mangolds

    avatar

    Gość
    Gość

    mangolds Empty mangolds

    Pisanie by Gość Czw Mar 22, 2012 3:53 pm

    baśka teraz cały czas kursowała między los angeles a st. albans. normalnie nie przejmowałaby się ciągłym wracaniem do miasteczka, tylko siedziała w tym ukochanym hollywood, ale miała przecież powody, żeby tu wracać. ciągle chciała się spotykać z albertem, antoinette też. miała teraz przylecieć na kilka dni, ale w momencie, w którym wylądowała w londynie, okazało się, że jutro musi być z powrotem na planie, więc ostatecznie umówiła się z antoinette tutaj i czekała teraz, aż ta do niej przyjedzie.
    avatar

    Gość
    Gość

    mangolds Empty Re: mangolds

    Pisanie by Gość Czw Mar 22, 2012 3:59 pm

    pchnęła drzwi do kawiarenki i zaraz rozpoznała barbrę w przeciwsłonecznych okularach siedzącą gdzieś w rogu. sama miała pod pachą francuskiego vogue'a, którego kupiła przed chwilą, bo wcześniej nie miała czasu. chyba, ze wyszedł już nowy numer. w sumie nie wiem. nieważne. - hej, wybacz spóźnienie, ale nie mogłam się wydostać z st. albans bo jakiś traktor się wywrócił i zatorował drogę. - przewróciła oczami opadając na krzesełko obok. pisała jej wczoraj w nocy, że kilka rzeczy się zmieniło i muszą koniecznie pogadać. miała rozpromienioną buzię!
    avatar

    Gość
    Gość

    mangolds Empty Re: mangolds

    Pisanie by Gość Czw Mar 22, 2012 4:05 pm

    barbra była szalenie ciekawa, o czym takim muszą koniecznie pogadać i pewnie dlatego zdecydowała się zostać te kilka godzin w londynie, a nie zawracać od razu do los angeles. uśmiechnęła się szeroko do antoinette, bo zdążyła się już przez te ostatnie dni wytęsknić.
    - nie ma sprawy. - ucałowała ją w policzek na powitanie. - to ja przepraszam za tą nagłą zmianę planów. naprawdę myślałam, że uda mi się zostać kilka dni, ale wiesz, jak to jest. - założyła kosmyk włosów za ucho, jednocześnie patrząc uważnie na antoinette. zastanawiała się, co takiego się stało.
    avatar

    Gość
    Gość

    mangolds Empty Re: mangolds

    Pisanie by Gość Czw Mar 22, 2012 4:11 pm

    - to okropne! tym bardziej przez twoje zdjęcie. jedziesz do los angeles, a ja musze tu zostać. - jęknęła ale zaraz uśmiechnęła się szerzej, bo los angeles to miasto lenniego! jak słodko. pewnie barbra pracowała od czasu do czasu z jego ojcem. słodkie! szkoda, że wcześniej go nie skojarzyła. ale już nieważne. - ale całe szczęście tutaj też jest ładna pogoda i nie jest mi aż tak żal. - spojrzała na kelnerkę i odgarnęła włosy za ucho. - latte karmelowe. - uśmiechnęła się do niej milej i teraz już przyglądała z rozmarzonym uśmiechem barbrze. nie chciała sama zaczynać, ale już nie mogła wytrzymać by jej nie powiedzieć tego wszystkiego!
    avatar

    Gość
    Gość

    mangolds Empty Re: mangolds

    Pisanie by Gość Czw Mar 22, 2012 4:17 pm

    - wcale nie musisz, możesz jechać ze mną. - stwierdziła z szerokim uśmiechem, chociaż antoinette teraz też miała powody, żeby zostać w st. albans i raczej nie będzie chciała z nią jechać, ale barbra jeszcze o niczym nie wiedziała. baśka czekała już na antoinette od jakiegoś czasu i zdążyła wypić czekoladowe frappe, ale zamówiła sobie teraz jeszcze jakąś mocniejszą kawę. między los angeles a londynem na pewno jest milion godzin różnicy, więc była dość zmęczona i wszystko jej się poprzestawiało. - okej, nie wiem, czy uśmiechasz się tak na mój widok czy raczej coś innego chodzi ci po głowie, bo jest to dość niepokojące? - roześmiała się, bo antoinette wplepiała w nią rozmarzone oczka i baśka nie wiedziała o co chodzi.
    avatar

    Gość
    Gość

    mangolds Empty Re: mangolds

    Pisanie by Gość Czw Mar 22, 2012 4:26 pm

    widzę, że jesteś na bieżąco! ach. - nie mogę. mam milion sprawdzianów w najbliższym czasie. - przewróciła oczami zaraz jednak się zaśmiała i wzruszyła ramionami. - wcale się nie uśmiecham! nie przesadzaj. - oblizała usta dosyć nerwowo i przesunęła wzrokiem po doutzen kroes na okładce, która wyglądała naprawdę ślicznie. o ile to ten numer z tego roku z kwietnia. ale nieważne. - aż tak to po mnie widać? jezu. powinnam iśc na jakiś kurs poker fac'a. - zachichotała, jak to nastolatka.
    avatar

    Gość
    Gość

    mangolds Empty Re: mangolds

    Pisanie by Gość Czw Mar 22, 2012 4:35 pm

    widziałam tylko, że lenny zmienił statusik.
    - sprawdziany! księżniczka nie powinna przejmować się takimi błahostkami. - przewróciła oczami. dla niej to było niepojęte, że księżniczka monako musi siedzieć w szkole i kuć do sprawdzianów jak wszyscy przedstawiciele tutejszego mieszczaństwa. - może wcale tego tak nie widać, ale już ja cię znam. coś się stało. poza tym ten sms! - zauważyła. - więc nie wykręcaj się, tylko opowiadaj.
    avatar

    Gość
    Gość

    mangolds Empty Re: mangolds

    Pisanie by Gość Czw Mar 22, 2012 4:41 pm

    a to słodko xd pokręciła głową. - właśnie księżniczka powinna przejmować się zwłaszcza sprawdzianami. co tam głód na świecie i kataklizmy. trzeba pójść na studia. - powiedziała nieco rozżalona, bo wolałaby już zająć się jakąś dobroczynnością czy czymś takim, bo serio miała taki zamiar. oprócz dziennikarstwa, naturalnie. - jestemzlennym! - powiedziała wesolutko i szybciutko, bo serio nie mogła się doczekać aż to powie. zaraz po tym roześmiała się głupawo i potrząsnęła głową, rozrzucając wokół siebie swoje włosy. no dobra. nie wypadały jej! więc tylko się jej nieco rozwiały na boki.
    avatar

    Gość
    Gość

    mangolds Empty Re: mangolds

    Pisanie by Gość Czw Mar 22, 2012 4:50 pm

    a biedny andrew wciąż rozpacza po jej stracie!
    - no taaak, ale jednocześnie księżniczka powinna bez problemu mieć od razu miejsce na studiach zapewnione. - stwierdziła, drapiąc się lekko pod okiem, oczywiście uważając, żeby nie rozmazać swojego idealnego makijażu. zdziwiła się na rewelacje antoinette, ale chyba mogła się tego spodziewać po ostatnich zachwytach przyjaciółki nad chłopakiem. - no proszę, proszę. gratulacje! mówiłam, że znajdziesz sobie jakiegoś księcia prędzej, niż myślisz. - zaśmiała się melodyjnie.
    avatar

    Gość
    Gość

    mangolds Empty Re: mangolds

    Pisanie by Gość Czw Mar 22, 2012 4:53 pm

    pewnie już niedługo ;c
    - oj, proszę cię. wyobrażasz sobie jakąś głupią księżniczkę? nie znam takiej... - powiedziała mrużąc jednak zaraz oczy. - dobra, kilka takich znam. ale nie mówmy o tym. podrapała się po ramieniu. - sama nie wiem, czy dobrze robię. jakoś tak nam to wyszło. - wzruszyła ramionami. - ale spotykamy się praktycznie co drugi dzień. dalej mam wyrzuty sumienia, że nie przedstawiłam go clementine. - napiła się kawy.
    avatar

    Gość
    Gość

    mangolds Empty Re: mangolds

    Pisanie by Gość Czw Mar 22, 2012 5:00 pm

    wiesz, historia jest dość skomplikowana!
    - no cóż, ty chyba znasz więcej księżniczek niż ja, więc będę musiała ci zaufać. - zaśmiała się znowu. miała nadzieję, że sama pewnego dnia zostanie księżniczką, a wtedy to ona byłaby głupią księżniczką, w końcu ona nawet nie zrobiła żadnych studiów. nawet możliwe, że skończyła szybciej liceum, bo rozpoczęła swoją karierę i nie miała czasu na szkołę. - to zawsze jakoś tak wychodzi. - stwierdziła, wyszczerzając do niej ząbki, bo strasznie się cieszyła, że antoinette już zapomniała o tym ćpunie andrew i ruszyła dalej. chciała teraz zobaczyć jego minę! - najwyraźniej tak miało być, on miał być dla ciebie, a nie dla niej. a clementine też kogoś sobie znajdzie. mało to jest mężczyzn na świecie? - stwierdziła. nie wiedziała, że clem ma chrapkę na jej alberta!
    avatar

    Gość
    Gość

    mangolds Empty Re: mangolds

    Pisanie by Gość Czw Mar 22, 2012 5:07 pm

    biedny albert. musi się użerać z taką idiotką, jaką jest barbra. - na razie jesteśmy na próbę - powiedziała rozbawiona. - to znaczy taki żart, mam nadzieję. no, nieważne. i... - pochyliła się nad stolikiem, w razie gdyby ktoś je podsłuchiwał. nie chciała by ktoś nieznajomy słuchał o jej życiu seksualnym. - trzy razy już ze sobą spaliśmy. to znaczy obok siebie. zastanawiam się, kiedy jest dobry moment by się z nim kochać. z drugiej strony nie kocham go i... to dalej dla mnie zbyt skomplikowane. - zagryzła wargę. wiedziała, że prawdziwy związek to wtedy, kiedy się ze sobą współżyje i tak dalej. ale sama nie była pewna, czy po tak krótkim czasie po rozstaniu z andrew to nie będzie zdrada. jaka ona głupia!
    avatar

    Gość
    Gość

    mangolds Empty Re: mangolds

    Pisanie by Gość Czw Mar 22, 2012 5:18 pm

    zawsze mówiłam, że albert jest z nią biedny. miłość jest ślepa!
    - och, antoinette, antoinette. - potrząsnęła główką, patrząc na nią jako starsza, bardziej doświadczona koleżanka. dla której brak miłości wcale nie był przeszkodą we współżyciu. a właściwie był najlepszą zachętą. więc cnotliwa antoinette chyba nie powinna pytać o rady w tym temacie rozpustną barbrę. - nie możesz tego zaplanować, powiedzieć sobie "za tydzień się z nim prześpię". po prostu musisz poczekać, aż wyczujesz ten moment. kiedy będziesz wiedziała, że jesteś gotowa i kiedy będzie odpowiednia atmosfera... po prostu będziesz wiedziała. - uśmiechnęła się jednokącikowo i podniosła filiżankę kawy do ust. pewnie zacytowała tekst z jakiegoś filmu, w którym grała.
    avatar

    Gość
    Gość

    mangolds Empty Re: mangolds

    Pisanie by Gość Czw Mar 22, 2012 5:27 pm

    - to powinnam zrobić już to dawno temu, bo chciałam się z nim kochać kiedy byłam u niego po raz pierwszy. - zmarszczyła nos, bo wcześniej jej o swoich zamiarach względem lenniego nie mówiła. wstydziła się tego, że tak o nim wtedy pomyślała i że miała wizje jak to robią na tej jego niewygodnej kanapie. całe antoinette! mimo podnietki tym brzydalem dalej chciała go dla clementine! słodka z niej przyjaciółka. - nieważne. mówimy cały czas o mnie, a co u ciebie? w ogóle pewnie wiesz więcej o albercie niż ja. jego przyjaciel ciągle przychodzi do niego, a zastaje tylko mnie. całe szczęście jest przystojny i kochany, więc spędzamy miło czas. - zaśmiała się.
    avatar

    Gość
    Gość

    mangolds Empty Re: mangolds

    Pisanie by Gość Czw Mar 22, 2012 5:34 pm

    - w takim razie może nie powinnaś się wcale tego bać? - uśmiechnęła się jednokącikowo. wiedziała, że antoinette na razie spała tylko z jednym chłopakiem, więc mogła mieć wobec tego opory, ale lista baśki była tak długa, że miała do tych spraw zupełnie inne podejście, niż przyjaciółka. - antoinette! teraz masz już chłopaka, więc nie powinnaś mówić o innych, że są przystojni i kochani. - zażartowała. zaczęła obracać filiżankę w dłoni. - och, ostatnio też prawie się z nim nie widuję. zresztą sama widzisz, przyjeżdżam tu kiedy tylko mogę, a i tak prawie nie mam możliwości! - westchnęła. trudno było jej pogodzić pracę z miłością, chociaż sam albert też strasznie dużo pracował, więc nieźle się dobrali. pewnie kiedy on miał dla niej czas, to ona go nie miała i tak w kółko. dobrze, że chociaż jej następny film będzie produkcji brytyjskiej... ale za to będzie w nim grała z carterem. och!
    avatar

    Gość
    Gość

    mangolds Empty Re: mangolds

    Pisanie by Gość Czw Mar 22, 2012 5:39 pm

    kiepskie to jej życie. ale carter też nie ma lekko. jego dziewczyna gdzieś przepadła. biedny on! - chyba nie. tym bardziej, że wbrew pozorom on jest naprawdę kochanym facetem, więc coś czuję, że będzie delikatny. - uśmiechnęła się pogodnie. - jak inaczej mam mowić, kiedy on faktycznie taki jest? pozwolił mi siedzieć u siebie do strasznie późnych godzin nocnych i pomagał pisać referat na chemię. bo studiuje medycynę. pewnie kojarzysz go chociaż z widzenia. taki wysoki, fajny mick. - wzruszyła ramionami i uśmiechnęła sie do niej współczująco na ten brak czasu dla alberta i tak dalej. ona lenniego mogła widywać, kiedy tylko chciała! szczęściara.
    avatar

    Gość
    Gość

    mangolds Empty Re: mangolds

    Pisanie by Gość Czw Mar 22, 2012 5:48 pm

    tak właściwie to albert ostatnio przepadł i nawet nie wiem, jak effie się zapatruje na ich związek, no ale cóż! w takim układzie będzie musiała zaakceptować to, że on jej wybaczył i w ogóle.
    - no to korzystaj z życia, dziewczyno! - uśmiechnęła się szeroko i szturchnęła ją kolanem pod stolikiem. - całkiem możliwe, nie wiem. - wzruszyła ramionami, bo jakże ona mogłaby kojarzyć wszystkich mężczyzn na tym świecie, kiedy tylu już jej się przez łóżko lub ogólnie życie przewinęło! - poza tym chcę poznać tego twojego lenny'ego. - dodała, mrużąc oczy, bo oni się raczej nie znają, chociaż już sama nie wiem i baśka też nie wiedziała.
    avatar

    Gość
    Gość

    mangolds Empty Re: mangolds

    Pisanie by Gość Czw Mar 22, 2012 5:53 pm

    no nie. w końcu antoinette pokazywała jej jego zdjęcie i nawet podawała nazwisko. ale jego ojca mogła znać, bo jest producentem filmowym. - kiedyś go poznasz - powiedziała rozbawiona. - w zasadzie ostatnio się dowiedziałam, że jego ojciec jest producentem filmowym. więc tak trochę twoja branża. - zamieszała kubkiem patrząc na kawę. - ogółem jesteś pierwszą osobą, która o tym wie... i wolałabym by to pozostało przynajmniej na razie tajemnicą. wiem, że albert się wścieknie, jak dowie się, co to za chłopak. no i nie chcę by doszło to do andrew. - westchnęła smutno. - chociaż widział nas już kiedyś razem przed szkołą i dzisiaj też, z tym, że dzisiaj to już w ogóle lenny całował mnie w usta. - a ona nie mogła mu odmówić. tym bardziej, że akurat nikogo nie było w pobliżu! tylko andrew wylazł ze szkoły. nie wiedziała, czemu ma do niego takiego pecha!
    avatar

    Gość
    Gość

    mangolds Empty Re: mangolds

    Pisanie by Gość Czw Mar 22, 2012 6:09 pm

    eeej, a ja sprawdziłam, że oni są wrogami! to nie wiem, czy baśka nie rozpoznała go na zdjęciu czy dopiero znajdą powód, żeby się znienawidzić, hmhm. raczej to drugie!
    - nikomu nie powiem. ale wiesz, że sekrety takich osób jak ty czy ja długo nie pozostają sekretami. - zauważyła. sama wiedziała to najlepiej. nie chciała kontynuować tematu andrew, bo naprawdę miała nadzieję, że przyjaciółka wyrzuciła go sobie końcu z głowy.
    avatar

    Gość
    Gość

    mangolds Empty Re: mangolds

    Pisanie by Gość Czw Mar 22, 2012 6:12 pm

    pewnie pożrą się o antoinette xd jakie ona ma przykre życie! podrapała się po skroni. - chyba masz rację... - bo przecież od razu wiadomo, że spędza czas z lennim. czy to w jego domu czy na mieście, w londynie. już wielokrotnie ich ktoś razem widział. wczoraj w klubie tenisowym, dzisiaj rano pod jej szkołą. westchnęła. - czasami żałuję, że jestem tym, kim jestem. - przełknęła ślinę czując, że andrew już o wszystkim wie i robi coś głupiego teraz. szkoda jej go było! ale mógł nie robić tego, co zrobił.
    avatar

    Gość
    Gość

    mangolds Empty Re: mangolds

    Pisanie by Gość Czw Mar 22, 2012 6:19 pm

    z pewnością. xd
    - wolałabyś być zwykłą, niezauważalną szarą masą? - przymrużyła oczy, nie dowierzając. antoinette była stworzona do bycia księżniczką. bił od niej ten blask, ktory sprawiał, że nie mogła być kimś zwyczajnym. barbra też miała ten blask, chociaż ona się nie urodziła sławna, musiała na to zasłużyć. może dlatego ona nigdy z tego by nie zrezygnowała.
    avatar

    Gość
    Gość

    mangolds Empty Re: mangolds

    Pisanie by Gość Czw Mar 22, 2012 6:28 pm

    - oczywiście, że tak. ty nigdy nie miałaś takiej ochoty? to znaczy... cóż. byłaś niezauważalną szarą masą. i chyba gdybyś chciała nią pozostać to tak by się to stało. nieważne. - machnęła ręką przypominając znowu barbrze, że jest niżej od niej w hierarchii społecznej i tu antoinette jest księżniczką. w swoim życiu, gdzie była sama baśka i reszta świata, mogła grać główną rolę. ale nie w towarzystwie antoinette. przykre, bo pewnie musiało ją to momentami irytować.
    avatar

    Gość
    Gość

    mangolds Empty Re: mangolds

    Pisanie by Gość Czw Mar 22, 2012 6:35 pm

    na pewno musiało. ale z drugiej strony barbra i tak pracowała na to, by pewnego dnia i ona stała się księżniczką, a wtedy wraz ze swoją karierą filmową przebiłaby antoinette. chociaż przecież to nie były zawody. były przyjaciółkami. a może dla baśki to były zawody? wiadomo, że zawsze chciała być tą najpopularniejszą i najważniejszą!
    - a ty dlaczego chciałabyś nią być? o wiele bardziej interesujące jest się wyróżniać... być kimś innym, nie gubić się w tłumie. - stwierdziła, wzruszając ramionami i dopiła do końca swoją kawę.
    avatar

    Gość
    Gość

    mangolds Empty Re: mangolds

    Pisanie by Gość Czw Mar 22, 2012 6:39 pm

    - właśnie dlatego, barbro. być anonimowym. nie być aż tak zależnym od rodziny... ty tego nie zrozumiesz, bo to nie ty od dziecka chodziłaś w idealnych spódniczkach plisowanych z krepy, we włosach nie miałaś tiar i nie musiałaś się uśmiechać całymi dniami, aż przestawałaś czuć szczękę. to życie nie jest tak kolorowe jak się wydaje. - uśmiechnęła się mdło i wzruszyła ramionami. - ale nie mogę narzekać. mam duże wpływy i mogę robić coś niezwykłego na tym świecie. pewnie będąc kimś zwyczajnym droga do tego byłaby bardziej kręta i długa.
    avatar

    Gość
    Gość

    mangolds Empty Re: mangolds

    Pisanie by Gość Czw Mar 22, 2012 6:52 pm

    - no tak, ty patrzysz na to zupełnie inaczej, niż ja, ale zawsze wydawało mi się, że mimo wszystko podoba ci się bycie księżniczką. - założyła na nogę i przygładziła trochę swoją bluzkę. - i skoro już nią jesteś, to rzeczywiście powinnaś to wykorzystać. mało kto ma takie szczęście jak ty. - stwierdziła z jednokącikowym uśmiechem. dla niej bycie księżniczką było darem od losu i nie rozumiała, czemu antoinette tego nie docenia! ona na pewno chciałaby urodzić się księżniczką. ale nie casiraghi, bo nie mogłaby wtedy być z albertem.

    Sponsored content

    mangolds Empty Re: mangolds

    Pisanie by Sponsored content

      Similar topics

      -

      Obecny czas to Czw Maj 16, 2024 1:00 am