First topic message reminder :
hamaki
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid24
- Post n°26
Re: hamaki
haha teraz przynajmniej mieli wymowke zeby mogli jak najszybciej zwiac xd
- na pewno, troche sie przestraszylem - wytlumaczyl rozmazany makijaz. pewnie sie poplakal i zaczal uciekac z krzykiem xd - to dobrze - objal go i chwile tak trzymal. - myslisz, ze go zlapia? - rozejrzal sie.
- na pewno, troche sie przestraszylem - wytlumaczyl rozmazany makijaz. pewnie sie poplakal i zaczal uciekac z krzykiem xd - to dobrze - objal go i chwile tak trzymal. - myslisz, ze go zlapia? - rozejrzal sie.
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący24
- Post n°27
Re: hamaki
chociaż raz xd
- nie ma już czego się bać - zapewnił przyjmując postawę obrońcy w tej sytuacji. dalej gładził jego buzię. nie skrytykowałby go jeśli zacząłby płakać ze stresu - złapią - trochę skłamał, bo nie miał pojęcia czy tak będzie - nie martw się tym - dalej go upewniał - organizują nam transport do domu - nie mogli przecież zostać na miejscu zbrodni.
- nie ma już czego się bać - zapewnił przyjmując postawę obrońcy w tej sytuacji. dalej gładził jego buzię. nie skrytykowałby go jeśli zacząłby płakać ze stresu - złapią - trochę skłamał, bo nie miał pojęcia czy tak będzie - nie martw się tym - dalej go upewniał - organizują nam transport do domu - nie mogli przecież zostać na miejscu zbrodni.
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid24
- Post n°28
Re: hamaki
pokiwal glowa. chcial uwierzyc w jego slowa, ale byl zbyt zestresowany. - pojedziemy razem? - zlapal go za reke. przy nim czul sie bezpieczniej, nie chcial byc sam. - widziales jo? - znowu sie zestresowal kiedy przypomnialo mu sie, ze nie wiedzial gdzie zapodzialy sie dziewczyny.
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący24
- Post n°29
Re: hamaki
może miał jakiś kurs z tego jak zachowywać się w sytuacjach stresowych i teraz to owocowało! warto było dostać dyplom xd
- możemy pojechać razem i zostać razem - zaproponował uznając, że w takim stanie chyba nie powinien być sam - nie widziałem twojej koleżanki - powiedział z westchnięciem - na pewno nic jej nie jest - zapewniał na zapas, a pewnie jo świrowała xd
- możemy pojechać razem i zostać razem - zaproponował uznając, że w takim stanie chyba nie powinien być sam - nie widziałem twojej koleżanki - powiedział z westchnięciem - na pewno nic jej nie jest - zapewniał na zapas, a pewnie jo świrowała xd
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid24
- Post n°30
Re: hamaki
haha tak xd jack jako przywodca musial potrafic zachowac zimna krew.
- zostanmy razem - poprosil go. w domu bedzie czul sie o wiele bezpieczniej, ale nie chcial zostawac sam! bedzie musial spac przy zapalonym swietle. sciskajac swojego squishmallow. - skad wiesz? ona nie moze byc sama - znowu zaczal panikowac rozgladajac sie dookola.
- zostanmy razem - poprosil go. w domu bedzie czul sie o wiele bezpieczniej, ale nie chcial zostawac sam! bedzie musial spac przy zapalonym swietle. sciskajac swojego squishmallow. - skad wiesz? ona nie moze byc sama - znowu zaczal panikowac rozgladajac sie dookola.
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący24
- Post n°31
Re: hamaki
dlatego to on był przywódca, a nie peggy xd
- pojedziemy do mnie - zarządził. będzie mógł ściskać jacka, zamiast przytulanki. może zaśnie! - nie pomożesz jej w tym chaosie - wyjasnił spokojnie - poczekajmy do rana i wtedy się z nią skontaktujesz - teraz mógł się tylko bardziej nakręcić, co nie było zdrowe w tej sytuacji! no właśnie, ciekawe jak zielone dziewczyny xd
- pojedziemy do mnie - zarządził. będzie mógł ściskać jacka, zamiast przytulanki. może zaśnie! - nie pomożesz jej w tym chaosie - wyjasnił spokojnie - poczekajmy do rana i wtedy się z nią skontaktujesz - teraz mógł się tylko bardziej nakręcić, co nie było zdrowe w tej sytuacji! no właśnie, ciekawe jak zielone dziewczyny xd
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid24
- Post n°32
Re: hamaki
haha tak xd peggy pewnie ratowal marty.
- okej - nie protestowal. zdecydowanie wolal przytulac jacka niz swoje miski. - ale co jak sie jej cos stalo i potrzebuje pomocy? moze jest ranna. albo zagubiona, nie moze tu zostac sama przez cala nos - mowil szybko stresujac sie coraz bardziej. o tiffy i leile tez sie martwil, ale jednak z jo byl najblizej. nie rozegralysmy jednak tego jak zareagowaly xd
- okej - nie protestowal. zdecydowanie wolal przytulac jacka niz swoje miski. - ale co jak sie jej cos stalo i potrzebuje pomocy? moze jest ranna. albo zagubiona, nie moze tu zostac sama przez cala nos - mowil szybko stresujac sie coraz bardziej. o tiffy i leile tez sie martwil, ale jednak z jo byl najblizej. nie rozegralysmy jednak tego jak zareagowaly xd
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący24
- Post n°33
Re: hamaki
albo dalej słodko spali w namiocie. policja ich obudzi i peggy rzuci się do niego z pretensjami co zbroił xd
jack nie był miększy niż miśki, ale na pewno cieplejszy i mógł go przytulać! same plusy! - nie możemy teraz sami się zapuszczać i szukać ocalałych - wytłumaczył gładząc jego poczochrane włosy - to niebezpieczne - jednak przyznał że jest jakieś niebezpieczeństwo! w domyśle możemy ustalić xd
jack nie był miększy niż miśki, ale na pewno cieplejszy i mógł go przytulać! same plusy! - nie możemy teraz sami się zapuszczać i szukać ocalałych - wytłumaczył gładząc jego poczochrane włosy - to niebezpieczne - jednak przyznał że jest jakieś niebezpieczeństwo! w domyśle możemy ustalić xd
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid24
- Post n°34
Re: hamaki
haha calkiem mozliwe xd
bardzo chetnie pozwoli jackowi sie ogrzac. - powiedziales, ze juz go zlapali - szybko wstal i zaczal sie rozgladac. - joooo!!!! - krzyknal na caly glos. nie pomyslal, ze zamiast jo moze do nich przyjsc ktos inny xd
bardzo chetnie pozwoli jackowi sie ogrzac. - powiedziales, ze juz go zlapali - szybko wstal i zaczal sie rozgladac. - joooo!!!! - krzyknal na caly glos. nie pomyslal, ze zamiast jo moze do nich przyjsc ktos inny xd
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący24
- Post n°35
Re: hamaki
a jack bardzo chętnie go ogrzeje! - valentino - chciał go zatrzymać, ale ten już się darł xd dlatego wstał razem z nim. wiedział, że to bez sensu, panował tu zbyt duży chaos. chwycił go za rękę i przyciągnął do siebie - jutro to będzie miało większy sens, dziś zajmie się tym policja - położył dłoń na jego policzku. zupełnie jakby nie przejmował się tym że ktoś ich zobaczy.
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid24
- Post n°36
Re: hamaki
byl bardzo zmartwiony losem przyjaciolek, ale wiedzial, ze jak ma racje. musial miec! jego dotyk powoli zaczal go uspokajac. - juz na pewno ja zabrali - spojrzal na niego z nadzieja. potrzebowal zeby to potwierdzil. inaczej nie bedzie w stanie opanowac nerwow.
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący24
- Post n°37
Re: hamaki
był dobrym przyjacielem!
- na pewno ja zabrali i nic im nie jest - powtórzył czując że tego potrzebuje. zaraz policja ich zwołała bo transport przyjechał! - chodźmy, jutro sprawdzimy co z nią - zapewnił i pojechali do niego!
- na pewno ja zabrali i nic im nie jest - powtórzył czując że tego potrzebuje. zaraz policja ich zwołała bo transport przyjechał! - chodźmy, jutro sprawdzimy co z nią - zapewnił i pojechali do niego!
» hamaki
|
|