First topic message reminder :
Posterunek policji
- Gość
- Gość
- Post n°51
Re: Posterunek policji
he he! tylko roman znał jego sekret, bo go kiedyś przyłapał! ale jako dobry brat nikomu tego nie powiedział! i bardzo dobrze. tak więc musiał tam jakąś karę za niego zapłacić i go wyjął stąd. - ja pierniczę. szybciej nie mogłeś być? ile mamy czasu do balu? - bo się zestresował, że cece będzie głupio na niego czekała i wystrzelił do wyjścia nawet nie racząc spojrzeniem panów policjantów bo mógłby na nich srać.
- Gość
- Gość
- Post n°52
Re: Posterunek policji
serio, musiał go przyłapać? wolałabym tego uniknąć :c - byłem szukać twojej suczki nad stawem - wzruszył ramionkami. bo pewnie ją tam pszemo zostawił jak go zaprali na komendę - jakieś 15 minut - oznajmił patrząc na zegarek na swojej obandażowanej łapce. pewnie też się zestresował, w końcu on też miał do odebrania swoją parę na dziś wieczór.
- Gość
- Gość
- Post n°53
Re: Posterunek policji
sory. są bliźniakami, powinni o sobie takie rzeczy wiedzieć xd
- i co? a nie wróciła sama do domu?! - aż mu ciśnienie skoczyło, bo przecież co on bez niej zrobi? JUŻ NIGDY WIĘCEJ NIE MIAŁ DOŚWIADCZYĆ ROZKOSZY?! noł łej. - o kurwa. to przyspiesz, roman! - warknął na niego ale jak wyszedł to zobaczył limuzynkę, wiec zajebiście! pewnie tam miał wszystko co potrzebował, więc ubrał się i jechali po dziewczyny a później na bal. mruczu!
- i co? a nie wróciła sama do domu?! - aż mu ciśnienie skoczyło, bo przecież co on bez niej zrobi? JUŻ NIGDY WIĘCEJ NIE MIAŁ DOŚWIADCZYĆ ROZKOSZY?! noł łej. - o kurwa. to przyspiesz, roman! - warknął na niego ale jak wyszedł to zobaczył limuzynkę, wiec zajebiście! pewnie tam miał wszystko co potrzebował, więc ubrał się i jechali po dziewczyny a później na bal. mruczu!
- Gość
- Gość
- Post n°54
Re: Posterunek policji
chciałam na cmentarzu i myślałam, że jest w mieście ale chyba nie, dlatego niech będzie już ten posterunek policji. pewnie cherry była tu maglowana milion lat, bo jeszcze wzięli sprawę benjamina, bo to oczywiście super dziwne, żeby sam sprzęt się wyłączył i myśleli, że to ona i flynn, że są jakąś szajką i zabijają tych, którzy im podpadli. dlatego była cała zaryczana. do tego stopnia rozbita przez to wszystko była (bo jeszcze ophelia, a pewnie przy tym też była posądzona o jazdę po pijaku czy coś takiego), że nawet nie żądała przesłuchania z adwokatem, tylko ryczała im tutaj, aż im się odechciało jej maglować i dlatego o północy wyłaziła z zaryczanymi oczami z posterunku policji. biedna wiśnia :c
- Gość
- Gość
- Post n°55
Re: Posterunek policji
Toć na cmentarzu rzucałaś w kogoś nagrobkami więc nie wiem jak mogłaś go zgubić ale spoko. Victor niestety musiał na później odłożył planowanie wakacji z Mary bo wyszło tak, że jej brat umarł. No chujowa sytuacja, ale on to za bardzo nie płakał, bo wiadomo, że z Benkiem to super przyjaciółmi nie byli, w końcu on mu zabrał Cherry. No ale wracając na ziemię, pomagał Mary jak mógł wspierał ją i w ogóle, w końcu ich coś połączyło, więc żeby nie było, że on jest totalnym chujkiem to się z nią martwił. Tak szczerze, choć to pewnie było zmartwienie o nią, bo taka ładna, a biedna. No ale dziś nie był z Mary bo Cherry zadzwoniła, że ją na komisariacie maglują to po nią przyjechał swoją wypaśną beemką, mimo wszystko się przyjaźnili.
- Cherry, już jestem.
Złapał ją pewnie jak wychodziła i mu się żal jej zrobiło to ją nawet przytulił.
- Cherry, już jestem.
Złapał ją pewnie jak wychodziła i mu się żal jej zrobiło to ją nawet przytulił.
- Gość
- Gość
- Post n°56
Re: Posterunek policji
w julka chyba connor rzucał xd kurde, nie pamiętam już nawet, hahahaha xd
pewnie on jej zaczął jakieś zbereźne rzeczy wypisywać w smsach, to się wkurzyła na niego i powiedziała, że nie ma ochoty bo właśnie takie cuda się tu dzieją, to victor bohater wziął sprawy w swoje ręce. taki z niego chujek, że mary i cherry będzie jednocześnie pocieszał w łóżku, na bank. ruchacz victorek. kiedy do niej podszedł od razu się w niego wtuliła i chowała głowę pod jego pachą, żeby przypadkiem nikt poza nim nie widział jej w takiej stanie. - zabierz mnie do domu - jeknęła tylko i pewnie sto lat szli do jego auta, chyba, że zaparkował na parkingu dla radiowozów xd no i pojechali do niej, wio.
pewnie on jej zaczął jakieś zbereźne rzeczy wypisywać w smsach, to się wkurzyła na niego i powiedziała, że nie ma ochoty bo właśnie takie cuda się tu dzieją, to victor bohater wziął sprawy w swoje ręce. taki z niego chujek, że mary i cherry będzie jednocześnie pocieszał w łóżku, na bank. ruchacz victorek. kiedy do niej podszedł od razu się w niego wtuliła i chowała głowę pod jego pachą, żeby przypadkiem nikt poza nim nie widział jej w takiej stanie. - zabierz mnie do domu - jeknęła tylko i pewnie sto lat szli do jego auta, chyba, że zaparkował na parkingu dla radiowozów xd no i pojechali do niej, wio.