pomost
- edie davenport
- sydneyjazz i muzyka estradowashe fucked up. again.30
- Post n°2
Re: pomost
edie siedziała na pomoście i popijała piwko dla relaksu. moczyła nogi, odprężyła się totalnie. w końcu wyjechała gdzieś ze swoją ekipą! no prawie całą, ale jednak.
- vincent reagan
- waszyngtonmedycyna sądowafreak28
- Post n°3
Re: pomost
vincent za to chodził zdezorientowany bo wczoraj hanka go prawie pocałowała i dalej nie mógł wyjść z szoku. postanowił więc sobie trochę pospacerować, ale nie wiem jak mu szło ogarnianie tego, chyba jednak niezbyt dobrze. zobaczył edie więc od razu się do niej przysiadł. - eeeedieee - zachlipał jej i położył głowę na ramieniu.
- edie davenport
- sydneyjazz i muzyka estradowashe fucked up. again.30
- Post n°4
Re: pomost
tak, to już pewne. edie robi za matkę całej swojej ekipy. ciągle musi wszystkich pocieszać i tulić do siebie, taka jest już jej rola. przytuliła do siebie zapłakanego vincenta i delikatnie gładziła po głowie - co się stało, kochanie? mnie możesz powiedzieć wszystko. ktoś cię skrzywdził? - zapytała łagodnym głosem.
- vincent reagan
- waszyngtonmedycyna sądowafreak28
- Post n°5
Re: pomost
- właśnie nieeee..... - jęknął i pociągnął noskiem. - hania jadła wczoraj na ognisku piankę, i pytała czy chcę i powiedziałem, że tak - tutaj wziął wdech bo pewnie szybko mówił i zabrakło mu powietrza - i dała mi pół tej pianki bo pół już zdążyła zjeść, ale potem wcale nie dostałem pół tej pianki bo jak ją tylko włożyłem do ust to mi ją zabrała. - opowiedział jej drugą, tą bardziej dramatyczną dla niego część. - a ja ucieeekłeeeem. - dodał na koniec dramatycznym tonem i wtulił się w nią bardziej.
- edie davenport
- sydneyjazz i muzyka estradowashe fucked up. again.30
- Post n°6
Re: pomost
tak się składało, że edie była w namiocie z hanią i z maryśką, ale hania się jej nie zwierzyła z tego co się wczoraj wydarzyło. kołysała go w swoich ramionach, jak to miała w zwyczaju robić ze swoim rodzeństwem jak mieli jakieś problemy. ujęła jego twarz w swoje drobne dłonie - hej, nie płacz vinc, nic sie przecież takiego nie stało. uciekłeś, ale dlaczego uciekłeś? zawstydziła cię tym, że zabrała ci te pół pianki? - dopytywała troskliwie.
- vincent reagan
- waszyngtonmedycyna sądowafreak28
- Post n°7
Re: pomost
hanka pewnie o tym zapomniała bo nie przejmowała się takimi rzeczami w przeciwieństwie do vincenta. tulił się do niej mocno a na jej pytanie pokiwał głową. - tak. - spuścił wzrok bo czuł się trochę zawstydzony. - bo to tak jakby taki pierwszy raz.... - dodał cichutko. nie chciał, żeby ktoś wiedział, że nawet się nie całował z dziewczyną! ;o
- edie davenport
- sydneyjazz i muzyka estradowashe fucked up. again.30
- Post n°8
Re: pomost
- ale jaki pierwszy raz, o czym ty mówisz? - była zdezorientowała co właściwie mu po głowie chodzi xd wiedziała, że vincent jest zwariowany, kilka razy wyciągał ją w środku nocy na różne dziwne wyprawy jak chciał na przykład coś obejrzeć czy poprzytulać się na kocyku, był słodziakiem - musisz przestać się tak bardzo przejmować! głowa do góry - pocałowała go w nos.
- vincent reagan
- waszyngtonmedycyna sądowafreak28
- Post n°9
Re: pomost
- no jak się prawie całowałem.... - jęknął bo edie to nic nie ogarniała a on był w okropnej rozpaczy! na pewno ją wyciągał. żeby pooglądać gwiazdy, albo poszukać wskazówek morderstwa w środku miasta... to z pewnością nie były inteligentne wyprawy przesączone mądrymi słowami i inteligencją vincenta xd - no nie mogę się nie przejmować, bo zwiałem i pewnie ma mnie za kompletnego idiotę. a ja ją lubię. - powiedział smutno.
- edie davenport
- sydneyjazz i muzyka estradowashe fucked up. again.30
- Post n°10
Re: pomost
- moment, to ona wyciągnęła ci tą piankę ustami, tak? to nie jest całowanie, vincent. ona nie chciała cię pocałować, tylko się trochę z tobą droczyła. kobiety już tak mają - wzruszyła ramionami - nie musisz się jednak tym bardzo martwić, bo to nie ma żadnego wielkiego znaczenia. spotkacie się następnym razem, pogadacie, musisz być bardziej na nią otwarty - zaproponowała - lubisz ją? lubisz lubisz? - dźgnęła go w żebro.
- vincent reagan
- waszyngtonmedycyna sądowafreak28
- Post n°11
Re: pomost
- taaaaaaak... - powiedział ostrożnie bo nie wiedział do czego edie zmierza. - to znaczy, że ona wcale mnie nie lubi skoro się ze mną droczyła?! - jeszcze bardziej się załamał, bo chciał, żeby hania go lubiła! a tutaj edie mu takie rzeczy mówi... - nie wiem no.... lubię ją. jest dla mnie super miła i taka śliczna... - rozmarzył się.
- edie davenport
- sydneyjazz i muzyka estradowashe fucked up. again.30
- Post n°12
Re: pomost
- lubi cię, to w końcu część lubienia się. droczenie się jest urocze. ej, to weź jej to powiedz, że ci się podoba a nie chodzisz po kątach taki smutny. może chcesz trochę piwa na rozluźnienie, co? w ogóle, jestem z nią razem w namiocie, jak chcesz mogę z nią też porozmawiać - zaproponowała miło. - to prawda, hannah jest bardzo piękną kobietą - westchnęła. zazdrościła jej talentu i rudych włosów xd
- vincent reagan
- waszyngtonmedycyna sądowafreak28
- Post n°13
Re: pomost
- no nie wiem... jak dla mnie droczenie się ze sobą to nie jest najlepszy sposób na okazywanie czy kogoś się lubi czy nie... - stwierdził marszcząc nosek. - nie chcę. - pokręcił głową. nie, żeby w ogóle nie pił, ale raczej nie przepadał za alkoholem. był grzecznym niewinnym dzieckiem! - o nie! jeszcze pomyśli, że jestem wariatem, że wysyłam cię na wypytywanki... - westchnął. bał się hani a jednocześnie go kręciła..
- edie davenport
- sydneyjazz i muzyka estradowashe fucked up. again.30
- Post n°14
Re: pomost
- droczenie właśnie to jest najlepszy sposób okazywania komuś czułości! ja tam zawsze się lubiłam droczyć ze swoim byłym chłopakiem - zaśmiała się. nawet nie złapała się na tym, że po raz pierwszy wspominała pozytywnie o mattcie, ale i tak go dalej nienawidziła, sorry xd - no to nie wiem jak już ci pomóc. mogę wam zorganizować jakąś prywatną randkę, gdzieś na plaży... świeczki, romantyczna kolacja takie sprawy - przygryzła wargę niepewnie.
- vincent reagan
- waszyngtonmedycyna sądowafreak28
- Post n°15
Re: pomost
- no ale to takie dziwne... ludzie sobie dogryzają i to ma być okazywanie pozytywnych uczuć? to chyba lepiej powiedzieć coś miłego.. - stwierdził zaciskając usta i mocno to analizując, bo trochę mu się mieszało w głowie od tego wszystkiego co powiedziała edie. - nie, dzięki. - pewnie by spękał i nie przyszedł. wolał, żeby edie nic nie organizowała xd
- edie davenport
- sydneyjazz i muzyka estradowashe fucked up. again.30
- Post n°16
Re: pomost
- oj vincent vincent. umówiłbyś się z nią na randkę, spędziłbyś z nią tyle czasu ile tylko chcesz. to zaproś ją na spacer, spacery zawsze są fajne - edie jaka specjalistka normalnie. była w dwóch związkach na krzyż i udaje, że pozjadała wszystkie rozumy eh - droczenie się jest taaakie urocze - przytuliła się do niego - fajnie, że się zakochałeś w hani - rozmarzyła się znowu.
- vincent reagan
- waszyngtonmedycyna sądowafreak28
- Post n°17
Re: pomost
- może to zrobię. - wzruszył ramionami ale jakoś wątpię w to... nie zdobędzie się na taką odwagę, żeby zaprosić hanię gdziekolwiek. - nie zakochałem się! - zrobił wielkie oczy i pewnie uciekł. casper essie, zacznij a ja zw.
- edie davenport
- sydneyjazz i muzyka estradowashe fucked up. again.30
- Post n°18
Re: pomost
posiedziała jeszcze trochę i poszła na spacer.
- tracy o'hara
- manchesterpołożnictwocieszę się życiem27
- Post n°19
Re: pomost
siedziała na pomoście, majtała nogami i plotła wianek z nazbieranych kwiatków.
- quinn anterberry
- tampaastronomiacheer up, please!30
- Post n°20
Re: pomost
quinn wrócił właśnie z wycieczki, bo był ciekawy co tam u ich kolegów słychać. miał ze sobą piwo, nie miał za to wianka, tracy będzie musiała mu go oddać. zauważył ją na pomoście, usiadł obok niej - cześć młoda - pocałował ją w policzek na przywitanie - co robisz? - zapytał i napił się piwa.
- tracy o'hara
- manchesterpołożnictwocieszę się życiem27
- Post n°21
Re: pomost
oddać od razu! niech sam sobie plecie, a nie chce jej zabierać. będzie musiał się wymienić na czapkę z awka. będą uroczo wyglądać.
- wianek. - pokazała mu od razu połowę wianuszka, którą już miała gotową. tracy akurat była z tych, którzy na wyjeździe bardziej cieszyli się naturą i ucieczką z miasta niż piwkowaniem i szaleństwami. chociaż bardzo cieszyła się z towarzystwa, bo poznała sporo nowych fajnych osób, co było dla niej, nowej osóbki w st. albans, bardzo przydatne.
- wianek. - pokazała mu od razu połowę wianuszka, którą już miała gotową. tracy akurat była z tych, którzy na wyjeździe bardziej cieszyli się naturą i ucieczką z miasta niż piwkowaniem i szaleństwami. chociaż bardzo cieszyła się z towarzystwa, bo poznała sporo nowych fajnych osób, co było dla niej, nowej osóbki w st. albans, bardzo przydatne.
- quinn anterberry
- tampaastronomiacheer up, please!30
- Post n°22
Re: pomost
nigdy nie odda jej tej czapki! on ją kocha i się do niej przywiązał xd w takim razie niech sobie zachowa ten wianek, będzie jej potrzebny xd
jak dla niego wszyscy byli mili, każdy sobie pomagał, gadali jakby się znali od zawsze. ludzie z albans zawsze są otwarci na nowe znajomości, albo quinn po prostu na w sobie to coś xd - wianek? no to fajnie. a coś poza tym? co słychać? - zapytał zainteresowany - jak się bawisz? nie widziałem cię wczoraj na ognisku - może jej nie było któż to wie.
jak dla niego wszyscy byli mili, każdy sobie pomagał, gadali jakby się znali od zawsze. ludzie z albans zawsze są otwarci na nowe znajomości, albo quinn po prostu na w sobie to coś xd - wianek? no to fajnie. a coś poza tym? co słychać? - zapytał zainteresowany - jak się bawisz? nie widziałem cię wczoraj na ognisku - może jej nie było któż to wie.
- tracy o'hara
- manchesterpołożnictwocieszę się życiem27
- Post n°23
Re: pomost
hahaha, ma tę czapkę dopiero od dziś! wianek jeszcze nie jest gotowy, a on już chce go kraść. jak ładnie poprosi, to tracy zrobi mu jutro drugi.
tracy też była otwarta na nowe znajomości, więc szybko złapała wspólny język z pozostałymi obozowiczami. wszyscy byli na luzie, traktowali się sympatycznie, tym bardziej, że wszyscy utknęli tu na cały tydzień w swoim gronie i wszyscy chcieli się dobrze bawić.
- co może być nowego słychać, kiedy siedzimy w środku lasu. - zaśmiała się uroczo. - bawię się świetnie, cieszę się, że tu przyjechałam. - zapewniła go od razu. na pewno decyzja o wyjeździe nie była dla niej łatwa, skoro póki co ledwo miała oszczędności na najpotrzebniejsze wydatki. na szczęście udało jej się pożyczyć od kogoś śpiwór i przyjechała. - taak, wczoraj byłam zmęczona, ale dzisiaj już na pewno mnie nie zabraknie. oczywiście jak już skończę wianek. - zachichotała, dalej go plotąc. na pewno będzie gwiazdą jak przyjdzie w wianku. - a ty jak się bawisz? - spytała od razu, zerkając na niego.
tracy też była otwarta na nowe znajomości, więc szybko złapała wspólny język z pozostałymi obozowiczami. wszyscy byli na luzie, traktowali się sympatycznie, tym bardziej, że wszyscy utknęli tu na cały tydzień w swoim gronie i wszyscy chcieli się dobrze bawić.
- co może być nowego słychać, kiedy siedzimy w środku lasu. - zaśmiała się uroczo. - bawię się świetnie, cieszę się, że tu przyjechałam. - zapewniła go od razu. na pewno decyzja o wyjeździe nie była dla niej łatwa, skoro póki co ledwo miała oszczędności na najpotrzebniejsze wydatki. na szczęście udało jej się pożyczyć od kogoś śpiwór i przyjechała. - taak, wczoraj byłam zmęczona, ale dzisiaj już na pewno mnie nie zabraknie. oczywiście jak już skończę wianek. - zachichotała, dalej go plotąc. na pewno będzie gwiazdą jak przyjdzie w wianku. - a ty jak się bawisz? - spytała od razu, zerkając na niego.
- quinn anterberry
- tampaastronomiacheer up, please!30
- Post n°24
Re: pomost
nie od dziś, od dziś na awku xd pewnie ją codziennie nosi na głowie bo to quinn w końcu. musi wyglądać stylowo. jakby to skiba powiedziała, czapka wpierdolka xd nie żebym dopiero teraz ogarnęła, że jest z jej bratem w namiocie.
- ja? ja się bawię idealnie. wróciłem właśnie z wycieczki, łaziłem trochę dookoła lasu, nic szczególnego. teraz dostałem od któregoś z kumpli piwo, a tutaj trafiłem przez przypadek. dzisiaj świętujemy razem w takim razie? i tak byliśmy umówieni - puścił jej oczko i objął ją ramieniem - najważniejsze, że masz tutaj wśród nas przyjaciół - pomiział ją po ramieniu.
- ja? ja się bawię idealnie. wróciłem właśnie z wycieczki, łaziłem trochę dookoła lasu, nic szczególnego. teraz dostałem od któregoś z kumpli piwo, a tutaj trafiłem przez przypadek. dzisiaj świętujemy razem w takim razie? i tak byliśmy umówieni - puścił jej oczko i objął ją ramieniem - najważniejsze, że masz tutaj wśród nas przyjaciół - pomiział ją po ramieniu.
- tracy o'hara
- manchesterpołożnictwocieszę się życiem27
- Post n°25
Re: pomost
obie doskonale wiemy, że dopiero dziś to wymyśliłaś. chociaż na poprzednim chyba też miał czapkę. on jest całkiem uroczy w sumie. quinn na pewno nie wie, że teddy jest bratem tracy, bo nikt tego nie wie jeszcze. teddy się dopiero co dowiedział xd
- znalazłeś jakieś ciekawe miejsce? - zainteresowała się. póki co jej najbardziej podobało się na pomoście i pewnie dlatego tu teraz przesiadywała. - nie zamierzam od ciebie uciekać. - przyznała z rozbawieniem. - dzięęki. to wiele dla mnie znaczy. mam nadzieję, że po powrocie do st. albans wszyscy będą utrzymywać ze sobą kontakt, a nie udawać, że się nie znają. - westchnęła, bo może i była otwarta na nowe znajomości, ale jednocześnie bała się porzucenia.
- znalazłeś jakieś ciekawe miejsce? - zainteresowała się. póki co jej najbardziej podobało się na pomoście i pewnie dlatego tu teraz przesiadywała. - nie zamierzam od ciebie uciekać. - przyznała z rozbawieniem. - dzięęki. to wiele dla mnie znaczy. mam nadzieję, że po powrocie do st. albans wszyscy będą utrzymywać ze sobą kontakt, a nie udawać, że się nie znają. - westchnęła, bo może i była otwarta na nowe znajomości, ale jednocześnie bała się porzucenia.
|
|