Ostatnio zmieniony przez essie becket dnia Wto Lis 10, 2015 5:39 pm, w całości zmieniany 1 raz
essie
- essie becket
- sydneydziennikarstwo.32
- Post n°1
essie
First topic message reminder :
Ostatnio zmieniony przez essie becket dnia Wto Lis 10, 2015 5:39 pm, w całości zmieniany 1 raz
- casper williams
- hamburgcukiernictwoma własną knajpę30
- Post n°126
Re: essie
to casper, wiadomo, że będzie od razu strzelał pomysłami i nie będzie jej do tego przygotowywał. zapewne w ten sposób dowiedziała się o wielu rzeczach, na przykład o tym, że zakłada kawiarnię. casper jest bardzo skomplikowanym człowiekiem jak widać. westchnął ciężko - no tak, byłoby lepiej jeżeli byśmy mieli faktycznie razem zamieszkać to tylko tutaj. u mnie nie ma miejsca aż tak... - zawiesił głos. - to co, przemyślisz to? - spytał.
- essie becket
- sydneydziennikarstwo.32
- Post n°127
Re: essie
kawiarnia nią pewnie tak nie wstrząsnęła jak pomysł zamieszkania razem, ale jak widać całkiem nieźle to przyswoiła skoro z tej łazienki nie uciekła krzycząc na niego, że zwariował, a można się pewnie było tego spodziewać. - możesz się wprowadzać. - powiedziała niezbyt pewnie. ale przeszło jej to przez gardło to chyba najważniejsze!
- casper williams
- hamburgcukiernictwoma własną knajpę30
- Post n°128
Re: essie
zawsze faktycznie mogła go trzasnąć w łeb i zostawić go na pastwę losu w łazience, bo nigdy nic z nią nie wiadomo. ona była szalona. a on i tak ją kochał. jedna z bardziej szczęśliwych par, aww. - ale że jesteś pewna? znaczy... że w tym tygodniu na przykład? - mruknął niepewnie.
- essie becket
- sydneydziennikarstwo.32
- Post n°129
Re: essie
oczywiście, że mogła. może nawet początkowo miała na to ochotę, ale się powstrzymała. jednak jej zależało na nim, skoro się na tą przeprowadzkę zgodziła. - no tak.... - odpowiedziała wzruszając ramionami. - chyba mówię dość wyraźnie, prawda? - zapytała bo może casper nie zrozumiał.... różnie bywa. uśmiechnęła się i dała mu buziaka. - możesz się wprowadzić nawet dzisiaj. - dodała.
- casper williams
- hamburgcukiernictwoma własną knajpę30
- Post n°130
Re: essie
casper może i bywał głupi, ale nie jest głuchy. chciał się tylko i wyłącznie upewnić co do tego, czy usłyszał to co chciał. uśmiechnął się szeroko i pocałował ją bardziej namiętnie niż ona jego - w takim razie wprowadzam się do ciebie dzisiaj. od dzisiaj możemy oficjalnie powiedzieć, że mieszkamy razem. będzie tak nam łatwiej, zobaczysz - pokiwał głową z przekonaniem. oj coś mi się wydaje, że teraz kontrola to dopiero się zacznie.
- essie becket
- sydneydziennikarstwo.32
- Post n°131
Re: essie
nie da się ukryć, że usłyszał to co chciał. zaśmiała się, bo jego radość była urocza. - no to dobrze, dobrze. - pokiwała głową. - możesz się już wszystkim tym chwalić. - zaśmiała się i poczochrała go po mokrych włosach.
- casper williams
- hamburgcukiernictwoma własną knajpę30
- Post n°132
Re: essie
- i za to cie właśnie kocham - pocałował ja jeszcze raz. - teraz musimy to odpowiednio uczcić, jeżeli wiesz co mam na myśli - zawachlował zabawnie brwiami. przycisnął ją lekko do ścianki wanny i zaczął obcałowywać, zamykając jej usta żeby już nie gadała.
- essie becket
- sydneydziennikarstwo.32
- Post n°133
Re: essie
w tym związku to casper był tym bardziej gadającym niż essie. mimo wszystko ucieszyła się z tych pocałunków i wszystkich innych pieszczot bo dawno pewnie nie mieli na to czasu, albo siły, albo i czasu i siły.
- casper williams
- hamburgcukiernictwoma własną knajpę30
- Post n°134
Re: essie
i wiadomo, ruchali się po wszystkie czasy, poszli słodko spać a od rana casper znosił wszystkie ciuchy i rzeczy do essie, skoro się przeprowadzał ;x
- essie becket
- sydneydziennikarstwo.32
- Post n°135
Re: essie
essie ciągnie nie mogła przyzwyczaić się do tego, że każdego ranka budzi się przy casprze. nie, żeby jej to przeszkadzało. po krótkich rozmyślaniach stwierdziła, że to nawet przyjemne. mieli dzisiaj leniwą niedzielę i essie kategorycznie zabroniła casprowi iść do pracy bo mieli sobie spokojnie poleżeć w łóżku i się poprzytulać. on jeszcze pewnie spał, ona już się przebudziła więc obróciła się na bok, żeby się w niego wtulić i przyglądać mu się jak śpi.
- casper williams
- hamburgcukiernictwoma własną knajpę30
- Post n°136
Re: essie
awww jaka z niej kochana stalkerka jest ;x dobrze, że mu nie pozwoliła do roboty iść, tam by pewnie siedział do końca dnia i pił kawę, nic więcej. w takim razie nie wiem kto tam u nich pracował, ktoś tam musiał być. obudził się i leniwie przeciągnął, ziewnął w dłoń. - mmm, która godzina? - zapytał tak słodko rozespany.
- essie becket
- sydneydziennikarstwo.32
- Post n°137
Re: essie
oczywiście, że kochana! siedział w robocie całymi dniami, przez cały tydzień to dzień wolnego mu się należał. może leo w końcu zaczął poczuwać się do roli współwłaściciela i on tam siedział xd sięgnęła po telefon, żeby sprawdzić która godzina. - wpół do dwunastej - odpowiedziała. no... trochę to sobie pospał xd
- casper williams
- hamburgcukiernictwoma własną knajpę30
- Post n°138
Re: essie
wątpię, skiba twierdzi, że leo ma depresję xddd w takim razie musiał tam kogoś zostawić, żeby ogarnęli sytuację i żeby mogli zarabiać na to zioło, które jarali dzień w dzień. ja też bym tak pospała jak casper, ale mnie kot obudził... no cóż. uśmiechnął się do niej i pocałował ją w nos na przywitanie. - w takim razie dzień dobry. to co, kawa i śniadanie do łóżka? - zaproponował przeciągając się znów.
- essie becket
- sydneydziennikarstwo.32
- Post n°139
Re: essie
no to akurat na depresję najlepsza jest praca! hehe. ale możliwe, że jakiegoś pracownika mieli, w końcu to dość duży lokal jednak, więc powinni.... taaak. coś o tym wiem, bo mnie ostatnio regularnie kot budzi. wczoraj o 3 nad ranem na przykład ;x - dobre popołudnie chyba.- zaśmiała się, bo już prawie! jeszcze chwilkę by pospali i tak by się mogli witać. - kawa bardzo chętnie. - pokiwała głową, co do śniadania nie była przekonana bo jak się budziła to nigdy nie była głodna.
- casper williams
- hamburgcukiernictwoma własną knajpę30
- Post n°140
Re: essie
leo i depresja nie oznacza pójścia do pracy xd leo pewnie teraz siedzi w domu i płacze biedaczyna ;x pewnie, że mieli pracowników, bo tak to nie mogli by studiować ani nic innego robić. u mnie akurat współlokatorzy wyjechali i leosiowi się bardzo nudzi, tęskni za nimi i czuje się opuszczony, ech. casper w takim razie wstał - dobra, to ja pójdę zrobić nam kawę. a co do śniadania to jeszcze nie zdecydowałem, jak będziesz chciała coś zjeść to daj mi znać - puścił jej oczko. poszedł do kuchni. zdjęcia by się przydały xddd
- essie becket
- sydneydziennikarstwo.32
- Post n°141
Re: essie
pewnie i by się zdjęcia przydały, ale jakoś nie chce mi się szukać. szał był jak marysi prawie od razu wstawiłam zdjęcia do mieszkania xd biedny leoś ;x no i rzeczywiście w sumie pracownicy raczej byli w ich przypadku przydatni.. no cóż. ale na pewno pracowali u nich fajni ludzie xd pewnie jak przeprowadzali rozmowy kwalifikacyjne to patrzyli na fajność a nie umiejętności. twój kot też się leoś nazywa? xd mój się nie czuje opuszczony, po prostu jest złośliwy albo głodny. albo oba na raz. - okej. - zaśmiała się i leżała jeszcze chwilę w łóżku, ale że jej się to jednak znudziło to poszła na tą kawę do kuchni.
- casper williams
- hamburgcukiernictwoma własną knajpę30
- Post n°142
Re: essie
doskonale cię rozumiem, mnie też się nigdy nie chce szukać porządnych zdjęć ale i tak się wysilam i zawsze znajduję ;x nie lubię tak bez zdjęć, nie wiem dlaczego, mam takie małe ocd jeżeli chodzi o pierdoły. oczywiście, że patrzyli tylko na fajność pracowników, i tak byli zjarani jak ich wybierali. jak sami też jarali i lubili luz w pracy to od razu ich przyjmowali. bo nie wyobrażam sobie rozmów o pracę na poważnie lol xd nieee, on się w ogóle nie nazywa ale ja od niego wołam leo ;x biedna tyy! podał jej parujący kubek kawy a sam usiadł sobie na krześle. - to co, dzisiaj leżymy w łóżku i nic nie robimy, tak? - napił się trochę kawy. - co najwyżej możemy coś razem ugotować. - zaproponował.
- essie becket
- sydneydziennikarstwo.32
- Post n°143
Re: essie
to ja jestem zbyt leniwa na to. nie mam na szczęście żadnych problemów z tym, że nie ma zdjęć, może kiedyś jak mi się będzie nudzić to je pododaję. na przykład jutro rano jak nie będę miała co robić. xd haha, już sobie wyobraziłam pierwsze pytanie podczas tej rozmowy "jarasz? nie, skąd! to do widzenia" xd to mojemu brat wymyślił imię akurat. samą mnie zdziwiło, że zgodziłam się na coś co on wymyślił, ale pasuje do niego xd - taki miałam plan. - powiedziała uśmiechając się uroczo. w ogóle nie wiem czy wiesz, ale dzisiaj jeszcze jest parapetówa u mary, która kończy się jutro zapewne bo ostatnio mamy problemy ze zgraniem się xd - ja nie potrafię gotować. - zmarszczyła brwi, bo to pewnie casper odwalał za nią tą brudną robotę xd ona ewentualnie mogła potem sprzątać.
- casper williams
- hamburgcukiernictwoma własną knajpę30
- Post n°144
Re: essie
ja jestem po prostu dziwna xd mam pamięć do bzdur a na dodatek sprawdzam wszystko tysiąc razy, czy aby przypadkiem nikt mi niczego nie ukradł lol xd a zdjęcia dodaję bo po prostu takie mam skrzywienie, muszę znać konkrety. tak było, potwierdzam. a co do imienia kota, to cóż, no leo nazywa się po postaci skiby bo mi się tak podoba lol. przeczesał palcami rozwichrzone we wszystkie strony włosy. odstawił kubek na chwilkę. - pomożesz mi kroić cokolwiek co mamy w lodówce - zaśmiał się. - damy razem radę, będę cię instruował. nie musisz się przejmować, okej? - podszedł do niej i objął ją łapkami w talii. - będę na ciebie uważał, żebyś mi się przypadkiem nożem nie pocięła - cmoknął ją w usta. wiem, widziałam, nie wiem nawet kto pójdzie xd
- essie becket
- sydneydziennikarstwo.32
- Post n°145
Re: essie
nie wiem czy to akurat jest dziwne... xd każdy ma jakieś specyficzne zachowania xd a mój to znów ma jakieś imię z dziwnego anime z tego co mi mówił.... przynajmniej tak twierdzi, bo ja uważam, że to od znaku zodiaku xd roześmiała się na jego słowa. - nie jestem aż taką kaleką, żeby nie umieć kroić casper. - powiedziała rozbawiona. aż tak źle z nią nie było, w końcu jakiś czas przetrwała bez niego i mieszkając sama, więc jakieś umiejętności w krojeniu posiadała już. to lepiej się zastanawiaj nad tym kto pójdzie xd
- casper williams
- hamburgcukiernictwoma własną knajpę30
- Post n°146
Re: essie
to prawda, ale ja uważam, że to dziwne xd nie potrafię sie tego pozbyć ;x od znaku zodiaku też może być! właśnie ktoś z paczki pójdzie, szkoda, że edie nie będzie, ups. ale tak czy inaczej ktoś będzie xd zaśmiał się i pstryknął ją w nos. - mam nadzieję, że umiesz kroić, nie wiem co jeszcze będziemy jeść, ale obiecuję ci, że będzie to najlepsze danie w twoim życiu - poprawił jej włosy, bo wpadały jej w oczy. - ej, pójdziemy razem wieczorem na imprezę? mary ma parapetówkę, a wszyscy się przyjaźnimy... - zaproponował delikatnie. on nie odpuszczał imprez, ups. a essie wręcz przeciwnie xd
- essie becket
- sydneydziennikarstwo.32
- Post n°147
Re: essie
czy ja wiem.... takie twoje xd on wygląda jak mały lew, to idealnie do niego pasuje xd no ups. edie jako super przyjaciółka mary powinna tam być, ale marysia jej to usprawiedliwi w takiej sytuacji bo widziałam co się dzieje xd - obiecujesz? no to mam nadzieję, że wywiążesz się ze swojej obietnicy. - powiedziała roześmiana. liczyła jednak rzeczywiście na to, że ugotuje jej coś wspaniałego, bo miała już dość jedzenia na mieście sałatek, żeby nie żywić się w fastfoodach i nie przytyć. kiedy usłyszała słowo impreza od razu się skrzywiła. - dopiero co była impreza u bliźniaków i teraz kolejna? - zapytała niezadowolona. dla niej urodziny bliźniaków były prawie jak w zeszłym tygodniu, więc nie była za bardzo zadowolona z jego pomysłu.
- casper williams
- hamburgcukiernictwoma własną knajpę30
- Post n°148
Re: essie
przeżyję to jakoś, żyję z tym od 22, prawie 23 lat i jeszcze nie zwariowałam. chyba nie. z resztą xd a mój leo jest po prostu taki sam jak leo skiby xd nieogarnięty i słodki. oraz chce się ciągle przytulać. no tak, musi ją usprawiedliwić, bo nie wyobrażam sobie, żeby edie teraz chodziła na imprezki. musi pilnować rodziców i rodzeństwa. ale za to przyjdą wszyscy inni! zbliżył się do niej i założył sobie jej nogi na biodra. chciał ją wziąć na urok osobisty. - jak ogarnę tylko co mamy w lodówce, to zjemy idealny obiad. otworzę wino, będzie przyjemnie. - pocałował ją w szyję. - przecież impreza u bliźniaków była bardzo dawno, co ty znów wymyślasz. oj essie, zgódź się. pójdziemy razem, nie będę aż tak dużo pił... - próbował ją przekonać.
- essie becket
- sydneydziennikarstwo.32
- Post n°149
Re: essie
nie wydajesz się wariatką, a to już zawsze coś xd jeju, ja mam dwa koty i żaden nie chce się przytulać! ;x ale leo jeszcze do tego nie dojrzał na pewno a mieciula ma w sobie trochę dzikusa, to pewnie dlatego xd też jakoś ciężko mi sobie wyobrazić teraz edie na imprezie. no cóż. przyjdzie kiedy indziej na herbatkę ogarniać mieszkanie marysi. objęła go i przyglądała mu się uważnie ale jednak się uśmiechała słodko. - okej. - uniosła kącik ust. taki obrót spraw jej pasował. miły obiad, wino, wolna niedziela... liczyła potem na oglądanie filmów, przytulanie a on jej tutaj z jakąś imprezą wyskakuje! - jak dla mnie wcale nie tak dawno. - powiedziała po chwili zastanowienia. hehe casper mówił tak jakby essie się obrażała, że on pije. a ona po prostu nie lubiła imprez paczki. przynajmniej tych dużych. - jak chcesz. - powiedziała obojętnie, ale wiadomo było, że ona nie za bardzo jest za tym pomysłem.
- casper williams
- hamburgcukiernictwoma własną knajpę30
- Post n°150
Re: essie
ahaha, to dobrze, że się nie wydaję wariatką xd zawsze jakiś plus z życia. edie przyjdzie kiedy indziej, a cała reszta paczki będzie. - essie, dlaczego nie chcesz iść na imprezę do naszych znajomych, co? ja wiem, że nie lubisz chodzić na wielkie imprezy, ale to nasza wspólna przyjaciółka, mary na nas liczy, cała paczka na nas liczy a ty mówisz do mnie teraz jak chcę. dla mnie to oznacza, że ci się ten pomysł w ogóle nie podoba. a ja chcę właśnie tam pójść. nie teraz, wieczorem. to będzie część wyluzowanego dnia. jutro też nie pójdę do pracy. essieeeeee - próbował ją przebłagać ale mu marnie szło xd
|
|