cichy zakątek
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
cichy zakątek
First topic message reminder :
- daniel roosevelt
- st. albansprawopracoholik32
- Post n°301
Re: cichy zakątek
ciekawe co będziesz pisać jak wrócisz pijana xd
- można popełniać pomyłki i pić w krzakach, ale nie można zostać złapanym. - wypowiedział swoją mądrość życiową. powinna doceniać, że zgodził się z nią pić, a nie jeszcze się czepiać. zauważył, że się zestresowała. - wybacz, wiem, że to nie leży w mojej gestii, żeby cię dopytywać o to, co się działo dawno temu. - bawił się niedziałającą zapalniczką.
- można popełniać pomyłki i pić w krzakach, ale nie można zostać złapanym. - wypowiedział swoją mądrość życiową. powinna doceniać, że zgodził się z nią pić, a nie jeszcze się czepiać. zauważył, że się zestresowała. - wybacz, wiem, że to nie leży w mojej gestii, żeby cię dopytywać o to, co się działo dawno temu. - bawił się niedziałającą zapalniczką.
- hannah darling
- hatfield-ballet girl33
- Post n°302
Re: cichy zakątek
wtedy podwójnie uważam na błędy ;x
- nikt nas nie złapie, policja zajmuje się wszystkim tylko nie łapaniem tych którzy łamią prawo - bo halo tylu morderców grasowało, a oni dalej żadnego nie złapali he he. hanka jak widać przejęła tą cechę po danielu i lubiła się czepiać - jasne, że nie - zabrała mu zapalniczkę i sama zaczęła się bawić - bo po co miałbyś to robić? - zaśmiała się gorzko.
- nikt nas nie złapie, policja zajmuje się wszystkim tylko nie łapaniem tych którzy łamią prawo - bo halo tylu morderców grasowało, a oni dalej żadnego nie złapali he he. hanka jak widać przejęła tą cechę po danielu i lubiła się czepiać - jasne, że nie - zabrała mu zapalniczkę i sama zaczęła się bawić - bo po co miałbyś to robić? - zaśmiała się gorzko.
- daniel roosevelt
- st. albansprawopracoholik32
- Post n°303
Re: cichy zakątek
hahahah no tak.
- nie możesz tego przewidzieć. - upierał się. właśnie musieli być podwójnie ostrożni, bo policja w st. albans zamykała zawsze tylko dzieciaki, które robiły głupoty w stylu kąpania się w fontannie, a miała gdzieś morderców i gwałcicieli. spojrzał na nią poważnie. - nie chodzi o to, że nie chciałbym pytać. - zaczął. - tylko że pewnie ty nie chciałabyś odpowiadać. - skoro zabrała mu zapalniczkę, to bawił się gałązką, bo nie miał co zrobić z rękami.
- nie możesz tego przewidzieć. - upierał się. właśnie musieli być podwójnie ostrożni, bo policja w st. albans zamykała zawsze tylko dzieciaki, które robiły głupoty w stylu kąpania się w fontannie, a miała gdzieś morderców i gwałcicieli. spojrzał na nią poważnie. - nie chodzi o to, że nie chciałbym pytać. - zaczął. - tylko że pewnie ty nie chciałabyś odpowiadać. - skoro zabrała mu zapalniczkę, to bawił się gałązką, bo nie miał co zrobić z rękami.
- hannah darling
- hatfield-ballet girl33
- Post n°304
Re: cichy zakątek
- a właśnie że mogę - zachichotała sobie wesolutko bo już ja nieźle wzięło po tej drugiej butelce i teraz uważała że była medium. rip pandzia! policja w st. albans taka pomocna xd że też mieszkańcy po 22 wychodzili na ulice ;x - ale z ciebie dupek - dalej chichotała i pukała go paluchem po klacie - nie miałam kontuzji tylko poroniłam - chichotała ciągle nie ogarniając zbytnio co mówi. wahałam się czy nie powinna usunąć ale nie była taką szmatą ;c chociaż może brała jakieś leki żeby specjalnie poronić i nie zepsuć sobie kariery, tak mogło być ;xx
- daniel roosevelt
- st. albansprawopracoholik32
- Post n°305
Re: cichy zakątek
- bo się schowałem. - chciał, żeby wyszło na jego. pandzia też była ruda, więc hania może przejęła jej moce. ciekawe czy daniel leciał na rudą pandzię hmhm. nie dość, że wychodzą po 22, to jeszcze zazwyczaj prowadzą właśnie nocny tryb życia xd - cooo? jak to? przykro mi, hania... - złapał ją za rączkę na pociesznie, chociaż było minęło. - nie wiedziałem, że miałaś tam kogoś. - dodał jeszcze ;x i tak była szmatą, skoro była w ciąży i mu nie powiedziała!
- hannah darling
- hatfield-ballet girl33
- Post n°306
Re: cichy zakątek
- wystają ci nogi więc i tak cię widać - zauważyła wskazując na jego na pewno długie i na pewno bardzo chude nogi! pewnie leciał, ale nie mogłaś tego nigdy odegrać ups. sami się na niebezpieczeństwa narażają ech! nic dziwnego że dziwni mordercy ich zabijają ;x wszystkie moje postacie to kryptoszmaty jak widać. zabrała rękę kiedy ją złapał - boże niby jesteś taki inteligentny, a nie potrafisz sie niczego domyśleć sam - mruknęła - nie miałam tam nikogo - to sie jej zebrało na zwierzenia po latach xd
- daniel roosevelt
- st. albansprawopracoholik32
- Post n°307
Re: cichy zakątek
- w razie niebezpieczeństwa schowam się bardziej. - zapewnił ją. był przygotowany. nie mogłam odegrać, bo od razu zszedł się z debbie i nie mógł już lecieć na inne dziewczynki! jakie miasto, tacy mordercy. a myślałaś, że nie masz żadnej szmaty! zamurowało go. w ciągu ostatniej doby spadło na niego zdecydowanie zbyt dużo złych i zaskakujących wiadomości. - hania, chyba nie mówisz, że... - wychrypiał - ...mogliśmy mieć dziecko. - wyszeptał to wręcz.
- hannah darling
- hatfield-ballet girl33
- Post n°308
Re: cichy zakątek
teraz już nie będzie miał okazji wyruchać pandzię ;xxx
- nieważne - burknęła chwytając torebkę - to było dawno, byłam wtedy niedojrzała i głupia - podniosla sie - zresztą to przeszłość, kto by się tym przejmował? - speszyła się i uciekła! hahahaha, pewnie piła bo dzisiaj ich dzieciak obchodziłby ileś tam lat!
- nieważne - burknęła chwytając torebkę - to było dawno, byłam wtedy niedojrzała i głupia - podniosla sie - zresztą to przeszłość, kto by się tym przejmował? - speszyła się i uciekła! hahahaha, pewnie piła bo dzisiaj ich dzieciak obchodziłby ileś tam lat!
- daniel roosevelt
- st. albansprawopracoholik32
- Post n°309
Re: cichy zakątek
chyba że pójdzie do opuszczonego budynku i ustawi się w kolejce za sebą xdd
daniela tak zamurowało, że nic nie powiedział. schował się w tych krzakach i postanowił zostać w nich na zawsze, żeby nie musieć wracać ani do williama, ani do debbie. pewnie poszedł spać do ralfiego ;x
daniela tak zamurowało, że nic nie powiedział. schował się w tych krzakach i postanowił zostać w nich na zawsze, żeby nie musieć wracać ani do williama, ani do debbie. pewnie poszedł spać do ralfiego ;x
- jude hurd
- paryżlotnictwo i kosmonautykaniezdara28
- Post n°310
Re: cichy zakątek
korzystając z ostatnich w miarę ciepłych dni, przygotował piknik dla morgan i teraz siedzieli na kocyku ;x
- morgan butler
- Londyndziennikarstworeckless28
- Post n°311
Re: cichy zakątek
Uroczo. Morgan cieszyla sie swoja wolnoscia wiec byla w bardzo dobrym humorze. -duzo mnie ominelo? - zapytala go i sie przytulila do niego bo w koncu mogla to robic kiedy chciala i ile chciala.
- jude hurd
- paryżlotnictwo i kosmonautykaniezdara28
- Post n°312
Re: cichy zakątek
jude specjalnie chciał ją teraz rozpieszczać i pokazywać jej, że życie bez narkotyków też może być ekscytujące. no, a przynajmniej ciekawe.
- bez ciebie nic się nie działo. - zapewnił ją, karmiąc ją malinkami.
- bez ciebie nic się nie działo. - zapewnił ją, karmiąc ją malinkami.
- morgan butler
- Londyndziennikarstworeckless28
- Post n°313
Re: cichy zakątek
Ekscytujce to moze az tak nie bylo, ale to jej wystarczalo. Nie mogla pewnie nawet robisz za bardzo szalonych rzeczy bo by ja tylko bardziej ciagnelo do uzywek. - to dobrze - zasmiala sie krotko. - teskinilam za tym - oznajmila mu przygladajac sie ptakom na drzewie.
- jude hurd
- paryżlotnictwo i kosmonautykaniezdara28
- Post n°314
Re: cichy zakątek
na pewno w akademiku rozpoczęły się szalone imprezy, bo wszyscy zjeżdżali już na uniwerek i dlatego jude szukał różnych sposobów, żeby wyciągnąć morgan z domu. dlatego na przykład siedzieli na pikniku, choć nie było już aż tak ciepło i musieli się zawinąć w dwa grube koce i mocno do siebie przylgnąć, żeby się ogrzać.
- a ja za tobą. - ubuział ją w czoło. - jak się czujesz? - spytał po raz pięćdziesiąty ósmy.
- a ja za tobą. - ubuział ją w czoło. - jak się czujesz? - spytał po raz pięćdziesiąty ósmy.
- morgan butler
- Londyndziennikarstworeckless28
- Post n°315
Re: cichy zakątek
Najtrudniej bylo jej wieczorami kiedy musiala sluchac jak inni sie bawia. Kilka razy przeszlo jej przez mysl zeby po prostu isc i sie pobawic bez alkoholu i innych rzeczy ale rezygnowala bo wiedziala czym to sie skonczy. Nie miala takiej silnej woli zeby wytrzymac gdyby byla wsrod dobrze bawiacych sie narabanych ludzi. - ja za toba tez - polozyla glowe na jego ramieniu. - dobrze, juz ci mowilam - zasmiala sie
- jude hurd
- paryżlotnictwo i kosmonautykaniezdara28
- Post n°316
Re: cichy zakątek
było za wcześnie, żeby mogła próbować bawić się bez alkoholu wśród innych studentów. tym bardziej, że oni nie potrafili inaczej się bawić i tylko patrzyliby na nią krzywo. zepsułaby sobie imprezę ich docinkami albo tym, że by uległa. jude za to starał się, by nie musiała mieć styczności z akademickimi imprezami.
- cały czas się o ciebie martwię. - jęknął, miziając ją po ramieniu.
- cały czas się o ciebie martwię. - jęknął, miziając ją po ramieniu.
- morgan butler
- Londyndziennikarstworeckless28
- Post n°317
Re: cichy zakątek
Ona chcialaby najlepiej wszystko od razu ale skonczyloby sie na tym ze by sie pewnie upila. Dobrze ze miala juda bo gdyby nie to pewnie juz by soe narabala z elsa i tyle by bylo z meczenia sie i prob trzezwosci. - wiem, ale nic mi nie jest przeciez - zapewnila go i pogladzila po udzie.
- jude hurd
- paryżlotnictwo i kosmonautykaniezdara28
- Post n°318
Re: cichy zakątek
tylko jude utrzymywał ją jeszcze w stanie trzeźwości. bardzo się o to starał, w końcu sam chciał, żeby poszła na odwyk i skończyła z używkami.
- a powiesz mi, jeśli coś się będzie działo? - spytał z troską w głosie. cały czas bał się, że jednak pociąg do narkotyków jest w niej silniejszy niż odwyk.
- a powiesz mi, jeśli coś się będzie działo? - spytał z troską w głosie. cały czas bał się, że jednak pociąg do narkotyków jest w niej silniejszy niż odwyk.
- morgan butler
- Londyndziennikarstworeckless28
- Post n°319
Re: cichy zakątek
Miala pewnie jeszcze wsparcie ojca i jego partnerki ale to nie to samo. Kieszonkowe tez pewnie jej ukrocili zeby jej nie wpadlo jej czasem do glowy wydawanie pieniedzy na cos czego nie powinna kupywac. Zycie takie ciezkie. - tak, na pewno ci powiem. Nie musisz sie tak zamartwiac - dala mu buziaka.
- jude hurd
- paryżlotnictwo i kosmonautykaniezdara28
- Post n°320
Re: cichy zakątek
ważne, że miała wsparcie teściowej, która wiedziała, przez co morgan przechodzi.
- i tak będę. - powiedział i oboje wiedzieli, że naprawdę miał to na myśli. w końcu jak jude sobie coś wkręci, to potem ciężko wybić mu to z głowy. wcisnął jej do ust ciasteczko, sam też jedno zjadł. - to co byś chciała porobić? - spytał.
- i tak będę. - powiedział i oboje wiedzieli, że naprawdę miał to na myśli. w końcu jak jude sobie coś wkręci, to potem ciężko wybić mu to z głowy. wcisnął jej do ust ciasteczko, sam też jedno zjadł. - to co byś chciała porobić? - spytał.
- morgan butler
- Londyndziennikarstworeckless28
- Post n°321
Re: cichy zakątek
Aww, morgan ze swojej dusfunkcyjnej rodziny trafi do najlepszej. Uroczo. - wiem - westchnela. Nie chciala zeby tylko o tym myslal ale z drugiej strony to bylo urocze ze sie tak angazowal i robil wszystko zeby bylo jej najlepiej. Slodziaczek. - nie wiem bo nie moge robic tego co mi pierwsze przychodzi na mysl - zasmiala sie krotko bo to byl zarcik.
- jude hurd
- paryżlotnictwo i kosmonautykaniezdara28
- Post n°322
Re: cichy zakątek
szczęściara!
jude na pewno jeszcze długo będzie wokół niej skakał. nie tylko po to, by odciągnąć ją od narkotyków, ale też po to, by udowodnić jej swoją miłość i po prostu, żeby jej dogadzać.
- chodzi ci o narkotyki czy seks? - spytał niepewnie, bo nie wiedział co ma na myśli i musiał się upewnić xd - bo żadnej z tych rzeczy nie możemy tu robić. - podrapał się po skroni.
jude na pewno jeszcze długo będzie wokół niej skakał. nie tylko po to, by odciągnąć ją od narkotyków, ale też po to, by udowodnić jej swoją miłość i po prostu, żeby jej dogadzać.
- chodzi ci o narkotyki czy seks? - spytał niepewnie, bo nie wiedział co ma na myśli i musiał się upewnić xd - bo żadnej z tych rzeczy nie możemy tu robić. - podrapał się po skroni.
- morgan butler
- Londyndziennikarstworeckless28
- Post n°323
Re: cichy zakątek
Zasmiala sie slyszac jego pytanie. - jedna rzecz mozemy to zrobic - usmiechnela sie i przejechala reka w gore jego nogi. Ale pewnie nie dal sie jej tu wyruchac wiec poszli do pokoju i tam poszaleli. Next
- casper williams
- hamburgcukiernictwoma własną knajpę30
- Post n°324
Re: cichy zakątek
casper musiał się troszeczkę wyciszyć po męczącym dniu to przyszedł tutaj. wrócił właśnie ze szpitala od niny, co go z lekka dobiło. siedział na kocyku i palił papierosa, rozmyślał o tym co właściwie czeka go w przyszłości.
- leonard mayhew
- newcastle-cukierek anyżowy29
- Post n°325
Re: cichy zakątek
leo odprowadził kylie do domu, a teraz w podskokach wraca do siebie i pogwizdywał sobie w najlepsze - cześć pysiu - przywitał się stając nad nim.