recepcja
- Gość
- Gość
- Post n°2
Re: recepcja
zara wykłócała się w recepcji, żeby wyrzucili cassie z jej pokoju, bo z valerką i jude chciała być, to niech cassie spada na drzewo. w sumie wykłócała się bardziej z nauczycielem, dajmy na to, że z jamesem akurat, do tego groziła, że jak jej nie zabiorą, to się zabije. mhm. w końcu lepiej robić jakieś burdy zamiast poprosić kogoś, żeby się z nią zamienił. ale zara chciała to zrobic jakoś odgórnie, żeby cassie odczuła, że jest wyrzucana!
- Gość
- Gość
- Post n°3
Re: recepcja
jaki awek xd
cassie nie ogarniała o co chodzi, bo przecież nie spała z cesarem! a przynajmniej nie przypominała sobie o tym. biegła więc za zarą ze smutną minką - jesteś nienormalna! przecież nie spałam z nim! poznałabym jego parszywą mordę z daleka! - zaczęła się tłumaczyć, bo była przekonana że nic nie zrobiła. nie ogarnęła, że chodziła o gościa z placu zabaw xd
cassie nie ogarniała o co chodzi, bo przecież nie spała z cesarem! a przynajmniej nie przypominała sobie o tym. biegła więc za zarą ze smutną minką - jesteś nienormalna! przecież nie spałam z nim! poznałabym jego parszywą mordę z daleka! - zaczęła się tłumaczyć, bo była przekonana że nic nie zrobiła. nie ogarnęła, że chodziła o gościa z placu zabaw xd
- Gość
- Gość
- Post n°4
Re: recepcja
wakacyjny! wszyscy ustawili wycieczkowe, nie mogłam być gorsza... nie, to nie jest żadna aluzja. xd
- ze mną też nie będziesz spać! w pokoju! ani w ogóle nigdy nigdzie! w st. albans też nie! powinniście ją wyrzucić ze szkoły! przeszukać jej torby! na pewno wzięła kokainę! - wołała do jamesa i do biednego nierozumiejącego nic włocha w recepcji. zara na przykład nie miała dragów w torbie, bo w st. albans chwilowo był ubytek dilerów, więc planowala pierwsze co poznać w wenecji, to tutejszych handlarzy. a tymczasem musiała się użerać z tą zdrajczynią!
- ze mną też nie będziesz spać! w pokoju! ani w ogóle nigdy nigdzie! w st. albans też nie! powinniście ją wyrzucić ze szkoły! przeszukać jej torby! na pewno wzięła kokainę! - wołała do jamesa i do biednego nierozumiejącego nic włocha w recepcji. zara na przykład nie miała dragów w torbie, bo w st. albans chwilowo był ubytek dilerów, więc planowala pierwsze co poznać w wenecji, to tutejszych handlarzy. a tymczasem musiała się użerać z tą zdrajczynią!
- Gość
- Gość
- Post n°5
Re: recepcja
zbyt leniwa jestem żeby coś zmieniać. poza tym awek cassie pasuje do jej nienormalnej osobowości.
- spierdalaj! nie mam żadnych narkotyków - bo nie brała nic. nie była tak głupia, wiedziała że nie przejdzie wtedy odprawy na lotnisku! wysypała całą zawartość torebki na ziemię, żeby udowodnić że nic tam nie ma. a ten biedny nauczyciel i recepcjonista patrzyli na nią jak na obłąkaną. i cassie prawie się rozpłakała bo przecież nie pchała dupy do cesara! a przynajmniej tego nie pamiętała.
- spierdalaj! nie mam żadnych narkotyków - bo nie brała nic. nie była tak głupia, wiedziała że nie przejdzie wtedy odprawy na lotnisku! wysypała całą zawartość torebki na ziemię, żeby udowodnić że nic tam nie ma. a ten biedny nauczyciel i recepcjonista patrzyli na nią jak na obłąkaną. i cassie prawie się rozpłakała bo przecież nie pchała dupy do cesara! a przynajmniej tego nie pamiętała.
- Gość
- Gość
- Post n°6
Re: recepcja
avek zary też pasuje do jej nienormalnej osobowości.xd
- nienawidzę cię! nienawidzę, nienawidzę! - zawołała w szale. zara to pewnie się ostro naćpała przed wyjazdem, żeby przetrwać podróż i pierwsze rozpakowywanie się i pewnie już przez internet umówiła się z jakimś tutejszym dilerem, bo taka była rezolutna. - będziesz mnie miała na sumieniu! - dodała i przebiegła na taras, już zaczynam.
- nienawidzę cię! nienawidzę, nienawidzę! - zawołała w szale. zara to pewnie się ostro naćpała przed wyjazdem, żeby przetrwać podróż i pierwsze rozpakowywanie się i pewnie już przez internet umówiła się z jakimś tutejszym dilerem, bo taka była rezolutna. - będziesz mnie miała na sumieniu! - dodała i przebiegła na taras, już zaczynam.
|
|