pink live music bar
- ivy rallakis
- atenysocjologiawildflower21
- Post n°2
Re: pink live music bar
tanczyla przed scena jakby byla najwieksza fankom zespolu ktory teraz gral.
- othello kaminsky
- st albansdoktorant socjologiibombay sapphire27
- Post n°3
Re: pink live music bar
przyszedł tu na drinka ale obserwował teraz co wyprawia jego ulubiona studentka.
- ivy rallakis
- atenysocjologiawildflower21
- Post n°4
Re: pink live music bar
akurat odwrocila sie w jego strone wiec podskoczyla do jego stolika. - przylaczys sie? - zapytala z rozbawieniem, dalej skaczac w rytmie muzyki. pewnie tylko jej sie podobalo na tyle bo to tego tanczyc xd
- othello kaminsky
- st albansdoktorant socjologiibombay sapphire27
- Post n°5
Re: pink live music bar
nikt więcej do tego nie tańczył ale ivy żyła najwyraźniej we własnym świecie xd wstał, napił się drinka jednym haustem i zaczął skakać razem z nią - nie planowałem tego ale niech ci będzie - wziął ją w obroty, niczego w końcu nie tracił.
- ivy rallakis
- atenysocjologiawildflower21
- Post n°6
Re: pink live music bar
nic nowego xd najwazniejsze, ze sie swietnie bawila I nie przejmowala tym czy ktos na nia krzywo spojrzy. ucieszyla sie, ze tak szybko sie zgodzil. czasami dluzej musiala namawiac innyh by sie do niej przylaczyli xd - teraz ty - obrocila go w kolko.
- othello kaminsky
- st albansdoktorant socjologiibombay sapphire27
- Post n°7
Re: pink live music bar
o mało co nie wylądowali na innym stoliku. stwierdził, że to czas i chwila żeby odwalić scenę w dirty dancing - pamiętasz jak to wygląda? musisz wylądować mi na rękach o tutaj! ciekawe czy nam się to uda! - zaśmiał sie, bo był gotowy na wszystko! niczym ona. ale on był z tych doktorantów, którzy byli powaleni więc nic nowego również.
- ivy rallakis
- atenysocjologiawildflower21
- Post n°8
Re: pink live music bar
- jasne, ze pamietam! - zawolala wesolo zadowolona z tego, ze jej to zaproponowal. w filmie ladnie to wygladalo! I latwo. - lece! - oznajmila I szybko pobiegla w jego strone. podskoczyla, ale nie byla na tyle gramotna zeby umiec sie tak wyciagnac.
- othello kaminsky
- st albansdoktorant socjologiibombay sapphire27
- Post n°9
Re: pink live music bar
i faktycznie wylądowali razem, ale na podłodze. konkretniej to ona na nim a on miał teraz potłuczony tyłek. było mu też trochę zimno. zaczął się za to śmiać z tej całej sytuacji, bo to wyglądało komicznie - wiem, że na mnie lecisz, ale bez przesady! - pomiział ją po policzku.
- ivy rallakis
- atenysocjologiawildflower21
- Post n°10
Re: pink live music bar
rozesmiala sie kiedy wyladowali na ziemi. podniosla sie, ale tylko na tyle by usiasc na nim okrakiem. - nie moglam sie powstrzymac - powiedziala z rozbawieniem. - no ale teraz juz wszystko jasne - zasmiala sie.
- othello kaminsky
- st albansdoktorant socjologiibombay sapphire27
- Post n°11
Re: pink live music bar
przeniósł ręce na jej biodra, skoro usiadła na nim okrakiem - od początku wiedziałem - zaśmiał się z tego w jaki sposób teraz leżeli - może masz ochotę przypadkiem odwiedzić mój pokój? - wiedział, że jego kolegi z pokoju i tak nie będzie.
- ivy rallakis
- atenysocjologiawildflower21
- Post n°12
Re: pink live music bar
- nie ukrywalam tego zbytnio - zauwazyla. spodobal sie jej ten pomysl I to, ze dlugo nie czekal by ja do siebie zaprosic. - prowadz - wstala z niego I wyciagnela reke w jego strone zeby mu pomoc. nawet gdyby kolega byl to sie mogl przylaczyc xd
- othello kaminsky
- st albansdoktorant socjologiibombay sapphire27
- Post n°13
Re: pink live music bar
no tak, eden mógł by się przyłączyć do tego wszystkiego xd na pewno by skorzystała xd wstał również i poszli do niego do pokoju gdzie wiadomo jak to się skończyło. ruchali się pół nocy ale czy othello miał jakieś wyrzuty sumienia że przeleciał własną studentkę? znowu? nie. byleby znów nie został ojcem! hehe. a potem pozwolił ivy nawet nocować! taki dobry z niego kolega.
- ivy rallakis
- atenysocjologiawildflower21
- Post n°14
Re: pink live music bar
ivy zawsze sie zabezpieczala wiec to mu nie grozi hehe. skorzystala I zostala, ale rano poszla dalej szukac przygod.
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący24
- Post n°15
Re: pink live music bar
koledzy (miał jakiś!) wyciągnęli go na koncert tutaj, ale jack wziął laptopa więc przy szklaneczce whisky i tak siedział i klikał ważne sprawy!
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°16
Re: pink live music bar
wow, spodziewałam się spotkania w bibliotece. peggy za to sama wyciągnęła tu koleżanki próbując zapełnić sobie każdą chwilę każdego dnia, ale koncert nie był za bardzo w jej klimatach i podążając do stolika zauważyła jacka.
- podanie do wydziału zieleni czy raport dla zarządu uczelni? - spytała stając nad nim. jako jedyna tutaj go rozumiała.
- podanie do wydziału zieleni czy raport dla zarządu uczelni? - spytała stając nad nim. jako jedyna tutaj go rozumiała.
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący24
- Post n°17
Re: pink live music bar
zaskoczyłam cię ha! biblioteka byłaby taka typowa dla tej dwójki!
peggy taka rozrywkowa, wszystko tylko nie siedzenie w pokoju marty'ego xd czy ming już z nim wylądowała?
- sprawozdanie z miesięcznych kosztów dla dziekana - odparł uśmiechając się nawet bo faktycznie tylko ona w tym towarzystwie go rozumiała. przesunął się robiąc miejsce na kanapie żeby usiadła, wow.
peggy taka rozrywkowa, wszystko tylko nie siedzenie w pokoju marty'ego xd czy ming już z nim wylądowała?
- sprawozdanie z miesięcznych kosztów dla dziekana - odparł uśmiechając się nawet bo faktycznie tylko ona w tym towarzystwie go rozumiała. przesunął się robiąc miejsce na kanapie żeby usiadła, wow.
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°18
Re: pink live music bar
nieprzewidywalna gra hehe.
bardzo możliwe, że już z nim wylądowała i dzisiaj to zagramy xd
- faktycznie, dzisiaj dwudziesty - pokiwała głową, bo znała też jego harmonogram xd a przynajmniej najważniejsze kwestie. ostatnio ich stosunki nieco się ociepliły, więc zaryzykowała i usiadła obok niego na kanapie. zajrzała mu w ekran, ciekawość wygrała. - na ulotki wydaliśmy o dwadzieścia funtów więcej, pamiętasz, przez błąd veroniki - przypomniała mu.
bardzo możliwe, że już z nim wylądowała i dzisiaj to zagramy xd
- faktycznie, dzisiaj dwudziesty - pokiwała głową, bo znała też jego harmonogram xd a przynajmniej najważniejsze kwestie. ostatnio ich stosunki nieco się ociepliły, więc zaryzykowała i usiadła obok niego na kanapie. zajrzała mu w ekran, ciekawość wygrała. - na ulotki wydaliśmy o dwadzieścia funtów więcej, pamiętasz, przez błąd veroniki - przypomniała mu.
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący24
- Post n°19
Re: pink live music bar
szalona wręcz!
- nie ważne czy w albans, czy w szwajcarii dwudziesty to dwudziesty - zaśmiał się. pewnie hollywood był bezwzględny pod tym kątem i musiał mieć raporty na czas! to prawda, od jakiegoś czasu w ogóle się nie kłócili. jack się jej zwierzył i poczuł więź xd - to prawda, umknęło mi - przyznał się do błędu i poprawił - nie musisz tu siedzieć, masz wolne, możesz iść i korzystać z koncertu - wskazał na muzyków na scenie którzy tam nieźle grali i dawali czadu.
- nie ważne czy w albans, czy w szwajcarii dwudziesty to dwudziesty - zaśmiał się. pewnie hollywood był bezwzględny pod tym kątem i musiał mieć raporty na czas! to prawda, od jakiegoś czasu w ogóle się nie kłócili. jack się jej zwierzył i poczuł więź xd - to prawda, umknęło mi - przyznał się do błędu i poprawił - nie musisz tu siedzieć, masz wolne, możesz iść i korzystać z koncertu - wskazał na muzyków na scenie którzy tam nieźle grali i dawali czadu.
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°20
Re: pink live music bar
tak!
zawtórowała mu śmiechem podłapując jego przezabawny żarcik.
- zawsze mogłeś przygotować wstępne sprawozdanie wcześniej i tylko je dzisiaj doszlifować w pokoju - zauważyła, bo uznała, że jack za bardzo zabalował na wycieczce i zapomniał przygotować raport na czas. jack się zwierzył i to w pewien pokrętny sposób wywołało lawinę zdarzeń, które sprawiły, że jego zwierzenie już jest nieaktualne. uśmiechnęła się triumfalnie kiedy jack wprowadził poprawkę zgodnie z jej sugestią. inaczej hollywood oskarżyłby go o pranie pieniędzy xd - zaskoczę cię, ale wcale nie czekałam na twoje zezwolenie na to, żeby mieć wolne - stwierdziła rozbawiona i zerknęła w stronę sceny. - osobiście wolę przygotowywanie sprawozdań od tańczenia pogo - wróciła wzrokiem do niego.
zawtórowała mu śmiechem podłapując jego przezabawny żarcik.
- zawsze mogłeś przygotować wstępne sprawozdanie wcześniej i tylko je dzisiaj doszlifować w pokoju - zauważyła, bo uznała, że jack za bardzo zabalował na wycieczce i zapomniał przygotować raport na czas. jack się zwierzył i to w pewien pokrętny sposób wywołało lawinę zdarzeń, które sprawiły, że jego zwierzenie już jest nieaktualne. uśmiechnęła się triumfalnie kiedy jack wprowadził poprawkę zgodnie z jej sugestią. inaczej hollywood oskarżyłby go o pranie pieniędzy xd - zaskoczę cię, ale wcale nie czekałam na twoje zezwolenie na to, żeby mieć wolne - stwierdziła rozbawiona i zerknęła w stronę sceny. - osobiście wolę przygotowywanie sprawozdań od tańczenia pogo - wróciła wzrokiem do niego.
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący24
- Post n°21
Re: pink live music bar
śmiała się z jego żartów, wow!
- mogłem też po prostu zlecić je tobie skoro wolisz to od pogo - nie zdenerwował się nawet na to, że go skrytykowała. faktycznie trochę miał opóźnienia. ale raczej nie przez imprezowanie, a przez to że był ciągle rozproszony widząc zadowolonego valentino hasającego to z hanką, to z dorotką xd ta rozmowa jacka z peggy taka prorocza, bo zaraz po niej jego relacja się rozwaliła. czy to było fatum!? dwadzieścia funtów, pranie pieniędzy xd - posłuchaj, jesli nie chcesz uderzać w szalone pogo to mogę kupić ci drinka i wspólnie opracujemy nową tabelkę przeliczania kosztów, poprzednia już się nie nadaje - zaproponował. romantyk xd
- mogłem też po prostu zlecić je tobie skoro wolisz to od pogo - nie zdenerwował się nawet na to, że go skrytykowała. faktycznie trochę miał opóźnienia. ale raczej nie przez imprezowanie, a przez to że był ciągle rozproszony widząc zadowolonego valentino hasającego to z hanką, to z dorotką xd ta rozmowa jacka z peggy taka prorocza, bo zaraz po niej jego relacja się rozwaliła. czy to było fatum!? dwadzieścia funtów, pranie pieniędzy xd - posłuchaj, jesli nie chcesz uderzać w szalone pogo to mogę kupić ci drinka i wspólnie opracujemy nową tabelkę przeliczania kosztów, poprzednia już się nie nadaje - zaproponował. romantyk xd
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°22
Re: pink live music bar
tylko ona rozumiała te żarty!
- to ty przyniosłeś laptopa na koncert, pracoholiku - też nie wyrzucała mu tego, po prostu zwracała na to uwagę, ale z uśmiechem wskazującym na to, że doskonale wie dlaczego to zrobił. chociaż peggy umiała być bardziej dyskretna i pracować na telefonie xd ach ten valentino, taki obrotny! uniosła brew dziwiąc się, że jack chce z nią spędzać czas i jeszcze opracowywać z nią coś co pewnie uważał, że sam zrobiłby lepiej. - to brzmi bardzo obiecująco - przyznała. - nowa tabelka na pewno ożywiłaby ten wieczór - dodała, ignorując tłum szalejący pod sceną xd
- to ty przyniosłeś laptopa na koncert, pracoholiku - też nie wyrzucała mu tego, po prostu zwracała na to uwagę, ale z uśmiechem wskazującym na to, że doskonale wie dlaczego to zrobił. chociaż peggy umiała być bardziej dyskretna i pracować na telefonie xd ach ten valentino, taki obrotny! uniosła brew dziwiąc się, że jack chce z nią spędzać czas i jeszcze opracowywać z nią coś co pewnie uważał, że sam zrobiłby lepiej. - to brzmi bardzo obiecująco - przyznała. - nowa tabelka na pewno ożywiłaby ten wieczór - dodała, ignorując tłum szalejący pod sceną xd
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący24
- Post n°23
Re: pink live music bar
prawda! inni śmiali się z litości!
- a ty na pewno to doceniłaś pracoholiczko - rzucali sobie komplementami. jack nawet szturchnął swoim kolanem jej. jaka cielesna interakcja xd ja też często pracuje na telefonie, ale niestety nie wszystko sie da tam zrobić jednak xd może jack był tradycjonalistą i wolał laptopy - no nie? - odparł rozbawiony zerkając na nią - niech oni udają, ze sie lepiej bawią - wskazał na szalejący tłum - to jakiego drinka chcesz? - podsunął jej kartę. nie zapomniał o tym, że ma jej coś postawić!
- a ty na pewno to doceniłaś pracoholiczko - rzucali sobie komplementami. jack nawet szturchnął swoim kolanem jej. jaka cielesna interakcja xd ja też często pracuje na telefonie, ale niestety nie wszystko sie da tam zrobić jednak xd może jack był tradycjonalistą i wolał laptopy - no nie? - odparł rozbawiony zerkając na nią - niech oni udają, ze sie lepiej bawią - wskazał na szalejący tłum - to jakiego drinka chcesz? - podsunął jej kartę. nie zapomniał o tym, że ma jej coś postawić!
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°24
Re: pink live music bar
albo z lizusostwa!
- myślisz, że tak dobrze mnie znasz? - zaśmiała się i nawet nie oburzyła się na jego zaczepki. jack znał peggy doskonale skoro funkcjonowali w podobnych schematach. nie mogła udawać przy nim tajemniczej xd peggy była tradycjonalistką i dużo robiła na papierze i w swoich segregatorach. - oni nie wiedzą czym jest prawdziwa zabawa - stwierdziła z rozbawieniem, bo zazwyczaj to inni mówili to do niej, a teraz przynajmniej wiedziała, że jack ją poprze. - może być białe wino - nawet nie zerknęła w kartę.
- myślisz, że tak dobrze mnie znasz? - zaśmiała się i nawet nie oburzyła się na jego zaczepki. jack znał peggy doskonale skoro funkcjonowali w podobnych schematach. nie mogła udawać przy nim tajemniczej xd peggy była tradycjonalistką i dużo robiła na papierze i w swoich segregatorach. - oni nie wiedzą czym jest prawdziwa zabawa - stwierdziła z rozbawieniem, bo zazwyczaj to inni mówili to do niej, a teraz przynajmniej wiedziała, że jack ją poprze. - może być białe wino - nawet nie zerknęła w kartę.
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący24
- Post n°25
Re: pink live music bar
albo ze strachu xd
- na pewno znam cię trochę - nie ukrywał i kontynuował te zaczepki razem z nią! peggy była jego damskim odpowiednikiem, a on jej męskim. nic dziwnego, ze znali się i funkcjonowali w dość podobnych schematach! - jasne, że nie wiedzą to nudziarze - machnął na nich ręką kiedy akurat pewnie jakaś laska wskoczyła kolesiowi na barana i coś krzyczała. faktycznie nie znali dobrej zabawy - białe wino - powtórzył i dał jej na chwile komputer po czym sam ruszył do baru. postawił kieliszek na stoliku i zerknął na komputer - ile już pozmieniałaś? - bo był pewien że coś pozmieniała na pewno.
- na pewno znam cię trochę - nie ukrywał i kontynuował te zaczepki razem z nią! peggy była jego damskim odpowiednikiem, a on jej męskim. nic dziwnego, ze znali się i funkcjonowali w dość podobnych schematach! - jasne, że nie wiedzą to nudziarze - machnął na nich ręką kiedy akurat pewnie jakaś laska wskoczyła kolesiowi na barana i coś krzyczała. faktycznie nie znali dobrej zabawy - białe wino - powtórzył i dał jej na chwile komputer po czym sam ruszył do baru. postawił kieliszek na stoliku i zerknął na komputer - ile już pozmieniałaś? - bo był pewien że coś pozmieniała na pewno.
|
|