gabriel

a myślisz że co oznacza znak zapytania?

muszę wiedzieć.
czy jesteś choć raz w stanie mnie nie zwodzić?
i powiedzieć prawde?

okeeeeeeeeej.
to inaczej.
to z miłości czy rozsądku?

za kogo mnie masz!
chce wiedzieć bo...

bo chce sprawdzić czy to
co jest między nami miało jakiś sens!

nie! żadnych kwiatów!
tylko prawda!
żadnego mydlenia oczu!
czy gdybym cię nie odrzuciła to byłbyś zaręczony?
chce wiedzieć czy moja wiolonczela umarła na marne.

wiem, gdyby nie te zaręczyny,
to chętnie zagralabym na wiolonczeli.
tylko dla ciebie.

och... to nie jest potrzebne.
nie powinieneś nagradzać wybuchów mojego gniewu.
przemyśle to, nie myślę dziś trzeźwo.

musiałabym się spotykać z tobą
żeby móc to kontynuować.
a jak wiemy, jest to niemożliwe.

nie powinnam.
dobranoc gabriel.

uratowałeś mnie nową wiolonczelą.
nie miałam okazji ci podziękować!

nie wiem?
to bardzo mi schlebia,
ale czy nie powinieneś myśleć
o swojej przyszłej żonie?

zrobię to bardzo chętnie.
ale podczas koncertu,
gdy będziesz siedział pomiędzy publicznością.

mam nadzieję, że nie.
ale przy tobie nigdy nic nie jest pewne.

nie bierz ślubu.

nie mogę odpowiedzieć na to pytanie.
po prostu czuję że powinniśmy dać sobie szanse
na lepsze poznanie
a przez ślub ją tracimy.

czego ode mnie oczekujesz?
co chciałbyś usłyszeć? przeczytać?
nie jestem kaprysem i dobrze o tym wiesz.

interesują cię procenty?
jeśli nie jesteś w stanie zaryzykować dla mnie
to może w ogóle nie zawracaj sobie tym głowy?
ja właśnie ryzykuje, pisząc do ciebie i wzbudzając wątpliwości.
to powinno być dla ciebie największe zapewnienie.