przez lili. - powiedz im, ze nie musza przyjezdzac - zawolal za nia, ale juz pewnie tego nie uslyszala. jakby to mialo jakiekolwiek znaczenie. zestresowal sie troche tymi wiesciami I skupil sie na wymyslaniu dobrego wytlumaczenia.
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°28
Re: sala 117 (jo, leila, tiffany)
była zła na synusia i choć się o niego martwiła to widać było jej dystans i chłód na odległość! nie było tu miejsca na zieloną aggie xd
weszła i położyła mu na szafce ulotki z miejscami gdzie leczy się uzależnienia xd a i kazała na pewno nie dawać mu morfiny więc biedak bardziej cierpiał xd
weszła i położyła mu na szafce ulotki z miejscami gdzie leczy się uzależnienia xd a i kazała na pewno nie dawać mu morfiny więc biedak bardziej cierpiał xd
- archie holtzman
- LAarchitektura wnetrzprawie ksiaze25
- Post n°29
Re: sala 117 (jo, leila, tiffany)
schowal sie pod koldra zeby schowac sie przed mamusia xd
musial sie odkryc zeby zlapac powietrze i spojrzal na nia niesmialo. - co to? - chcial siegnac po ulotki, ale zabolalo go. aggie nie miala litosci dla biednego synka xd
musial sie odkryc zeby zlapac powietrze i spojrzal na nia niesmialo. - co to? - chcial siegnac po ulotki, ale zabolalo go. aggie nie miala litosci dla biednego synka xd
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°30
Re: sala 117 (jo, leila, tiffany)
nie miała litości jak odpierdalał. miała duzo taryfy ulgowej dla niego kiedy był grzecznym chłopcem.
- potrafisz czytać więc chyba widzisz - pojechała mu. harry był miękki więc nie prowadził tej rozmowy xd aggie dominowała xd
- potrafisz czytać więc chyba widzisz - pojechała mu. harry był miękki więc nie prowadził tej rozmowy xd aggie dominowała xd
- archie holtzman
- LAarchitektura wnetrzprawie ksiaze25
- Post n°31
Re: sala 117 (jo, leila, tiffany)
aggie dominatrix xd
zaczal zalowac swoich czynow dopiero jak zobaczyl zlosc mamy. byla osoba, ktora sprowadzala go na ziemie. chwycil ulotki i zaczal jej przegladac. - nie potrzebuje tego - buntowal sie.
zaczal zalowac swoich czynow dopiero jak zobaczyl zlosc mamy. byla osoba, ktora sprowadzala go na ziemie. chwycil ulotki i zaczal jej przegladac. - nie potrzebuje tego - buntowal sie.
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°32
Re: sala 117 (jo, leila, tiffany)
haha tak xd
był synkiem mamusi to tylko słowa mamy miały znaczenie. może harry miał większy wpływ na lili! - wszyscy wokół myślą inaczej, to oni się mylą tak? - oczywiście te słowa były pułapką.
był synkiem mamusi to tylko słowa mamy miały znaczenie. może harry miał większy wpływ na lili! - wszyscy wokół myślą inaczej, to oni się mylą tak? - oczywiście te słowa były pułapką.
- archie holtzman
- LAarchitektura wnetrzprawie ksiaze25
- Post n°33
Re: sala 117 (jo, leila, tiffany)
moze harry widzial bardziej siebie z lili. archie byl zbyt grzeczny, a kiedy zaczal rozrabiac to nie wiedzial jak z nim rozmawiac xd
- wszyscy to znaczy kto? - udawal, ze nie wie o co chodzi. chcial wiedziec z kim rozmawiala i kto na niego nakablowal.
- wszyscy to znaczy kto? - udawal, ze nie wie o co chodzi. chcial wiedziec z kim rozmawiala i kto na niego nakablowal.
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°34
Re: sala 117 (jo, leila, tiffany)
mogło tak być, synuś mamusi, córeczka tatusia.
- na prawdę myślisz, że ci powiem? - zaśmiała się i jednocześnie wyśmiała jego metody wywiadowcze. nie miał żadnych. pewnie gadała z maxem, peggy, lili, a może nawet vicky wow! - masz wybór - popukała w ulotki, bo miał wybór co do miejscókiy co najwyżej!
- na prawdę myślisz, że ci powiem? - zaśmiała się i jednocześnie wyśmiała jego metody wywiadowcze. nie miał żadnych. pewnie gadała z maxem, peggy, lili, a może nawet vicky wow! - masz wybór - popukała w ulotki, bo miał wybór co do miejscókiy co najwyżej!
- archie holtzman
- LAarchitektura wnetrzprawie ksiaze25
- Post n°35
Re: sala 117 (jo, leila, tiffany)
westchnal, gapiac sie na ulotki. spojrzal na aggie spod byka, ale wiedzial, ze nie ma sensu z nia dyskutowac. szkoda, ze jednym z wyborow nie bylo nie pojscie na odwyk. - ten - podal jej kartke z miejscem, ktore wybral.
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°36
Re: sala 117 (jo, leila, tiffany)
nie ma sensu, bo teraz nie była mamusią a'la ciepła klucha!
- fajnie, mają tam też konie - pochwaliła jego wybór i wrzuciła ulotkę do torebki, potem wszystko załatwi. chyba że archie gdzieś ucieknie - wiesz, że to dla twojego dobra? - wyglądał na naburmuszonego.
- fajnie, mają tam też konie - pochwaliła jego wybór i wrzuciła ulotkę do torebki, potem wszystko załatwi. chyba że archie gdzieś ucieknie - wiesz, że to dla twojego dobra? - wyglądał na naburmuszonego.
- archie holtzman
- LAarchitektura wnetrzprawie ksiaze25
- Post n°37
Re: sala 117 (jo, leila, tiffany)
- lubie konie - pewnie mial teraz bana na prowadzenie auta wiec chociaz na koniach sobie pojezdzi. pokiwal glowa na jej pytanie. pamietal jak sie meczyli z lilibet kiedy ona miala problem i teraz widzial, ze on stworzyl jeszcze wiekszy. chcial wykorzystac, ze mamusia go odwiedzila wiec skoro juz ustalili, ze zgodzil sie na pomoc to mogli porozmawiac o luzniejszych rzeczach.
|
|