stołówka
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
stołówka
First topic message reminder :
- finn lore
- vancouverszuka drogi w życiunie ma nogi34
- Post n°26
Re: stołówka
finn akurat przejeżdżał sobie na wózku przez pół stołówki z tacką z jedzeniem na kolanach. odkąd stracił nogę mało jadał, więc już teraz wiedział, że ta kopa na talerzu i tak wyląduje zaraz w śmieciach. dojechał do jakiegoś stoliczka i zaczął grzebać widelcem w jedzeniu. nie patrzył na ludzi wokół. miał dość przebywania tutaj. nienawidził szpitali. nienawidził tego, co mu się stało.
- lydia scavo
- filadelfiaaktorstwogwiazda30
- Post n°27
Re: stołówka
depresja u finna widzę. powinien go pocieszać ten wesoły doktor którego grał robin williams, albo prostu powinni mu dawać zoloft. lidka też wcale go nie widziała. przechadzała się między stolikami niosąc galaretkę, którą chciała w spokoju skonsumować. nagle jej oczom ukazał się finn na wózku i wszystko wypadło jej z rąk - kurwa, finn... - jęknęła widząc go w tak beznadziejnym stanie - co ci się stało? - zapomniała, że toczyli wojnę.
- finn lore
- vancouverszuka drogi w życiunie ma nogi34
- Post n°28
Re: stołówka
jasne, że depresja. ale spoko, wiadomo, że skończy się tak, że finn będzie jednym z tych niepełnosprawnych, którzy dają motywujące przemowy i skaczą ze spadochronem. musiał tylko przeżyć te pierwsze chwile po utracie nogi, co nie było łatwe, nawet jeśli się do tego długo przygotowywał. kiedy zobaczył lidkę, miał ochotę zabrać się i uciec, tyle że będąc przykutym do wózka było to dość utrudnione. przeklnął w duchu. o jego operacji wiedzieli najbliżsi, a lidka się zdecydowanie do nich nie zaliczała.
- nudziło mi się, to ubrałem szpitalne ciuszki i organizuję wyścigi na wózkach, a na co to wygląda? - odpowiedział jej od razu opryskliwie.
- nudziło mi się, to ubrałem szpitalne ciuszki i organizuję wyścigi na wózkach, a na co to wygląda? - odpowiedział jej od razu opryskliwie.
- lydia scavo
- filadelfiaaktorstwogwiazda30
- Post n°29
Re: stołówka
będzie jak vujicic pewnie! dramatyzował, lidka kiedyś była dla niego nawet ważna i rozstali się tylko i wyłącznie przez niego i jego kłamstwa! nawet kiedyś była dla niego kochająca i współczująca, niech o tym nie zapomina. co z tego, że okazała się trochę szmatą. każdy ma jakieś wady. finn na przykład nie ma nogi, a lidka ma problemy z wiernością. też mi coś. westchnęła słysząc jego opryskliwy ton, w sumie czego innego mogła się spodziewać? że rzuci się jej na szyję z radości? nawet lidka nie była na tyle głupia żeby tego się spodziewać - finn - przygryzła dolną wargę - nie masz nogi - stwierdziła błyskotliwie - nie sądzisz, że to czas żeby zapomnieć o tym co między nami się stało i po prostu dać mi szansę żebym się pomartwiła? - bo teraz na prawdę była zmartwiona i strapiona jego stanem.
- finn lore
- vancouverszuka drogi w życiunie ma nogi34
- Post n°30
Re: stołówka
a co ona, blondynka teraz? xd rozstali się tylko i wyłącznie przez to, że była puszczalską szmatą, nie zwalaj tego na niego, hehe. no dobra, to też była trochę jego wina. to była wina obu stron.
- dlatego, że zauważyłaś, że nie mam nogi i chcesz się teraz nade mną poużalać? - prychnął. - nie dzięki, nie potrzebuję twojej litości. - z tego całego zdenerwowania na lidkę i cały świat aż sobie wsadził do ust kawałek gumiastego mięsa, który znajdował się na jego talerzu. zdradziła go, gdy przeżywał ciężkie chwile próbując pogodzić się ze swoim stanem, a teraz chciała odgrywać kochającą, kiedy zobaczyła go bez nogi.
- dlatego, że zauważyłaś, że nie mam nogi i chcesz się teraz nade mną poużalać? - prychnął. - nie dzięki, nie potrzebuję twojej litości. - z tego całego zdenerwowania na lidkę i cały świat aż sobie wsadził do ust kawałek gumiastego mięsa, który znajdował się na jego talerzu. zdradziła go, gdy przeżywał ciężkie chwile próbując pogodzić się ze swoim stanem, a teraz chciała odgrywać kochającą, kiedy zobaczyła go bez nogi.
- lydia scavo
- filadelfiaaktorstwogwiazda30
- Post n°31
Re: stołówka
zawsze była blondynką, tylko ciemna. a na tym awku ma jakieś jasne włosy, nie wiem czemu. ale podoba mi się, wiec who cares. to była winna obu stron, a przede wszystkim nie stającego penisa finna. także sorry, nie zrzucaj winy na puszczalską lidkę, której teraz na prawdę było szkoda finna. po części dlatego, że nie miał nogi, ale z drugiej strony pewnie też żałowała, że go zdradziła bo potem okazało się, że jej nawet go brakuje więc musiała coś do niego czuć - to nie tak - przeczesała pośpiesznie swoje rozpuszczone włosy - nie chce się nad tobą litować - jęknęła splatając dłonie tak jakby się modliła xd - chce ci pomóc - kontynuowała poważnie. na prawdę przejęła się jego losem, pewnie teraz będzie go nachodzić - co się stało? powiedz mi - odparła wręcz błagalnie.
- finn lore
- vancouverszuka drogi w życiunie ma nogi34
- Post n°32
Re: stołówka
nie wiem, mi się wydawała jakaś ruda prawie, a tutaj zupełnie inne ma włosy. finn znienawidził lidkę kiedy go zdradziła. denerwował się na nią już wcześniej, kiedy chciała mu pomóc, a nie rozumiała, przez co on przechodzi, a później tym bardziej zdenerwował się, gdy go w finale tego wszystkiego zdradziła.
- nie wiem czy zauważyłaś, ale mi nie da się pomóc. tak jak sama powiedziałaś, nie mam nogi. - wskazał na kikuta, oczywiście w jakiś spodniach, bo nie paradował sobie tak z odciętą nogą, żeby wszyscy widzieli. sam nie mógł na nią patrzeć biedak. - czemu miałbym ci mówić? nie powiedziałem ci wcześniej i mnie zdradziłaś, więc nie widzę sensu, żeby mówić ci teraz. to niczego nie zmieni. - mruknął.
- nie wiem czy zauważyłaś, ale mi nie da się pomóc. tak jak sama powiedziałaś, nie mam nogi. - wskazał na kikuta, oczywiście w jakiś spodniach, bo nie paradował sobie tak z odciętą nogą, żeby wszyscy widzieli. sam nie mógł na nią patrzeć biedak. - czemu miałbym ci mówić? nie powiedziałem ci wcześniej i mnie zdradziłaś, więc nie widzę sensu, żeby mówić ci teraz. to niczego nie zmieni. - mruknął.
- lydia scavo
- filadelfiaaktorstwogwiazda30
- Post n°33
Re: stołówka
nie była ruda ;o
raczej taka ciemna blondi. nie wiem musiałabym zerknąć na awki, a nie mam ich na tym kompie. a nie chce mi sie w zdjęciach szukać. nie rozumiała przez co on przechodził, bo nie powiedział jej nic o tym. gdyby wiedziała to na pewno zmieniłaby swoje postępowanie. zresztą to ty chciałaś żeby go zdradziła więc jej nie krytykuj teraz xd - przecież żyjesz, więc da się tobie pomóc - pewnie kiedyś czytała o grupach wsparcia dla ludzi, którzy stracili kończyny i stwierdziła, że finn powinien się tam zapisać - bo widzę, że coś jest nie tak? - wyjaśniła wzruszając ramionami - jesteś bardzo chudy, masz podkrążone oczy i zmęczoną twarz, na dodatek włosy ci się przerzedziły - co pewnie było wynikiem chemii - możesz uważać mnie za największą szmatę na świecie i wiem, że tak uważasz, ale ta szmata na prawdę się o ciebie martwi - nie próbowała się nawet usprawiedliwiać.
raczej taka ciemna blondi. nie wiem musiałabym zerknąć na awki, a nie mam ich na tym kompie. a nie chce mi sie w zdjęciach szukać. nie rozumiała przez co on przechodził, bo nie powiedział jej nic o tym. gdyby wiedziała to na pewno zmieniłaby swoje postępowanie. zresztą to ty chciałaś żeby go zdradziła więc jej nie krytykuj teraz xd - przecież żyjesz, więc da się tobie pomóc - pewnie kiedyś czytała o grupach wsparcia dla ludzi, którzy stracili kończyny i stwierdziła, że finn powinien się tam zapisać - bo widzę, że coś jest nie tak? - wyjaśniła wzruszając ramionami - jesteś bardzo chudy, masz podkrążone oczy i zmęczoną twarz, na dodatek włosy ci się przerzedziły - co pewnie było wynikiem chemii - możesz uważać mnie za największą szmatę na świecie i wiem, że tak uważasz, ale ta szmata na prawdę się o ciebie martwi - nie próbowała się nawet usprawiedliwiać.
- finn lore
- vancouverszuka drogi w życiunie ma nogi34
- Post n°34
Re: stołówka
wiem wiem, a baśka nie była czarna. niech każda wierzy w co chce. xd
geniusz zła, najpierw chcę, żeby go zdradziła, a potem się jej czepiam. xd finn nie lubił szpitali, więc pewnie terapeutów też nie, a tym bardziej grup wsparcia. chyba rzeczywiście vujicica powinien posłuchać i mu się wszystko odmieni.
- dzięki. to miłe. - odparł, bo amanda kazała mu tak mówić do ludzi, którzy próbują mu pomóc. finn uparty osioł nadal uważał, że oni i tak nie rozumieją, przez co on przechodzi. - zapamiętam, jak kiedyś będę potrzebował pomocy. - dodał, zabrał tackę i odjechał, bo nie chciał z nią gadać.
geniusz zła, najpierw chcę, żeby go zdradziła, a potem się jej czepiam. xd finn nie lubił szpitali, więc pewnie terapeutów też nie, a tym bardziej grup wsparcia. chyba rzeczywiście vujicica powinien posłuchać i mu się wszystko odmieni.
- dzięki. to miłe. - odparł, bo amanda kazała mu tak mówić do ludzi, którzy próbują mu pomóc. finn uparty osioł nadal uważał, że oni i tak nie rozumieją, przez co on przechodzi. - zapamiętam, jak kiedyś będę potrzebował pomocy. - dodał, zabrał tackę i odjechał, bo nie chciał z nią gadać.
- lydia scavo
- filadelfiaaktorstwogwiazda30
- Post n°35
Re: stołówka
lidka tylko westchnęła i nie próbowała go zatrzymywać nawet. wiedziała, że rozmawianie na siłe nie pomoże. wiedziała też że nigdy nie zgłosi się do niej po pomoc, choć czuła że jest mu to winna. pewnie bedzie wymyślać teraz sposoby jak mu to wszystko wynagrodzić. szkoda, że wcześniej nie obudziła sie w niej taka kochająca dziewczyna. w końcu odnalazła drogę i poszła do domu.
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°36
Re: stołówka
siedział na wózku z nogą w gipsie czy czymś tak, bo przecież wczoraj dostał. w każdym bądź razie ścigał się z innymi wesołymi ludźmi jeżdżącymi na wózku!
- wendy eyre
- afryka/londynmedycyna sądowadzikuska30
- Post n°37
Re: stołówka
dobrze, że kumplują się z finnem, to będą mogli się wymienić doświadczeniami. wendy po rozmowie z bratem poszła szukać mike'a, ale nie mogła go znaleźć i znowu zaczęła się zastanawiać, czy może nie powinna jednak zgłosić się do tego psychologa, chociaż uciekała spod jego drzwi już cztery razy. przyszła do stołówki po budyń i zobaczyła zgraję wózkowców, którzy najwyraźniej doskonale się bawili w swoim stanie.
- mike! mike! - zawołała i machała rękoma. od razu do niego podbiegła. - ja cię wszędzie szukam, a ty sobie urządzasz wyścigi? - potrząsnęła głową niezadowolona, że był nieczuły i nie pomógł jej się znaleźć.
- mike! mike! - zawołała i machała rękoma. od razu do niego podbiegła. - ja cię wszędzie szukam, a ty sobie urządzasz wyścigi? - potrząsnęła głową niezadowolona, że był nieczuły i nie pomógł jej się znaleźć.
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°38
Re: stołówka
tak, zdecydowanie. majk będzie mógł wymieniać się dowiadczeniami z finnem, finn z majkiem. może wspólnie dostaną jakiegoś objawienia! biedny majk, zrobie mu dramę, że nie wiadomo czy będzie mógł tańczyć i będzie miał depresję biedaczek, ech. zaraz do niej podjechał i zatrzymał się z piskiem opon - siemkaaa - mruknął jak gdyby nigdy nic - martwiłaś się o mnie wendy? - zafalował brewkami - prawie nic mi nie jest, nie licząc nogi - wskazał na gips - ty też jestes cała jak widzę - zlustrował ją wzrokiem od góry do dołu. skąd miał wiedzieć, że ma spierdoloną psychę xd
- wendy eyre
- afryka/londynmedycyna sądowadzikuska30
- Post n°39
Re: stołówka
już po poście o postrzale domyśliłam się, że będzie miał dramat, że nie wiadomo, czy będzie mógł tańczyć. zresztą jakby on miał się tak rozbierać z brzydką blizną na nodze? chyba że panienki tym bardziej by na niego leciały wtedy.
- oczywiście, że się martwiłam, ty głupku morelowy! - walnęła go w ramię. dobrze, że to nie tam został postrzelony. najwyraźniej niewiele sobie robiła z tego, że był na wózku i że powinna się nim przejmowac. to znaczy przejmowała się, ale wszystko dusiła w sobie i wariowała od środka. - mike, to było straszne! dlaczego nie poszliśmy razem pod scenę albo dlaczego nie zostaliśmy przy tych śmietnikach! - jęknęła, bo może wtedy wszystko byłoby inne. tańczyła z majkiem tuż przed koronacją, a potem poszła podziwiać elkę i wiemy jak to się skończyło.
- oczywiście, że się martwiłam, ty głupku morelowy! - walnęła go w ramię. dobrze, że to nie tam został postrzelony. najwyraźniej niewiele sobie robiła z tego, że był na wózku i że powinna się nim przejmowac. to znaczy przejmowała się, ale wszystko dusiła w sobie i wariowała od środka. - mike, to było straszne! dlaczego nie poszliśmy razem pod scenę albo dlaczego nie zostaliśmy przy tych śmietnikach! - jęknęła, bo może wtedy wszystko byłoby inne. tańczyła z majkiem tuż przed koronacją, a potem poszła podziwiać elkę i wiemy jak to się skończyło.
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°40
Re: stołówka
blizny są seksi dla niektórych, poza tym w tych czasach blizny można usunąć laserowo, halo xd dramatem będzie jak na przykład będzie kuśtykał i już nie będzie mógł więcej tańczyć ;c
- głupku morelowy? - zaśmiał się ze sposobu w jaki go nazywała - co to w ogóle za obelga? beznadziejna - pokręcił głową rozbawiony - staczasz się wendy - zacmokał, ale nie z podziwu. biedna wendy jak będzie tak wszystko dusić to kiedyś też wybuchnie i może jak romek tez będzie chciała wszystkich zastrzelić ;o - przecież żyjemy, nie masz czego roztrząsać - wzruszył ramionami i poklepał swoje kolana - chcesz się przejechać moją nową bryką? - zaproponował falując brewkami. mówiąc o bryce myślał oczywiście o wózku.
- głupku morelowy? - zaśmiał się ze sposobu w jaki go nazywała - co to w ogóle za obelga? beznadziejna - pokręcił głową rozbawiony - staczasz się wendy - zacmokał, ale nie z podziwu. biedna wendy jak będzie tak wszystko dusić to kiedyś też wybuchnie i może jak romek tez będzie chciała wszystkich zastrzelić ;o - przecież żyjemy, nie masz czego roztrząsać - wzruszył ramionami i poklepał swoje kolana - chcesz się przejechać moją nową bryką? - zaproponował falując brewkami. mówiąc o bryce myślał oczywiście o wózku.
- wendy eyre
- afryka/londynmedycyna sądowadzikuska30
- Post n°41
Re: stołówka
wiem, że blizny są seksi, bo już pisałam o tym przy dwóch innych grach. tak to jest, jak się cały dzień siedzi na forku i gra wszystkimi postaciami i w kółko wypływa jeden i ten sam temat. nie będzie mógł być striptizerem, dramaty.
- zrozumiałbyś, gdybyś był tak głodny jak ja, a nie byłbyś w stanie nic przełknąć. - oznajmiła od razu. nawet teraz przyszła tu po budyń (pewnie morelowy!), ale i tak nie byłaby w stanie go w siebie wmusić. jej organizm całkowicie odmawiał współpracy. "wszystko dusi w sobie i kiedyś wybuchnie", cytat z jej karty. - widzę, że świetnie się bawisz. - zmarszczyła nosek, bo jej się nic nie stało, a nie mogła normalnie funkcjonować po tym wszystkim, a mike zachowywał się, jakby przeżywał time of his life!
- zrozumiałbyś, gdybyś był tak głodny jak ja, a nie byłbyś w stanie nic przełknąć. - oznajmiła od razu. nawet teraz przyszła tu po budyń (pewnie morelowy!), ale i tak nie byłaby w stanie go w siebie wmusić. jej organizm całkowicie odmawiał współpracy. "wszystko dusi w sobie i kiedyś wybuchnie", cytat z jej karty. - widzę, że świetnie się bawisz. - zmarszczyła nosek, bo jej się nic nie stało, a nie mogła normalnie funkcjonować po tym wszystkim, a mike zachowywał się, jakby przeżywał time of his life!
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°42
Re: stołówka
ale za to jakie dramaty, ludzie płaczą, wariują, gryzą.... okruchy życia normalnie! powinnam pisać scenariusze, marnuje się, ech. oczywiście, że dramaty. mike kochał to co robił, a skoro nie będzie mógł tego dalej robić to będzie smutny ;c
- zdradzę ci tajemnicę - kiwnął do niej żeby się pochyliła i wtedy szepnął jej na uszko - szpitalne jedzenie jest do bani, nie jedz tutaj jeśli nie musisz - faktycznie, mike świetnie się bawił, ale chyba zawdzięczał to w większości lekom na uspokojenie, które dostawał. albo po prostu jako jedyni nie przeżywał traumy? kto wie! cieszę się, że karta pasuje do tego co wendy przeżywała w grach na prawdę ;x - zawsze mogłem się lepiej bawić na laserach czy paintballu, ale owszem nie narzekam - pokiwał głową, miał cwany uśmieszek na buźce.
- zdradzę ci tajemnicę - kiwnął do niej żeby się pochyliła i wtedy szepnął jej na uszko - szpitalne jedzenie jest do bani, nie jedz tutaj jeśli nie musisz - faktycznie, mike świetnie się bawił, ale chyba zawdzięczał to w większości lekom na uspokojenie, które dostawał. albo po prostu jako jedyni nie przeżywał traumy? kto wie! cieszę się, że karta pasuje do tego co wendy przeżywała w grach na prawdę ;x - zawsze mogłem się lepiej bawić na laserach czy paintballu, ale owszem nie narzekam - pokiwał głową, miał cwany uśmieszek na buźce.
- wendy eyre
- afryka/londynmedycyna sądowadzikuska30
- Post n°43
Re: stołówka
i jeszcze każda postać przeżywa to wszystko inaczej! od ilu lat ja mówię, że powinnyśmy pisać nasz serial... przecież to jest moje powołanie, a wszyscy nim gardzicie ;x
nachyliła się, bo liczyła na to, że mike przekaże jej jakąś sensowną tajemnicę. chodziło jednak o szpitalne jedzenie, a ona nie miała ochoty na żarty.
- w porządku, to nie zjem. - potarła się po zmęczonych oczach, rozmazując resztki wczorajszego makijazu, który zmyła niedokładnie. po prostu ładnie się wpasowało, że napisałaś to samo, co u niej w karcie. moje karty zawsze pasują ;x - kurwa, mike... - spojrzała na niego poddenerwowana, ale zaraz jej twarz złagodniała. - chciałabym przeżywać to tak jak ty. - westchnęła ciężko i usiadła mu na kolanach, skoro pozwalał jej wcześniej się przejechać. zamiast jeździć chciała się przytulić. może i on nie miał traumy, ale ona miała.
nachyliła się, bo liczyła na to, że mike przekaże jej jakąś sensowną tajemnicę. chodziło jednak o szpitalne jedzenie, a ona nie miała ochoty na żarty.
- w porządku, to nie zjem. - potarła się po zmęczonych oczach, rozmazując resztki wczorajszego makijazu, który zmyła niedokładnie. po prostu ładnie się wpasowało, że napisałaś to samo, co u niej w karcie. moje karty zawsze pasują ;x - kurwa, mike... - spojrzała na niego poddenerwowana, ale zaraz jej twarz złagodniała. - chciałabym przeżywać to tak jak ty. - westchnęła ciężko i usiadła mu na kolanach, skoro pozwalał jej wcześniej się przejechać. zamiast jeździć chciała się przytulić. może i on nie miał traumy, ale ona miała.
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°44
Re: stołówka
ja nie gardzę! możemy pisać, ale po tym jak magisterkę skończę co? ;x
mike i sensowne tajemnice? nigdy w życiu! nie w tym stanie!
- i masz rację - pokiwał głową - nie jedz tutaj nic, mnie faszerują tym i od rana boli mnie brzuch - pewnie ranek przesiedział na klopie... nie wiem dlaczego piszę o zaburzeniach jelitowych moich postaci... jest późno! - chciałabyś być wyluzowana tak jak ja? - kiedy usiadła na jego kolanach i przytuliła się to nie wytrzymał i zaśmiał się troszkę - znam na to sposób - pokiwał głową i miział ją po pleckach uspokajająco - musisz powtórzyć te magiczne słowa - kontynuował - hakuna matata - i pewnie zaczął jej śpiewać, co za gość.
mike i sensowne tajemnice? nigdy w życiu! nie w tym stanie!
- i masz rację - pokiwał głową - nie jedz tutaj nic, mnie faszerują tym i od rana boli mnie brzuch - pewnie ranek przesiedział na klopie... nie wiem dlaczego piszę o zaburzeniach jelitowych moich postaci... jest późno! - chciałabyś być wyluzowana tak jak ja? - kiedy usiadła na jego kolanach i przytuliła się to nie wytrzymał i zaśmiał się troszkę - znam na to sposób - pokiwał głową i miział ją po pleckach uspokajająco - musisz powtórzyć te magiczne słowa - kontynuował - hakuna matata - i pewnie zaczął jej śpiewać, co za gość.
- wendy eyre
- afryka/londynmedycyna sądowadzikuska30
- Post n°45
Re: stołówka
dobra, ale szybko, bo inaczej będę musiała składać papiery na kolejne studia zamiast realizować to, do czego zostałam stworzona.
w ogóle dopiero teraz ogarnęłam dramkę, jaką mogłabym zrobić dla którejś z moich postaci w związku z tym całym strzelaniem, ale trudno, będę musiała ją wpleść gdzieś indziej. zapłon jak zawsze.
- myślałam raczej, że powinnam sobie skołować trochę tych twoich magicznych tableteczek. - stwierdziła, drapiąc go po ramieniu, bo sama korzystała z tego, że potrafiła podrobić podpis rodziców-lekarzy na receptach i cierpiała na lekką lekomanię. nie będzie przecież powtarzać po nim hakuna matata.
w ogóle dopiero teraz ogarnęłam dramkę, jaką mogłabym zrobić dla którejś z moich postaci w związku z tym całym strzelaniem, ale trudno, będę musiała ją wpleść gdzieś indziej. zapłon jak zawsze.
- myślałam raczej, że powinnam sobie skołować trochę tych twoich magicznych tableteczek. - stwierdziła, drapiąc go po ramieniu, bo sama korzystała z tego, że potrafiła podrobić podpis rodziców-lekarzy na receptach i cierpiała na lekką lekomanię. nie będzie przecież powtarzać po nim hakuna matata.
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°46
Re: stołówka
jak moglaś zapomnieć o dramce?!?!???!?!? zawiodłaś mnie dagna...
- o nie nie nie - pomachał jej paluchem przed nosem - nic z tego koleżanko - zaczął moralizatorsko - możemy sie upić, jestem nawet w stanie załatwić ci kumpla, który w jakiś sposób mógłby poprawić ci samopoczucie - miał oczywiście na myśl seks - ale nigdy, przenigdy nie pozwolę ci na to żebys brała jakieś tabsy na poprawę humoru i nie daj boże uzależniła się od tego, bo kto z tego cię będzie wtedy wyciągał? no kto! - uu, jaki poważny mike.
- o nie nie nie - pomachał jej paluchem przed nosem - nic z tego koleżanko - zaczął moralizatorsko - możemy sie upić, jestem nawet w stanie załatwić ci kumpla, który w jakiś sposób mógłby poprawić ci samopoczucie - miał oczywiście na myśl seks - ale nigdy, przenigdy nie pozwolę ci na to żebys brała jakieś tabsy na poprawę humoru i nie daj boże uzależniła się od tego, bo kto z tego cię będzie wtedy wyciągał? no kto! - uu, jaki poważny mike.
- wendy eyre
- afryka/londynmedycyna sądowadzikuska30
- Post n°47
Re: stołówka
nie zapomniałam, tylko dopiero wymyśliłam ech.
spojrzała na niego jak obrażona nastolatka. gdyby mike wiedział, że wendy zdaje z klasy do klasy na medycynie tylko dzięki temu, że wspomaga się jakimiś lekami otwierającymi umysł!
- lepiej ty uważaj, żeby się nie uzależnić. bo jak przestaniesz dostawać leki, to zrozumiesz wszystko, co się stało i nie będzie ci już tak do śmiechu. - powiedziała nazbyt poważnie, jak zawsze marudząc i widząc tylko negatywne strony sytuacji. nie wierzyła, że mike może nie mieć traumy.
spojrzała na niego jak obrażona nastolatka. gdyby mike wiedział, że wendy zdaje z klasy do klasy na medycynie tylko dzięki temu, że wspomaga się jakimiś lekami otwierającymi umysł!
- lepiej ty uważaj, żeby się nie uzależnić. bo jak przestaniesz dostawać leki, to zrozumiesz wszystko, co się stało i nie będzie ci już tak do śmiechu. - powiedziała nazbyt poważnie, jak zawsze marudząc i widząc tylko negatywne strony sytuacji. nie wierzyła, że mike może nie mieć traumy.
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°48
Re: stołówka
- ale z ciebie maruda wendy, rozchmurz się! - mike chwytał chwilę, był na prochach to nie przejmował się tym co bedzie później. zaraz zaczął z nią jeździć po całej stołówce i znów się ścigał tym razem z wendy na kolanach. wygrał nawet dla niej ten morelowy budyń, który tak bardzo chciała. słodziak! idę spać ;x
- wendy eyre
- afryka/londynmedycyna sądowadzikuska30
- Post n°49
Re: stołówka
udawała, że ma lepszy humor, żeby nie było mu przykro, w końcu to on był tutaj poszkodowany ;x
- morgan butler
- Londyndziennikarstworeckless28
- Post n°50
Re: stołówka
morgan miała już dosyć siedzenia w sali, więc poszła się wybrać na spacer po korytarzach.
|
|