gabinet lekarski
- lysette quickley
- manchesterinżynieria biomedycznabijacz29
- Post n°2
Re: gabinet lekarski
siedziała na kozetce przyglądając się jakiemuś kalendarzowi na ścianie i czekała na olivera, który wróci z jej wynikami. była pewna, że witaminki i ewentualnie jakieś hormony jej pomogą.
- olivier terrance
- st.albans-wykładowca anatomii34
- Post n°3
Re: gabinet lekarski
olivier zrobił jej wszystkie kompleksowe badania, niestety nie miał dla niej zbyt dobrych wieści. wyszło na to, że była w ciąży i dlatego niezbyt dobrze się czuła. wrócił trochę poddenerwowany, bo wiedział że liska będzie załamana swoim stanem. wszedł powoli do środka, trzymając jej wyniki w ręce. usiadł gdzieś niedaleko i przybrał poważną minę - nie mam dla ciebie zbyt dobrych wieści lysette - mruknął pod nosem przeglądając kartki, czy aby się nie pomylił.
- lysette quickley
- manchesterinżynieria biomedycznabijacz29
- Post n°4
Re: gabinet lekarski
odłożyła telefon obok swojego uda, gdy przyszedł. posłała mu najpierw lekki uśmiech przygotowana na tonę nowych recept, ale on nie wyglądał na zadowolonego. - hm? - aż objęła się ramionami. zaraz w jej głowie pojawiło się milion chorób, na które mogła zapaść. najgłośniej brzęczało w jej głowie "rak"! - co mi jest! - wydarła się na niego, bo nienawidziła być trzymana w takiej niewiedzy i wbiła sobie paznokcie w przedramiona ze zdenerwowania. cała się z miejsca spociła i było jej niedobrze.
- olivier terrance
- st.albans-wykładowca anatomii34
- Post n°5
Re: gabinet lekarski
- nie bój się, nie umierasz, ale po prostu jesteś w ciąży lysette. to dlatego źle się czujesz. to dopiero początek ciąży, ale powinnaś na siebie bardziej uważać - stwierdził zdenerwowany bo się na niego wydarła. wiedział doskonale, że lysette się zdenerwuje albo wpadnie w depresję. ewentualnie będzie chciała usunąć ciąże, bo nie chciała zostać młodą matką. westchnął ciężko - to co teraz robimy? ciągniemy to dalej? czy podjęłaś inną decyzję? - spytał
- lysette quickley
- manchesterinżynieria biomedycznabijacz29
- Post n°6
Re: gabinet lekarski
kopara jej opadła na dół. ciąża, ciążą, ciążą... tylko to słyszała w swojej głowie. z quentinem! automatycznie dotknęła się swojego płaskiego brzucha, który w jej wyobrażeniu był pewnie wielką piłką od kosza, albo czymś jeszcze większym. przełknęła ślinę i pokręciła głową. - gdzie mogę udać się na zabieg? - dla niej decyzja była jednoznaczna. nie chciała dziecka.
- olivier terrance
- st.albans-wykładowca anatomii34
- Post n°7
Re: gabinet lekarski
- mogę to dla ciebie zrobić. tyle, że nie dzisiaj - spojrzał w swój kalendarz kiedy miał dla niej wolny termin - pojutrze może być? najlepiej wieczorem, będziesz miała więcej czasu na przygotowanie się psychicznie i fizycznie. nikt oczywiście się nie dowie, a ciąża będzie uznana za poronioną we wczesnym stadium z powodu wady genetycznej - zapisał sobie co mówił, żeby potem nie było przypału w papierach.
- lysette quickley
- manchesterinżynieria biomedycznabijacz29
- Post n°9
Re: gabinet lekarski
- nie da się tego załątwić nie wiem... jakąś tabletką? - bo aż ją dreszcze przeszły, że oli będzie jej grzebał w pipie czy co on tam zamierzał robić. chciała też żeby jej opowiedział o tym wszystkim. gryzła swój policzek od wewnątrz i starała się trzymać jakoś w miarę. nie była pewna, czy da radę w ogóle dzisiaj porozmawiać normalnie z quentinem. będzie musiała wziąć jakieś dragi, dobrze, ze od imprezy przetrzymywała kokę czy inną metę od romana i bimbra.
- olivier terrance
- st.albans-wykładowca anatomii34
- Post n°10
Re: gabinet lekarski
- niestety nie. ciąża jest już w fazie tak zaawansowanej, że będę musiał zrobić zabieg. ale nie martw się, jesteś już wpisana w grafik. będzie to wyglądało tak, że przyjdziesz do nas, będziesz miała osobny pokój. dostaniesz dużo leków na uspokojenie oraz znieczulenie, po którym odbędzie się zabieg. nic nie będzie bolało, chociaż kilka dni po nim będziesz odczuwała lekki dyskomfort i tak jakby możesz mieć okres. wyjdziesz tego samego dnia do domu, przepiszę ci leki przeciwbólowe. a no i tydzień bez seksu wystarczy - pokiwał głową. podał jej leki na uspokojenie.
- lysette quickley
- manchesterinżynieria biomedycznabijacz29
- Post n°11
Re: gabinet lekarski
wcale jej to nie uspokoiło. no ale nie chciała zabierać mu więcej czasu, dlatego wróciła do domu. smuuuteeeek.
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°13
Re: gabinet lekarski
to chyba tu. aggie zrobiła wczoraj cztery testy, wszystkie wyszły pozytywnie. dalej jednak wmawiała sobie, że to jakiś wielki błąd więc rano było na badaniach, a teraz czekała na lekarza który opowie jaki los ją czeka. siedziała na tej łóżko-kozetce i majtała nogami.
- olivier terrance
- st.albans-wykładowca anatomii34
- Post n°14
Re: gabinet lekarski
olivier jak to zwykle bywa musiał sobie wszystko powoli ogarnąć, wypić miliard kaw, porozmawiać z pięcioma ładnymi pięlęgniarkami a dopiero przyszedł do zdenerwowanej aggie. miał przy sobie jej wyniki, a do gabinetu wszedł z uśmiechem na ustach - witam pannę holtzman. mamy już pani wyniki... już wiadomo dlaczego to ostatnio pani była taka zmęczona, wrażliwa na zapachy, miała pani mdłości - wertował kartki, sprawdzając jej stan ogólny - kilka witamin wystarczy, a wszystko wróci do normy. a tak przy okazji, to po prostu jest pani w ciąży - powiedział z uśmiechem - gratulacje - wyszczerzył zęby jak do zdjęcia.
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°15
Re: gabinet lekarski
"a tak przy okazji jest pani w ciąży" xdddddddddddddddddddddddd dobrze, że nie zapomniał jej o tym wspomnieć.
dobra, szczerze to nie wiem czego ona się spodziewała skoro po nasikaniu na cztery testy wszystko wskazywało na to, że zostanie mamusią. pacnęła się w czoło i westchnęła. kompletnie nie było jej to na rękę - okeeeej - westchnęła żeby się uspokoić - który tydzień? - zapytała po chwili. na pewno reagowała lepiej niż liska, która zaraz chciała usuwać wszelkie ślady!
dobra, szczerze to nie wiem czego ona się spodziewała skoro po nasikaniu na cztery testy wszystko wskazywało na to, że zostanie mamusią. pacnęła się w czoło i westchnęła. kompletnie nie było jej to na rękę - okeeeej - westchnęła żeby się uspokoić - który tydzień? - zapytała po chwili. na pewno reagowała lepiej niż liska, która zaraz chciała usuwać wszelkie ślady!
- olivier terrance
- st.albans-wykładowca anatomii34
- Post n°16
Re: gabinet lekarski
- aggie, to dopiero początek ciąży, jakiś drugi czy trzeci tydzień. nie musisz się martwić, do rozwiązania jeszcze daleko. będziesz rodzić tutaj w szpitalu, czy wolisz prywatną klinikę? tak czy inaczej, będę twoim lekarzem prowadzącym - podrapał się po policzku. spoglądał sobie na jej wyniki - muszę przepisać ci żelazo bo bardzo marnie to wygląda - westchnął. zabrał się za wypisywanie lekarstw, które mogła brać w ciąży.
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°17
Re: gabinet lekarski
- wiem - wzruszyła ramionami - chciałam tylko wiedzieć - przygryzła wargę i zaczęła nerwowo skubać skórki przy paznokciach. bo teraz zastanawiała się co powiedzieć wszystkim. bratu, danielowi, amandzie, a przede wszystkim harry'emu! ten pewnie pomyśli, że chce go złapać na dziecko! jezuuu! - eeee - zacięła się - a możemy do tego tematu wrócić następnym razem? - bo jak na razie wystarczającym szokiem było to, że jest w ciąży. nie myślała o tym gdzie będzie rodzić, halo! - w porządku, będę brać wszystko co przepiszesz doktorku - machnęła ręką bo teraz zastanawiała sie co zrobić ze swoim życiem!
- olivier terrance
- st.albans-wykładowca anatomii34
- Post n°18
Re: gabinet lekarski
- proszę bardzo, tutaj są recepty - podał je jej, włącznie z rozpiską co ma brać i kiedy ma brać - oczywiście, następną wizytę będziesz miała dopiero za miesiąc - czyli na nasze będzie to gdzieś za tydzień? - musisz o siebie teraz dbać, zero alkoholu, papierosów, jeżeli ktoś w twojej rodzinie pali to proś żeby wychodził na zewnątrz albo nie palił przy tobie. tak będzie lepiej dla waszej dwójki. to tyle na dzisiaj aggie - zaprosił ją do wyjścia, pewnie poszła sobie do domu!
- eleanor carden
- las vegasarchitekturaI thought you were real28
- Post n°19
Re: gabinet lekarski
czekała na swoją kolejkę przed gabinetem. nudziło się jej to grała w coś na telefonie. razem z nią siedział jeden z upierdliwych braciszków.
- john singleton
- tokioinformatykageek30
- Post n°20
Re: gabinet lekarski
john też tutaj dotarł! pewnie dzisiaj mieli jej jakieś leczenie zaproponować i tak dalej. nie wiem czy było z nią nieco lepiej bo wpompowali w nią hektolitry leków, ale przynajmniej już nie wyglądała tak jakby za minutę miała umrzeć. harper go straszyła, że urwie mu jaja jak nie bedzie zachowywał sie jak prawdziwy facet, dlatego bardzo się starał - hej - mruknął zdyszany bo leciał z domu. ucałował ją w czółko, a jej brat pewnie posłał mu groźne spojrzenie ;c
- eleanor carden
- las vegasarchitekturaI thought you were real28
- Post n°21
Re: gabinet lekarski
ona miała już dosyć, bo wiecznie wszyscy ryczeli i użalali się nad jej losem. sama też się nad sobą użalała, ale mniej niż oni. wybierała właśnie perukę dla swojej lalki barbie w grze a tu zjawił się john - o cześć - poprawiła się na wózku. nie czuła się wcale lepiej, bo przecież leki ją osłabiały okropnie. czuła się jakby miała zaraz wszystko zwymiotować a potem znowu. i tak w kółko dopóki nie będzie zdrowa - dzisiaj będę miała decyzję czy operują czy nie! tak czy inaczej, niedlugo będę mogła już wybierać peruki z piper, to mnie cieszy - pokiwała lekko głową.
- john singleton
- tokioinformatykageek30
- Post n°22
Re: gabinet lekarski
john ryczał tylko wieczorami w domu xd przy niej starał się wyglądać na silnego i panującego nad sytuacją i emocjami. usiadł zaraz obok niej i złapał jej łapkę. miział ją delikatnie kciukiem po wierzchu dłoni. chciał żeby wiedziała że ma w nim wsparcie i cały czas to pokazywał! - a od czego zależy to czy cię będą operowali czy nie? - zapytał, bo nie wiedział. a musiał teraz wiedzieć wszystko! - piper na pewno z chęcią ci pomoże - pokiwał głową. cieszył się, że siostra sie w to zaangażowała.
- eleanor carden
- las vegasarchitekturaI thought you were real28
- Post n°23
Re: gabinet lekarski
- twoja siostra naprawdę mi dużo pomaga. stara się jak może, nawet nie wiedziałam, że będzie taka silna - posłała mu słaby uśmiech. faktycznie. wszyscy starali się jak mogli. a ona się bała. miała tylko jakieś 19 lat, właściwie ledwie 20, bo przecież niedługo skończy a już miała umrzeć? nie wyobrażała sobie tego, co by było gdyby ich wszystkich tutaj zostawiła na świecie. przecież by się za nią zapłakali. dlatego też starała się zachowywać w miarę spokojnie. pocałowała go w łapkę - to zależy czy moje ciało jest na tyle silne, żebym przeżyła w ogóle operację. lekarze mówią, że jest spora szansa, że mi go po prostu wytną. i już. a potem będę przyjmować leki. - starała się go też pocieszyć a nie umiała xd biedny john ;c
- john singleton
- tokioinformatykageek30
- Post n°24
Re: gabinet lekarski
- tak, piper jest niezwykła - pokiwał głową. ciekawe kiedy ostatni raz tak miło mówił o siostrzyce. elka powinna być jak hazel z gwiazd naszych wina. ta to dopiero była dzielna! elka powinna brać z niej przykład! swoją droga john to by chyba wpadł w wielką depresję gdyby elka umarła ;c nie pogodziłby się z tym nigdy bo tak bardzo ją kochał! - a jeśli twoje ciało nie będzie na tyle silne żeby znieść operacje? - był ciekaw czy istniała jakaś alternatywa na to.
- eleanor carden
- las vegasarchitekturaI thought you were real28
- Post n°25
Re: gabinet lekarski
to prawda, hazel była dzielną dziewczyną. ona będzie taka sama, tyle że nie będzie chodziła z butlą do oddychania, bo jej nie będzie potrzebna. będzie za to zmieniała peruki jak rękawiczki i johnny będzie za każdym razem chodził z inną dziewczyną xd zaplotła ich palce, potrzebowała jednak jego wsparcia. rodzina to swoją drogą, bracia wszędzie za nią łazili. a john niestety bywał tutaj tylko na godziny - wtedy będą musieli mi dać chemię. przeniosą mnie na onkologię i już. nie wiem czy to będzie co tydzień czy codziennie - wzruszyła ramionami - ale raczej stawiają na operację - dodała - ej, john, jak już wyjdę ze szpitala, to będziesz musiał robić śniadania, bo ja nie dam rady - zachichotała.
|
|