foyles
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący24
- Post n°1
foyles
First topic message reminder :
- ted cavendish
- londyndyplomacjamr soppy feelings22
- Post n°26
Re: foyles
- tak, częściej imprezuje, to to - pstryknął palcami, zgadzając się na tę wersję, która była eufemizmem na to, co widział. albo po prostu niedopowiedzeniem. nie chciał rozpowiadać jakiś plotek (jak o tym, że jego siostra umawia się z george'm), bo nie miał żadnego potwierdzenia, że między leilą a liamem naprawdę coś było, nawet jeśli czuli się całkiem swobodnie w swoim towarzystwie. a to, że więcej imprezowała, też było zauważalne, więc wcale nie kłamał. widział, że tobias ma tę samą minę co on sam miał, kiedy leila go rzuciła dla tobiasa.
- tobias berube
- lafilozofiaanti-hero25
- Post n°27
Re: foyles
- okej - niby mu ulżyło, ale patrzył podejrzliwie na tedzia. nawet po wyjściu z księgarni próbował dopytać trochę i go upić żeby być wylewnym, ale pewnie nie dało rady bo w pubie zamóił sobie herbatę, ale żal xd
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°28
Re: foyles
miała dość bezczynnego siedzenia, więc wybrali się z archie'm do londynu... oczywiście po to, żeby kupić jakieś rzadkie książki. wybierała ksiażki do kupienia i dawała mu do noszenia, bo ona z jedną ręką nie mogła dźwigać.
- archie holtzman
- LAarchitektura wnetrzprawie ksiaze25
- Post n°29
Re: foyles
przegladal ksiazki, ale nie byl nimi zainteresowany. - co robisz w niedziele? myslalem, ze moze moglabys z martym do mnie wpasc na obiad. henry robi najlepsza sunday roast - pochwalil swojego kucharza. juz mial misje pogodzic pare.
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°30
Re: foyles
- bardzo chętnie przyjdę - zgodziła się - ale marty chyba będzie wtedy zajęty - złapała kolejną książkę, żeby przeczytać opis na tylnej okładce. słowo "chyba" już wskazywało, że coś jest nie tak, skoro zawsze znała wszystkie plany w przód. nawet jeśli marty ich nie znał xd
- archie holtzman
- LAarchitektura wnetrzprawie ksiaze25
- Post n°31
Re: foyles
- chyba? - chwycil ksiazke i odwrocil sie do peggy. tak naprawde nie byl zaskoczony, ze nie wiedziala tylko dlatego, ze rozmawial z chlopakiem. udawal zdziwienie bo peggy zawsze miala wszystko pod kontrola.
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°32
Re: foyles
- nieważne, wolę przyjść sama. dawno nie mieliśmy czasu tylko we dwójkę - stwierdziła. chciała się wymigać od przyprowadzania marty'ego. mogła użyć argumentu, że archie nie chciał przecież spędzać czasu z zakochanymi parami świeżo po rozstaniu xd
- archie holtzman
- LAarchitektura wnetrzprawie ksiaze25
- Post n°33
Re: foyles
- teraz spedzamy czas tylko we dwojke - zauwazyl. mogli isc na obiad po zakupach. - zapytam martyego - wyjal telefon udajac, ze chce do niego napisac. chcial zobaczyc jak zareaguje. moze jesli go nie zatrzyma to sprawa nie jest tak powazna jak twierdzil marty. chociaz to tez by bylo podejrzane, ze taki nieogar jak on sie bardziej przejmuje xd
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°34
Re: foyles
- ale dzisiaj załatwiamy sprawy, to co innego - stwierdziła. ostatnio mówiła marty'emu, że wspólne rozwieszanie ulotek to dobra forma wspólnego spędzania czasu, a teraz zaprzeczała sama sobie przy archie'm. - sama do niego napiszę - powiedziała za szybko i za ostro, bo nie chciała, żeby archie wypisywał do jej chłopaka. - tą też chcę wziąć - wcisnęła mu do rąk do kolejną książkę, żeby miał więcej do trzymania i żeby nie mógł się telefonem bawić.
- archie holtzman
- LAarchitektura wnetrzprawie ksiaze25
- Post n°35
Re: foyles
- lubisz zalatwianie spraw - nie dal sie zbyc. wiedzial, ze produktywne spedzanie czasu to jej ulubiona rozrywka. - okej - wzial ksiazke, ale to go nie powstrzymalo przed zagladaniej jej w telefon. - dopisz, ze na deser bedzie jego ulubione ciasto - usmiechnal sie do niej. pilnowal czy pisze xd
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°36
Re: foyles
- i dlatego świetnie się z tobą bawię i możemy to powtórzyć w niedzielę - próbowała go zakręcić, żeby stracił czujność. sprawdziła na telefonie powiadomienia, czy percy coś pisał, ale nie utworzyła wiadomości do marty'ego - teraz mam pisać? potem się z nim spotkam, to go spytam. dam ci znać - wolała olać temat. oczywiście nie byli z marty'm umówieni, bo ostatnio się unikali raczej. peggy nie chciała nawet się spotkać z buforem w postaci archie'go, ups.
- archie holtzman
- LAarchitektura wnetrzprawie ksiaze25
- Post n°37
Re: foyles
- chce wiedziec czy musze powiedziec henryemu, ze beda dwie dodatkowe osoby - wymyslil. nie byl taki zorganizowany jak peggy wiec mogl to kucharzowi powiedziec na ostatnia chwile, ale myslal, ze to dobra wymowka. - powinnas mu poswiecac wiedzec czasu - w koncu powiedzial wprost o co mu chodzilo.
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°38
Re: foyles
- zdążysz mu przekazać do niedzieli - zbywała go. już ją irytował tym naciskaniem. normalnie pochwaliłaby go za planowanie z wyprzedzeniem, ale teraz nie było jej to na rękę. złapała kolejną książkę do oglądania, ale podniosła znad niej wzrok, kiedy archie drążył temat marty'ego. - nie jesteś najlepszą osobą do dawania rad związkowych w tym momencie - burknęła, bo nie chciała, żeby ktokolwiek jej mówił, jak ma traktować swojego chłopaka.
- archie holtzman
- LAarchitektura wnetrzprawie ksiaze25
- Post n°39
Re: foyles
haha peggy lubila planowanie tylko jak bylo jej na reke.
widzial, ze sie irytuje, ale to go nie powstrzymywalo przed drazeniem tematu. troche go urazila bo wiedzial, ze to prawda xd - marty najwyrazniej uwaza inaczej skoro sam mi mowil, ze tego potrzebuje - wygadal sie xd
widzial, ze sie irytuje, ale to go nie powstrzymywalo przed drazeniem tematu. troche go urazila bo wiedzial, ze to prawda xd - marty najwyrazniej uwaza inaczej skoro sam mi mowil, ze tego potrzebuje - wygadal sie xd
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°40
Re: foyles
mogła wmawiać archie'mu, że lepiej poinformować henry'ego w środę zgodnie z jego harmonogramem zakupów spożywczych xd
zdenerwowała się jeszcze bardziej, słysząc, że to całe zainteresowanie archie'go jej związkiem wynikało z narzekania jej chłopaka.
- ach, więc marty teraz rozgaduje wszystkim naokoło o naszych sprawach zamiast porozmawiać ze mną? - denerwowała się na marty'ego, ale to archie był na pierwszej linii ognia. to nic, że rozmowy marty'ego z peggy do niczego nie doprowadzały i był zdesperowany xd
zdenerwowała się jeszcze bardziej, słysząc, że to całe zainteresowanie archie'go jej związkiem wynikało z narzekania jej chłopaka.
- ach, więc marty teraz rozgaduje wszystkim naokoło o naszych sprawach zamiast porozmawiać ze mną? - denerwowała się na marty'ego, ale to archie był na pierwszej linii ognia. to nic, że rozmowy marty'ego z peggy do niczego nie doprowadzały i był zdesperowany xd
- archie holtzman
- LAarchitektura wnetrzprawie ksiaze25
- Post n°41
Re: foyles
haha moze gdyby peggy nie zajmowala sie harmonogramem pracownikow archiego to by miala wiecej czasu dla swojego chlopaka xd
- tak wyszlo, nie spotkalismy sie specjalnie zeby ciebie obgadywac - takiej reakcji sie spodziewal i nie zniechecal sie. chociaz to by bylo dla niego bezpieczniejsze xd
- tak wyszlo, nie spotkalismy sie specjalnie zeby ciebie obgadywac - takiej reakcji sie spodziewal i nie zniechecal sie. chociaz to by bylo dla niego bezpieczniejsze xd
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°42
Re: foyles
hahaha, archie mógł pomóc ich związkowi przez to, że sam zająłby się ogarnianiem swoich pracowników xd
- czyli po prostu spotkaliście się przypadkiem i marty zaczął wylewać na ciebie swoje żale? - zgadywała. nie wiedziała, że dokładnie tak było xd - i co, może jeszcze powiedział, że chce ze mną zerwać? lepiej ode mnie wiesz, co się dzieje w moim związku? - zaczęła naskakiwać na archie'go. trochę chciała, żeby archie powiedział jej, co marty wygaduje, ale jednocześnie już sobie dopowiedziała i wkurzała na singletona.
- czyli po prostu spotkaliście się przypadkiem i marty zaczął wylewać na ciebie swoje żale? - zgadywała. nie wiedziała, że dokładnie tak było xd - i co, może jeszcze powiedział, że chce ze mną zerwać? lepiej ode mnie wiesz, co się dzieje w moim związku? - zaczęła naskakiwać na archie'go. trochę chciała, żeby archie powiedział jej, co marty wygaduje, ale jednocześnie już sobie dopowiedziała i wkurzała na singletona.
- archie holtzman
- LAarchitektura wnetrzprawie ksiaze25
- Post n°43
Re: foyles
chcial to peggy nie wspolpracowala xd
- rozmawialismy i tak wyszlo - dobrze, ze nie wiedziala tez, ze marty zalil mu sie uzywajac zwierzecych metafor xd - nie do tego dazylem - zaczal sie irytowac. nie wiedzial, ze az tak trudno bedzie ja przekonac do glupiego obiadu. - czasem jestes tak zajeta swoimi sprawami, ze niektorzy moga czuc sie zaniedbani - on sie przyzwyczail, ale tez nie olewala go tak czesto pewnie bo lepiej od martyego ogarnial i chetniej chodzil za nia kiedy zalatwiala swoje sprawy.
- rozmawialismy i tak wyszlo - dobrze, ze nie wiedziala tez, ze marty zalil mu sie uzywajac zwierzecych metafor xd - nie do tego dazylem - zaczal sie irytowac. nie wiedzial, ze az tak trudno bedzie ja przekonac do glupiego obiadu. - czasem jestes tak zajeta swoimi sprawami, ze niektorzy moga czuc sie zaniedbani - on sie przyzwyczail, ale tez nie olewala go tak czesto pewnie bo lepiej od martyego ogarnial i chetniej chodzil za nia kiedy zalatwiala swoje sprawy.
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°44
Re: foyles
gdyby wiedziała, że tak im zalezy na tym obiedzie, to by się od razu zgodziła. ale przynajmniej dowiedziała się, że marty rozpowiada o ich problemach za jej plecami. miał swoich znajomych, z którymi mógł o tym pogadać. nie musiał angażować jej xd
- i mam nadzieję, że powiedziałeś mu, że my przez tyle lat utrzymaliśmy naszą przyjaźń mimo tego, że jestem zapracowana? i że obie strony muszą być elastyczne i się zaangażować? - popatrzyła na niego wyczekujaco. miała nadzieję, że przyjaciel jest po jej stronie. archie nauczył się, że muszą spędzać czas produktywnie, a marty domagał się poświęcenia mu stu procent uwagi i przytulanek.
- i mam nadzieję, że powiedziałeś mu, że my przez tyle lat utrzymaliśmy naszą przyjaźń mimo tego, że jestem zapracowana? i że obie strony muszą być elastyczne i się zaangażować? - popatrzyła na niego wyczekujaco. miała nadzieję, że przyjaciel jest po jej stronie. archie nauczył się, że muszą spędzać czas produktywnie, a marty domagał się poświęcenia mu stu procent uwagi i przytulanek.
- archie holtzman
- LAarchitektura wnetrzprawie ksiaze25
- Post n°45
Re: foyles
- cos w tym stylu - nie obgadywal jej i staral sie pomoc martyemu zrozumiec peggy. - masz juz wszystko? - w koncu zmienil temat zeby sie z nia nie poklocic. dokonczyli zakupy i poszli dalej.
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący24
- Post n°46
Re: foyles
spędzali czas z ericiem w londynie i finalnie wylądowali w księgarni, do której zaprowadził go jack. sam już miał wybrane kilka książek żeby kupić, ale czekał na erica który zapewne nie mógł się zdecydować - wybrałeś coś? - był nawet skłonny kupić mu w prezencie jeśli to miało go do czegoś zmotywować.
- eric heo
- mr worldwidekiedyś byłem sławnyteraz: ?26
- Post n°47
Re: foyles
podobało mu się takie spędzanie czasu. wolał pójść na zakupy niż siedzieć na kawie. niestety nie mógł się zdecydować na żadną książkę, a właściwie to się zawiesił, bo jego ekskolega z zespołu (ten, który zrobił karierę solo) wydał autobiografię i eric patrzył teraz jak się do niego uśmiecha z okładki i miał ochotę mu przywalić w ten szczęśliwy ryj. na szczęście jack sprowadził go do rzeczywistości.
- może to - pokazał randomową książkę, na której okładce znajdował się wielki tytuł 'umysł milionera' xd
- może to - pokazał randomową książkę, na której okładce znajdował się wielki tytuł 'umysł milionera' xd
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący24
- Post n°48
Re: foyles
jack też wolał spędzać w ten sposób czas, aniżeli tylko siedzieć. mógł go jeszcze zagrać na jakiś ciekawy wykład, ale trochę obawiał się że nie trafi z tematem xd księgarnia była bezpieczniejsza. nie zwrócił uwagi na tą autobiografię więc nie skumał, że eric na trochę za długo się zawiesił - ambitnie - zaśmiał się na widok tytułu - ale jak mierzyć to tylko ambitnie - nie chciał go zniechęcać.
- eric heo
- mr worldwidekiedyś byłem sławnyteraz: ?26
- Post n°49
Re: foyles
eric szukał teraz nowych zajęć, więc był otwarty na każdy temat wykładu... no chyba że mówca zanudziłby go na śmierć. albo mówił zbyt trudnym językiem, którego eric by nie rozumiał, bo jednak nie był mózgowcem.
zaśmiał się, kiedy zorientował się, co pokazał. nie zamierzał się wycofywać z tego.
- może po przeczytaniu olśni mnie na następny niesamowity pomysł - złapał tę książkę i teraz był zmuszony ją kupić. trochę szkoda było mu wydawać na nią kasę, ale już słowo się rzekło... umysłu milionera to on nie miał xd
zaśmiał się, kiedy zorientował się, co pokazał. nie zamierzał się wycofywać z tego.
- może po przeczytaniu olśni mnie na następny niesamowity pomysł - złapał tę książkę i teraz był zmuszony ją kupić. trochę szkoda było mu wydawać na nią kasę, ale już słowo się rzekło... umysłu milionera to on nie miał xd
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący24
- Post n°50
Re: foyles
jack nie wiedział, że był aż tak podatny na chłonięcie wiedzy, inaczej ciągałby go po wszystkich wykładach na jakie sam chodził.
- jestem przekonany że na pewno coś wyciągniesz z tej lektury - nie wierzył raczej w takie coachingowe książki, ale nie chciał zabijać jego zapału. eric nie musiał się martwić bo faktycznie jack zaraz wyciągnął książkę z jego dłoni i stwierdził, że sam mu kupi.
- jestem przekonany że na pewno coś wyciągniesz z tej lektury - nie wierzył raczej w takie coachingowe książki, ale nie chciał zabijać jego zapału. eric nie musiał się martwić bo faktycznie jack zaraz wyciągnął książkę z jego dłoni i stwierdził, że sam mu kupi.
|
|