francois joyce - alberto rosende

IMIĘ I NAZWISKO: Francois Joyce

WIEK: 23

DATA URODZENIA: 11/09/1998

MIEJSCE URODZENIA: Paryż

ORIENTACJA: bi chyba

SMAK: kwaśny

KIERUNEK: prawo

LUBI: kuchnię koreańską, podróżować po świecie, wchodzić tam gdzie nie trzeba, imprezować, pouczać innych, wywyższać się, prowadzić długie dyskusje na temat i bez tematu również

NIE LUBI: własnego ojca odkąd tylko się o nim dowiedział, St. Albans, głupich dziewczyn które lecą tylko i wyłącznie na jego pieniądze a nie na jego charakter, nudnych dni, deszczu i śniegu, zupek chińskich

ZALETY: ambitny, szalony, w sumie na swój sposób miły, no da się chłopak po bliższym poznaniu polubić

WADY: wywyższa się, trochę chaotyczny, rozrzutny i zazdrośnik

FOBIE: na razie wszystkie związki

MARZENIA: super kariera prawnicza

NAŁOGI: fajki, alko, nic ciekawego

RODZINA: ojciec Blaise Joyce (był jego nieślubnym dzieckiem), mama Henriette i młodsza siostra

BIOGRAFIA: Był wpadką z krótkiego romansu Blaisa, w czasie jego podróży służbowej do Paryża. Romans był niewinny, nic nie znaczący, a jednak pojawił się na świecie mały Francois. Henriette o dziecku mu nic nie powiedziała, gdyż nie chciała burzyć jego idealnego świata, więc Blaise o nim nie ma kompletnie pojęcia. Prawdopodobnie żyje sobie w spokoju w St. Albans z rodziną i czuje się idealnie. Francois długo nie wiedział nic o swoim ojcu, a dowiedział się o nim przypadkiem. Matka kiedyś rozmawiała przez telefon o tym i cóż, Francois się wściekł. Akurat już był dorosłym człowiekiem, to postanowił, że zmieni uczelnię na tą w St. Albans i to tu dokończy studia prawnicze. Planuje się zemścić na ojcu, dlatego też każdego dnia czeka aż go spotka. Zemsta ma bardzo słodki smak.