the white lion

    avatar

    Gość
    Gość

    the white lion Empty the white lion

    Pisanie by Gość Sob Lut 11, 2012 2:02 pm

    the white lion 936506591_CaXHs-L
    avatar

    Gość
    Gość

    the white lion Empty Re: the white lion

    Pisanie by Gość Sob Lut 11, 2012 9:10 pm

    siedziała przy stoliku paląc merita. miała na sobie zacną ołówkową spódnicę, a w jej środku jedwabną koszulę, rozpiętą na trzy górne guziczki bo lubiła świecić brakiem swoich cycków. nie miała co ze sobą zrobić. do barbry odzywać się nie mogła, a albert wyjechał do londynu pilnować interesów. przez barbrę stanie się pewnie większym pracoholikiem niż był! w każdym bądź razie antoinette udawała, że przegląda maile, bo nie chciała wyjść na alkoholiczkę i w dodatku taką, która musi sama chodzić do pubów. ale naprawdę nie miała co ze sobą zrobić! trochę żałowała, że przyszła akurat tu, bo mieli dzisiaj jakiś mecz i sami starzy faceci machali piwem i petami, które czasami lądowały gdzieś koło jej stolika. więc była przyciśnięta do któregoś z rogów. przykra sprawa! wyglądała na pewno bardzo biednie, tak jakby potrzebowała ratunku jakiegoś fajnego faceta! jej nawalił. musiał się uczyć do jakiegoś egzaminu.
    avatar

    Go??
    Gość

    the white lion Empty Re: the white lion

    Pisanie by Go?? Sob Lut 11, 2012 9:19 pm

    Christopher po kolejnym wspaniałym spotkaniu z Funny był już ostro poddenerwowany. Chyba przestanie już być miły do tego dzieciaczka i da sobie z Nią spokój. Chociaż ciasta były okej. Był ubrany jak zwykle z klasą. Nic dziwnego, że musiał malować tyle tych obrazów, skoro tyle kasy wydawał na koszule, krawaty, garnitury no i perfumy. Ale lubił robić wrażenie na kobietach, więc cóż. W ogóle lubił starsze, bo twierdził, że te w jego wieku są takie dziecinne, haha ciekawy pogląd jak na faceta! No, siedział przy barze i pił wódkę. Nie oglądał raczej meczu.
    avatar

    Gość
    Gość

    the white lion Empty Re: the white lion

    Pisanie by Gość Sob Lut 11, 2012 9:25 pm

    a to pech dla antoinette! pewnie nawet nie zwróci na nią uwagi. chociaż mógłby ją potraktować jako furtkę do wielkiego świata, bo znała kilka grubych ryb i mogłaby szepnąć jednej czy dwu osobom o jego wielkim talencie malarskim! którego pewnie jednak nie miał. biedaczek. ona nie miała w zasadzie talentu do niczego. no może była świetną kłamczuchą i umiała kilka języków. no i ogółem łatwo jej wchodziła nauka do głowy ale była leniwa by dłużej nad tym posiedzieć. więc raczej nie będzie żadnym znanym prawnikiem czy politykiem. czeka ją przyszłość jako zakała rodziny! a to pech. próbowała jakoś wymusić na kelnerze jakimś jego uwagę ale tego też pochłoną mecz i pił gdzieś z tymi grubasami piwo. dlatego antoinette musiała podnieść swój szlachetny zadek i przecisnąć się przez bandę prostaków! jeden nawet pchnął ją na stołek i rozdarła sobie rękaw koszuli!
    - kurwa - mruknęła po francusku, bo to już taka jej cecha, że kiedy sie wkurza zapomina angielskiego i pierdoli w swoim ojczystym języku! nie zauważyła nawet jak trąciła chrisophera. w ogóle go nie zauważyła! a w miarę kojarzyła go ze szkoły. to znaczy z widzenia.
    avatar

    Go??
    Gość

    the white lion Empty Re: the white lion

    Pisanie by Go?? Sob Lut 11, 2012 9:35 pm

    Miał talent, pewnie, ze miał! Dostał się do MSA, ale gdy pojechał zwiedzić szkołę, stwierdził, że coś z nią nie tak, bo wszyscy, których widział to jakieś grzeczne dzieciaczki i stwierdził, że nie pasowałby do tego klimatu. On Ją zauważył, no przynajmniej usłyszał, więc zwrócił na Nią uwagę. Spojrzał się na Antośkę z ukosa i powiedział również po francusku, bo na pewno spędzał tam ostatnie wakacje i to na montmartre i malował z tymi starymi malarzami żulami. -nikt w tej knajpie nie zdaje sobie nawet sprawy, że ta koszula kosztuje więcej niż oni płacą za to wszystko co tu wychlali. - powiedział i sam przechylił swój kieliszek. Chris na pewno korarzył Antoinette, bo kto nie zna ksieżniczki!
    avatar

    Gość
    Gość

    the white lion Empty Re: the white lion

    Pisanie by Gość Sob Lut 11, 2012 9:44 pm

    a tam msa! srać na amerykę, gdzie są same grubasy obżerające się hamburgerami. przynajmniej według antoinette. mogła zaakceptować jedynie nowy jork, bo lubiła woody'ego allena, chociaż się do tego nie przyznała przed nikim.a tym bardziej przed swoja matką, która lubiła jedynie francuskie produkcje plus te, w których grała grace kelly! i ewentualnie audrey hepburn... i vincent price? no dobra! tyle zdecydowanie wystarczy. uniosła brew.
    - mówi się... - poprawiła go sprawnie. nie miała dobrego humoru! przez tą całą suczkę barbrę. dalej tosia myślała nad jej płaczem. ale pewnie udawała. chociaż... no, nieważne.
    - koszula od laurena. - stwierdziła od razu poznając markę. pewnie po szwie czy czymś równie detalicznym. zamrugała oczami i zgasiła papierosa w popielniczce leżącej przed chłopakiem. przekrzywiła swoją ładną buzię i uśmiechnęła się kącikowo.
    - dolczeendgabana mają zdecydowanie fajniejszą bawełnę, a z kolei loro piana ma niezłe wzory... albo dajmy na to lanvin czy yves saint lauren mają nieziemskie detale - oblizała usta i tyle odnośnie koszul. znała się na modzie męskiej, bo niejednokrotnie wybierała koszule dla andrew. poza tym sama też czasami wchodziła jak jakaś desperatka do męskich butików i kupowała dla siebie sweterki czy kardigany, by później w nich hasać.
    avatar

    Go??
    Gość

    the white lion Empty Re: the white lion

    Pisanie by Go?? Sob Lut 11, 2012 9:54 pm

    Chris pomyślał, że to pewnie jedyny temat, na który Antoinette ma coś do powiedzenia. Bo sądził, że ona tylko siedzi w swoim apartamencie i czyta te pisemka o modzie, sławach i tym podobne! Albo właśnie spaceruje po sklepach, czy ewentualnie sprawdza w internecie newsy na swój temat. - dziękuję za cenne rady - mruknął, jakoś specjalnie nie działało na niego to, że jest księżniczka! Pewnie był przeciwnikiem monarchii w Anglii czy coś w tym stylu. - nie sądziłem, że bywasz w takich miejscach. Wy macie swoją piłkarską drużynę? - zapytał z lekkim uśmiechem. -i chyba barman Cię nie zauważył. Ej, Ty Johny! - zawołał na barmana, chociaż nie wiedział jak ma na imię - Pani czeka - powiedzał gdy ten na niego spojrzał.
    avatar

    Gość
    Gość

    the white lion Empty Re: the white lion

    Pisanie by Gość Sob Lut 11, 2012 10:05 pm

    zdziwiła się, że facet gada do niej w ogóle na ty! dlatego uniosła jeszcze bardziej swoją brew.
    - my się znamy? bo nie przypominam sobie. - zamrugała, ale zaraz uśmiechnęła sie jakoś miło. w sumie nie był zły! i chciał z nią rozmawiać. spojrzała na ekran telewizora i pokiwała głową. przez ciebie musiała sprawdzać drużyny monakijskie ;x
    - jasne. mamy as monaco. ale niestety nie ma monakijskiej ligi więc grają z francuzami. no i właścicielem jest rosjanin. - wzruszyła ramionami. chyba nie był fanem piłki, bo sam nie zajmował sie meczem tylko swoja wódką. uśmiechnęła się szerzej patrząc na to, jak dba o jej trunki! to było całkiem słodkie. zamowiła od razu dla siebie martini i napiła sie go.
    - więc? jak ci na imię? - zapytała przekrzywiając główkę.
    avatar

    Go??
    Gość

    the white lion Empty Re: the white lion

    Pisanie by Go?? Sob Lut 11, 2012 10:14 pm

    Chris zdecydowanie się nie interesował piłką. Widzisz, dzięki mnie dowiedziałaś się czegoś nowego - a, rozumiem. No tak, to chyba za mały kraj na ligę - głośno się zastanowił - ale za to piękny, nie to co ten - Chris był w ogóle z Irlandii chyba, o ile dobrze pamiętam. Więc z anglikami to nie bardzo. - o przepraszam, gdzie moje maniery! - uśmiechnął się krzywo -christopher, miło mi Cię poznać. Wybacz, po prostu większość szkoły o Tobie ciągle mówi no i czuję się jakbym znał Cię całe życie. -Chris pokiwał głową ze wzgardą na barmana. Sam zamówił jeszcze raz to samo i wyciągnął paczkę papierosów.
    avatar

    Gość
    Gość

    the white lion Empty Re: the white lion

    Pisanie by Gość Sob Lut 11, 2012 10:22 pm

    irol? a to dziwne! nie bł rudy ani brzydki. dlatego antoinette nigdy by na to nie wpadła. a niestety była przygłuchawa to nie kojarzyła akcentów. uśmiechnęła się na jego komplement dotyczący monako! pewnie zwiedzał je przy okazji wakacji we francji. ona uwielbiała swoje małe państewko. za te wszystkie ferrari na ulicach i diamenty na kobiecych dłoniach czy uszach. no i nocne kasyna. pewnie była hazardzistką i grała w pokera online! xd
    - tu też jest ładnie... czasami. dwa dni do roku kiedy nie pada. - westchnęła wyciągając do niego rączkę. lubiła ściskać męskie dłonie. posłała mu uroczy uśmiech.
    - ale dla dopełnienia tej chwili.. jestem antoinette. bardzo miło cię poznać, również. - powiedziała dyplomatycznym, spokojnym tonem i zaśmiała się na jego słowa.
    - cóż. ja cię nie znam praktycznie w ogóle, ale mam nadzieję, że niebawem się to zmieni. jesteś w ostatniej klasie? - zapytała jakby szeptem, bo jeszcze wywalą ich stąd, skoro są nieletni. dlatego musiała pochylić się nad nim i mówić prosto do jego ucha!
    avatar

    Go??
    Gość

    the white lion Empty Re: the white lion

    Pisanie by Go?? Sob Lut 11, 2012 10:31 pm

    Pewnie jego rodzice wyjechali tam na emigracje zarobkową haha. I ojciec się załapał do banku, chyba. A pochodzą z kraju ładnych chłopców no xD. Więc ujął lekko i delikatnie Jej dłoń w swoją. Haha, tak by na wycieczce, poogladał sobie to wszystko, podenerwował się pewnie, że jego nie stać na takie auta. Albo i nie, bo nie przejmował się bogactwami O. Dlatego też nie płaszczył się przed Nia i rozmawiał normalnie. - o dokładnie. Ale te dwa dni zazwyczaj wypadają tuż przed jakimś cholernie ważnym egzaminem, czy czymś w tym stylu. Wiec widze słońce przez okno. - uśmiechnął się gdy powiedziała, że go nie zna. -cóż, właściwie nie specjalnie mnie to dziwi, zdziwiłbym się gdybyś mnie znała. w ostatniej - powiedział również już do Jej ucha i ponownie ujął Jej dłoń, w druga zabrał swój kieliszek i odciągnął dziewczynę do wolnego stolika przy ścianie - tutaj bedzie o wiele lepiej.
    avatar

    Gość
    Gość

    the white lion Empty Re: the white lion

    Pisanie by Gość Sob Lut 11, 2012 10:42 pm

    czyli z rosji xd
    - no cóż! zawsze możesz sobie popatrzeć na jakieś obrazki w gugyl pikczers! - zaśmiała się do niego i zdziwiła cholernie jego dotykiem. ale to tylko ręka! dopiero póxniej skojarzyła, że chciał tylko ją zaciągnąć do czarnego kąta. by wyruchać na stole. i szczycić się, że miał księżniczkę... albo jednak nie. przynajmniej w tej chwili nie wydawał się jej być takim prostakiem.
    - zdecydowanie lepiej! zaraz pewnie bym dostała z łokcia jakiegoś fana piłki. mocno podchmielonego. - westchnęła bawiąc się nóżką od swojego kieliszka. nie lubiła milczeć, dlatego zaraz znowu zerknęła w jego oczy z lekkim uśmiechem.
    - gdzie wybierasz się na studia, christopher...? lubisz skróty swojego imienia? czy koniecznie musi być to christopher? - zapytała dla pewności po krótkiej chwili.
    avatar

    Go??
    Gość

    the white lion Empty Re: the white lion

    Pisanie by Go?? Sob Lut 11, 2012 10:53 pm

    Nie był takim prostakiem, nie musi się bać. - właśnie, tak to mogło się skończyć. Wiec wolałem Cię od tego uchronić. Popatrz, dostałem już kolejną radę dziś, pierwsza o koszulach, druga, sposób na pochmurne dni. Mógłbym oglądać zdjęcia z Twego kraju, hm? - uśmiechnął się, nie kpił ani nic. Mówił miłym tonem przecież. Sam wyciagnął paczkę papierosów w jej stronę, z pytaniem czy chce. - nie, nie musi być Christopher. Chris jest wystarczające. - powiedział zgodnie zresztą z prawdą. - a jak mogę zwracać się do Ciebie? - to pytanie padło raczej z grzecznosci, no w sumie nie chciał mówić do Niej w sposób, który Jej nie odpowiada. A co do pytania.. - ASP, najprawdopodobniej. Albo będę sławnym artystą, albo biedakiem żyjącym gdzieś na odludziu, czarująca perspektywa.
    avatar

    Gość
    Gość

    the white lion Empty Re: the white lion

    Pisanie by Gość Sob Lut 11, 2012 11:06 pm

    - oczywiście! wpisz monaco, a od razu dostaniesz zdjęcia panoramy, z niebieski niebem, wieloma palmami i lazurem morza. no ewentualnie zdjęcia z nocy. ale to też jest dużo wspanialsze od anglii. - zaśmiała się pod nosem. miała nadzieję, że nie będzie miał jej tego za złe. że tak szydzi z jego kraju! nie wiedziała, że nie jest stąd. tak, że ten. pokręciła głową na papierosa. nie powinna tyle palic. umrze na raka płuc! a rak był czestą przypadłością w jej rodzinie. więc wolała nie kusić losu. liubiła żyć i tak dalej.
    - obojętnie. możesz mówić nawet bezpłciowo na zwykłe ty - wzruszyła ramionami. przecież nie rozkaże mu mówić do siebie najjaśniejsza panienko czy jeszcze bardziej idiotycznie. załozyła kosmyk włosów za ucho. zdziwiła się słysząc o asp.
    - jesteś artystą? to wspaniale! mam nadzieję, że ci się uda. i będziesz raczej sławny niż biedny. chociaż myślę, że tacy niezrozumiani artyści twarzą naprawdę lepiej. i później stają się ulubieńcami. ale chyba lepiej życ w dostatku, niż malować sokiem z buraków, bo nie stać cię na farby. - usmiechnęła sie do niego słodko i westchnęła słysząc kolejne okrzyki. wolałaby wylądować teraz w jakimś miłym miejscu z lat pięćdziesiątych, gdzie mogłaby zatańczyć do piosenek raya charlesa, czy innego wykonawcy.
    avatar

    Go??
    Gość

    the white lion Empty Re: the white lion

    Pisanie by Go?? Sob Lut 11, 2012 11:16 pm

    - ale wtedy stałbym się sławny i wielbiony dopiero po śmierci pewnie - bo tak zazwyczaj było z tymi artystami, niestety. - a co mi wtedy po sławie i docenieniu? Mógłbym ewentualnie wtedy straszyć jako zjawa, tych którzy nie doceniali mnie wcześniej - powiedział z zabawnym uśmiechem i zapalił sam sobie papierosa - masz rację, to zły nałóg - zaraz po tych słowach sie zaciagnął. Ucieszyła go Jej reakcja na ASP. Przyszło mu do głowy, że mógłby namalować jakieś królewskie portrety, czy coś. Chociaż gdy wróci do domu, to namaluje Antoinette z pamięci! W tle papierosowy dym, pospólstwo, ana pierwszym planie księżniczka! Jak ślicznie. - powiedz.. dlaczego iwęc opuściłaś swój kraj i przyjechałaś.. tu - powiedział to z taka samą wzgardą jak mówiła ona sama.
    avatar

    Gość
    Gość

    the white lion Empty Re: the white lion

    Pisanie by Gość Sob Lut 11, 2012 11:31 pm

    - o ile istnieją duchy. ale pewnie ty jako uduchowiony artysta wierzysz w ich bytowanie. - powiedziała popijając swoje martini i pochylając się nieco nad stolikiem. po alkoholu puszczały wszelkie hamulce i pozwalała sobie nawet na lekkiego garba! a całe życie, jak do tej pory, karcili ją wszyscy o postawę! o stawienie ładne stóp. o to, ze ma się zachowywać.
    - taka rodzinna tradycja ze strony ojca. każda dziewczyna od casiraghich miała się szkolić w st. albans. mają tu niezłe przygotowanie w kierunkach humanistycznych. więc.. cóż. i oto tu jestem. - wzruszyła ramionami. nie podobało sie jej to, buntowała się. ale nie znała ojca i chciała chociaz w ten sposób pokazać, jaką miłością go darzy! dobry z niej dzieciak w sumie.
    - hej! chris... mm. nie wiem, czy przystoi na pierwszym spotkaniu pytać, ale.. cóż. może pójdziemy do mnie? napić się czegoś. mieszkam teraz z bratem, ale wyjechał w interesach. nie chciałabym być teraz sama. - mruczała trochę zawstydzona!
    avatar

    Go??
    Gość

    the white lion Empty Re: the white lion

    Pisanie by Go?? Sob Lut 11, 2012 11:42 pm

    -żadnego ducha jeszcze nie spotkałem, a szkoda w sumie - stwierdził wypalajac papierosa i kończąc wódkę. Puszczanie hamulców, o kurcze! i to przy chrisie, kto by się spodziewał. Słuchał Jej uważnie, nic nie wiedział o życiu takich rodzin, więc ot było dla niego bardzo ciekawe. -ach, no tak. To logiczny powód. - Wtedy padła propozycja Antoinette. Zdziwił się bardzo, ale ucieszył oczywiście. -nie wiem jak to jest u Was, ale tutaj przystoi - uśmiechnął się do Niej - więc chodźmy. - Wstali, pomógł Jej założyć płaszcz, otworzy przed Nią drzwi, pełna klasa. -czyli zostałaś teraz sama, to znaczy w mieszkaniu? - Słyszał o Niej wiele razy, ale rzadko słuchał, więc nie wiedział czy ma kogoś i tym podobne. To co, zaczniesz u nich?
    avatar

    Go??
    Gość

    the white lion Empty Re: the white lion

    Pisanie by Go?? Nie Lut 12, 2012 10:20 pm

    siedli sobie przy barze i zamówili jakiś koktajl. ale z tych mocniejszych. może i nie chciał się nawalić, przynajmniej nie przy claudi. to nie odmówiłby sobie czegoś z burbonu. albo wódki. nieważne w sumie już. westchnął gapiąc się w kieliszek.
    - wychodze na żałosnego, co? - prychnął.
    avatar

    Gość
    Gość

    the white lion Empty Re: the white lion

    Pisanie by Gość Nie Lut 12, 2012 10:28 pm

    Claudia jednak poprosiła o lżejszy koktajl, bo nie miała ochoty na nic mocniejszego, no i chciała wszystko kontrolować. Zupełnie jak nie ona, co ta miłość robi z człowiekiem. -Tak, wychodzisz na żałosnego Carter. Nie wiem jak to tam między wami jest, ale myślę,że którąś z tych kobiet kochasz,co? Tylko nie mów mi, że obie...-przyjrzała mu się badawczo sącząc kolorowy płyn przez słomkę.
    avatar

    Go??
    Gość

    the white lion Empty Re: the white lion

    Pisanie by Go?? Nie Lut 12, 2012 10:36 pm

    - jasne, że nie obie. jedna to taka cholerna suka. zaciągnęła mnie do tego łóżka. upiła i przeleciała. to już w ogóle żałosne. nie wiem, jak mogłem kiedykolwiek z nią byc. - mruknął zły na siebie. prawda jest taka, że barbra i tak była jego miłością życia. i za każdym razem jak ją widział, czy to na trzeźwo czy nie, miał ochotę sie o nią zatroszczyć. ale miała okropny charakter.
    - no a druga... i tak mnie nie chce. u ciebie chyba w życiu nie ma takich problemów? - uśmiechnał się kącikowo wypijając od razu całego drinka.
    avatar

    Gość
    Gość

    the white lion Empty Re: the white lion

    Pisanie by Gość Nie Lut 12, 2012 10:43 pm

    -No to powoli, byłeś z tą drugą, ale przespałeś się z byłą tak? I teraz ta druga nie chce cię znać? -nie wiem czy podobnego wniosku nie wyciągnęła już w maku, ale mniejsza z tym. -Ciężka sprawa...-powiedziała ciszej. Cóż więcej mogła powiedzieć, nic innego nie przychodziło jej do głowy. -No tak, to prawda. Jestem szczęśliwie zakochana i nie mam zamiaru tego psuć. -odpowiedziała i machinalnie się uśmiechnęła kiedy pomyślała o swoim Francuzie.
    avatar

    Go??
    Gość

    the white lion Empty Re: the white lion

    Pisanie by Go?? Nie Lut 12, 2012 10:46 pm

    - nie byłem z tą drugą. ona nie chciała się ze mną spotykać. stwierdziła, że nie lubi się przywiązywać. a teraz nie chce się do mnie odzywać. chyba nigdy nie zrozumiem kobiet! - pożalił sie jej i aż zamówił kolejnego drinczka, nie czekając na claudię, której picie swojego szło bardzo opornie. uniósł kącik ust w uśmiechu.
    - gratuluję. możesz mi powiedzieć, jaka jest recepta na udany związek. czy coś takiego. może zastosuję w swoim życiu. - zmrużył oczy. piekly go. ale spokojnie. nie płakał xd przynajmniej nie przy ludziach.
    avatar

    Gość
    Gość

    the white lion Empty Re: the white lion

    Pisanie by Gość Nie Lut 12, 2012 10:58 pm

    -Eeee...w tym przypadku muszę się przyznać,że też nie rozumiem kobiet. -zaśmiała się krótko i napiła się. Z jego opowieści wychodziło na to,że ta druga jest jakaś nie ten teges! -Nie wiem czy istnieje coś takiego jak recepta na udany związek. Też swoje przeszliśmy, daliśmy sobie radę z wszystkimi trudnościami i udało nam się. Jeśli dwie osoby naprawdę się kochają to zrobią wszystko by być razem. -odpowiedziała z lekkim uśmiechem. Potrzebowała się podzielić z kimś swoim szczęściem, bo właściwie nie miała żadnej oddanej przyjaciółki, toż to smutne. Oja, no to dobrze,że nie płacze, bo Claudia wzięłaby go naprawdę co najmniej za geja albo faceta-ciotę!
    avatar

    Go??
    Gość

    the white lion Empty Re: the white lion

    Pisanie by Go?? Nie Lut 12, 2012 11:05 pm

    geja, który udaje, że mówi o laskach a tak naprawdę to chodzi o facetów. a ten rzekomy facet to na pewno laska, bo ile się słyszy, że geje wchodzą w związki z kobietami by nie podpadło xd trudno mu było słuchać o jej szczęściu dlatego tylko pokiwał głową.
    - super. ale ona nie dała mi nawet szansy bym mógł pokazać jej jak zależy. a teraz wyskakuje z takimi zagrywkami. ta dziewczyna nie wie czego chce! - ale z niego mądrala. potrzebował na to aż tyle czasu? ech!
    avatar

    Gość
    Gość

    the white lion Empty Re: the white lion

    Pisanie by Gość Nie Lut 12, 2012 11:11 pm

    Właśnie, Carter pewnie ją robi w jajco xd -Może pogadaj z nią jeszcze raz, może ona trochę się uspokoiła i chociaż da ci wszystko wyjaśnić? -próbowała jakoś mu pomóc, bo no przykro jej było,że innym się tak nie układa jak jej. -Chciałbyś z nią być? -spytała patrząc na jego profil.

    Sponsored content

    the white lion Empty Re: the white lion

    Pisanie by Sponsored content


      Obecny czas to Pią Maj 17, 2024 11:01 am