ice slide

ben wyciągnął ashley na wycieczkę i oczywiście jarał się wszystkimi atrakcjami. przystanął pod ślizgawką i aż oczy mu się świeciły.
- musimy iść na to! - zadecydował.

Ashley nie byla pod takim wrazeniem jak ben. wstydzila sie przyznac, ze podobaly sie jej swiatelka xd - to jedz - machnela od niechcenia reka w strone zjezdzalni. czula sie dzisiaj jakby byla z dzieckiem xd nie miala zamiaru chodzic na karuzele tylko czekac az ben sie wybawi.

chyba zawsze jak wychodziła gdzieś z benem to mogła się czuć jak z dzieckiem xd no chyba że szli na imprezę do klubu i podrywał laski.
- chciałaś powiedzieć je-dzie-my - poprawił ją, mocno akcentując ostatnie słowo.

wolala choice do klubu bo wtedy mogla byc dumna, ze wyrywa laski xd a tu ogladala sie za siebie czy ktos jej przypadkiem nie widzi. musiala sie pilnowac zeby sie nie bawic za dobrze xd
- stad lepiej widac - nie zdradzila co chciala ogladac xd moze polowala na jakichs sexy tatuskow.

jakby wypijali alko z lodowej ślizgawki to by była zadowolona, a zjeżdżać nie chciała xd
- nie masz tego oglądać, tylko się przejechać - potrząsnął głową. - patrz jaka super zabawa! - wskazał na ludzi, którzy zjeżdżali i wydawali z siebie radosne okrzyki. - chodź, chodź, będzie fajnie! - złapał ją za bioderka i machał nimi, żeby ją rozkręcić. zdecydowanie było jak z dzieckiem.

nie bylo alkoholu to nie bylo zabawy xd
prawie sie usmiechnela widzac jego ekscytacje. prawie xd - wole ogladac, a nie zjezdzac - odwrocila sie do niego przodem I polozyla dlonie na jego klacie. - ty sie mozesz bawic na swoj sposob, a ja na swoj - odsunela go od siebie I spojrzala na jakiegos przystojnego daddy ktory stal obok.

mogła przeciągnąć bena do ice baru, a nie pozwalała mu kierować trasą wycieczki xd
- przyjechaliśmy tu razem i powinniśmy się bawić razem - upierał się. zerknął w stronę, w którą patrzyła i zmarkotniał. - aha, to tak - mruknął i skrzyżował ręce - już szukasz ciekawszego towarzystwa - był zazdrosny. dzisiaj był jego wieczór z ashley!

jej strategia bylo dac mu kierowac wycieczka przez chwile zeby myslal, ze tez robili co chcial xd potem nie mogl marudzic, ze tylko Ashley wybiera atrakcje.
- co ty dzisiaj taki obrazalski - klepnela go w ramie, nie przejmujac sie tym, ze byl urazony. nie ustalali, ze spedzajac razem czas nie bedzie mogla sie rozgladac za innymi. ona by mu kibicowala. chyba, ze by sie nastawila bardzo na to, ze spedza razem wieczor xd

tak naprawdę też podobały jej się atrakcje wybierane przez benka!
- bo nie chcesz ze mną iść na ślizgawkę - gadał jak zacięta płyta. widać zjechanie po lodzie z ash to była dla niego sprawa życia i śmierci xd ciekawe, czy ashley bywała zazdrosna o benka i jego podrywy heheh. nie zawsze to ona była w centrum jego uwagi xd

mozliwe, ze tak bylo.
pewnie byla zazdrosna, ale po pierwszym razie jak sie to przytrafilo to zakopala te uczucia gleboko zeby juz nigdy nie wyszly xd - nie musimy wszystkiego robic razem - musiala obserwowac facetow zeby miec szanse zagadac. a jak pojdzie na slizgawke to moga uciec.

wiemy, że tak!
pewnie jak pojawiły się takie uczucia, to myślała, że ma gorączkę albo wstrząśnienie mózgu xd
- nie musimy - przytaknął. wyglądało jakby zrozumiał, ale wcale się nie ruszył - ale nie chcę, żeby cię omijała taka zabawa! potem będę opowiadać jak było, a ty nie będziesz tego częścią. nie chcesz tego przegapić! - próbował ją nakręcać. myślał, że ashley będzie miała fomo xd

hehe.
na pewno, przeciez nie mogla byc zazdrosna o to, ze ben podrywa inne laski xd
- ale ja lubie jak mi opowiadasz. a jak pojde z toba to bede wiedziala jak bylo I nie bedziemy mieli o czym rozmawiac - probowala go przekonac. Ashley mogla miec tylko relief of missing out xd

tym bardziej, że sama go tego nauczyła xd
- będziemy mogli się podzielić swoimi wrażeniami! - przekonywał ją, ale widać, że żadne z nich nie potrafiło odpuścić. - czasami nie umiesz się bawić - oskarżył ją xd uznał, że z ich dwójki to on jest bardziej zabawowy, skoro ashley nie chciała aktywnie uczestniczyć w jego pomysłach.

mogl uzywac takie teksty na niej, ale wolal ja zabierac na zjezdzalnie xd
poczula sie urazona jego komentarzem xd - moze gdybys wymyslil lepsze zajecia to chcialabym - skrzyzowala rece na cyckach. zaraz sie obraza I w ogole nie beda spedzac razem czasu.

sypiali jeszcze ze sobą? nie pamiętam na czym stanęła ich przyjaźń z benefitami xd
rozdziawił usta.
- co może być lepszym zajęciem niż zjeżdżanie na tyłku po lodowej zjeżdżalni? - w tej chwili nie przychodziły mu do głowy żadne alternatywy. ale jakby zaproponowała mu seks albo taniec na kolanach, to już by ich tutaj nie było xd

chyba sypiali jak Ashley miala na to ochote I nie chcialo jej sie szukac kogos innego xd
nie wpadla na to zeby zaproponowac mu seks xd nie starala sie dobrze ukryc tego, ze lubi spedzac z nim czas nie tylko na tym. - drink z kims kto nie zachowuje sie jak dzieciak - wkurzyla sie. wyminela go szturchajac ramieniem I poszla szukac innego towarzystwa.

obraził się, ale poszedł zjeżdżać z dzieciakami i dobrze się bawił. wysyłał do ashley filmiki jak jest fajnie bez niej, żeby żałowała xd

zjeżdżał enty raz i wjechał pomiędzy jakieś licealistki xd może specjalnie xd

pewnie specjalnie xd
jedna z tych licealistek byla roxy. dobrze sie bawila wiec nie zauwazyla, ze zamiast jej kolezanki obok byl nico. - bylo super, ale bez rekawiczek zaraz mi odpadna palce - chwycila go za reke, a potem odwrocila sie zeby spojrzec kto byl obok i dopiero wtedy skapnela sie, ze to nie jej kolezanka. - nie jestes chloe - zasmiala sie.

po przemyśleniach to myślę że tak xd mieszkał tu i musiał na każdej atrakcji poderwać jakaś laske.
pewnie philip przedstawił im roxy i definitywnie zakazał podrywania siostry ale jak już wiemy joyce niezbyt zakazami się przejmował - nico - przypomniał w razie gdyby zapomniała o tym a potem chwycił jej ręce i wsadził sobie do kieszeni kurtki żeby nie było jej zimno. mogła też tan wyczuć skręta albo dwa xd

no wlasnie, mial pole do popisu xd
przedstawil, a roxy dobrze pamietala kolegow brata. nico jej sie podobal. troche dlatego, ze chciala zeby philip poczul to co ona kiedy podrywa jej kolezanki, a troche dlatego, ze lubila jego vibe. - pamietam - usmiechnela sie. nie przypomniala jak ona ma na imie bo uznala, ze pamieta xd - juz lepiej - powiedziala zadowolona gdy ja ogrzal. - a teraz jeszcze bardziej - zasmiala sie wyciagajac skreta z jego kieszeni.

tak xd
pewnie marcus też się jej podobał ale ming zaznaczyła teren, obsikała go jak psa xd
lubiła jego vibe nieogara xd o dziwo pamiętał jak miała na imię bo philip tyle razy powtórzył żeby jej nie podrywali że wryło mu się w pamięć - cieszę się - uśmiechnął się widząc że jest zadowolona z tego że już się do niej przymila - ciii - przyłożył jej palec do ust a potem zaslonil dłonią skręta - to tajne, jeśli chcesz spróbować to musimy udać się tam - wskazał za jakąś budę za ślizgawka. pewnie dużo policji się tu kręciło xd

pewnie tak xd zostal tylko nico.
byla mloda, nie wiedziala lepiej xd wrylo mu sie w pamiec jej imie, ale nie to, ze nie ma jej podrywac. smiala sie jak ja uciszal i probowal chowac skreta. spojrzala w strone budy, a potem schowala screta do kieszeni kurtki i wstala. - wiec idziemy - wyciagnela rece w jego kierunku zeby mu pomoc.

nie zastanawiała się czemu nie zajęty xd
nie był w stanie zapamiętać dwóch rzeczy na raz, tylko jej imię haha.
- nie musisz mnie dwa razy namawiać - chwycił jej rękę i powędrowali za budę - w sumie to mój skręt więc ja cię nim częstuje - oznajmij śmiejąc się kiedy stanęli za buda. założył jej na głowę kaptur od kurtki żeby nikt jej nie rozpoznał haha, a potem włożył jej do buzi skręta. miał już odpalać ale wtedy zaświeciła mi się lampka - palilas kiedyś? - musiał się upewnić w jakim stanie może być xd