daniel

dużo masz pracy? jak będziesz miał czas to daj znać. tęsknię bardzo.

w pracy świetnie! mam wiele artykułów do napisania ale daję jakoś radę. spotkałam wczoraj aggie. kompletnie pijaną, trochę mnie zwyzywała. przyjemna dziewczyna, nie powiem.

sama się domyśliła. chyba się w tobie podkochuje daniel. kiedy się zobaczymy? :c

mówię Ci, ona Cię kocha i dlatego tak mnie nienawidzi. impreza? jasne! u kogo?

dobra trochę zazdrosna jestem ale to sie czuje. aha lydia. szczerze, nie jestem z nią w najlepszych relacjach.

dobra, nie gadajmy już o aggie, to w końcu Twoja przyjaciółka jest. hm, widocznie ludzie mnie nie lubią.

aww, kochany jesteś. dobra, możemy pójść na imprezę, tylko z daleka od lydii bo znowu będzie afera.

i za to cię kocham! dobra, o której się widzimy?

powinnam chyba mówić Ci to częściej! dobrze, to widzimy się po 21!

do zobaczenia ;d

trochę głupio wczoraj wyszło.

hm, moja po części też. ale nie było mi miło, że podczas naszej gry wstępnej myślałeś o aggie. a potem ja się rozpłakałam, ale to nie przez ciebie.

wiem o tym, że się martwiłeś.
bo jest mi przykro, że wszyscy mnie nienawidzą.
dobra, chyba się rozczulam nad sobą teraz.

a znasz osobę, która by mnie chociaż lubiła w tym mieście, prócz ciebie?
a tak w ogóle co robisz?

aaha, no spoko, to fajnie.
ja siedzę sobie w domu i się nudzę jak mops.

no nie wiem czy aż takie dobre zabicie czasu. potem będziesz miał koszmary i kto cię przytuli ;c
hm, chyba zrobię sobie kąpiel, to lepsze niż jakieś pijawki!

jakbyś nie był u aggie, mógłbyś wykąpać się ze mną ;d i jak tam te pijaweczki?

ja nie kuszę, ja tylko proponuję... zapalę sobie świeczki, napiję się kieliszek wina, hmm...

tylko troszeczkę a potem założę twoją ulubioną satynową koszulkę!

chciałam się z tobą troszeczkę podrażnić przed następną randką, kocie. to ja wchodzę w takim razie do wanny, sama! mam nadzieję, że mnie nie będą prześladować potem żadne pijawki.

oj żałuj żałuj, nadrobiłbyś wczorajszy wieczór... mam nadzieję, że żadna na mnie nie wyskoczy z wanny i mnie nie zje ;c będę miała koszmary ;c

teraz nawet nie ma mnie kto uratować, no chyba że ten sąsiad spod 4 ;c to smutne. ale wino przynajmniej jest dobre i kąpiel tak przyjemna. ale te pijawki! brr.

to ty lepiej uważaj na siebie! aha i wróć bezpiecznie do domciu, co?

ty sobie radę dasz, oczywiście. ja się postaram nie utopić w wannie i nie myśleć o pijawkach. aaa jak będziesz mieć wolne to idziemy na randkę!

mmm, prosto do wanny! tylko się nie zdziw jak zedrę z ciebie wszystkie ubrania w przedpokoju...