przystanek

uznali, że się nie dogadają i przez to nie wiedzieli, że byłoby odwrotnie, ups.
nate nie chciał nic mówić w pierwszej kolejności, ale patrick go tu przyprowadził i wkręcił w problemy nari, więc nie mógł się teraz denerwować, że nie mówił tego, co on chciał xd był gotowy wycofac się z konwersacji, ale gdy nari go poparła, to na jego twarz wypłynął lekki uśmiech i poczuł się znowu pewniej. wiedział jednak, że patrick ciśnie jego tok myślenia w tej rozmowie.
- może ciężko mu pokazać, że chciałby cię zatrzymać - teraz postawił się na miejscu tony'ego, żeby trochę podlizać się patrickowi, przez co mógł znowu stracić punkty u nari. rozmowy z drugim dnem takie trudne xd

nate balansował po cienkiej linie w tej rozmowie. nie wiadomo gdzie chciał bardziej zapunktować hehe. jeszcze patrick go wykopie z łóżka za to i skończy obok nari.
- nie możesz mieć oczekiwań w swojej głowie i liczyć na to, że ktoś się domyśli - tłumaczył jako najdojrzalszy w całej grupie! - rozmowa to najlepsza rzecz jaką możesz zrobić w dojrzałym związku - to był przytyk do nari i do nejta - poza tym padało, pewnie zalało drogę i autobus albo się spóźni, albo nie przyjedzie wcale, chcesz tu sterczeć? - próbował ją trochę wystraszyć.

przynajmniej wtedy by byla w towarzystwie kogos kto ma podobny tok myslenia do niej, a nie dookola zielonych.
jej wzrok zmienil sie w bardziej niezadowolony gdy nate przestal ja popierac. ale jednoczesnie zaczela myslec o tym czy tak moglo byc w przypadku tonyego. - on wie jakie mam oczekiwania - myslala, ze ogarnal, ze byla zbyt fancy na spanie na ziemi, ale I tak jej to zafundowal specjalnie. spojrzala w strone, z ktorej mial jechach autobus. nie chciala spedzac tu klejnej nocy. szczegolnie w deszczu! - mam wrocic I co mu niby powiedziec? - nie potrafila sie przyznac do bledu.

fioletowi musieli się trzymać razem na tym festynie zielonych xd
zerkał na patricka, gdy dawał nari dojrzałe rady. przynajmniej nate też mógł się czegoś nauczyć o związkach i o tym, czego jego narzeczony oczekuje xd
- wyjaśnić mu, dlaczego chciałaś wracać? i dlaczego chciałaś, żeby cię zatrzymał? - teraz nagle okazywało się, że potrafił rozmawiać, a przynajmniej doradzać innym ludziom, jak się prowadzi zdrową komunikację. trochę czasu spędził u terapeuty, więc teorię znał.

lekcja dla obojga hehe xd
- powiedz mu dokładnie czego oczekujesz i czego chcesz, wtedy będzie mu łatwiej spełnić twoje oczekiwania - albo i nie bo się zbuntuje ups - chodź - klepnął ją po kolanie - zaraz znowu się rozpada i przemokniemy - namówił ją do powrotu i po drodze dawali z nejtem złote rady nari. każdy się czegos nauczył, nawet patrick!