gabinet dziekana
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
gabinet dziekana
First topic message reminder :
- archie holtzman
- LAarchitektura wnetrzprawie ksiaze25
- Post n°26
Re: gabinet dziekana
- przykro mi - powtorzyl po raz kolejny. - jest cos co moglbym zrobic bys poczul sie troche lepiej? - zapytal, misiajac go po plecach. nadal czul sie przy nim troche niepewnie bo nie wiedzial czy zaraz znowu nie dostanie mu sie znienacka. mial ptsd xd
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący24
- Post n°27
Re: gabinet dziekana
jack sam nie wiedział, że jest taki waleczny i potrafi się bić. biedny archie będzie miał przez niego traume xd
- możemy iść na drinka, to powinno pomóc - wymamrotał, to był jedyny pomysł jaki miał. i pewnie poszli i archie go pocieszał, next!
- możemy iść na drinka, to powinno pomóc - wymamrotał, to był jedyny pomysł jaki miał. i pewnie poszli i archie go pocieszał, next!
- nate berube
- st. albanszarządzaniedobry chłopak, ale chujek23
- Post n°28
Re: gabinet dziekana
odbyło się dzisiaj pierwsze oficjalne wydarzenie rozpoczynające nowy rok akademicki, za które odpowiedzialny był nowy skład samorządu. tak dobrze poszło, że nate i zoe dostali klucze do gabinetu dziekana, żeby odłożyć jakieś papierki. takie mieli już zaufanie u hollywooda hehe. nate był z tego bardzo zadowolony!
- o rany! nie mogę uwierzyć, że tak dobrze to poszło! - kiedy weszli to aż musiał odetchnąć z ulgą i poluzować krawat.
- o rany! nie mogę uwierzyć, że tak dobrze to poszło! - kiedy weszli to aż musiał odetchnąć z ulgą i poluzować krawat.
- zoe williams
- st albanscukiernictwo i psychologiawho's that girl?23
- Post n°29
Re: gabinet dziekana
ona musiała się pierwszy raz porządnie ubrać i nie wyglądać jak jakaś zdzira czy coś, więc miała elegancką sukienkę bez głębokiego dekoltu, szpilki, marynarkę i była 10/10 profesjonalna. przynajmniej tak się jej wydawało xd bo nie wyobrażam sobie poważnej zoe - ja również, jesteśmy super drużyną! - ucieszyła się i przybiła mu piąteczkę.
- nate berube
- st. albanszarządzaniedobry chłopak, ale chujek23
- Post n°30
Re: gabinet dziekana
brawo profesjonalna zoe xd
- to prawda, jesteśmy. - pokiwał głową i złapał ją za rękę kiedy przybiła mu piąteczkę, więc tkwili w dziwnej pozie z rękami złączonymi w górze. - bez ciebie nie dałbym rady, zoe, taka jest prawda. - zawiesił na niej wzrok.
- to prawda, jesteśmy. - pokiwał głową i złapał ją za rękę kiedy przybiła mu piąteczkę, więc tkwili w dziwnej pozie z rękami złączonymi w górze. - bez ciebie nie dałbym rady, zoe, taka jest prawda. - zawiesił na niej wzrok.
- zoe williams
- st albanscukiernictwo i psychologiawho's that girl?23
- Post n°31
Re: gabinet dziekana
roześmiała się na jego słowa i drugą dłonią zmierzwiła jego włosy bo już mogła, skoro za nimi była oficjalna część. nie wiedziała co ma zrobić z tą drugą ręką - e tam, przecież wiesz, że poradziłbyś sobie sam beze mnie, nie przesadzaj! - zachichotała i potem wyswobodziła się z jego uścisku - idziemy coś zjeść? - zaproponowała.
- nate berube
- st. albanszarządzaniedobry chłopak, ale chujek23
- Post n°32
Re: gabinet dziekana
poprawił włosy na wypadek gdyby jeszcze kogoś spotkali i gdyby musiał prezentować się jako idealnie ułożony przewodniczący.
- nieeee, większość tego wieczoru to twoja zasługa. - pokręcił głową kiedy nie chciała przyjąć jego pochwał. - nie jestem głodny. - powiedział zgodnie z prawdą, bo był cały czas jeszcze nakręcony adrenaliną jakie przyniosło wydawałoby się nudne studenckie wydarzenie. przez cały czas nate był przekonany, że coś się zawali, a jednak wszystko się udało.... i to wszystko była właśnie zasługa tego, że zoe była u jego boku! dlatego chwilę się w nią wpatrywał, ale w końcu ruszył ku niej i po prostu bez gadania pocałował. nigdy nie był człowiekiem słów xd
- nieeee, większość tego wieczoru to twoja zasługa. - pokręcił głową kiedy nie chciała przyjąć jego pochwał. - nie jestem głodny. - powiedział zgodnie z prawdą, bo był cały czas jeszcze nakręcony adrenaliną jakie przyniosło wydawałoby się nudne studenckie wydarzenie. przez cały czas nate był przekonany, że coś się zawali, a jednak wszystko się udało.... i to wszystko była właśnie zasługa tego, że zoe była u jego boku! dlatego chwilę się w nią wpatrywał, ale w końcu ruszył ku niej i po prostu bez gadania pocałował. nigdy nie był człowiekiem słów xd
- zoe williams
- st albanscukiernictwo i psychologiawho's that girl?23
- Post n°33
Re: gabinet dziekana
zoe chyba nigdy w życiu nie była bardziej w szoku niż teraz xd najpierw nasłuchała się komplementów od nejta a potem ten ją pocałował. z rozpędu oddała jego pocałunek a nawet go pogłębiła ale potem się od niego odsunęła - hm, a to za co? - zapytała niepewnie. stała trochę taka zmieszana i skonfundowana, nie wiedząc ani do ma zrobić ani gdzie iść.
- nate berube
- st. albanszarządzaniedobry chłopak, ale chujek23
- Post n°34
Re: gabinet dziekana
nate był teraz na haju władzy i działał irracjonalnie jak na niego.
- ty też mnie całujesz kiedy jesteś szczęśliwa. - przypomniał jej i nawet się uśmiechnął lekko. - dzisiaj chyba znowu... czuję się szczęśliwy. - wyznał powoli, patrząc na nią. to duże słowa jak na największego marudę st. albans! - i to w dużej mierze dzięki tobie. - dodał i odgarnął jej włosy za ucho.
- ty też mnie całujesz kiedy jesteś szczęśliwa. - przypomniał jej i nawet się uśmiechnął lekko. - dzisiaj chyba znowu... czuję się szczęśliwy. - wyznał powoli, patrząc na nią. to duże słowa jak na największego marudę st. albans! - i to w dużej mierze dzięki tobie. - dodał i odgarnął jej włosy za ucho.
- zoe williams
- st albanscukiernictwo i psychologiawho's that girl?23
- Post n°35
Re: gabinet dziekana
uśmiechnęła się do niego - to fakt - przyznała mu rację i zarzuciła mu ręce na szyję - czujesz się szczęśliwy dzięki mnie? wow, tego się nie spodziewałam nate - bo się faktycznie nie spodziewała. nate działał pod wpływem bardzo dużych emocji i naprawdę nie wiedział co czyni zbliżając się do takiej zoe, wolnego ducha, pełnego energii. dobrze, że nie wiedział tym bardziej, że poderwała jego byłego xd ale to już inna historia na inny czas.
- nate berube
- st. albanszarządzaniedobry chłopak, ale chujek23
- Post n°36
Re: gabinet dziekana
nate też się tego nie spodziewał! nie spodziewał się, że może czuć się tak dobrze po udanym wydarzeniu studenckim. w końcu do tej pory takowych unikał i teraz wcale nie chciał być przewodniczącym, a jednak kiedy wszystko się udało to przyniosło mu ogromną satysfakcję. czuł się teraz panem świata hehehe. dawno już nie czuł się tak dobrze, to fakt. no a obecność zoe się do tego bardzo przyczyniła, dlatego teraz skupiał się właśnie na niej i zamiast coś odpowiadać znowu ją pocałował. o patricku na pewno niedługo się dowie xd
- zoe williams
- st albanscukiernictwo i psychologiawho's that girl?23
- Post n°37
Re: gabinet dziekana
na pewno się kiedyś dowie, ona przecież dowiedziała się przypadkiem o tym, że kiedyś byli razem skoro leila jej to powiedziała. jak widać, zoe była tą gorzej ogarniętą kuzynką pod różnymi względami. oddawała jego każdy pocałunek, już nic nie mówiąc, dopóki aż nie minęła ich jakaś wykładowczyni starsza pani, która była okropnie zniesmaczona tym, że się całują. pociągnęła nate'a gdzieś w zakątek korytarza, żeby mieli więcej prywatności i oparła się o ścianę i mu się tak przyglądała - więęc... co teraz? - zapytała bawiąc się jego krawatem trochę.
- nate berube
- st. albanszarządzaniedobry chłopak, ale chujek23
- Post n°38
Re: gabinet dziekana
to miasteczko jest za małe, żeby utrzymać jakiekolwiek sekrety!
pocałunki jeszcze bardziej go nakręcały i jeszcze bardziej czuł się teraz niezwyciężony i niepohamowanie szczęśliwy. tak jakby wszystko nagle znowu było dobrze i jakby mógł żyć normalnie. po jej pytaniu przemierzył wzrokiem korytarz.
- chodź - pociągnął ją za rękę z powrotem do gabinetu dziekana. - nikogo tu nie ma. - wymruczał i już pociągnął ją na elegancką kanapę, którą dziekan tam miał. w ten sposób wylądowała na jego kolanach, a nate całował ją bez opamiętania i ściągnął z niej marynarkę, którą rzucił na ziemię. jak pokazuje doświadczenie z jo, nate jest niewyżyty i jak już ma okazję do seksu to zamienia się w zwierzę xd
pocałunki jeszcze bardziej go nakręcały i jeszcze bardziej czuł się teraz niezwyciężony i niepohamowanie szczęśliwy. tak jakby wszystko nagle znowu było dobrze i jakby mógł żyć normalnie. po jej pytaniu przemierzył wzrokiem korytarz.
- chodź - pociągnął ją za rękę z powrotem do gabinetu dziekana. - nikogo tu nie ma. - wymruczał i już pociągnął ją na elegancką kanapę, którą dziekan tam miał. w ten sposób wylądowała na jego kolanach, a nate całował ją bez opamiętania i ściągnął z niej marynarkę, którą rzucił na ziemię. jak pokazuje doświadczenie z jo, nate jest niewyżyty i jak już ma okazję do seksu to zamienia się w zwierzę xd
- zoe williams
- st albanscukiernictwo i psychologiawho's that girl?23
- Post n°39
Re: gabinet dziekana
owszem, wszystkie sekrety się kiedyś ujawnią! każdy się o wszystkim dowie!
dała się zaciągnąć go gabinetu, skoro mieli do niego dostęp, dała się też mu zdominować. kompletnie nie spodziewała się, że między nimi dojdzie do czegokolwiek a tym bardziej że zaciągnie ją na kanapę do gabinetu dziekana. nie myślała o konsekwencjach, ale ja wiem, że to się koszmarnie dla nich skończy xd ściągnęła z niego krawat i już się dobierała do jego koszuli, którą rozpięła. usiadła na nim okrakiem, chociaż to średnio było dla niej wygodne no ale trudno się mówi, czego się nie robi dla seksu w gabinecie.
dała się zaciągnąć go gabinetu, skoro mieli do niego dostęp, dała się też mu zdominować. kompletnie nie spodziewała się, że między nimi dojdzie do czegokolwiek a tym bardziej że zaciągnie ją na kanapę do gabinetu dziekana. nie myślała o konsekwencjach, ale ja wiem, że to się koszmarnie dla nich skończy xd ściągnęła z niego krawat i już się dobierała do jego koszuli, którą rozpięła. usiadła na nim okrakiem, chociaż to średnio było dla niej wygodne no ale trudno się mówi, czego się nie robi dla seksu w gabinecie.
- nate berube
- st. albanszarządzaniedobry chłopak, ale chujek23
- Post n°40
Re: gabinet dziekana
nate taki upojony władzą, że już ją zaciągał na seksy w gabinecie dziekana. dobrze, że nie na biurku! nate w ogóle nie myślał o konsekwencjach tego co teraz robią. seks na uczelni to jedno, ale seks z przyjaciółką z dzieciństwa i prawą ręką w samorządzie to na pewno nie był dobry pomysł. ale kto by się tam przejmował! nate zawsze za dużo myślał to ten jeden raz wyłączył myślenie i był jakoś szczęśliwszy niż zazwyczaj xd dlatego rozpiął suwak u jej sukienki i ściągnął ją z niej. macał ją po tyłku, obdarowywał pocałunkami jej szyję, obojczyk i, kiedy już pozbył się jej stanika, piersi.
- zoe williams
- st albanscukiernictwo i psychologiawho's that girl?23
- Post n°41
Re: gabinet dziekana
na biurku też by było ciekawie! zoe by w ogóle nie oponowała na to. z resztą, ona każdego by przeleciała, byleby był przystojny plus był związany jakoś z faye xd to dopiero skomplikowane relacje. faye powinna już ją dawno wypędzić z grona znajomych. ściągnęła z niego koszulę, która wylądowała gdzieś na podłodze, dobrała się do spodni, co było w tym momencie jedną z łatwiejszych rzeczy. szczęśliwy nate się jej bardzo podobał. jak widać, w albans przyjaciele mają tendencje do lądowania w różnych dziwnych relacjach, a oni to już w ogóle. nie krępowała się i ściągnęła z niego spodnie tyle ile mogła i rozkoszowała się jego pocałunkami.
- wilk
- ma bardzo ostre klywilczekjest bardzo zły109
- Post n°42
Re: gabinet dziekana
dziekan wracał właśnie podśpiewując pod nosem po udanej przemowie i po uściśnięciu dłoni paru sponsorów i darczyńców. już w głowie liczył pieniążki które zarobi uczelnia dzięki temu, że ojciec nate'a sprosił tu ważne osobistości. pod pachą trzymał jakąś wielką księgę, która upadła od razu kiedy wszedł do swojego gabinetu. z wrażenia i zniesmaczenia oczywiście! a to wszystko przez roznegliżowanych zoe i nate'a. nie zasłaniał jednak oczu bo może podświadomie był świntuszkiem, natomiast zamachał na nich ręką - natychmiast złaźcie z tej sofy, to zabytek - zaczął ich ściągać praktycznie stamtąd. na szczęscie ich nie macał xd
- nate berube
- st. albanszarządzaniedobry chłopak, ale chujek23
- Post n°43
Re: gabinet dziekana
nate był już tak napalony, że myślał tylko o dobraniu się zoe do majtek... ale te myśli szybko wyleciały mu z głowy wraz z hukiem księgi spadającej na podłogę. odkleił się od zoe i tak podskoczył, że prawie spadła z jego kolan xd
- panie dziekanie... to nie tak jak pan myśli... - zaczął dukać, chociaż właśnie prezentowali się przed nim w samych gaciach i nie mieli żadnej wymówki. zoe pewnie z niego zeszła, więc również posłusznie zszedł z zabytkowej sofy i szybko podciągnął spodnie. jednak ręce mu się trzęsły z nerwów i zapinanie koszuli okazało się dość kłopotliwe.
- panie dziekanie... to nie tak jak pan myśli... - zaczął dukać, chociaż właśnie prezentowali się przed nim w samych gaciach i nie mieli żadnej wymówki. zoe pewnie z niego zeszła, więc również posłusznie zszedł z zabytkowej sofy i szybko podciągnął spodnie. jednak ręce mu się trzęsły z nerwów i zapinanie koszuli okazało się dość kłopotliwe.
- zoe williams
- st albanscukiernictwo i psychologiawho's that girl?23
- Post n°44
Re: gabinet dziekana
zoe pospiesznie musiała się ubrać, żeby nie świecić gołymi cyckami przed dziekanem. wiedziała, że w tym momencie ich kariera się zakończyła z tym wybrykiem ale no cóż, życie, tak też bywa. najbardziej było jej szkoda jednak nate'a który na to bardzo liczył, że będzie najlepszym przewodniczącym pod słońcem ale jeden wybryk skończył się jak skończył. jak już była kompletnie ubrana, posłała niewinny uśmiech dziekanowi i rozłożyła bezradnie ręce - wie pan dziekan, pan też był w końcu młody, prawda? to się już nigdy więcej nie powtórzy, obiecuję - zrobiła niewinną minę żeby coś ugrać. jak to zoe. jak nie ciałem to gadaniem.
- wilk
- ma bardzo ostre klywilczekjest bardzo zły109
- Post n°45
Re: gabinet dziekana
pewnie będzie mu się teraz po nocach śnił tyłek nate'a i cycki zoe. tak, lubił i chłopców i dziewczynki gdybyście miały wątpliwości xd
- to jest dokładnie to co myślę, nadużyliście swojej władzy i próbowaliście baraszkować na mojej zabytkowej sofie - oznajmił patrząc gniewnie na nate'a, a potem przeniósł wzrok na zoe - byłem młody, ale nie byłem głupi i bezczelny tak jak ty młoda damo - mruknął i zasiadł za biurkiem podnosząc powagę o tysiąc wyżej - jesteście oboje zawieszeni - oznajmił poważnie - i nie potrzebujemy takich reprezentantów samorządu - zaczął coś kreślić w swoim notatniku śmierci - i macie mi osobiście wezwać tu carswella żebym pogratulował mu odzyskania posady - powiedział z diabielskim uśmieszkiem - a teraz zmiatajcie stąd i przenoście rzeżączkę gdzie indziej - machnąl na nich i wyjął spray oraz szmatkę żeby polerować sofę. pożegnał ich gniewnym wzrokiem.
- to jest dokładnie to co myślę, nadużyliście swojej władzy i próbowaliście baraszkować na mojej zabytkowej sofie - oznajmił patrząc gniewnie na nate'a, a potem przeniósł wzrok na zoe - byłem młody, ale nie byłem głupi i bezczelny tak jak ty młoda damo - mruknął i zasiadł za biurkiem podnosząc powagę o tysiąc wyżej - jesteście oboje zawieszeni - oznajmił poważnie - i nie potrzebujemy takich reprezentantów samorządu - zaczął coś kreślić w swoim notatniku śmierci - i macie mi osobiście wezwać tu carswella żebym pogratulował mu odzyskania posady - powiedział z diabielskim uśmieszkiem - a teraz zmiatajcie stąd i przenoście rzeżączkę gdzie indziej - machnąl na nich i wyjął spray oraz szmatkę żeby polerować sofę. pożegnał ich gniewnym wzrokiem.
- nate berube
- st. albanszarządzaniedobry chłopak, ale chujek23
- Post n°46
Re: gabinet dziekana
w takim razie jego synowie raczej nie przyprowadzali swoich randek do domu, bo tatuś patrzył pożądliwym wzrokiem na młodzików xd
słuchał dziekana i próbował zapiąć koszulę, ale w końcu się poddał i miał ją krzywo zapiętą do połowy. tylko spuścił głowę z poczuciem winy i wszystkie te uczucia szczęścia, błogości, bycia panem świata przeminęły. akurat jak zaczęło mu się bycie przewodniczącym podobać!
- bardzo przepraszamy, panie dziekanie - wymamrotał nawet na niego nie patrząc i uciekł z gabinetu nie dyskutując. stanął przy ścianie na korytarzu i zaczął bić o nią czołem, przeklinając pod nosem. nie dość, że stracił posadę, to jeszcze był zawieszony. ojciec będzie wściekły. nate nawet nie przejmował się tym, że po korytarzu kręcą się ludzie, a on jest w krzywo zapiętej koszuli.
słuchał dziekana i próbował zapiąć koszulę, ale w końcu się poddał i miał ją krzywo zapiętą do połowy. tylko spuścił głowę z poczuciem winy i wszystkie te uczucia szczęścia, błogości, bycia panem świata przeminęły. akurat jak zaczęło mu się bycie przewodniczącym podobać!
- bardzo przepraszamy, panie dziekanie - wymamrotał nawet na niego nie patrząc i uciekł z gabinetu nie dyskutując. stanął przy ścianie na korytarzu i zaczął bić o nią czołem, przeklinając pod nosem. nie dość, że stracił posadę, to jeszcze był zawieszony. ojciec będzie wściekły. nate nawet nie przejmował się tym, że po korytarzu kręcą się ludzie, a on jest w krzywo zapiętej koszuli.
- zoe williams
- st albanscukiernictwo i psychologiawho's that girl?23
- Post n°47
Re: gabinet dziekana
- wie pan co panie dziekanie, w takim razie rzucam te studia i przenoszę się na uczelnię w londynie! a pan sam niech se dzwoni do carswella, ja do tego palanta nie zamierzam. żegnam czule - pokazała mu dwa faki na do widzenia, skoro i tak już rzuciła tą uczelnię. zoe było stać na każdą uczelnię i ona o tym wiedziała. rodzice na pewno będą z niej dumni. już widziała minę caspra i essie, a no i chełpiącego się braciszka, że w końcu to jej coś się nie udało w życiu. wyszła na korytarz trzaskając drzwiami - co za dupek przebrzydły. no już już, za późno na takie rzeczy - poklepała go po ramieniu.
- nate berube
- st. albanszarządzaniedobry chłopak, ale chujek23
- Post n°48
Re: gabinet dziekana
nate nie miał takich opcji jak zoe. miał ukończyć tę samą uczelnię co tatuś... chociaż w sumie też studiował byle co skoro już dawno przestał przejmować się tym co robi ze swoim życiem i tylko czekał aż ono się skończy. dzisiaj myślał jednak, że jego życie może jeszcze mieć jakiś sens i może pozostawić po sobie jakiś ślad, ale teraz to wszystko już przeminęło.
- nie mogę uwierzyć, że tak straciłem nad sobą panowanie... - wymamrotał. - myślałem, że w końcu coś zaczyna się układać. - popatrzył na zoe błagalnie. powinien się cieszyć, ze nie jest już przewodniczącym, ale czuł się tylko jedną wielką porażką.
- nie mogę uwierzyć, że tak straciłem nad sobą panowanie... - wymamrotał. - myślałem, że w końcu coś zaczyna się układać. - popatrzył na zoe błagalnie. powinien się cieszyć, ze nie jest już przewodniczącym, ale czuł się tylko jedną wielką porażką.
- zoe williams
- st albanscukiernictwo i psychologiawho's that girl?23
- Post n°49
Re: gabinet dziekana
zoe miała to gdzieś czy skończy uczelnię na albans czy w londynie, bo nie obchodziło jej zdanie ani ojca ani matki. robiła to co chciała i z kim chciała, a skończyło się jak się skończyło. teraz przynajmniej będzie mogła studiować na czymś lepszym xd przytuliła go do siebie - nie przejmuj się, po prostu nas poniosło, okej? będzie dobrze. ja już i tak pewnie nie mam tu wstępu dożywotnio. poboli i przestanie, ale przynajmniej masz mnie. no chyba, że mnie też nie chcesz znać, wtedy spoko zrozumiem - poklepała go po ramieniu.
- nate berube
- st. albanszarządzaniedobry chłopak, ale chujek23
- Post n°50
Re: gabinet dziekana
- prędzej myślałem, że to ty mnie nie chcesz znać. wiem, że ci się podobało w samorządzie. - odchrząknął. trochę się uspokoił, więc spojrzał na swoją nieszczęsną koszulę i zabrał się za odpinanie guzików i następnie właściwie zapinanie. przynajmniej mógł się na czymś skupić, nie patrząc na zoe. było mu strasznie głupio, że tak się na nią rzucił przed chwilą. teraz już nie miał tego zwycięskiego uczucia i nie wiedział co w niego wstąpiło. jak alfons będzie zły to nate zwali winę na zoe xd za to mamusia będzie zajarana, sama za młodu marzyła o takich dzikich akcjach z poważnym alfonsem.
|
|