sad

tak samo jak ona nie wyczuła ich u tony'ego. poza tym ona sama w sobie ich nie wyczuwała.
przeturlała się i położyła obok. oparła brodę na dłoniach i wbiła wzrok w tony'ego.
- czemu robisz takie dramaty? - nie podobało jej się to! najpierw ją olewał dla nari, potem vicky się obraziła, nico zapłodnił jej siostrę, a teraz tony też chciał ją wyrzucić ze swojego życia.

summer taka skomplikowana postać xd
summer nie przyjmowała żadnych dramek wokół siebie! tony zasłonił łokciami twarz - nari i ja nie jesteśmy razem! - oznajmił dramatycznie skoro summer chciała dramy!

prosta jak budowa crocsa.
nie przyjmowała dramek i ciągle nie rozumiała, czemu inni te dramki kreują wokół siebie i swoich relacji.
- nareszcie! - wykrzyknęła radośnie. to raczej nie była reakcja, której tony oczekiwał, ale jednak mógł się jej spodziewać.

summer nie dojrzała do dramek xd
- to nie powód do radości! - zerwał się na równe nogi słysząc entuzjazm summer. wiedział, ze nie lubi nari, ale aż tak/ tony był przyjaźnie nastawiony do wszystkich xd odtrącił ją postanowił leżeć w samotności.

wbrew pozorom uczestniczy w wielu dramkach, ale tkwi w swojej bańce.
podniosła się również.
- to powód do radości i świętowania! - przekonywała go. - znowu będziemy mogli imprezować i nikt się nie będzie czepiać! - cieszyła się. uważała, że wcześniej jego dziewczyna to ograniczała.

paradoks summer!
- tak niby się ucieszył i starał się, ale jednak trwało to milisekundę - jak możesz! idę spać! - humor i wszystko mu oklapło, na dodatek zbeształ summer i nie wytłumaczył niczego tylko poszedł sobie.

poszła imprezować bez niego, mógł tylko żałować!