by mia carden Sob Sie 15, 2015 9:42 pm
słodziak mia na szczęście nie miała takich problemów, bo raczej nie sypiała z facetami, więc nie musiała się martwić o to, że wpadnie. wątpię, żeby harper planowała dzieci... - to chyba dobrze, że znalazła kogoś kto ją pokochał nie sądzisz? chyba niepotrzebnie tak nienawidzisz johna. - wytknęła jej. ona uważała go za całkiem fajnego faceta. fajtłapę i nieudacznika chwilami, owszem, ale kochał elkę i to było dla niej najważniejsze. - więc przyszłaś tutaj, żeby się upić ze mną skoro nie mogłaś z nią tak? - zapytała dla pewności i uniosła brew.