królewski skarbiec
- annie cruz
- st. albansśpiewai kill relationships for art29
- Post n°2
Re: królewski skarbiec
czuła się źle z tymi wszystkimi kosztownościami odziedziczonymi po królowej, więc przyszła je jednak oddać. posadzili ją w jakimś małym klaustrofobicznym pomieszczeniu z tymi pudełkami klejnotów na stole i kazali wypełniać jakieś papierki oddające własność. to było tak skomplikowane, że żałowała, że nie zaniosła tego po prostu do lonny'ego, żeby zastawić w lombardzie.
- george windsor
- londynbrakprince of people's hearts28
- Post n°3
Re: królewski skarbiec
w lombardzie by się chociaż wzbogaciła xd
a tu mogła i spotkała george'a, który dla odmiany przeprowadzał inwentaryzację kosztowności. miała szczęście, bo ten był najmniej cięty na nią jeśli chodzi o tą normalną część rodziny (nie liczę arthura) - no prosze - od razu podszedł i zapukał palcami w stolik na którym wypełniała papierki - przyszłaś nas ograbić z czegoś jeszcze? - zażartował, ale bardzo niefortunnie.
a tu mogła i spotkała george'a, który dla odmiany przeprowadzał inwentaryzację kosztowności. miała szczęście, bo ten był najmniej cięty na nią jeśli chodzi o tą normalną część rodziny (nie liczę arthura) - no prosze - od razu podszedł i zapukał palcami w stolik na którym wypełniała papierki - przyszłaś nas ograbić z czegoś jeszcze? - zażartował, ale bardzo niefortunnie.
- annie cruz
- st. albansśpiewai kill relationships for art29
- Post n°4
Re: królewski skarbiec
ale pewnie rodzina królewska by jej odebrała obywatelstwo i wygnała xd
próbowała skupić się na prawniczym żargonie i dopiskach małymi literami, żeby zrozumieć, co w ogóle wypisuje/podpisuje (mogła wziąć ze sobą swojego brata, żeby jej wyjaśnił prawnicze kruczki xdddddd), więc głos george'a zupełnie wytrącił ją z zamyślenia.
- dla twojej informacji, wszystko oddaję - powiedziała ostro, uznając jego żarcik za bardzo niemiły przytyk. ciągle trudno było odczytywać george'a i to, czy faktycznie jest po jej stronie - właśnie przez takie teksty - dodała, machając w jego kierunku długopisem.
próbowała skupić się na prawniczym żargonie i dopiskach małymi literami, żeby zrozumieć, co w ogóle wypisuje/podpisuje (mogła wziąć ze sobą swojego brata, żeby jej wyjaśnił prawnicze kruczki xdddddd), więc głos george'a zupełnie wytrącił ją z zamyślenia.
- dla twojej informacji, wszystko oddaję - powiedziała ostro, uznając jego żarcik za bardzo niemiły przytyk. ciągle trudno było odczytywać george'a i to, czy faktycznie jest po jej stronie - właśnie przez takie teksty - dodała, machając w jego kierunku długopisem.
- george windsor
- londynbrakprince of people's hearts28
- Post n°5
Re: królewski skarbiec
możliwe xd
nico by tylko zawadzał i jeszcze przypadkiem by coś zwinął stąd tak sobie to wyobrażam. ciekawe kiedy na studiach skapną się że jest głąbem i szkoda na niego czasu. chyba, że tatuś płacił solidne zaliczki xd
zauważył jej zdenerwowanie, skąd miał wiedzieć że dwojako to odbiera? dla niej to były żarciki xd - skąd ten ton? - zapytał na serio. był miły, plus był przyszlym królem, nie powinna się do niego tak odzywać xd - czyżby ktoś nie miał dystansu do siebie? - dalej trochę z niej żartował. jakby on miał do siebie dystans xd
nico by tylko zawadzał i jeszcze przypadkiem by coś zwinął stąd tak sobie to wyobrażam. ciekawe kiedy na studiach skapną się że jest głąbem i szkoda na niego czasu. chyba, że tatuś płacił solidne zaliczki xd
zauważył jej zdenerwowanie, skąd miał wiedzieć że dwojako to odbiera? dla niej to były żarciki xd - skąd ten ton? - zapytał na serio. był miły, plus był przyszlym królem, nie powinna się do niego tak odzywać xd - czyżby ktoś nie miał dystansu do siebie? - dalej trochę z niej żartował. jakby on miał do siebie dystans xd
- annie cruz
- st. albansśpiewai kill relationships for art29
- Post n°6
Re: królewski skarbiec
nico sypiał z wykładowczyniami i jakoś go przepuszczały xd albo summer teraz będzie mu zmieniać oceny i kraść odpowiedzi do egzaminów jak ma klucze do wszystkich pomieszczeń xd
- po prostu mam dość - odpowiedziała od razu. gniotło ją to i dlatego tu przyszła - nie chcę być powiązana z tobą rodziną, w żaden sposób - dodała dobitnie. - gdybym mogła cofnąć czas, to nigdy bym się w to nie wplątała. żałuję wszystkiego, co się wydarzyło - wyrzuciła z siebie. faktycznie mocno ją to gniotło, skoro to wszystko powiedziała. ale widać za długo już ciągnęła się za nią ta metka eks dziewczyny księcia. dłużej niż byli razem xd
- po prostu mam dość - odpowiedziała od razu. gniotło ją to i dlatego tu przyszła - nie chcę być powiązana z tobą rodziną, w żaden sposób - dodała dobitnie. - gdybym mogła cofnąć czas, to nigdy bym się w to nie wplątała. żałuję wszystkiego, co się wydarzyło - wyrzuciła z siebie. faktycznie mocno ją to gniotło, skoro to wszystko powiedziała. ale widać za długo już ciągnęła się za nią ta metka eks dziewczyny księcia. dłużej niż byli razem xd
- george windsor
- londynbrakprince of people's hearts28
- Post n°7
Re: królewski skarbiec
już nie sypia bo był przypał, ale faktycznie może summer da się namówić na coś takiego w zamian za trawę lub seks xd
chyba dość długo ją to gniotło skoro z taką szybkością wszystko wypluła. george przywykł do ukrywania swoich uczuć więc nie spodziewał się takich brutalnych wyznań annie. na tyle że na chwilę zamilkł i tylko na nią patrzył - więc żałujesz że byłaś ze mną? - zapytał, ale jego ton głosu zamienił się na sztywny i powazny. to go ubodło. zepsula mu humor xd
chyba dość długo ją to gniotło skoro z taką szybkością wszystko wypluła. george przywykł do ukrywania swoich uczuć więc nie spodziewał się takich brutalnych wyznań annie. na tyle że na chwilę zamilkł i tylko na nią patrzył - więc żałujesz że byłaś ze mną? - zapytał, ale jego ton głosu zamienił się na sztywny i powazny. to go ubodło. zepsula mu humor xd
- annie cruz
- st. albansśpiewai kill relationships for art29
- Post n°8
Re: królewski skarbiec
drugi raz jej nie wyrzucą za włamanie. no, chyba że z pracy xd ale nico prawnik na pewno ją z tego wyłga.
długo wytrzymywała z tą metką, szczególnie kiedy george tak szybko wskoczył w bardzo publiczny związek z florence, a teraz, kiedy nadal po śmierci elka drwiła sobie z niej, czara goryczy się przelała. już dawno nie była powiązana z windsorami, ale co chwilę ten temat powracał i nie mogła się uwolnić. czuła też, że nigdy nie miała okazji, żeby tak naprawdę przedyskutować z george'm to, co się wydarzyło, bo wszystko dotyczące ich rozstania było publiczne i wcale nie dotyczyło tylko ich. też zamilkła, bo poczuła ciężar swojego wyznania. spuściła wzrok na dokumenty.
- wiedząc wszystko, co się wydarzyło... - zaczęła, ale znowu zamilkła. podniosła na niego wzrok - to, że byliśmy razem, to była najmniejsza część tej całej szopki, nie? - nie odpowiedziała na pytanie.
długo wytrzymywała z tą metką, szczególnie kiedy george tak szybko wskoczył w bardzo publiczny związek z florence, a teraz, kiedy nadal po śmierci elka drwiła sobie z niej, czara goryczy się przelała. już dawno nie była powiązana z windsorami, ale co chwilę ten temat powracał i nie mogła się uwolnić. czuła też, że nigdy nie miała okazji, żeby tak naprawdę przedyskutować z george'm to, co się wydarzyło, bo wszystko dotyczące ich rozstania było publiczne i wcale nie dotyczyło tylko ich. też zamilkła, bo poczuła ciężar swojego wyznania. spuściła wzrok na dokumenty.
- wiedząc wszystko, co się wydarzyło... - zaczęła, ale znowu zamilkła. podniosła na niego wzrok - to, że byliśmy razem, to była najmniejsza część tej całej szopki, nie? - nie odpowiedziała na pytanie.
- george windsor
- londynbrakprince of people's hearts28
- Post n°9
Re: królewski skarbiec
jeśli liczą na zdolności prawnicze nico to mogą się przeliczyć xd
dla georga związek z florence był zachowaniem twarzy i złotą radą od doradców. był to raczej ruch marketingowy, ale tak mogło to się odbić na annie, która pierwszy raz była w takim związku i w takiej sytuacji. dla george'a to był chleb powszedni.
- wiedziałaś o tym, że moje życie to jedna wielka szopka kiedy sie na to wszystko godziłaś więc twoje pretensje są nieuzasadnione - nie ukrywał przed nią tego jak będzie. skończyło się niemile (z jej winy!), ale najwyraźniej annie nie była gotowa na konsekwencje.
dla georga związek z florence był zachowaniem twarzy i złotą radą od doradców. był to raczej ruch marketingowy, ale tak mogło to się odbić na annie, która pierwszy raz była w takim związku i w takiej sytuacji. dla george'a to był chleb powszedni.
- wiedziałaś o tym, że moje życie to jedna wielka szopka kiedy sie na to wszystko godziłaś więc twoje pretensje są nieuzasadnione - nie ukrywał przed nią tego jak będzie. skończyło się niemile (z jej winy!), ale najwyraźniej annie nie była gotowa na konsekwencje.
- annie cruz
- st. albansśpiewai kill relationships for art29
- Post n°10
Re: królewski skarbiec
to już drugi raz w tej grze jak pojawia się opcja, żeby nico się wykazał swoimi zdolnościami, coś w tym jest xd
dla annie wyglądało to tak, że george w ogóle nie przejął się ich rozstaniem, tylko od razu wskoczył w związek z "bardziej odpowiednią kandydatką", która czekała już wcześniej w kolejce. podczas gdy annie ciągle przepracowywała samotność i żal po rozstaniu, to on już pojawiał się na pierwszych stronach gazet w objęciach nowej narzeczonej.
- bo my mieliśmy być szopką! - przypomniała mu - nigdy nie spodziewałam się, że to zmieni się w coś prawdziwego - mruknęła i zaczęła nerwowo stukać długopisem o stolik.
dla annie wyglądało to tak, że george w ogóle nie przejął się ich rozstaniem, tylko od razu wskoczył w związek z "bardziej odpowiednią kandydatką", która czekała już wcześniej w kolejce. podczas gdy annie ciągle przepracowywała samotność i żal po rozstaniu, to on już pojawiał się na pierwszych stronach gazet w objęciach nowej narzeczonej.
- bo my mieliśmy być szopką! - przypomniała mu - nigdy nie spodziewałam się, że to zmieni się w coś prawdziwego - mruknęła i zaczęła nerwowo stukać długopisem o stolik.
- george windsor
- londynbrakprince of people's hearts28
- Post n°11
Re: królewski skarbiec
może próbować, ale nic z tego dobrego nie wyjdzie xd
przejął sie, ale utopił smutki w cyckach florence. dobrze, ze chociaż on miał trochę radości ze zbliżeń z florence, nie to co ona xd on w ogóle nie przepracował rozstania, był niedojrzały pod tym kątem. ale annie na serio złamała mu serce! - więc teraz masz pretensje do świata, że zakochałaś się we mnie? - nie przyznawał się, że był też zakochany w niej. nie chciał się znowu przed nią obnażać! nie była tego godna xd
przejął sie, ale utopił smutki w cyckach florence. dobrze, ze chociaż on miał trochę radości ze zbliżeń z florence, nie to co ona xd on w ogóle nie przepracował rozstania, był niedojrzały pod tym kątem. ale annie na serio złamała mu serce! - więc teraz masz pretensje do świata, że zakochałaś się we mnie? - nie przyznawał się, że był też zakochany w niej. nie chciał się znowu przed nią obnażać! nie była tego godna xd
- annie cruz
- st. albansśpiewai kill relationships for art29
- Post n°12
Re: królewski skarbiec
ups!
annie przynajmniej poświęciła czas, żeby przepracować rozstanie. i w końcu doszła do tego etapu, gdzie chciała zupełnie odciąć się od rodziny i dlatego otrzymywanie królewskiego spadku jej w tym nie pomagało i się tu pojawiła. nie spodziewała się, że jej odcięcie się od windsorów będzie tak symboliczne, że aż george się w tym momencie pojawi.
- o to mogę mieć pretensje tylko do siebie i swojej naiwności - wzruszyła ramionami. nie spodziewała się wyznań z jego strony, już przez jego związek z florence zaakceptowała fakt, że nigdy nie czuł do niej tego samego, co ona do niego.
annie przynajmniej poświęciła czas, żeby przepracować rozstanie. i w końcu doszła do tego etapu, gdzie chciała zupełnie odciąć się od rodziny i dlatego otrzymywanie królewskiego spadku jej w tym nie pomagało i się tu pojawiła. nie spodziewała się, że jej odcięcie się od windsorów będzie tak symboliczne, że aż george się w tym momencie pojawi.
- o to mogę mieć pretensje tylko do siebie i swojej naiwności - wzruszyła ramionami. nie spodziewała się wyznań z jego strony, już przez jego związek z florence zaakceptowała fakt, że nigdy nie czuł do niej tego samego, co ona do niego.
- george windsor
- londynbrakprince of people's hearts28
- Post n°13
Re: królewski skarbiec
to była dla niej metafora i rytuał przejścia, do czas aż pojawił się george i popsuł wszystko. teraz rozmawiali o przeszłości i chyba żadne z nich się tego nie spodziewało.
- nie jesteś naiwna - nigdy za taką jej nie uważał - to nie moja wina że jestem taki czarujacy i od razu można się we mnie zakochać - znowu wrócił na żartobliwy ton, co mogło ją wkurzyć i mogła chcieć wyjść i skończyć rozmowę z nim, ale czy to się jej udało? xd
- nie jesteś naiwna - nigdy za taką jej nie uważał - to nie moja wina że jestem taki czarujacy i od razu można się we mnie zakochać - znowu wrócił na żartobliwy ton, co mogło ją wkurzyć i mogła chcieć wyjść i skończyć rozmowę z nim, ale czy to się jej udało? xd
- annie cruz
- st. albansśpiewai kill relationships for art29
- Post n°14
Re: królewski skarbiec
george przyłapał annie kiedy była w sentymentalnym i zdeterminowanym nastroju. dlatego tak szybko otworzyła swoje serce niczym skarbiec xd to dopiero metafora xd
- wcale nie od razu, nie lubię tego george'a, który robi pierwsze wrażenie - burknęła. faktycznie wkurzyły ją jego słowa, więc pospiesznie złapała te swoje dokumenty i torebkę, przez co jakoś niefortunnie zamachnęła torebką i uderzyła nią o jakąś gablotkę z kosztownościami. nagle zaczął wyć alarm i zjechały kraty, zamykając ich w środku. - ja pierdolę! - wykrzyknęła i znowu zamachnęła torebką, na szczęście nie zbiła żadnej drogocennej pamiątki.
- wcale nie od razu, nie lubię tego george'a, który robi pierwsze wrażenie - burknęła. faktycznie wkurzyły ją jego słowa, więc pospiesznie złapała te swoje dokumenty i torebkę, przez co jakoś niefortunnie zamachnęła torebką i uderzyła nią o jakąś gablotkę z kosztownościami. nagle zaczął wyć alarm i zjechały kraty, zamykając ich w środku. - ja pierdolę! - wykrzyknęła i znowu zamachnęła torebką, na szczęście nie zbiła żadnej drogocennej pamiątki.
- george windsor
- londynbrakprince of people's hearts28
- Post n°15
Re: królewski skarbiec
haha mocna metafora xd george nawet nie wiedział, że w tym momencie ma klucz który otwiera jej duszę xd
- annie... - westchnął kiedy zaczęła się zbierać - przecież znasz mnie, wiesz jaki jestem - nie chciał żeby odchodziła z niesmakiem. zaśmiał się kiedy zaczęła potrącać gablotki - ale ja nie wiedziałem, że jesteś taka porywcza - obserwował jak kraty się zamykają, ale nie wkurzył się tak jak ona - gratuluje, uruchomiłaś wszystkie procedury bezpieczeństwa, to potrwa tylko kilka godzin - westchnął i przyjrzał się naszyjnikowi w gablocie którą potrąciła - czyli chciałaś zniszczyć naszyjnik królowej wiktorii - stroił sobie żarty.
- annie... - westchnął kiedy zaczęła się zbierać - przecież znasz mnie, wiesz jaki jestem - nie chciał żeby odchodziła z niesmakiem. zaśmiał się kiedy zaczęła potrącać gablotki - ale ja nie wiedziałem, że jesteś taka porywcza - obserwował jak kraty się zamykają, ale nie wkurzył się tak jak ona - gratuluje, uruchomiłaś wszystkie procedury bezpieczeństwa, to potrwa tylko kilka godzin - westchnął i przyjrzał się naszyjnikowi w gablocie którą potrąciła - czyli chciałaś zniszczyć naszyjnik królowej wiktorii - stroił sobie żarty.
- annie cruz
- st. albansśpiewai kill relationships for art29
- Post n°16
Re: królewski skarbiec
haha, to były największe skarby xd
- kilka godzin?! - powtórzyła po nim. - czy nie widzą, że ty tu siedzisz i że mogą nas wypuścić? - zasugerowała i już machała do kamerki w rogu. chociaż raz liczyła na to, że księciowatość george'a się na coś przyda xd oklapła na krzesełku i popatrzyła na niego jak sobie stroił żarty. napięcie przed chwilą było tak wielkie, że teraz faktycznie poczuła, że już wybuchła i potrzebują rozluźnienia - cóż, jest ładniejszy niż ten, który dostałam, to nie fair - odpowiedziała też już lżejszym tonem.
- kilka godzin?! - powtórzyła po nim. - czy nie widzą, że ty tu siedzisz i że mogą nas wypuścić? - zasugerowała i już machała do kamerki w rogu. chociaż raz liczyła na to, że księciowatość george'a się na coś przyda xd oklapła na krzesełku i popatrzyła na niego jak sobie stroił żarty. napięcie przed chwilą było tak wielkie, że teraz faktycznie poczuła, że już wybuchła i potrzebują rozluźnienia - cóż, jest ładniejszy niż ten, który dostałam, to nie fair - odpowiedziała też już lżejszym tonem.
- george windsor
- londynbrakprince of people's hearts28
- Post n°17
Re: królewski skarbiec
haha xd
- mają swoje procedury i wykonują je niezależnie od tego kto znajduje się tutaj - wytłumaczył zdecydowanie spokojniej niż ona. tym razem jego tytuły na nic się przydały. przynajmniej mogli popatrzeć na królewskie skarby - ten naszyjnik nie jest dziedziczony, zakłada go jedynie królowa na ważne wydarzenia związane z koroną - zaczął opowiadać o tradycjach jakie ich obowiązywały - więc teoretycznie kiedy zostałbym królem, a ty królową małżonką to mogłabyś go założyć w rocznicę mojej koronacji - nie wiem czy to dobrze że przytaczał takie sytuacje xd
- mają swoje procedury i wykonują je niezależnie od tego kto znajduje się tutaj - wytłumaczył zdecydowanie spokojniej niż ona. tym razem jego tytuły na nic się przydały. przynajmniej mogli popatrzeć na królewskie skarby - ten naszyjnik nie jest dziedziczony, zakłada go jedynie królowa na ważne wydarzenia związane z koroną - zaczął opowiadać o tradycjach jakie ich obowiązywały - więc teoretycznie kiedy zostałbym królem, a ty królową małżonką to mogłabyś go założyć w rocznicę mojej koronacji - nie wiem czy to dobrze że przytaczał takie sytuacje xd
- annie cruz
- st. albansśpiewai kill relationships for art29
- Post n°18
Re: królewski skarbiec
- świetnie - mruknęła pod nosem. - mam swoje zobowiązania, muszę wyjść - poinformowała go. jeszcze myślała, że jakoś wpłynie na niego i jednak uruchomi swoje książęce możliwości. nie chciała opuścić próby spektaklu w domu kultury, żeby potem mira nie miała argumentów, że annie jest gorszym pracownikiem xd uznała jego teksty za żarty, ale i tak dziwnie się czuła, kiedy słuchała takich rozważań. chyba nigdy tak naprawdę nie zastanawiała się nad wszystkimi tradycjami, z którymi wiązałoby się pozostanie z george'm. - więc to dobrze, że nią nie zostałam, bo to zupełnie nie mój kolor - próbowała jakoś wybrnąć z tego.
- george windsor
- londynbrakprince of people's hearts28
- Post n°19
Re: królewski skarbiec
- skoro ja mogę przełożyć swoje zobowiązania, to ty możesz przełożyć swoje - jej argumenty do niego nie przemawiały. mira już zaciera rączki, liczyła na to że wywalą annie ups.
on też się dziwnie czuł kiedy znaczenie tych słów do niego dotarło - a ja uważam, ze byłoby ci do twarzy - to brzmiało jak komplement, ale nie miał takich intencji. nie specjalnie! - pasowałby do twoich oczu - kontynuował dalej i nawet usmiechał się. skoro mieli tu trochę spędzić to mogli być mili i cywilizowani dla siebie xd
on też się dziwnie czuł kiedy znaczenie tych słów do niego dotarło - a ja uważam, ze byłoby ci do twarzy - to brzmiało jak komplement, ale nie miał takich intencji. nie specjalnie! - pasowałby do twoich oczu - kontynuował dalej i nawet usmiechał się. skoro mieli tu trochę spędzić to mogli być mili i cywilizowani dla siebie xd
- annie cruz
- st. albansśpiewai kill relationships for art29
- Post n°20
Re: królewski skarbiec
- dla ciebie wszystko przekładają, a ja muszę się dostosować - zauważyła różnicę między nimi i już sprawdzała na telefonie, czy ma zasięg (oczywiście nie, byli w jakimś lochu xd). przez chwilę zagapiła się na george'a, ale zaraz musiała samą siebie skarcić w duchu i doprowadzić do porządku. - to i tak nie ma znaczenia, bo nigdy go nie założę - odchrząknęła poważnym tonem. no chyba że zaraz otworzą gablotkę i będą wyciągać ten naszyjnik do przymierzenia. w sumie już i tak ich zamknęli w skarbcu, co gorszego może się stać xd
- george windsor
- londynbrakprince of people's hearts28
- Post n°21
Re: królewski skarbiec
- musisz wstąpić do rodziny królewskiej jeśli nie chce się dostosowywać - po raz kolejny wskazał różnicę pomiędzy sobą, a nia.
nie było zasięgu, george nawet nie sprawdzał. wiedział że to loch!
- teraz możesz go założyć - uniósł brew ku górze sugerując niecne uczynki. w sumie i tak nie mieli nic lepszego do roboty! jego diabełek to mu podpowiadał xd
nie było zasięgu, george nawet nie sprawdzał. wiedział że to loch!
- teraz możesz go założyć - uniósł brew ku górze sugerując niecne uczynki. w sumie i tak nie mieli nic lepszego do roboty! jego diabełek to mu podpowiadał xd
- annie cruz
- st. albansśpiewai kill relationships for art29
- Post n°22
Re: królewski skarbiec
- doskonale sobie radzę bez rodziny królewskiej i to ona jest powodem, dla którego tu utknęłam - zauwazyła zniecierpliwiona i podniosła te dokumenty, żeby mu zaprezentować i przypomniec. gdyby nie dostała spadku, to w ogóle nie byłaby w tej sytuacji. - a za drzwiami już czekają na mnie z kajdankami? - wskazała w tamtą stronę. może george chciał ją wkręcić, żeby zamknąć ją w więzieniu i na zawsze pozbyć się jej z życia rodziny królewskiej xd
- george windsor
- londynbrakprince of people's hearts28
- Post n°23
Re: królewski skarbiec
- przecież wiesz doskonale, że nie jest tak źle - nie jest też tak dobrze, ale george już się przyzwyczaił - kajdanki? tylko w łóżku - dalej żartował sobie z niej kiedy ona była poważna - masz zamiar siedzieć i się dąsać? czy wolisz przymierzyć naszyjnik i potem opowiadać o tym swoim wnukom? - zachęcał ją dalej. oczywiście najchętniej zobaczyłby ją w tym naszyjniku i samej bieliźnie, ale wiedział że nie może tego wymagać xd
- annie cruz
- st. albansśpiewai kill relationships for art29
- Post n°24
Re: królewski skarbiec
- nie z mojej perspektywy - upierała się. jej się nieźle oberwało w rodzinie królewskiej, więc nie miała raczej dobrych wspomnień - moja wina, podsunęłam ci wizję mnie w kajdankach - też zażartowała. musiała żartować, bo inaczej by się udusiła. siedzenie z george'm kilka godzin na małej zamkniętej przestrzeni to trochę za dużo. ociągała się trochę i wywracała oczami, ale w końcu podniosła się z krzesła i podeszła do naszyjnika, żeby popatrzeć z bliska - tylko dlatego, że mi się nudzi i nie jesteś porywającym rozmówcą - nie mogła dać mu satysfakcji, że to niby on swoimi argumentami ją przekonał.
- george windsor
- londynbrakprince of people's hearts28
- Post n°25
Re: królewski skarbiec
- mogłaś słuchać moich rad, wtedy potoczyłoby się to inaczej - przypomniał jej. nie wbiła jej się do głowy lekcja, że nie powinna się wychylać - twoja wina, teraz wyobrażam sobie o wiele więcej - zaśmiał się. dzisiaj i annie i dani dawały chłopakom poszaleć w kontekście fantazji.
- jesteś doskonałym rozmówcą, a tobie po prostu podoba się klejnot i nie chcesz się do tego przyznać - podszedł do gablotki za nią. nawet ją otworzył bezpardonowo. pewnie nie pierwszy raz to robił - unieś włosy - poprosił i zaszedł ją od tyłu trzymając uważnie naszyjnik. załozył jej go na szyję i zapiął. oczywiście położył dłonie na jej ramionach kiedy to zrobil. okazja do dotknięcia annie hehe.
- jesteś doskonałym rozmówcą, a tobie po prostu podoba się klejnot i nie chcesz się do tego przyznać - podszedł do gablotki za nią. nawet ją otworzył bezpardonowo. pewnie nie pierwszy raz to robił - unieś włosy - poprosił i zaszedł ją od tyłu trzymając uważnie naszyjnik. załozył jej go na szyję i zapiął. oczywiście położył dłonie na jej ramionach kiedy to zrobil. okazja do dotknięcia annie hehe.
|
|