sypialnia gościnna #1

jak już znalazła znowu mateo to uznała, że przekrzywiła mu się mucha i w tym miejscu mu poprawiała - nikt nie może tego zobaczyć.... - mamrotała pod nosem, a oczywiście chodziło jej o muchę xd

Arthur szukal swojej narzeczonej xd zauwazyl, ze sie krecila za duzo obok jakiegos kolesia I obserwowal ja. - czego nie moze zobaczyc? - wylonil sie znikad I stanal za gia. uznal, ze przyszli sie tu bzykac.

mateo chciał wykorzystać, że znaleźli sypialnię, żeby móc tu usiąść na chwilę i dać swoim zmęczonym nogom odpocząć, więc nawet nie marudził na poprawki gii, jeśli to oznaczało, że będzie mógł zaraz odsapnąć.
- ten pokój jest zajęty - odparł do arthura, bo nie chciał, żeby ktoś im przeszkadzał.

mateo nie zdążył poznać absztyfikanta gii xd myślał, że żaden facet się wokół niej nie kręci xd
odruchowo zdjęła dłonie z muszki mateo i uśmiechnęła się do arthura - cześć - przywitała się tak i schowała ręce za plecami jakby coś ukrywała - to nie istotne - zbyła jego pytanie - szukałeś mnie? pomagałam mateo - wskazała na siedzącego mateo.

nie obchodzilo go czy Mateo chcial go wywalac. uwazal, ze ma prawo przebywac gdzie chce. nie byl gabrielem zeby mogl mu rozkazywac gdzie nie moze wchodzic. - kto to? - spojrzal na chlopaka. nie analizowal zachowania gii, ale wystarczylo mu, ze za duzo sie krecila obok Mateo.

gia nie pochwaliła się, że mieszka u księcia xd
zauważył, że się znają, ale nie wyczuł jeszcze, że jest między nimi coś więcej. trzymał się tego, że gia miała narzeczonego we włoszech. wielu miała tych narzeczonych xd
- gia jest moją fidanzata del fratello - powiedział włoskie określenie na narzeczoną brata, bo nie wiedział, jak inaczej ich określić. ale wiadomo, po włosku wszystko brzmiało bardziej intymnie.

mateo nie pytał bo się chował w szafie bojąc wyimaginowanych mafiozów xd
nie wyczuła podejrzanego zachowania arthura, była zaślepiona drinkami i dobra zabawą, nie myślała w poważnych kategoriach bo po co?
- mateo opiekuje się mną, a ja opiekuję się nim - oznajmiła, co brzmiało równie podejrzanie i intymnie co słowa mateo - idziemy się napić - już ciągnęła go dalej, nie dała mu odpocząc - chcesz do nas dołączyć? - zapraszała księcia. nie widziała w tym nic złego.

fakty z karty sa takie, ze Arthur rozumial I potrawil sie porozumiewac po wlosku xd przez co zrozumial, ze gia ma dwuch facetow, ktorzy probuja ja ukrasc. zdenerwowal sie I odszedl bez slowa.