+/-

- jestem zjebem genetycznym
- nie ma żadnej pracy na wakacje i teraz nie wiem czy się męczyć bez sensu czy znowu zmarnować w domu
- i tak źle, i tak niedobrze
+ mało pracy dziś, więc zaraz seriale
+ i twistosyyy

- nie mam mocy
- ostatnie nocki tak bardzo przejebane
- dzisiaj będzie to samo pewnie
- eh eh eh.

- projektantki totalnie wyjebane i przez to musiałyśmy robić nudne headshoty i grupowe wszystkim studentom media
- niektórzy tacy pojebani
- musiałam czekać bez sensu tyle czasu, nie ma to jak marnować czyjś czas
- nauczyciel głupa walił i wcale nie pomógł, a to dla niego te zdjęcia, wtf
+ przynajmniej zrobiłam tyle dzisiaj i nie muszę się już martwić, że nie będę miała zrobionego projektu

+ dom
- poprawianie pracy ciąg dalszy
+ piwerko
+ nie musze jutro rano super wcześnie wstawać

- jakoś tak dziwnie
- jurto muszę wcześniej wstać
+ weekend samotny

- tyle obowiązków
- a tu jeszcze stan podgorączkowy
- a mogę się zwinąć w kłębek i nie przeszkadzać nikomu do końca życia? czy to byłoby ok?

+ śniło mi się, że przyjaźniłam się z mattem i edie, borze tucholski xd

+/- wkręciłam się w anime ktore ma milion odcinków i zamiast robić coś produktywnego to oglądam
+ to domoweeee lenistwo
+ kac mi przeszedł

- źle się czuję
- nie mam motywacji do nauki
- i do życia
- oglądam serial zamiast robić ważne rzeczy
- moja siostra sobie postanawia jechać do zoo i nie musi jechać do babci, a ja z nauką, pracą i gorączką muszę, sprawiedliwość

- cały dzień zmarnowany, bo kac
- stypa w kubach, już więcej nigdzie nie idę
+ ale tak bardzo celebryci ostatnio
- szkoda tylko, że nie oglądam eastenders, wiec nawet nie ogarniałam kto to był i musiałam wygooglować
+ nagrałam dance moms i kardashians, to mam co oglądać

+ czerwone wino
+ reportaż napisany
+ fajnie było u babci
+ tyle super planów
- a potem trzeba szukać jakiejś opłacalnej pracy na wakacje ech, to będą dłuuuugie poszukiwania

+ cudne spotkanie z małgorzatą halber
+ podpisała mi książkę
+ i się przytuliłyśmy
- nic nie umiem

- ahahahahhahahahahahaha ha haha.
- niedobrze mi
- w tym tygodniu muszę skończyć rekrutację
+ wcale bym sie nie obraziła gdybym znowu trafiła do warszawy czemu nie.
- we'll see.

- remanent jutro ;x
- nie mam prezentu dla mamy, nie wiem kiedy to ogarnę
- pogoda
- wcale nie odpoczęłam w weekend
- nawet nie mam kiedy iść na urlop wtf?!
- spadły mi oba obrazki i nie wiem na czym je przyczepić ;x
- ogólnie to jakoś jest bardzo, bardzo przejebanie

- do dupy wszystko

- z dagna sie zgadzam, do dupy wszystko

+ też tak miałam, ale kupiłam sobie w końcu buty i prezent dla mamy i mi się polepszyło
- ale wyczaiłam torebkę, tak zajebistą, że aż mi się płakać chciało jak zobaczyłam cenę ;x

- ach tak, powrót do starych, dobrych czasów.
- chora jestem
- dzisiaj nic nie wypaliło
- nope.

- dwie noce pod rząd ten sam koszmar
- brak motywacji
- do dupy i tak dalej

- jak deszcz napierdala
- jezu jak mi sie nie chce
- potrzebuje czegoś co poprawi mi humor bo do dupy
- szukam weny do grania i jej nie mam

- pada ;c
+ ale jest wino
+ nowy samooochód!!!
+ pro.

- koleżanka dzisiaj wylatuje do usa ;c
- kilka osób od nas wraca
- też chcę
- niesprawiedliwe

- oczywiście remanent nie mógł wyjść dobrze, bo jakby inaczej.... zjebane wszystko
+ szefowej nie było, szefowi szybko przeszło
+ ratunek od osoby, od której najmniej się tego spodziewałam!

- koleżanka mnie wkurwia swoim nieogarem
- nie wiem co z mieszkaniem bo jakaś kicha wyszła
- może bede musiała nowego szukać, kurwa
+ zakupy sie przynajmniej udały
- spaaaać
+ ale bajeczki trzeba oglądać

- dzisiaj kolejne wyjeżdżają
- a ja nawet nie mam pracy na wakacje i motywacji ją znaleźć
+ przynajmniej kurs dolara urósł jak dostałam zwrot podatku
- robię głupoty i zachowuję się jakby były wakacje, a jeszcze licencjat trzeba poprawić i oddać