Bar
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
Bar
First topic message reminder :
- roxanne lore
- manchesterliceumcute but will bite19
- Post n°26
Re: Bar
nie mogla sie wyzyc na wycinaniu dyni wiec przyszla po drinka. bylo jej przykro przez wesa i gapila sie w przestrzen.
- philip lore
- manchesterratownictwo medyczneto ja, typ niepokorny24
- Post n°27
Re: Bar
przyszedł się napić i poderwać jakąś pannę, ale zauważył roxy.
- cztery szoty dla mnie i mojej siostry - zarządził do barmana. wyczuł, że coś jest nie tak.
- cztery szoty dla mnie i mojej siostry - zarządził do barmana. wyczuł, że coś jest nie tak.
- roxanne lore
- manchesterliceumcute but will bite19
- Post n°28
Re: Bar
- chyba bede rzygac jesli wypije szoty - jeknela i polozyla sie na barze. nie byla pewna czy bylo jej niedobrze przez alkohol czy przez heartbreak. nie potrafila tak szybko zapomniec o wesie jak on o niej.
- philip lore
- manchesterratownictwo medyczneto ja, typ niepokorny24
- Post n°29
Re: Bar
- jak dużo i czego wypiłaś? - uniósł brwi, już podejrzewając roxy o nadmierne picie, przez które źle się czuła. złamane serca nie były w zakresie jego zainteresowań. widział, jak siostra przejmowała się wesem wcześniej, ale to było już jakiś czas temu i jego zdaniem powinna ruszyć dalej. barman i tak nalał szoty, więc philip wychylił pierwszego sam.
- roxanne lore
- manchesterliceumcute but will bite19
- Post n°30
Re: Bar
- nie pamietam - wzruszyla ramionami. podniosla glowe i spojrzala na szoty, po czym podniosla sie i szybko chwycila jednego zeby tez wypic. - to dlatego nie masz dziewczyny? bo nie chcesz sie czuc do dupy? - wiedziala, ze on nie byl osoba, z ktora mogla o tym rozmawiac, ale to on stal teraz przed nia. moze jej rodzenstwo mialo lepsze podejscie do sercowych spraw i tez powinna byc nieosiagalna.
- philip lore
- manchesterratownictwo medyczneto ja, typ niepokorny24
- Post n°31
Re: Bar
- reszta dla mnie - domyślił się, że namawianie roxy do szotów nie jest dobrym pomysłem, więc pozostałe dwa przyciągnął do siebie. nie chciał musieć wyrwać się z imprezy szybciej, żeby odprowadzać młodą. po jej pytaniu musiał te dwa szoty wypić od razu, głównie dlatego, że widział, że przeżywała pierwsze miłosne rozczarowania i chciał być z nią szczery. - taa, to było do dupy, kiedy straciłem sarę - mruknął i skinął na barmana, żeby polał mu jeszcze.
- roxanne lore
- manchesterliceumcute but will bite19
- Post n°32
Re: Bar
jeszcze by sie bardziej upila i by musial sie nia opiekowac. najgorzej!
zdziwila sie, ze nie olal jej tylko sie otworzyl. - myslisz, ze kiedys bedziesz w stanie byc z kims innym? - patrzyla na niego swoimi maslanymi, pijanymi oczami. od tego co powie troche bedzie zalezalo to jak sie bedzie czula. on byl w gorszej sytuacji, a jesli bedzie mogl sie przelamac to ona nie miala co plakac po jakims gowniarzu.
zdziwila sie, ze nie olal jej tylko sie otworzyl. - myslisz, ze kiedys bedziesz w stanie byc z kims innym? - patrzyla na niego swoimi maslanymi, pijanymi oczami. od tego co powie troche bedzie zalezalo to jak sie bedzie czula. on byl w gorszej sytuacji, a jesli bedzie mogl sie przelamac to ona nie miala co plakac po jakims gowniarzu.
- philip lore
- manchesterratownictwo medyczneto ja, typ niepokorny24
- Post n°33
Re: Bar
musiałby pokazać braterskie instynkty.
- nie - odpowiedział bez namysłu, bo nie zamierzał sobie pozwalać na taką słabość nigdy więcej. widział jej pijackie maślane oczy i był zmuszony kontynuować swoją wypowiedź. - ale to dlatego, że to nie dla mnie. ty jesteś inna. lubisz ludzi... i w ogóle - nie chciał jej nazywać naiwną wprost. i tak dobrze, że nie umniejszył jej doświadczenia złamanego serca, mówiąc, że on miał gorzej czy coś.
- nie - odpowiedział bez namysłu, bo nie zamierzał sobie pozwalać na taką słabość nigdy więcej. widział jej pijackie maślane oczy i był zmuszony kontynuować swoją wypowiedź. - ale to dlatego, że to nie dla mnie. ty jesteś inna. lubisz ludzi... i w ogóle - nie chciał jej nazywać naiwną wprost. i tak dobrze, że nie umniejszył jej doświadczenia złamanego serca, mówiąc, że on miał gorzej czy coś.
- roxanne lore
- manchesterliceumcute but will bite19
- Post n°34
Re: Bar
braterskie instynkty nie byly w jego zonie komfortu.
- bedziesz do konca zycia sam? - zrobilo jej sie go troche zal. jej zdaniem otwieranie sie na relacje nie bylo niczym zlym. to wiazalo sie z negatywnymi uczuciami, ale chyba bylo warto dla tych dobrych chwil. - sara by chciala zebys byl szczesliwy - dodala. byl zakochany raz wiec uwazala, ze nie byl takim lonerem jakiego zgrywal.
- bedziesz do konca zycia sam? - zrobilo jej sie go troche zal. jej zdaniem otwieranie sie na relacje nie bylo niczym zlym. to wiazalo sie z negatywnymi uczuciami, ale chyba bylo warto dla tych dobrych chwil. - sara by chciala zebys byl szczesliwy - dodala. byl zakochany raz wiec uwazala, ze nie byl takim lonerem jakiego zgrywal.
- philip lore
- manchesterratownictwo medyczneto ja, typ niepokorny24
- Post n°35
Re: Bar
lepiej radził sobie z braterskimi docinkami.
- nie wiesz czego chciałaby sara, byłaś dzieciakiem - warknął na nią, broniąc się przed jej słowami. niepotrzebnie wspominał o sarze, bo teraz roxy wydawało się, że mogą o niej swobodnie rozmawiać, a on wcale tego nie chciał. wychylił kolejnego szota. - ale na pewno nie smęcisz i nie upijasz się tutaj dlatego, że martwisz się, że ja będę sam - chciał przekierować rozmowę na nią i jej rozterki. wolał słuchać tego niż rozmawiać o sobie.
- nie wiesz czego chciałaby sara, byłaś dzieciakiem - warknął na nią, broniąc się przed jej słowami. niepotrzebnie wspominał o sarze, bo teraz roxy wydawało się, że mogą o niej swobodnie rozmawiać, a on wcale tego nie chciał. wychylił kolejnego szota. - ale na pewno nie smęcisz i nie upijasz się tutaj dlatego, że martwisz się, że ja będę sam - chciał przekierować rozmowę na nią i jej rozterki. wolał słuchać tego niż rozmawiać o sobie.
- roxanne lore
- manchesterliceumcute but will bite19
- Post n°36
Re: Bar
- to nie znaczy, ze jej nie pamietam - nie przejmowala sie jego tonem. wiedziala, ze to byl bardzo drazliwy temat. nie rozmawiali o niej wcale wiec chciala wykorzystac to skoro sam o niej wspomnial. - upijam sie bo chlopak, ktory mi sie podoba teraz obmacuje sie gdzies w kacie z moja kolezanka - zasmiala sie. - jak to robisz, ze nikt cie nie obchodzi? - moze chciala sie nauczyc.
- philip lore
- manchesterratownictwo medyczneto ja, typ niepokorny24
- Post n°37
Re: Bar
- ledwo - upierał się przy swoim, bo dla niego roxy była wtedy (i nadal jest) smarkulą, która nic nie rozumiała. - chłopacy to idioci i zawsze obmacują wszystkie dziewczyny, które im się tylko nawiną, nie wiedziałaś o tym? - mówił z własnego doświadczenia, więc musiała mu wierzyć. - gdyby nikt mnie nie obchodził, to czy marnowałbym teraz czas na moją smęcącą siostrę? - potargał jej włosy jak dzieciakowi. to była jego wersja powiedzenia jej, że ją kocha.
- roxanne lore
- manchesterliceumcute but will bite19
- Post n°38
Re: Bar
- mhm - nie klocila sie z nim. wiedziala, ze ma swoje zdanie, ktorego nie zmieni. - myslalam, ze on jest inny - przyznala sie do swojej naiwnosci. musiala sie pogodzic z tym, ze nie bylo nadziei i nawet taki mily chlopak jak wes jest dupkiem. zasmiala sie kiedy ja potargal. - nie jestes taki zly - poczula sie zachecona kontaktem fizycznym i uwiesila sie na nim. potrzebowala przytulanek xd
- philip lore
- manchesterratownictwo medyczneto ja, typ niepokorny24
- Post n°39
Re: Bar
- trafisz jeszcze na wielu takich chłopaków - nie obiecywał jej szybkiego happy endu. - a teraz potrzebuję jego imię, nazwisko i adres - tak, zamierzał pójść i skopać mu dupsko za to, że przez niego jego siostrzyczka jest w rozsypce. to były właśnie dowody miłości philipa. nie odtrącił roxy, ale zawołał do jakiś lasek przy barze: - to moja siostra - wiadomo, musiał utrzymywać swój wizerunek w razie jakiegoś podrywu.
- roxanne lore
- manchesterliceumcute but will bite19
- Post n°40
Re: Bar
- juz nie moge sie doczekac - rozbawil ja czyli udalo mu sie ja pocieszyc. - sama sobie z nim poradze - doceniala jego gesty, ale nie chciala zeby wesowi sie cos stalo. wolala sama mu przywalic. dobry przyklad jej dali xd - ide poszukac stephanie - oznajmila kiedy juz jej wystarczylo przytulania i poszla.
- martine rabiou
- paristanieci want auroras and sad prose24
- Post n°41
Re: Bar
nie zauważyła że pijąc drinka zagapiła się na ansela i jakąś dziunię czyt. hanię xd to nie w jej stylu, to jej uwłacza!
- hanna haworth
- weston-super-marekosmonautykahanka skakanka24
- Post n°42
Re: Bar
ansel był jej ostatnią deską ratunku = przyjacielem, który jeszcze nie wpadł dzisiaj w slutty mood i jej nie porzucił dla romansu, ale kiedy tylko dostrzegła, że jakaś laska im się przygląda, to już włączyły jej się instynkty swatania i uszczęśliwiania ansela na siłę.
- chyba masz adoratorkę - zażartowała, wskazując wzrokiem na obserwującą ich tinę. to nie przeszkadzało jej w obejmowaniu ansela. słaba z niej skrzydłowa xd
- chyba masz adoratorkę - zażartowała, wskazując wzrokiem na obserwującą ich tinę. to nie przeszkadzało jej w obejmowaniu ansela. słaba z niej skrzydłowa xd
- ansel hurd
- Londyn-musician27
- Post n°43
Re: Bar
podrywanie lasek nie bylo dzisiaj jego glownym celem wiec cieszyl sie towarzystwem hanki I nie przeszkadzalo mu, ze wygladali jak parka. spojrzal na tine I zasmial sie. - nie mozliwe - pomachal do dziewczyny. juz sie zdazyli poznac I nie wydawala sie zainteresowana. przynajmniej w takim kontekscie o jakim myslala hanka.
- martine rabiou
- paristanieci want auroras and sad prose24
- Post n°44
Re: Bar
tina zrobiła to nieświadomie, normalnie nie zagapiała się na facetów tylko oni zagapiali się na nią, a tutaj jakoś tak to przyszło. oczywiście nie pałała sympatią do hanki na starcie, szczególnie jak się tak obściskiwali z anselem. odwróciła głowę widząc jak do niej machają i udała, że tego nie widzi. zaraz jednak dopiła drinka i szła w ich kierunku tak jakby gdzieś dalej miała iść - hm, nie poznałam cię w tym przebraniu - skłamała i tak zwróciła na niego uwagę, ale nie na hanię.
- hanna haworth
- weston-super-marekosmonautykahanka skakanka24
- Post n°45
Re: Bar
- ach, znacie się - podsumowała, gdy ansel pomachał do dziewczyny. to tłumaczyło, dlaczego tak im się przyglądała. podświadomie hania egoistycznie miała nadzieję, że to tylko koleżanka, bo nie chciała, żeby i ansel ją dzisiaj zostawił. naprawdę dobrze, że jo miała jej telefon, bo inaczej już pisałaby do iana. - wygląda świetnie, nie? pomagałam mu wybrać - pogładziła go po klacie.
- ansel hurd
- Londyn-musician27
- Post n°46
Re: Bar
odwrocil uwage z powrotem na hanke skoro tina nie wydawala sie chetna zeby do nich dolaczyc. hania kiepska swatka skoro nie chciala zeby ansel ja zostawial. to mogla byc jego jedyna szansa zeby poderwac tine xd - to zasluga hanny - zasmial sie I poklepal ja po dloni gdy go macala.
- martine rabiou
- paristanieci want auroras and sad prose24
- Post n°47
Re: Bar
jakby nagle pojawił się ian to hanka sama by go zostawiła, a tak uczepiła sie go jak rzep psiego ogona xd
- tak, jest okej - nie zachwalała go aż tak bardzo, ani tego że hania mu pomogła. za to na pewno zwróciła uwagę jak się nadgorliwie dotykają - w fotobudce powinno byc wam przyjemniej - prowokowała ich lub próbowała zawstydzić!
- tak, jest okej - nie zachwalała go aż tak bardzo, ani tego że hania mu pomogła. za to na pewno zwróciła uwagę jak się nadgorliwie dotykają - w fotobudce powinno byc wam przyjemniej - prowokowała ich lub próbowała zawstydzić!
- hanna haworth
- weston-super-marekosmonautykahanka skakanka24
- Post n°48
Re: Bar
ian co najwyżej by przyjechał pozbierać pijaną żonkę z ziemi xd
kiedy myślała, że martine to adoratorka ansela, to była otwarta na swatanie, ale jeżeli nie była w ten sposób nim zainteresowana, to hania nie chciała się pozbywać przyjaciela dzisiaj.
- faktycznie! jeszcze nie robiliśmy sobie dzisiaj zdjęć - rozdziawiła buzię i spojrzała na ansela zawiedziona ich niedopatrzeniem. - dzięki - rzuciła do tiny ze szczerym uśmiechem. - tak w ogóle, jestem hanna - przejechała dłonią po przedramieniu nieznajomej. macanki hanki nie omijały nikogo xd
kiedy myślała, że martine to adoratorka ansela, to była otwarta na swatanie, ale jeżeli nie była w ten sposób nim zainteresowana, to hania nie chciała się pozbywać przyjaciela dzisiaj.
- faktycznie! jeszcze nie robiliśmy sobie dzisiaj zdjęć - rozdziawiła buzię i spojrzała na ansela zawiedziona ich niedopatrzeniem. - dzięki - rzuciła do tiny ze szczerym uśmiechem. - tak w ogóle, jestem hanna - przejechała dłonią po przedramieniu nieznajomej. macanki hanki nie omijały nikogo xd
- ansel hurd
- Londyn-musician27
- Post n°49
Re: Bar
dobrze, ze sie nie upila tak zeby tez potrzebowala plukanie zoladka xd
- wiedzialem, ze ci sie spodoba - zartowal jakby chcial jej imponowac I liczyl na to, ze sie dzisiaj spotkaja. nie wykorzystal okazji zeby powiedziec jej komplement xd - mozemy isc sobie kilka zrobic - tina tez byla zaproszona.
- wiedzialem, ze ci sie spodoba - zartowal jakby chcial jej imponowac I liczyl na to, ze sie dzisiaj spotkaja. nie wykorzystal okazji zeby powiedziec jej komplement xd - mozemy isc sobie kilka zrobic - tina tez byla zaproszona.
- martine rabiou
- paristanieci want auroras and sad prose24
- Post n°50
Re: Bar
wylądowałaby na ostrym dyżurze u mężusia xd
nie wykorzystał żadnej okazji widząc a) zainteresowanie tiny b) lekką zazdrość więc nie wiadomo kiedy następne podejście!
spojrzała na dłoń hanki i nie podobały się jej macanki, tylko ze strony facetów je akceptowała!
zaśmiała się na ich propozycję - nie bawię się w trójkąty - to oznaczało NIE. nie przedstawiła się nawet i poszła dalej, hania mogła już sobie wyrobić zdanie że jest niemiła xd
nie wykorzystał żadnej okazji widząc a) zainteresowanie tiny b) lekką zazdrość więc nie wiadomo kiedy następne podejście!
spojrzała na dłoń hanki i nie podobały się jej macanki, tylko ze strony facetów je akceptowała!
zaśmiała się na ich propozycję - nie bawię się w trójkąty - to oznaczało NIE. nie przedstawiła się nawet i poszła dalej, hania mogła już sobie wyrobić zdanie że jest niemiła xd
|
|