Ostatnio zmieniony przez st. albans dnia Sob Maj 06, 2023 11:12 am, w całości zmieniany 3 razy
korytarz
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
korytarz
First topic message reminder :
Ostatnio zmieniony przez st. albans dnia Sob Maj 06, 2023 11:12 am, w całości zmieniany 3 razy
- napoleon love-setterfield
- st. albans / nowy jorkprowadzi motelback to my hometown28
- Post n°26
Re: korytarz
- tym bardziej przepraszam, zaraz się zmywam - zamachał rękami w bliżej nieokreślonym kierunku. wyglądało raczej jakby chciał wyskakiwać przez okno niż wychodzić drzwiami. - próbowałem to sobie wyobrazić - a raczej wyjaśnić żart jamesa, żeby go w pełni zrozumieć, co dla niego było istotne jak wiadomo. - jasne, jak zawsze - machnął ręką zbywając temat. ale widział, że james poczuł się zachęcony do rozmowy, więc jednak nie zmył się tylko został na korytarzu. - jesteś podekscytowany na nowy semestr? - spytał ni z gruchy ni z pietruchy, żeby zagaić rozmowę.
- james burton
- obywatel światafinanse i inwestycjeyou're on your own, kid you always have been22
- Post n°27
Re: korytarz
jaki leoś xd
dobrze, że w jakimś nerwowym tiku nie wyskoczył przez okno. tak jak jedna z żon nandora. tak wjeżdżają już porównania do 'co robimy w ukryciu'.
- nie musisz sobie tego wyobrażać, nakręcili mnóstwo filmów o duchach - to było przyjemniejsze niż wyjaśnianie tego - sok z żuka? - zaproponował jeden z tytułów, ale nie wiadomo czy to była sugestia żeby obejrzeli czy mu poleciał. nie doprecyzował xd skoro już go obudził to rozmawiał z nim, powinien docenić! - tak, ale ilość zajęć trochę mnie przeraziła, muszę przearanżować mój dzień - trochę się mu pożalił. ciekawe czy randki z raven na tym ucierpią!
dobrze, że w jakimś nerwowym tiku nie wyskoczył przez okno. tak jak jedna z żon nandora. tak wjeżdżają już porównania do 'co robimy w ukryciu'.
- nie musisz sobie tego wyobrażać, nakręcili mnóstwo filmów o duchach - to było przyjemniejsze niż wyjaśnianie tego - sok z żuka? - zaproponował jeden z tytułów, ale nie wiadomo czy to była sugestia żeby obejrzeli czy mu poleciał. nie doprecyzował xd skoro już go obudził to rozmawiał z nim, powinien docenić! - tak, ale ilość zajęć trochę mnie przeraziła, muszę przearanżować mój dzień - trochę się mu pożalił. ciekawe czy randki z raven na tym ucierpią!
- napoleon love-setterfield
- st. albans / nowy jorkprowadzi motelback to my hometown28
- Post n°28
Re: korytarz
pasuje do niego xd
naoglądałaś się i teraz będziesz zarzucać porównaniami.
- w różnych filmach różnie przedstawiają duchy - dyskutował z nim. zaraz będą musieli zrobić cały maraton, żeby porównać różne wizje. raven byłaby zazdrosna xd - to ten, w którym fryzjer zabija ludzi? - zupełnie pomieszały mu się tytuły. james wiedział, że leon będzie dalej hałasować i że nie ma sensu się kłaść. - chcesz zrezygnować z pracy? - spytał od razu. w jego głosie można było usłyszeć przejęcie! co on by bez jimmy'ego zrobił! praca na pierwszym miejscu, randki jak będzie na to czas.
naoglądałaś się i teraz będziesz zarzucać porównaniami.
- w różnych filmach różnie przedstawiają duchy - dyskutował z nim. zaraz będą musieli zrobić cały maraton, żeby porównać różne wizje. raven byłaby zazdrosna xd - to ten, w którym fryzjer zabija ludzi? - zupełnie pomieszały mu się tytuły. james wiedział, że leon będzie dalej hałasować i że nie ma sensu się kłaść. - chcesz zrezygnować z pracy? - spytał od razu. w jego głosie można było usłyszeć przejęcie! co on by bez jimmy'ego zrobił! praca na pierwszym miejscu, randki jak będzie na to czas.
- james burton
- obywatel światafinanse i inwestycjeyou're on your own, kid you always have been22
- Post n°29
Re: korytarz
nie twierdze, że nie pasuje. wygląda na mało przystojnego tutaj, ale pasuje xd
raz na razie, nie marudź xd
- to prawda, ale ten wydaje mi sie najbardziej adekwatny - wyjasnił - i jest zabawny - co oznaczało, że mógł to być jeden z jego ulubionych filmów. ja zreszta tez lubie - nie, to ten z piaskowymi robakami i życiem pozagrobowym - doprecyzował skoro leon się nie orientował - nie, dlaczego? - zaśmiał się. nie deklarował wypowiedzenia, miał w końcu darmowe mieszkanie xd - ale sam mówiłeś, że ta praca nie potrwa długo - przypomniał mu co mówił na początku.
raz na razie, nie marudź xd
- to prawda, ale ten wydaje mi sie najbardziej adekwatny - wyjasnił - i jest zabawny - co oznaczało, że mógł to być jeden z jego ulubionych filmów. ja zreszta tez lubie - nie, to ten z piaskowymi robakami i życiem pozagrobowym - doprecyzował skoro leon się nie orientował - nie, dlaczego? - zaśmiał się. nie deklarował wypowiedzenia, miał w końcu darmowe mieszkanie xd - ale sam mówiłeś, że ta praca nie potrwa długo - przypomniał mu co mówił na początku.
- napoleon love-setterfield
- st. albans / nowy jorkprowadzi motelback to my hometown28
- Post n°30
Re: korytarz
wyglada uroczo xd taką ma minę jak próbuje coś z motelem zadziałać xd
- adekwatny do...? widziałeś ducha na żywo? - zaśmiał się. nie wiedział, że james spotyka się z dziewczyną, która mogła mu takie atrakcje zapewnić. leon mimo wszystko był przyziemny. mama umarła i zniknęła z jego życia, nie było żadnej łączności. chwilę się zastanawiał próbując odszukać w głowie skojarzenia z tym filmem. - nie wydaje mi się, żebym go widział - powiedział w końcu. - bo powiedziałeś, że nie będziesz mieć czasu - wyjaśnił mu jak zinterpretował jego słowa. - tak, wiem co mówiłem, ale chyba poczekamy aż motel sam się rozsypie - postukał wewnętrzną stroną dłoni w ścianę jakby sprawdzał czy ściana się nie rozpadnie tylko przez jego dotyk.
- adekwatny do...? widziałeś ducha na żywo? - zaśmiał się. nie wiedział, że james spotyka się z dziewczyną, która mogła mu takie atrakcje zapewnić. leon mimo wszystko był przyziemny. mama umarła i zniknęła z jego życia, nie było żadnej łączności. chwilę się zastanawiał próbując odszukać w głowie skojarzenia z tym filmem. - nie wydaje mi się, żebym go widział - powiedział w końcu. - bo powiedziałeś, że nie będziesz mieć czasu - wyjaśnił mu jak zinterpretował jego słowa. - tak, wiem co mówiłem, ale chyba poczekamy aż motel sam się rozsypie - postukał wewnętrzną stroną dłoni w ścianę jakby sprawdzał czy ściana się nie rozpadnie tylko przez jego dotyk.
- james burton
- obywatel światafinanse i inwestycjeyou're on your own, kid you always have been22
- Post n°31
Re: korytarz
nie twierdzę, że nie! uroczo to dobre słowo!
- nie - pokręcił głową - ale raven trochę o nich mówi - nie mówił o raven że to jego dziewczyna jeszcze, ale pewnie trochę czuł tak jakby tak było. lubił ją i była urocza! może james powinien połączyć leona z raven żeby wywołała ducha zmarłej matki napoleona.
- nie widziałeś? - powtórzył po nim trochę zmartwiony. teraz to on był zmartwiony - ale nie powiedziałem że rezygnuję... chyba, że mnie wywalasz? - dopytał, ale raczej bardzo beztrosko. nie wierzył, że go tak po prostu wywali - stoi tu dość długo więc chyba to oczekiwanie będzie długie - też popukał w ścianę, ale nie rozpadło się nic - na prawdę długo - powtórzył.
- nie - pokręcił głową - ale raven trochę o nich mówi - nie mówił o raven że to jego dziewczyna jeszcze, ale pewnie trochę czuł tak jakby tak było. lubił ją i była urocza! może james powinien połączyć leona z raven żeby wywołała ducha zmarłej matki napoleona.
- nie widziałeś? - powtórzył po nim trochę zmartwiony. teraz to on był zmartwiony - ale nie powiedziałem że rezygnuję... chyba, że mnie wywalasz? - dopytał, ale raczej bardzo beztrosko. nie wierzył, że go tak po prostu wywali - stoi tu dość długo więc chyba to oczekiwanie będzie długie - też popukał w ścianę, ale nie rozpadło się nic - na prawdę długo - powtórzył.
- napoleon love-setterfield
- st. albans / nowy jorkprowadzi motelback to my hometown28
- Post n°32
Re: korytarz
- więc jej zdaniem to najlepsze przedstawienie duchów? - dopytywał tak jakby to było jakkolwiek istotne. jakby napoleon zobaczył ducha matki to byłby przekonany, że już zwariował xd - czy to źle? - popatrzył na niego niepewnie. james wyglądał jakby napoleona ominęło coś bardzo ważnego - nie zawsze jestem na bieżąco z popkulturą - wytłumaczył się od razu. nie skumał, że to stary film. - nie, tego nie powiedziałem... ani nie sugerowałem. jesteś bardzo ważny dla mnie. to znaczy dla motelu - spiął się. nie chciał, żeby james źle zinterpretował jego słowa, to znaczy te dotyczące wyrzucenia z pracy. - jesteś optymistą - skomentował po prostu, ale zabrzmiało to bardziej jakby podsumowywał jego charakter niż krytykował jego poglądy co do motelu.
- james burton
- obywatel światafinanse i inwestycjeyou're on your own, kid you always have been22
- Post n°33
Re: korytarz
- nie pytałem jej o zdanie na ten temat tylko słuchałem co ma do powiedzenia - nie interesował się aż tak bardzo duchami, ale interesował się raven więc chętnie słuchał co ma do powiedzenia. wiedział jak się obchodzić z dziewczynami!
- trochę - wbił w niego wzrok przekrzywiając głowę mi i ta na niego patrząc. jak jakiś słodki kotek xd - to stary film - objaśnił widząc, że leon kompletnie się nie orientował - motel to tak jakby ty więc chyba jednak jestem ważny dla ciebie - uznał, że tak będzie najlepiej. nie miał w tym żadnego podtekstu - muszę być - podszedł bliżej do niego sunąc dłonią po ścianie - a ty nie jestes pesymistą - ale też nie optymistą. lepszy taki komplement niż żaden xd
- trochę - wbił w niego wzrok przekrzywiając głowę mi i ta na niego patrząc. jak jakiś słodki kotek xd - to stary film - objaśnił widząc, że leon kompletnie się nie orientował - motel to tak jakby ty więc chyba jednak jestem ważny dla ciebie - uznał, że tak będzie najlepiej. nie miał w tym żadnego podtekstu - muszę być - podszedł bliżej do niego sunąc dłonią po ścianie - a ty nie jestes pesymistą - ale też nie optymistą. lepszy taki komplement niż żaden xd
- napoleon love-setterfield
- st. albans / nowy jorkprowadzi motelback to my hometown28
- Post n°34
Re: korytarz
- okej, czyli wiem, że to twoje zdanie - podsumował. wychodziło na to, że napoleon słuchał tego co james ma do powiedzenia i też umiał się obchodzić z tym kim trzeba xd zmarszczył czoło kiedy james ocenial jak bardzo jest do tyłu z filmami - patrzysz na mnie jak na kosmitę - stwierdził - teraz muszę to obejrzeć, żeby nie być kosmitą - przejął się tym co james o nim myśli. - tak, można tak powiedzieć, dlatego nie chciałbym cię stracić - był zmęczony, więc przyjął po prostu taki punkt widzenia i nie widział w swoich wyznaniach nic podejrzanego. był dla niego ważny skoro nie mógł sobie bez niego poradzić w motelu. był już częścią motelu i tego świata i leon nie wyobrażał sobie, że mogłoby go zabraknąć - dlaczego musisz? - przyglądał mu się jak się tak zbliżał - jestem realistą - postukał znów dłonią po ścianie i przypadkiem po palcach jamesa.
- james burton
- obywatel światafinanse i inwestycjeyou're on your own, kid you always have been22
- Post n°35
Re: korytarz
- to czy duchy głośno chodzą to akurat mało istotna rzecz jeśli chodzi o wyrażanie swojego zdania - bo zaplątali się w tej dyskusji za bardzo! poza tym z raven o tym gadał, to z leosiem już nie musiał - nie, to nie tak - zaśmiał się - to po prostu bardzo dobry film i wydaje mi się, że spodobałby ci się - mówił jakby znał jego gust, a tak na prawdę nawet nie wiedział co i czy lubi oglądac. ich rozmowy zazwyczaj dotyczyły pracy, albo były dziwne! był częścią motelu, bo ten motel nie funkcjonowałby bez niego zapewne! napoleon musiał mu słodzić xd - bo bycie pesymistą to marnowanie czasu który mamy - wyjaśnił. tego nauczyło go trudne i smutne życie! teraz pogodził się z losem i starał się brać garściami na tyle ile mógł. jego maksimum to mieszkanie w tym burdelu xd - jesteś - przytaknął mu i kiedy ten dotknął jego palców poczuł się trochę dziwnie i odsunął je nieznacznie, ale nie jakoś gwałtownie.
- napoleon love-setterfield
- st. albans / nowy jorkprowadzi motelback to my hometown28
- Post n°36
Re: korytarz
zaśmiał się na jego słowa.
- a mi wydaje się, że to właśnie te małe nic nie znaczące rzeczy sprawiają, że najlepiej można poznać drugą osobę - podsumował. widać wolał słuchać zdania jamesa na temat duchów niż polityki. - to może zaraz go obejrzę... skoro i tak nie mogę spać - od razu musiał wyjaśnić skąd ten jego entuzjazm, żeby od razu się za to zabierać. już coś tam oglądali kiedyś, obrazki na projektorze xd plus pomagał mu przed egzaminem, więc trochę wyszli już poza standardową relację szefa i pracownika. napoleon mógł mu tylko słodzić skoro nie był w stanie dać mu bonusów pieniężnych i owocowych wtorków. - to bardzo ładnie powiedziane - stwierdził, chociaż wiadomo, że nie mógł się zgodzić w pełni z jego słowami. mieli różne problemy i różnie do nich podchodzili. uśmiechnął się delikatnie i zabrał rękę, żeby podrapać się po skroni albo w ogóle znaleźć coś tej dłoni do roboty.
- a mi wydaje się, że to właśnie te małe nic nie znaczące rzeczy sprawiają, że najlepiej można poznać drugą osobę - podsumował. widać wolał słuchać zdania jamesa na temat duchów niż polityki. - to może zaraz go obejrzę... skoro i tak nie mogę spać - od razu musiał wyjaśnić skąd ten jego entuzjazm, żeby od razu się za to zabierać. już coś tam oglądali kiedyś, obrazki na projektorze xd plus pomagał mu przed egzaminem, więc trochę wyszli już poza standardową relację szefa i pracownika. napoleon mógł mu tylko słodzić skoro nie był w stanie dać mu bonusów pieniężnych i owocowych wtorków. - to bardzo ładnie powiedziane - stwierdził, chociaż wiadomo, że nie mógł się zgodzić w pełni z jego słowami. mieli różne problemy i różnie do nich podchodzili. uśmiechnął się delikatnie i zabrał rękę, żeby podrapać się po skroni albo w ogóle znaleźć coś tej dłoni do roboty.
- james burton
- obywatel światafinanse i inwestycjeyou're on your own, kid you always have been22
- Post n°37
Re: korytarz
- w takim razie teraz ty musisz wyrazić opinie na temat czegoś nieznaczącego żebym mógł poznać cię lepiej - biedny leon teraz będzie musiał wymyślać ciekawostki. w środku nocy! - możemy obejrzec go wspólnie - zaproponował - skoro już się obudziłem - też musiał sie wytlumaczyć żebym nie brzmiało dziwnie. przejmował nawyki od leona. mógł mu tylko dać kiepska płacę i komplementy nic więcej!
- nie tylko powiedziane, staram się działać według tego na co dzień - powiedział dumnie. bo akurat z tego był dumny! nie był dumny ze swojej niechlubnej, skomplikowanej przeszłości, ale z tego tak! james za to nie poczuł się jakoś bardzo niezręcznie więc patrzył jak ten się wije z ta dłonia!
- nie tylko powiedziane, staram się działać według tego na co dzień - powiedział dumnie. bo akurat z tego był dumny! nie był dumny ze swojej niechlubnej, skomplikowanej przeszłości, ale z tego tak! james za to nie poczuł się jakoś bardzo niezręcznie więc patrzył jak ten się wije z ta dłonia!
- napoleon love-setterfield
- st. albans / nowy jorkprowadzi motelback to my hometown28
- Post n°38
Re: korytarz
- nie mogę wymyślać niczego na siłę, to powinno przyjść naturalnie - zasugerował, że powinni mieć więcej takich interakcji. james był jego pracownikiem, ale jednocześnie był jednym z jego niewielu znajomych odkąd przyjechał. to pokazuje jak bardzo ich nie miał xd - chciałbyś? - upewniał się - jest środek nocy, może jeszcze uda ci się zasnąć, nie chcę być powodem twojej bezsenności - tłumaczył się. już czuł się winny, że go obudził. no jeszcze dawał mu dach nad głową! - tak, zaczynam to dostrzegać - uśmiechnął się do niego szerzej. nawet podobała mu się ta postawa. podnosiła go na duchu. napoleon cały był niezręczny, nie mógł sie odnaleźć w swoim własnym ciele jak to sama mówiłaś ostatnio xd
- james burton
- obywatel światafinanse i inwestycjeyou're on your own, kid you always have been22
- Post n°39
Re: korytarz
- masz racje - przytaknął mu. też nie lubił sztucznych, wymuszonych interakcji, a te z napoleonem mogły być dziwne, ale na pewno nie były wymuszone! tak bardzo nie miał znajomych, że ellis uciekł xd - nie mam jutro zajęć więc mogę wstać chwilę później, to nic takiego - tak na prawdę lubił ten film więc mógł go oglądać często. tak jak ja mogę 'dumę i uprzedzenie' xd - dzięki - potraktował to jako komplement, ale bez większych podtekstów! - to co? - skinął w stronę swojego pokoju. brzmiało jakby go na schadzkę zapraszał xd
- napoleon love-setterfield
- st. albans / nowy jorkprowadzi motelback to my hometown28
- Post n°40
Re: korytarz
napoleon nie lubił jak ktoś go zagadywał na siłę (fakty z karty!), ale tu jak james dawał mu do zrozumienia, że chce kontynuować rozmowy to wydawało mu się to bardziej naturalne. nic dziwnego, że nie miał kolegów jak myślał, że chodzą na randki, a nie męskie wypady xd
- czemu nie, możemy obejrzeć razem - powiedział do siebie, ale brzmiało jakby powiedział do jamesa. pasowało, więc nie było podejrzane. hehe ja tak mam z 'about time'. wiecznie przebywali ze sobą w pokojach w obecności rozlicznych łóżek, wiec nie wydawało mu się podejrzane takie zapraszanie. - oglądamy - kiwnął głową i ruszył do jego pokoju. - jeszcze raz, jaki to był tytuł? - już zapomniał co mieli obejrzeć. możesz zacząć w jego pokoju w sumie.
- czemu nie, możemy obejrzeć razem - powiedział do siebie, ale brzmiało jakby powiedział do jamesa. pasowało, więc nie było podejrzane. hehe ja tak mam z 'about time'. wiecznie przebywali ze sobą w pokojach w obecności rozlicznych łóżek, wiec nie wydawało mu się podejrzane takie zapraszanie. - oglądamy - kiwnął głową i ruszył do jego pokoju. - jeszcze raz, jaki to był tytuł? - już zapomniał co mieli obejrzeć. możesz zacząć w jego pokoju w sumie.
- napoleon love-setterfield
- st. albans / nowy jorkprowadzi motelback to my hometown28
- Post n°41
Re: korytarz
łaził za jess wszędzie, podczas gdy ona sprzątała, i zagadywał ją o głupoty. wyglądało to tak, jakby pilnował jej pracy. tak naprawdę nigdzie nie widział jamesa, więc nie chciał tak ostentacyjnie go szukać, tylko wpaść na niego gdzieś przypadkiem.
- jessica goodman
- St Albansmaster of noneMala syrenka25
- Post n°42
Re: korytarz
byla gadula wiec nie przejmowala sie, ze ja zagadywal. zauwazyla jednak, ze przewaznie jej nie zaczepial na dlugo. - sprawdzasz czy wszystko jest dobrze wysprzatane? - zazartowala.
- napoleon love-setterfield
- st. albans / nowy jorkprowadzi motelback to my hometown28
- Post n°43
Re: korytarz
- nieee, ufam ci, przecież jesteśmy przyjaciółmi - machnął ręką, ale zaraz pomyślał, że to brzmiało, jakby mogła się obijać i musiał jednak przybrać poważniejszą szefowską minę. - poza tym jesteś dobra w tym, co robisz - specjalnie przejechał gdzieś palcem, ale tam jeszcze nie posprzątała i do jego palca przyczepił się kurz.
- jessica goodman
- St Albansmaster of noneMala syrenka25
- Post n°44
Re: korytarz
- jestesmy - pokiwala glowa. na razie tego nie wykorzystywala, ale mozliwe, ze kiedys sie jej to na cos przyda. - nie popedzaj mnie, tam jeszcze nie doszlam - zasmiala sie. wziela szmatke I przetarla miejsce, z ktorego zgarnal kurz. to sie juz jej mniej podobalo xd
- napoleon love-setterfield
- st. albans / nowy jorkprowadzi motelback to my hometown28
- Post n°45
Re: korytarz
- cieszę się - odparł na jej stwierdzenie. - wiesz, bałem się, że będzie dziwnie po tych wszystkich latach mojej nieobecności i w ogóle - wyznał. po wyjeździe z st. albans odciął się od wszystkich i wszystkiego związanego z tym miejscem. tak mu podpowiedział tata, ale teraz widzial, że to była zła metoda. - trochę muszę cię pilnować - zaśmiał się, ale był bardziej niż ona zawstydzony tym, że znalazł nieposprzątane miejsce.
- jessica goodman
- St Albansmaster of noneMala syrenka25
- Post n°46
Re: korytarz
- ale nie jest dziwnie, jest tak jak bylo kiedys - powiedziala z usmiechem. nie przeszkadzala jej ta przerwa, byla na tym samym poziomie co kiedys pewnie I pomagalo to, ze nie ogarniala duzo rzeczy xd - mowiles, ze mi ufasz bo jestesmy przyjaciolmi - przypomniala mu.
- napoleon love-setterfield
- st. albans / nowy jorkprowadzi motelback to my hometown28
- Post n°47
Re: korytarz
- tylko jesteśmy troszeczkę starsi i wyżsi - zauważył z rozbawieniem. oboje nie ogarniali, więc ich przyjaźń trwała jak nieprzerwana xd - ale nie możesz zapominać, że jestem szefem - wymyślił na szybko. ktoś musiał pamiętać, skoro on o tym zapominał! liczył, że to jess będzie go pilnować i mu przypomni jakby co!
- jessica goodman
- St Albansmaster of noneMala syrenka25
- Post n°48
Re: korytarz
- tylko troszke - powiedziala z rozbawieniem. nie chciala zeby jej przypominal jaka jest stara bo sie jej jeszcze wlaczy quarter life crisis I nie bedzie sie mogla skupic na sprzataniu. - tak jest szefie - nie potraktowala tego na powaznie. chciala popisac smsy wiec poszla zaraz sie ukryc w toalecie.
|
|