Drinking games

co nico mógł robić, oczywiście grał. był już cały pooblewany piwkiem na koszulce xd na tyle się upił, że w sumie już zapomniał o winter i dziecku xd na chwile xd

oby mu sie nie przypomnialo i nie robil czegos glupiego po pijaku xd
obserwowala gre i kibicowala nico. podeszla do niego kiedy skonczyli gre. - szkoda, ze beer pong to nie prawdziwy sport - zazartowala.

na to przyjdzie pora xd
- gdyby tak było - zamachał udając jakieś kung fu ruchy bo był pijany, a potem położył rekę na jej ramieniu i już ją obejmował - to byłbym mistrzem i miał złote medale - zażartował. dobrze, że jak się tak miotał z tymi ruchami kung fu to jej nie walnął xd no i gdzie philip żeby siostry pilnować?

ups xd
zasmiala sie z jego ruchow. philip sie obrazil za lizzie i nie pilnowal siostry. a latwiej by bylo gdyby przebywal z nico i to jego mogl pilnowac. - szkoda, ze nie masz tych zlotych medali - zasmiala sie. moglby jej pokazac xd

jakby przebywał z nico i go znosił to pilnowałby i siostry i lizzie, a tak?
- pomyśl sobie, że teoretycznie je mam bo wygrałem - wskazał na beer ponga. ogrywał wszystkich bo był chlejusem xd - widzisz ten medal na mojej klacie? - zamachał w okolicach klaty pokazując hipotetyczny medal!

a tak nie upilnowal nikogo, ups.
to co mowil mialo dla niej sens xd - jest imponujacy - powiedziala z rozbawieniem. widziala tylko plamy po piwie, ale nie przeszkadzalo jej to xd tez byla juz troche tipsy i pod wrazeniem jego beer pongowych umiejetnosci.

prawda!
głęboki sens xd roxy jednak jeszcze mocno była nastolatką xd - mozesz dotknąć - pomacał sie po klacie żeby ją zachęcić! - ale uważaj żeby nie porysować! - popłynął mocno w tej wizji. dobrze się bawił xd

haha dopiero osiagnela pelnoletnosc, jeszcze miala duzo do nauczenia sie xd
chetnie przyjela jego zaproszenie i zblizyla sie do niego zeby pomacac go po klacie. - bede delikatna - zasmiala sie, dotykajac go.

już ją usprawiedliwiasz xd
- mhm - przymknął oczy bo zrobiło mu się dobrze jak tak go macała. oczywiście wygladało to dwuznacznie - to prawda, jesteś delikatna, ale powinnaś to robic tak - już ja poprawiał i położył dłonie na jej żeby pokazać jakim ruchem powinna dotykać jego teoretycznego medalu xd

akurat zauważył lizzie i już wymieniali uśmieszki z dwóch końców pokoju, ale niestety zauważył siostrę z nico i musiał interweniować zamiast podejść do lizzie. podszedł zamaszystym krokiem i rozdzielił ich ręce bez gadania, po czym wziął łapy nico i zaczął jeździć po swojej klacie.
- fajnie? - burknął. - a teraz odwal się od roxy - zarządził.

lizzie sie przygladala xd bedzie miala watpliwosci czy philip jest zly na nico o nia czy o to, ze sam by chcial sie z nim macac xd
fajnie jej sie macalo chlopaka, ale szybko zostalo to przerwane. zlekla sie bo zapatrzyla sie za bardzo na nico i nie wyczula, ze brat sie zbliza. - nic nie robilismy - obrazona skrzyzowala rece.

nico świadomie lub nieświadomie przerywał philipowi interakcje z lizzie i tak na prawdę o to się wkurzał xd
był zbyt pijany żeby ogarnąć że lore się gdzieś tu pałęta, ale jedyne co zrobił to zaśmiał się na jego poczynania - jeśli chcesz być taki dokładny to powinno być tak - chwycił ręce roxy i położył na klacie philipa, to ona macała nico xd nie zczaił, że mógł go tylko rozjuszyć jeszcze bardziej.

lizzie pozostaną tylko domysły, bo philip nie przyzna się, że jest opiekuńczym starszym bratem.
zabrał wszystkie ręce ze swojej klaty i prychnął zniecierpliwiony.
- nie masz innych dziewczyn do zaczepiania? - zasugerował mu. wolał nawet, żeby nico kręcił się koło lizzie niż koło roxy. - a ty znajomych w swoim wieku? - wskazał na kyle'a, który wydawał się odpowiedniejszym towarzystwem dla siostry niż nico xd

potrafil byc uroczy.
- ew - zabrala szybko rece z klaty brata. po raz pierwszy nie wykorzystala okazji zeby robic mu na zlosc i go dotykac xd przed przytulankami uratowalo go to, ze przed chwila macala nico. - nie mozesz mi rozkazywac kto ma byc moim znajomym a kto nie - kyle jej sie nie spodobal xd gdyby pokazal scottyego to co innego.

philip? potrafił być uroczy tylko to ukrywał!
każdy juz każdego pomacał z tej trójki praktycznie więc można było iśc w swoją stronę xd scotty pewnie przed sąsiadką uciekał, albo buta szukał nadal xd roxy dopiero dostrzeże jego piękno!
- nie zachowuj się jak nudziarz - skomentował jego opiekuńcze instynkty, ale potem faktycznie mu ustąpił i poszedł do innych znajomych/lasek żeby nie zaczepiać roxy xd

ukrywał to bardzo głęboko i sam nie wiedział, że jest uroczy xd
- taa, lepiej, żebyś macała każdego, kto się nawinie - mruknął do siostry. pilnował jej cnoty xd - ja ci pokażę, kto jest nudziarzem - wkurzył się, że nico go tak nazwał. olał siostrę i poszedł pić więcej.

poszla szukac rozrywki dalej xd

byli z flynnem razem w drużynie i własnie wygrywali z drużyną, w której był anderson. w piciu piwa na czas xd najgorsza hańba dla hurda xd

flynn byl podwojnie ucieszony z wygranej przez to, ze byl w druzynie z ruth i wygrali z anderson. dopil swoje piwo, po czym zgniotl kubeczek i rzucil go na ziemie. - jestesmy najlepsi! - podniosl ruth i sie zaczal z nia krecic.

anderson pewnie był w drużynie z reginą, która się do niego przyczepiła xd a że nie piła, to musiał wyrabiać normę za dwie osoby.
- ejjj! nie podoba mi się tu ten duet - zamachał na nich. mówił to tylko dlatego, że z nimi przegrał. nie miał nic do tej rudej akurat.

hahahahahahahahaha, nie miał w pobliżu rudej to regina się przyczepiła. mógł z nią nie oglądać kwiatków. miał za swoje!
cieszyła się razem z flynnem i na pewno okazywała tą radość skoro po pierwsze i tak była skreślona u peggy, a po drugie już była nieźle pijana xd
- awww, nie podoba ci się, że przegrałeś z takim wspaniały duetem jak my - jeszcze przybijała flynnowi piąteczki żeby podkreślić ich boskość - luuuuuuuuuuuuuuuuuuzer - zaczęła się śmiać z andersona, a najlepszą częścią było to, że tego 'luzera' wybekała xd dobrze, że peggy tego nie słyszała. za to wszyscy inni skandowali xd

nie skapnal sie jeszcze, ze to troche podejrzane, ze regina caly czas za nim chodzi.
- juz nie jestes krolem piwa! - przypijal wesolo piateczki z ruth. tez sie cieszyl, ze peggy nie bylo w poblizu bo nie chcial zostac osadzony o sprowadzanie ruth na zla droge. sama sobie dobrze radzila xd - ruth, ruth, ruth! - zaczal jej kibicowac jak bekala. byl z niej dumny.

anderson był towarzyski i chętnie przygarnął reginę xd
ruth z każdą chwilą coraz bardziej udowadniała, że jest najlepszą rudą ze wszystkich dostępnych (flynn farciarz xd) i hurd był coraz bardziej pod wrażeniem. szczęka mu opadła jak wybekała luzera. nawet nie mógł się obrazić za to, jak go nazywała, skoro robiła to w tak imponujący sposób. skandował z całą resztą xd
- teraz ja jestem w drużynie z ruth! - zadecydował i podszedł bliżej do nich. szturchnął flynna biodrem, żeby sobie poszedł. niech się zajmie kuzynką, jego kolej xd

regina jak zgniły, niechciany ziemniak xd
miała swoje wady i zalety, ale na razie objawiała się jako najfajniejsza ruda i o dziwo najstarsza też chyba xd zdecydowanie mądrość nie przychodzi z wiekiem xd
upiekło jej się to że obrażała andersona, ale kiedy stanął obok to poczuła się trochę nieswojo. pewnie dalej miała flashbacki z tego jak zjebała i przespała się z nim zdradzając wtedy swojego chłopaka - nie gramy na razie, dajcie spokój, trzeba dać też szansę innym - wskazała na jakiś randomowych ludzi wokół, ale tak na prawdę nikt nie chciał podjąć rękawicy po niej i flynnie xd