tristan

zaprosił do siebie samuela na piwo i pizzę i pogaduszki xd

jasne, na piwo i pogaduszki xd
sam leżał na kanapie z uwaloną głową na jego kolanach i opowiadał żywiołowo o czymś. czuł się dobrze w jego towarzystwie bo przynajmniej nikt go nie obrażał! - a potem tego dnia trochę przepychałem się z rafe - dodał wzdychając i przypominając sobie konfrontację. oni mieli wieczna konfrontację xd

piwo, pogaduszki, bycie eko, takie tam!
to trochę się nie mieścił na tej kanapie. tristan pewnie bawił się jego włosami i patrzył na jego wyraz twarzy, bo jego opowieść na pewno zawierała wiele emocji i uczuć - nie możesz się przepychać z rafe. następnym razem go po prostu ignoruj i nie daj się sprowokować. rafe bywa... trudny w relacjach - jakby obaj tego nie wiedzieli.

bycie eko xd
nie mieścił się, ale i tak było mu wygodnie. przynajmniej z dużym zaangażowaniem go słuchał! - sam mnie zaczepia i prowokuje - zrzucił winę na rafe'go, a potem wstał z nieco markotną miną i napił się piwa - dlaczego musi być taki okropny? - burknął niezadowolony - dlaczego nie może być bardziej podobny do ciebie? - tristan był taki miły i fajny!

tak, bycie eko xdddd
tristan go słuchał bo wiedział jakie to ważne dla samuela. widział w nim tą wrażliwą duszę którą miał i której nie wolno było zranić. zaśmiał się na jego słowa- nie da się niestety mnie sklonować, jestem jedyny w swoim rodzaju. nie martw się, rafe może i bywa agresywny i oschły ale to rafe. no już, nie myśl o nim - zaproponował pijąc własne piwo i mierzwiąc jego włosy - co mogę zrobić, żebyś sie uśmiechnął? - zapytał łapiąc go za podbródek.

totalnie miał wrażliwą duszę, może już pokazywał mu swoje wiersze i tristan ich nie wyśmiał. w przeciwieństwie do wiadomo kogo!
- nie bywa taki zawsze, wiesz zresztą o tym - westchnął przypominając sobie jaki rafe potrafił być czuły i romantyczny! nie rozumiał dlaczego jest więc wobec niego takim agresorem! zaraz jednak spojrzał na tristana i uśmiechnął się lekko - masz coś konkretnego na myśli? - zaśmiał się.

tristan sam miał bardzo wrażliwą duszę. on wygląda może i na dupka, ale w środku to totalna klucha. chciałby mieć może żonę/męża i dzieci, dom na przedmieściach, być szczęśliwym. mieć może też taką samą sytuacje rodzinną jak rodzice, którzy do tej pory są razem i się bardzo kochają! - tak. możemy na przykład nie rozmawiać o rafe to tak na sam początek. a po drugie, możemy się położyć na wygodnym łóżku, włączyć netflixa i tam odpłynąć - hehe, romantiko nie ma co.

rafe też był pewnie wewnątrz kluchą trochę więc może byli nawet podobni. może to był typ samuela xd
- przepraszam, pewnie nie chcesz o nim słuchać co? - mruknął śmiejąc się przy tym lekko - po prostu do niedawna było coś między nami i z mojej winy to zepsułem - dodał bo najwyraźniej musiał się komuś wygadać i padło na niego ups - wiesz, ze jak trafimy na łóżku i odpalimy netflixa to i tak nie będziemy skupiać sie na oglądaniu - nie przeszkadzało mu to, ale taka była prawda.

totalnie typ samuela xd
- wiem o tym, rozmawiałem już o tym z rafe - bo o tym mógł mu powiedzieć, ale za żadne skarby nie powie mu o tym, że jemu się nie podoba to, że się zaczęli spotykać! ale kiedy padły argumenty o archim, teoretycznie wszystko sie uspokoiło. przynajmniej do czasu - a chcesz się o tym przekonać? zobaczymy kto dłużej wytrzyma. zapraszam - wskoczył na łóżko, układając się na nim wygodnie i poklepał miejsce obok siebie - proszę bardzo - wziął laptopa - na co dzisiaj masz ochotę? - zapytał wstukując netflixa.

- rozmawiałeś z nim? - ożywił się - o mnie i tobie? o nim i archiem? - wypytywał. to go trochę zestresowało, że gadali o nim za jego plecami! nie wiadomo czym się tam wymieniali! obserwował jak szedł na łóżku i zaraz za nim podążył - nie wiem, wydaje mi się że to wy wymiękniesz - odparł pewnie i zaczął go od razu kusić bo przed uwaleniem się na łóżku zdjął koszulkę, już się rozbierał przy nim - może być to - kliknął play, ale w zasadzie niezbyt zwracał uwagę na to co oglądają.

zanim cokolwiek zrobili, ten już się pozbywał garderoby, a tristan go jeszcze nawet nie zdążył dotknąć xd - rozmawiałem, ale nie mówmy o tym już - uśmiechnął się do niego i objął go ramieniem, skoro ten już leżał obok niego na dodatek bez koszulki. próbował się oczywiście skupić na ekranie a nie na samuelu - o, ta znana aktorka tu gra - zwrócił na nią uwagę trochę bez sensu, ale cóż mógł zrobić prócz udawania zaangażowania w jakiś film!

specjalnie się rozbierał żeby go kusił!
- jasne - tristan nic mu nie zdradził. próbował skupić się na filmie, ale zaraz zerknął na niego i zapytał jednak - mówił coś o mnie? - interesowało go to jednak! wrócił wzrokiem do ekranu ale widział kątem oka brak skupienia tristana - i tak prawie nie patrzysz na ekran - zaśmiał się. wiedział, ze go kusi!

niedobry samuel!
- nie mówił nic o tobie - skłamał, bo musiał. nie zamierzał mu naprawdę wyjawiać tego, że rafe był o nich oboje zazdrosny. wolał, żeby tamten skupił się na archim a nie na samuelu. tristan nie chciał kończyć znajomości z samem, zależało mu na nim, poza tym, zapewne jakby ją skończyli, tristan by za nim trochę tęsknił - patrzę przecież! - powiedział spoglądając na niego - a jebać - zamknął laptopa i zaczął go całować.

trochę xd
egoistyczny tristan skłamał zamiast powiedzieć prawdę! przez co sam do końca życia może być nieszczęśliwy ech! uznał że faktycznie nie gadali o tym i zajął się już tristanem, który nie potrzebował wiele żeby rzucić się na niego z pocałunkami - mówiłem - zaśmiał się i dopowiedział pomiędzy tym jak się całowali.

nie chciał psuć sobie zabawy najwyraźniej! kiedyś może mu powie co mu powiedział rafe podczas ostatniego spotkania, że tak naprawdę to był o niego zazdrosny ale teraz... teraz go nie obchodziło go to co czuje rafe. rafe miał się z kim spotykać, a tristan nie, więc wykorzystywał chwilę póki mógł. usiadł na nim okrakiem - ale co mówiłeś, bo mam krótką pamięć, mógłbyś mi przypomnieć? - zapytał wodząc dłońmi po jego ciele.

czyli tak na prawdę był egoistą!
podobało mu się to co teraz robili i faktycznie rafe w takich momentach nie siedział mu w głowie! - nieważne - zaśmiał się i uniósł lekko żeby znów go pocałować. faktycznie długo się nie oglądali bo zaraz zajęli się sobą i pieprzyli ile wlezie u tristana. sam nawet został na noc żeby nie czuć się samotnie potem! idę zaraz więc nic już nie zaczynam!

tristan rano zrobił mu śniadanie bo był ideałem xd a tak na poważnie, to chciał po prostu, żeby czuł się tutaj komfortowo. a potem odprowadził go do domu!