ice mountain ride

szukala nico i rozgladala sie za nim. nie bylo go w jego stalym miejscu xd

podrywał wcześniej jakąś laskę, ale nie skumał, że już kiedyś się z nią przespał i potem nie odpisywał na jej wiadomości, wiec ona się wkurzyła, wyrwała jego telefon i wyrzuciła za płotek pod torem tej kolejki. dlatego philip przeskoczył teraz przez płotek, robiąc z siebie trochę widowisko, bo nie można tam było wchodzić jak kolejka przejeżdżała. musiał odzyskać telefon!

telefon najwazniejszy xd
zaciekawiona tym co sie dzialo zaczela sie przepychac przez ludzi zeby miec najlepsze miejsce. podeszla pod plotek obok philipa. - wiesz, ze jesli chcesz sie rzucic pod pociag to bardziej efektywny bedzie prawdziwy? - zazartowala, ale troche sie stresowala bo kolejka byla coraz blizej.

musi mieć z czego nie odpisywać na wiadomości xd
podniósł wzrok, słysząc znajomy głos.
- dzięki za radę, ale słyszałem, że takie kolejki też skutecznie obcinają głowy - stwierdził beztroskim tonem i faktycznie pochylił się niebezpiecznie blisko toru. telefon zniknął gdzieś w śniegu i nie mógł go zlokalizować.

wiadomo xd
- masz ciekawe fantazje - udawala niewzruszona, ale to, ze mu sie nie spieszylo nie podobalo jej sie. - czego ty wlasciwie tam szukasz? - przechylila sie przez barierke zeby zobaczyc, ale dla niej nic nie byloby warte wskakiwania pod kolejke. - bez glowy na ciebie nie poleca laski - chwycila go za kurtke i probowala odciagnac na bok. denerwowala sie coraz bardziej bo nie chciala zeby cos mu sie stalo przez jego glupote.

dobrze, że umiał sobie żartować i nie miał od razu flashbacków z tego, jak jego dziewczyna się zabiła. był za bardzo cięty na lizzie, żeby się tym teraz przejmować xd
- wskakuj pomóc, to ci powiem - prowokował ją - polecą, jeśli reszta ciała będzie sprawna - zarechotał ze swojego żartu. nawet bez głowy będzie mu penis działał xd głowy i ust nie potrzebował do całowania. spojrzał na nią z bezczelnym uśmieszkiem, kiedy go przyciągnęła do siebie. - boisz się o mnie? - popatrzył na nią z nieukrywanym triumfem. była na przegranej pozycji, bo się o niego martwiła. frajerka!

haha znajomosc lizzie wychodzila mu na dobre skoro zapominal o swojej depresji po utracie dziewczyny xd
nie podobalo jej sie to spojrzenie. widziala jak cieszyl sie, a ona nie chciala okazywac, ze sie o niego martwi. - nie boje sie o ciebie - zaprzeczyla. - po prostu chce sie przejechac, ale jesli ja zatrzymasz to nie bede miala dzisiaj okazji - pociagnela go mocniej do siebie.

nie to co lilibet, która wyciągała z niego stare cierpienia xd
roześmiał się jej w twarz.
- masz serce z kamienia - skomentował. - podoba mi się to - posłał jej nieodgadniony jednokącikowy uśmieszek. zbliżył się do niej jeszcze bardziej, napierając na nią ciałem i oddychając jej w twarz, podczas gdy kolejka przejechała za nim i huk nimi zatrząsł. po oddaleniu się kolejki zaczął macać się po głowie. - wow, chyba przeżyłem - wyraźnie się z niej nabijał.

wyciagnela i nie wyszlo jej na dobre xd
zmierzyla go wzrokiem kiedy sie smial. zaczela sie zastanawiac czy moze nie powinna mu pozwolic zostac przejechanym xd
adrenalina jej sie podniosla i trzymala go mocno kiedy kolejka przejezdzala obok. podobalo jej sie kiedy byl blisko, ale nie mogla sie przyznac jesli sie z niej nabijal. - moglam jednak cie zostawic, bez glowy przynajmniej bys nie gadal - odsunela go od siebie skoro byl juz bezpieczny.

lepiej wyciągać z niego wkurzenie xd
też coś tam poczuł jak był blisko niej, ale nie wiedział co xd to na pewno wszystko była kwestia adrenaliny!
- może jeszcze będzie okazja - stwierdził. nie przejmował się jej tekstami i wrócił pod tor, żeby podnieść telefon. kiedy już go schował do kieszeni, to złapał się toru i zawiesił na nim od dołu jak małpka. robił to specjalnie, żeby znowu się denerwowała. - wskoczymy do wagonika jak znowu będzie jechał? - zaproponował z bezczelnym uśmiechem. mówiła, że jest chętna na przejażdżkę xd

wkurzony chlopak xd
haha tak, wszystko wina adrenaliny.
miala nadzieje, ze wystarczajaco bylo dla niego atrakcji, ale przeliczyla sie. niecierpliwie czekala az znajdzie co potrzebowal, ale nie bylo z nim latwo i dalej ja wkurzal. - skorzystam z twojej propozycji przejazdzki jesli wejdziemy normalnie do wagonika - skrzyzowala rece na cyckach. - nico ostatnio mowil, ze boisz sie jak kolejka jedzie za szybko - tez podjela probe denerwowania go zeby zobaczyc czy to zadziala i w koncu przejdzie na bezpieczna strone biarierki.

to dla niego bardziej pozytywne emocje niż złamane serce xd
zdenerwował się, kiedy usłyszał imię nico i zeskoczył na ziemię.
- to idź z nico na przejażdżkę - warknął na nią i zwinnie znalazł się po bezpiecznej stronie, gdzie zniknął w tłumie. jej próba przekonania go, żeby przeszedł na drugą stronę barierki była jak najbardziej skuteczna, ale nie w taki sposób, jaki chciała.

przy zlamanym sercu tez sie mogl wkurzac xd
nie spodziewala sie az takiej relacji, ale przynajmniej juz nie musiala sie martwic, ze cos mu sie stanie.