zwierzęta

nie sądzę żeby silas z czymkolwiek się skapnął, skoro sam dopiero w sumie ogarnął że może go brać pod jakąkolwiek uwagę. to wszystko przed charlotte i przez to, że rafe traktował go jak chujek.
- to oznacza, że macie jakieś tajemnice? - zaśmiał się na słowa charlotte i niby luzacko zerknął to na jedno, to na drugie, ale jednak oczekiwał jakiejś odpowiedzi.

nie ogarnial. myslal, ze sa tylko znajomymi i nie wiedzial, ze sam moze tak na niego patrzec. dzieki charlotte. silasa tez moze uswiadomic xd
- nie ma tajemnic - tez sie zasmial nerwowo. spojrzal na charlotte, a potem na sama i usmiechnal sie. awkward xd

charlotte wybadać sytuację między samem a silasem, bo chciała silasa dla siebie, a zamiast tego zaszczepiła w samie myśl, że mogą ze sobą kręcić. backfired xd
- tajemnice? czy ja kiedykolwiek miałam jakiekolwiek przed kimkolwiek tajemnice? - zaśmiała się i biedny sam już mógł wiedzieć, że słowa silasa się nie liczą. - a wy macie jakieś tajemnice przede mną? - teraz to ona na nich spojrzała, ale to był przeszywający wzrok, a nie taki niewinny i niezręczny jak ten sama.

no myślenie charlotte nie poszło tak jak chciała xd
przy księżniczce żadne słowa nigdy nie miały znaczenia.... wiedział to sam, wiedział to silas. do niej zawsze należało ostatnie słowo - oboje wiemy, że jesteś pełna tajemnic - powiedział to na głos, bo jednak widział charlotte w różnych sytuacjach i to go aż tak nie peszyło jak silasa zapewne - dlaczego mielibyśmy mieć jakieś tajemnice? - powiedział niby tajemniczo, ale nie chciał tak na prawdę odpowiadać na to pytanie, miotał się pomiędzy nimi więc przypadkiem położył dłoń na dłoni silasa, ups.

los jej udowadnial, ze ma mniej kontroli niz myslala xd
czul sie bardzo niezrecznie od poczatku, ale wzrok charlotte to pogarszal. szczegolnie kiedy sam zaraz go dotykal. byl troche zagubiony i nie wiedzial co sie dzieje. - zaczyna sie robic chlodno - probowal zmienic temat.

nie była zadowolona z tego braku kontroli. dobrze, że samuela lubiła na tyle, że nie zamierzała nasyłać na niego zabójców xd
była pełna tajemnic, ale oboje z nich znali cząstkę z nich. tak naprawdę byli jedynymi dwiema osobami, którym pozwalała zajrzeć trochę za swoją maskę. polly nie pozwalała, polly sama się wpraszała xd
- to nie wygląda jak tajemnica - wskazała na ich dłonie. olała próby zmiany tematu przez silasa.

brak kontroli to coś do czego musiała się w tym mieście przyzwyczaić xd
sam go dotykał przypadkiem, ale księżniczka robiła to z premedytacją. dwie skrajne osobowości, które o dziwo się dogadywały xd
polly to polly, matka teresa od wszystkiego xd
- nie wiem o czym mówisz - zaśmiał się i wyprostował, zdjął dłoń z tej silasa i udawał że generalnie nic się nie dzieje, ale poziom niezręczności był silny.

za bardzo sie przyzwyczaila do tych zabojcow xd
przeciwnosci sie podobno przyciagaja.
charlotte nie chciala polly dac sie poznac wiec sama musiala sie wbic xd
- mowilismy przeciez, ze nie ma tajemnic - probowal zazartowac. nie pomyslal, ze ten dotyk cos wiecej znaczyl. nie uwierzylby, ze ma takie powodzenie xd

skrajne osobowości w przyjaźni jak peggy i archie, leila i nate xd
- więc nic się nie stanie, jeśli tak zrobię - nachyliła się do silasa, żeby złapać go za dłoń, którą dopiero co puścił samuel i wbiła prowokacyjny wzrok w przyjaciela. teraz silas mógł się poczuć jak maskotka, którą charlotte się bawi przed samem.

o widzę że już się powołujemy na archiego i peggy oraz leilę i nejta xd
miał rozdziawioną buzię kiedy charlotte ostentacyjnie chwyciła silasa za rękę, on próbował byc subtelny. poczuł teraz trochę jakby wykorzystywała silasa i bawiła się nim dlatego nagle wstał i spojrzał wkurzony na księżniczkę, potem jednak przeniósł wzrok na swojego towarzysza - idziemy? - zapytał i wyciągnął do niego dłoń. silas stanął przed wyborem ups.

haha dagnie sie bardzo nie spodobala twoja sugestia xd
zaczelu mu sie pocic dlonie ze stresu wiec szybko zabral reke zeby charlotte tego nie czula. spojrzal na nia, a potem na silasa. czul duza presje i nie wiedzial co ma zrobic, ale ostatecznie wstal i poszedl z samem.

wkurzyła się, że silas wybrał sama. znowu nie będzie dla niego miła xd miał szczęście, że odwidziało jej się wysyłanie na niego zabójców, choć w tej chwili zasłużył. ubrała buty i poszła wyczyścić sukienkę, żeby pokazać się przed innymi w elegancki sposób.