bar
- max amsberg
- amsterdamjeździ uberemi have fun, i don't care27
- Post n°2
Re: bar
stał w kółku wzajemnej adoracji z książętami z innych państw i żartowali sobie, nie mówiąc do siebie po imieniu, tylko per "szwecja", "holandia" itp.
- arianne blanchet
- torontokoreanistykaprincess at heart25
- Post n°3
Re: bar
arianne została tutaj zaproszona ze względu na to, że po prostu była jedną z arystokratek. warto się było pokazać. założyła piękną długą dopasowaną błękitną suknię, z długim rozcięciem z boku. zauważyła nagle maxa, ale był elegancki i stał z różnymi książętami więc trochę się zdziwiła i nie wiedziała o co chodzi. zagapiła się i wlazła w kelnera przez przypadek który wylał trochę szampana na podłogę.
- max amsberg
- amsterdamjeździ uberemi have fun, i don't care27
- Post n°4
Re: bar
całe miasto było zaproszone xd
śmieszkował z książętami aż zrobiło się zamieszanie, więc oczywiście spojrzał w tamtym kierunku. zaśmiał się pod nosem widząc sprawczynię tej sytuacji, przeprosił kolegów i podszedł do niej.
- przez granie w ziemniaka zapomniałaś już trzeba się zachowywać na eleganckich wydarzeniach? - spytał z rozbawieniem. ona pewnie podejrzewała, że on w ogóle nie wie jak się zachować na eleganckich wydarzeniach i była w szoku widząc go w garniturze xd
śmieszkował z książętami aż zrobiło się zamieszanie, więc oczywiście spojrzał w tamtym kierunku. zaśmiał się pod nosem widząc sprawczynię tej sytuacji, przeprosił kolegów i podszedł do niej.
- przez granie w ziemniaka zapomniałaś już trzeba się zachowywać na eleganckich wydarzeniach? - spytał z rozbawieniem. ona pewnie podejrzewała, że on w ogóle nie wie jak się zachować na eleganckich wydarzeniach i była w szoku widząc go w garniturze xd
- arianne blanchet
- torontokoreanistykaprincess at heart25
- Post n°5
Re: bar
ale ona była ważna xd
była przekonana, że max jest totalnie tutaj przypadkiem a książęta z którymi rozmawiał to byli ludzie, którzy może jeździli jego uberem. przeprosiła kelnera, próbując mu jakoś pomóc, była wyraźnie zdezorientowana i zaskoczona - co tutaj robisz w garniturze i z tak ważnymi ludźmi? skąd ich znasz? - zapytała wskazując dyskretnie na grupę w której właśnie stał. wygładziła swoją sukienkę i patrzyła na niego wyczekująco.
była przekonana, że max jest totalnie tutaj przypadkiem a książęta z którymi rozmawiał to byli ludzie, którzy może jeździli jego uberem. przeprosiła kelnera, próbując mu jakoś pomóc, była wyraźnie zdezorientowana i zaskoczona - co tutaj robisz w garniturze i z tak ważnymi ludźmi? skąd ich znasz? - zapytała wskazując dyskretnie na grupę w której właśnie stał. wygładziła swoją sukienkę i patrzyła na niego wyczekująco.
- max amsberg
- amsterdamjeździ uberemi have fun, i don't care27
- Post n°6
Re: bar
znała gabriela osobiście, więc dostała zaproszenie wypisane własnoręcznie (przez fernando).
myślała, że jest ich szoferem i wbił na krzywy ryj xd nie przejął się kelnerem, bo na tej imprezie było mnóstwo służby, która mogła ogarnąć sytuację i skupił sie na ari.
- źle się prezentuję w garniturze? - dopytał i już ją prowokował poprawiając marynarkę i patrząc na nią tym swoim przeciągłym spojrzeniem. - oni są ważni? - przeniósł wzrok w stronę książąt. - nie zauwazyłem - zaśmiał się. dla niego nie byli tacy ważni xd chociaż wiadomo, że byli ważniejsi od niego skoro on nie miał tytułu. - co to za przesłuchanie? jesteśmy na imprezie - odpowiedział wymijająco i z rozbawieniem.
myślała, że jest ich szoferem i wbił na krzywy ryj xd nie przejął się kelnerem, bo na tej imprezie było mnóstwo służby, która mogła ogarnąć sytuację i skupił sie na ari.
- źle się prezentuję w garniturze? - dopytał i już ją prowokował poprawiając marynarkę i patrząc na nią tym swoim przeciągłym spojrzeniem. - oni są ważni? - przeniósł wzrok w stronę książąt. - nie zauwazyłem - zaśmiał się. dla niego nie byli tacy ważni xd chociaż wiadomo, że byli ważniejsi od niego skoro on nie miał tytułu. - co to za przesłuchanie? jesteśmy na imprezie - odpowiedział wymijająco i z rozbawieniem.
- arianne blanchet
- torontokoreanistykaprincess at heart25
- Post n°7
Re: bar
własnoręcznie przez fernando ale ją zaszczyt kopnął!
no tak, a co miała myśleć skoro nie znała go aż tak bardzo dobrze! była przekonana, że został tu zaproszony bo jest ich kierowcą a nie księciem xd wyprostowała się i napiła ze swojego kieliszka, który dostała zaraz od kelnera. podziękowała mu i wróciła wzrokiem do maxa - och nie, wyglądasz elegancko ale tak totalnie nienaturalnie - zaśmiała się, bo niby mu ten garniak pasował ale nie do końca - owszem, to książęta - i zaczęła wymieniać z pamięci jakich krajów hehehe - żadne przesłuchanie, po prostu byłam ciekawa ale już się nie pytam - wycofała się z pytań.
no tak, a co miała myśleć skoro nie znała go aż tak bardzo dobrze! była przekonana, że został tu zaproszony bo jest ich kierowcą a nie księciem xd wyprostowała się i napiła ze swojego kieliszka, który dostała zaraz od kelnera. podziękowała mu i wróciła wzrokiem do maxa - och nie, wyglądasz elegancko ale tak totalnie nienaturalnie - zaśmiała się, bo niby mu ten garniak pasował ale nie do końca - owszem, to książęta - i zaczęła wymieniać z pamięci jakich krajów hehehe - żadne przesłuchanie, po prostu byłam ciekawa ale już się nie pytam - wycofała się z pytań.
- max amsberg
- amsterdamjeździ uberemi have fun, i don't care27
- Post n°8
Re: bar
nigdy nie zachowywał się jak książę albo w ogóle ktoś z pieniędzmi, więc nie można jej się dziwić. prowadził podwójne życie xd
- pewnie wolałabyś mnie oglądać bez niczego - stwierdził wesoło i też napił się ze swojego kieliszka, z którego dziś popijał elegancko whisky, a nie tanie piwsko. - znasz wszystkich książąt? - roześmiał się, tym bardziej, że on nie był oficjalnym księciem i nie wiedziała jak bardzo to pytanie było dla niego zabawne. - pominęłaś holandię - oznajmił beztroskim tonem. - jesteś ciekawa, bo jesteś zdziwiona widząc mnie z książętami - stwierdził fakt.
- pewnie wolałabyś mnie oglądać bez niczego - stwierdził wesoło i też napił się ze swojego kieliszka, z którego dziś popijał elegancko whisky, a nie tanie piwsko. - znasz wszystkich książąt? - roześmiał się, tym bardziej, że on nie był oficjalnym księciem i nie wiedziała jak bardzo to pytanie było dla niego zabawne. - pominęłaś holandię - oznajmił beztroskim tonem. - jesteś ciekawa, bo jesteś zdziwiona widząc mnie z książętami - stwierdził fakt.
- arianne blanchet
- torontokoreanistykaprincess at heart25
- Post n°9
Re: bar
totalnie nie ogarniała tego co się tu właśnie dzieje między nim a książętami
- możliwe, ale w garniturze również wyglądasz seksownie - uśmiechnęła się do niego i poprawiła mu krawat czy muchę czy co on tam miał. mimo wszystko podobał się jej bardzo w zwykłych ciuchach i w eleganckich - znam, nie osobiście ale większość po prostu kojarzę z imprez. możliwe, że którychś z nich kiedyś mi został przedstawiony ale już nie pamiętam - machnęła dłonią - holandię? czemu akurat wspominasz o holandii? nie widzę tu nikogo z holandii - zaczęła się rozglądać za jakimś z holandii ale no nie widziała xd - a ty nie byłbyś ciekawy? - odpowiedziała pytaniem na pytanie.
- możliwe, ale w garniturze również wyglądasz seksownie - uśmiechnęła się do niego i poprawiła mu krawat czy muchę czy co on tam miał. mimo wszystko podobał się jej bardzo w zwykłych ciuchach i w eleganckich - znam, nie osobiście ale większość po prostu kojarzę z imprez. możliwe, że którychś z nich kiedyś mi został przedstawiony ale już nie pamiętam - machnęła dłonią - holandię? czemu akurat wspominasz o holandii? nie widzę tu nikogo z holandii - zaczęła się rozglądać za jakimś z holandii ale no nie widziała xd - a ty nie byłbyś ciekawy? - odpowiedziała pytaniem na pytanie.
- max amsberg
- amsterdamjeździ uberemi have fun, i don't care27
- Post n°10
Re: bar
hehe mindfuck.
- ty w swojej sukience też niczego sobie - odwzajemnił jej uśmiech. - ale ty zawsze dobrze wyglądasz - puścił jej oczko. bardziej go sobie wyobrazam w muszce, chyba miał takie zdjęcia i dlatego. - ach, no tak. bo ty też jesteś ważna, więc znasz ważnych ludzi - powiedział to z rozbawieniem, trochę jakby się jej czepiał, ale w ramach żartów. - ja pochodzę z holandii - może o tym wiedziała, może nie, ale na pewno miał akcent. nie doprecyzował, że pochodzi z holenderskiej rodziny królewskiej xd w sumie jego mama była z islandii, więc też był mieszanką. - wyjaśnienie jest nudniejsze niż myślisz - o ile jest cokolwiek nudnego w tym, że jego ojciec był synem kochanki króla i jego własne potomstwo nie zostało zaakceptowane przez dwór xd chciał się z nią podrażnić, ale wtedy książę szwecji zawołał do niego coś w stylu 'amsberg, będziesz flirtować czy idziemy coś zjeść?'. jeśli znala wszystkie rodziny królewskie to musiała znać też jego nazwisko. - zaraz do was dołączę - zamachał na nich, żeby sobie poszli.
- ty w swojej sukience też niczego sobie - odwzajemnił jej uśmiech. - ale ty zawsze dobrze wyglądasz - puścił jej oczko. bardziej go sobie wyobrazam w muszce, chyba miał takie zdjęcia i dlatego. - ach, no tak. bo ty też jesteś ważna, więc znasz ważnych ludzi - powiedział to z rozbawieniem, trochę jakby się jej czepiał, ale w ramach żartów. - ja pochodzę z holandii - może o tym wiedziała, może nie, ale na pewno miał akcent. nie doprecyzował, że pochodzi z holenderskiej rodziny królewskiej xd w sumie jego mama była z islandii, więc też był mieszanką. - wyjaśnienie jest nudniejsze niż myślisz - o ile jest cokolwiek nudnego w tym, że jego ojciec był synem kochanki króla i jego własne potomstwo nie zostało zaakceptowane przez dwór xd chciał się z nią podrażnić, ale wtedy książę szwecji zawołał do niego coś w stylu 'amsberg, będziesz flirtować czy idziemy coś zjeść?'. jeśli znala wszystkie rodziny królewskie to musiała znać też jego nazwisko. - zaraz do was dołączę - zamachał na nich, żeby sobie poszli.
- arianne blanchet
- torontokoreanistykaprincess at heart25
- Post n°11
Re: bar
owszem teraz go przeżywała xd
- dziękuję - nie speszyła się jego komplementami. ja wyobrażam sobie że miała spięte włosy nie wiem dlaczego xd ale to tak mi do niej po prostu pasuje. tak czy inaczej słysząc to co powiedział książę szwecji, zmrużyła oczy i spojrzała na niego zdziwiona - amsberg? masz na nazwisko amsberg? - była w takim szoku - jak to, co jest do cholery, jesteś księciem holenderskim? - to się jej trafiło towarzystwo. wypiła cały kieliszek szampana na raz i poprosiła o drugi - wow - nie wiedziała co ma powiedzieć. oczywiście, słyszała jego akcent, ale myślała że jest po prostu randomem z holandii. niezłe połączenie, islandia i holandia. ona pewnie miała słodki francuski akcent skoro była z kanady.
- dziękuję - nie speszyła się jego komplementami. ja wyobrażam sobie że miała spięte włosy nie wiem dlaczego xd ale to tak mi do niej po prostu pasuje. tak czy inaczej słysząc to co powiedział książę szwecji, zmrużyła oczy i spojrzała na niego zdziwiona - amsberg? masz na nazwisko amsberg? - była w takim szoku - jak to, co jest do cholery, jesteś księciem holenderskim? - to się jej trafiło towarzystwo. wypiła cały kieliszek szampana na raz i poprosiła o drugi - wow - nie wiedziała co ma powiedzieć. oczywiście, słyszała jego akcent, ale myślała że jest po prostu randomem z holandii. niezłe połączenie, islandia i holandia. ona pewnie miała słodki francuski akcent skoro była z kanady.
- max amsberg
- amsterdamjeździ uberemi have fun, i don't care27
- Post n°12
Re: bar
biedna xd
w takim razie miała spięte włosy! popatrzył na nią jak się tak zaszokowała. dla niego to nie było nic zaskakującego xd
- nie, no co ty - zaprzeczył. - mój ojciec nim jest - doprecyzował xd mówił oczywiście beztrosko i w ogóle się nie przejmował swoją tożsamością, jak to max. - to coś zmienia? - popatrzył na nią. nie chciał, żeby postrzegała go inaczej tylko dlatego, że miał nazwisko takie, a nie inne.
w takim razie miała spięte włosy! popatrzył na nią jak się tak zaszokowała. dla niego to nie było nic zaskakującego xd
- nie, no co ty - zaprzeczył. - mój ojciec nim jest - doprecyzował xd mówił oczywiście beztrosko i w ogóle się nie przejmował swoją tożsamością, jak to max. - to coś zmienia? - popatrzył na nią. nie chciał, żeby postrzegała go inaczej tylko dlatego, że miał nazwisko takie, a nie inne.
- arianne blanchet
- torontokoreanistykaprincess at heart25
- Post n°13
Re: bar
dla niego nie, a dla niej to była taka nowość, że hej xd stała tak jak ten kołek i ściskała sobie kieliszek w dłoni, dobrze, że się nie rozbił. miała lekki mindfuck, więc próbowała rozkminić o co kaman - twój ojciec to aloise? och - odchrząknęła. było jej coraz bardziej niezręcznie i nie wiedziała jak się ma przy nim zachowywać. była wychowywana na damę, która przy księciu musi być grzeczna - nie nie, przepraszam po prostu mnie zaskoczyłeś. nic się nie zmienia - uśmiechnęła się - chyba musisz do nich dołączyć jak mniemam? - zapytała.
- max amsberg
- amsterdamjeździ uberemi have fun, i don't care27
- Post n°14
Re: bar
myślała, że wkroczyła do świata plebsu, a okazało się, że cały czas prowadzała się z księciem xd
- tak, mój ojciec to wyrzutek królewski, jeszcze jakieś pytania? - śmiał się cały czas i popijał swoje whisky. on tam się nie przejmował tą sytuacją. był przyzwyczajony do tego, że musiał tłumaczyć kim jest. - czemu jesteś taka zaskoczona? przecież obracasz się w takim towarzystwie od dziecka - zauważył. zwykle to dziewczyny z klasy średniej freakowały, a nie arystokratki xd spojrzał w stronę gdzie zniknęli książęta. - naaah, tak jak mówił szwecja, wolę poflirtować - wzruszył ramionami beztrosko. tylko nie wiedział czy ari chce poflirtować i czy nie padnie zaraz na zawał xd
- tak, mój ojciec to wyrzutek królewski, jeszcze jakieś pytania? - śmiał się cały czas i popijał swoje whisky. on tam się nie przejmował tą sytuacją. był przyzwyczajony do tego, że musiał tłumaczyć kim jest. - czemu jesteś taka zaskoczona? przecież obracasz się w takim towarzystwie od dziecka - zauważył. zwykle to dziewczyny z klasy średniej freakowały, a nie arystokratki xd spojrzał w stronę gdzie zniknęli książęta. - naaah, tak jak mówił szwecja, wolę poflirtować - wzruszył ramionami beztrosko. tylko nie wiedział czy ari chce poflirtować i czy nie padnie zaraz na zawał xd
- arianne blanchet
- torontokoreanistykaprincess at heart25
- Post n°15
Re: bar
co jak co, ale rozczarowana nie mogla być!
- nie, nie mam żadnych pytań. nie chcę, żebyś czuł się jak na przesłuchaniu, przepraszam - uśmiechnęła się do niego - bo jesteś pierwszym księciem, który zachowuje się jakby wcale bym nie był - zauważyła - nie jestem po prostu do tego przyzwyczajona max - westchnęła - ale żeby nie było, nie jestem rozczarowana, jest fajnie - zapewniła go - wolisz zostać ze mną i poflirtować? no no, holandia, odważnie - złapała go za podbródek i pomiziała go po policzku.
- nie, nie mam żadnych pytań. nie chcę, żebyś czuł się jak na przesłuchaniu, przepraszam - uśmiechnęła się do niego - bo jesteś pierwszym księciem, który zachowuje się jakby wcale bym nie był - zauważyła - nie jestem po prostu do tego przyzwyczajona max - westchnęła - ale żeby nie było, nie jestem rozczarowana, jest fajnie - zapewniła go - wolisz zostać ze mną i poflirtować? no no, holandia, odważnie - złapała go za podbródek i pomiziała go po policzku.
- max amsberg
- amsterdamjeździ uberemi have fun, i don't care27
- Post n°16
Re: bar
jeśli chciała się nauczyć zwyczajnego życia to mogła być rozczarowana xd chyba że max był przykładem, że można było być normalnym i wyluzowanym pomimo bogactwa.
- już za późno na to, nieprawdaż? - wytknął jej, że od samego początku spotkania postawiła go na przesłuchaniu. - nie jestem tak naprawdę księciem. z urodzenia tak, ale nie z tytułu - wyjaśnił. - nie chcę, żeby to mnie definiowało, rozumiesz? - nie wiedział czy ona rozumie skoro kiedy się poznali zachowywała się jak paniusia z wyższych sfer. ale potem wyluzowała, więc była dla niej nadzieja. zaśmiał się na jej słowa. - jasne, dziewczyny nigdy nie są rozczarowane kiedy mogą przespać się z księciem - trochę ją wyśmiał, ups. - myslisz, że wolę gadac z tymi sztywniakami, kanada? - zaśmiał się i zapatrzył się na nią przez chwilę.
- już za późno na to, nieprawdaż? - wytknął jej, że od samego początku spotkania postawiła go na przesłuchaniu. - nie jestem tak naprawdę księciem. z urodzenia tak, ale nie z tytułu - wyjaśnił. - nie chcę, żeby to mnie definiowało, rozumiesz? - nie wiedział czy ona rozumie skoro kiedy się poznali zachowywała się jak paniusia z wyższych sfer. ale potem wyluzowała, więc była dla niej nadzieja. zaśmiał się na jej słowa. - jasne, dziewczyny nigdy nie są rozczarowane kiedy mogą przespać się z księciem - trochę ją wyśmiał, ups. - myslisz, że wolę gadac z tymi sztywniakami, kanada? - zaśmiał się i zapatrzył się na nią przez chwilę.
- arianne blanchet
- torontokoreanistykaprincess at heart25
- Post n°17
Re: bar
- okej, może trochę za późno - zaśmiała się z tego, bo wiecznie zadawała mu pytania i to trochę nie do końca miały one sens - rozumiem, no dobrze, nie chcesz, żeby cię to definiowało - pokiwała lekko głową ze zrozumieniem. może i kiedyś zachowywała się jak jakaś paniusia z wyższych sfer, ale teraz już tak nie było. zakumplowała się z flynnem, który jej pokazywał co i jak - ej nie no... o tym że jesteś księciem wiem dopiero od paru minut, więc to nie jest tak jak myślisz - pacnęła go w ramię - nie sądzę. wiem, że wolałbyś wydostać się z tego garniaka, wskoczyć do samochodu i gdzieś pojechać, to bardziej w twoim stylu - zauważyła - jak chcesz, możemy gdzieś sie zaszyć - zaproponowała.
- max amsberg
- amsterdamjeździ uberemi have fun, i don't care27
- Post n°18
Re: bar
- i mam uwierzyć, że nie wiedziałaś od samego początku kim jestem i że nie wykorzystałaś mnie? - wymyślał i śmiał się z tych wizji, bo wiedział, że nie jest na tyle wazny, żeby ktokolwiek go kiedykolwiek mógł rozpoznać, więc i taka intryga wydawała się naciągana. uśmiechnął się kiedy przedstawiła wizję tego co było bardziej w jego stylu, już zdążyła go poznać i rozgryźć. - i olałabyś takie wydarzenie? ta gra w ziemniaka faktycznie cię zepsuła - podsumował z rozbawieniem. ale zdecydowanie bardziej podobała mu się ta wyluzowana wersja ari niż ta sztywna z pierwszego spotkania.
- arianne blanchet
- torontokoreanistykaprincess at heart25
- Post n°19
Re: bar
- nie miałam pojęcia, bo wstyd się przyznać, ale nie znałam twojego nazwiska. sam mi się nie do końca przedstawiłeś a ja nie pytałam no i wyszło jak wyszło - rozłożyła bezradnie dłonie - a czemu nie? wolę grać w ziemniaka i walić szampana w składziku na miotły niż siedzieć na imprezie gabriela ze sztywniakami. to wszystko co tutaj jest, sztuczne uśmiechy i eleganccy ludzie to nudne jest - zaśmiała się, bo tak faktycznie to teraz postrzegała - musiałam założyć szpilki! i mnie nogi już trochę bolą - pożaliła mu się - choodźmy gdzieś - wsunęła mu rękę pod marynarkę.
- max amsberg
- amsterdamjeździ uberemi have fun, i don't care27
- Post n°20
Re: bar
- to nauczka, żeby pytać chłopaków o nazwisko zanim ich zaprosisz do łóżka - zaśmiał się. chociaż akurat ari dobrze na tym wyszła xd uśmiechał się kiedy narzekała na to jaka impreza jest sztywna. jednak będą z niej jeszcze ludzie! był dumny z jej postępów xd - nawet nie wiesz jak bardzo cieszy mnie usłyszenie tego z twoich ust - zawtórował jej śmiechem. - twoich kuszących ust - dodał zbliżając się do niej spoglądając na jej usta. - gdzie chciałabyś iść? i czy mam cię tam zanieść? - przekręcił głowę, przyglądając się jej niecnym wzrokiem.
- arianne blanchet
- torontokoreanistykaprincess at heart25
- Post n°21
Re: bar
- jakoś nieszczególnie mi to przeszkadzało. nie potrzebowałam twojego nazwiska do niczego, nie oświadczyłeś mi się jeszcze, nie wychodzę za ciebie - zażartowała niewinnie, bo na razie nie planowała żadnych ślubów. dobrze, że był dumny z jej postępów! czyli jednak coś z niej będzie! nastąpiła spora poprawa w porównaniu do tego jaka była pierwotnie - jeżeli tylko chcesz, możesz mnie tam zanieść. dam ci się ponieść wszędzie, byleby gdzieś daleko - musnęła niewinnie jego usta.
- max amsberg
- amsterdamjeździ uberemi have fun, i don't care27
- Post n°22
Re: bar
- to prawda, jeszcze nie rozsyłamy zaproszeń na ślub - zaśmiał się głośno, bo to jej "jeszcze" wydało mu się szalenie zabawne i nie wziął tego na poważnie. - i myślisz, że będę cię tak daleko nieść? - śmiał się dalej i musnął ją nosem. - wolałbym cię tam zabrać na swoim rumaku - bo tak zaczął nazywać swoje auto xd - ale ponieważ wypiłem, to rozsądniej będzie zamówić ubera - zafalował brewkami rozbawiony faktem, że tym razem to on będzie na pozycji pasażera. i tak też było i pojechali do niego gdzie bawili się doskonale w swoim towarzystwie!
możemy teraz zoe oscar albo jakimiś randomami np!
możemy teraz zoe oscar albo jakimiś randomami np!
- arianne blanchet
- torontokoreanistykaprincess at heart25
- Post n°23
Re: bar
spędziła z nim noc, to na pewno i wyszła dopiero nad ranem!
to zacznę zoe!
to zacznę zoe!
- blake cooper
- St Albansperformerhappy sad26
- Post n°24
Re: bar
zdecydowal sie przyjsc zobaczyc o co ta cala afera z impreza, ale nie czul sie swobodnie wiec stal raczej z boku i popijal drinka.
- finley walsh
- galwayst peters catholic schooli'm a bad guy19
- Post n°25
Re: bar
finnley oglądała ładnych ludzi, piła darmowego szampana i szukała kogoś kto mógłby ją trochę pomacać bo chciała tego. niestety dotychczasowe wybory nie były tym zainteresowane xd
dostrzegła blake'a i stwierdziła, że z nim też mogłaby spróbować ale wstydziła się bo był jej childhood here, dlatego chowała sie za filarem ale go obserwowała. poprosiła jakąś lekko pijaną laskę żeby podeszła do niego i zapytała czy przyszedł tu sam xd
dostrzegła blake'a i stwierdziła, że z nim też mogłaby spróbować ale wstydziła się bo był jej childhood here, dlatego chowała sie za filarem ale go obserwowała. poprosiła jakąś lekko pijaną laskę żeby podeszła do niego i zapytała czy przyszedł tu sam xd
|
|