zibu
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid25
- Post n°2
Re: zibu
przyszli tutaj posmakowac dobrego, pozadnego meksykanskiego jedzenia. oczywiscie mieli zamiar dine & dash bo zadnego z nich nie bylo stac na takie luksusy. a skoro nie byli u siebie to nikt ich nie znajdzie. wypatrzyli jakies miejsce, z ktorego latwo bedzie uciec i wlasnie tam odprowadzil ich kelner. - ale ladny widok - zachwycil sie, siadajac na krzesle.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°3
Re: zibu
jakie ma fancy spodnie na awku!
ola mnie uświadomiła, że matka marty'ego (czyli elka) miała w karcie napisane że jej rodzice mieli linie lotnicze więc wbrew pozorom marty chyba nie był taki biedny. ale pewnie rodzice mu dawkowali kasę, a poza tym po co miał płacić skoro mógł zwiać. taką logiką się kierował - wspaniale - zachwycił się i usiadł na przeciwko valentino - możemy udawać, że jesteśmy parą i to romantyczna kolacja wtedy podają rzeczy ze specjalnego menu dla par - wskazał w karcie menu które wyglądało obłędnie.
ola mnie uświadomiła, że matka marty'ego (czyli elka) miała w karcie napisane że jej rodzice mieli linie lotnicze więc wbrew pozorom marty chyba nie był taki biedny. ale pewnie rodzice mu dawkowali kasę, a poza tym po co miał płacić skoro mógł zwiać. taką logiką się kierował - wspaniale - zachwycił się i usiadł na przeciwko valentino - możemy udawać, że jesteśmy parą i to romantyczna kolacja wtedy podają rzeczy ze specjalnego menu dla par - wskazał w karcie menu które wyglądało obłędnie.
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid25
- Post n°4
Re: zibu
on byl caly fancy hehe
w sumie jak tak teraz mysle to rodzinie valentino tez sie musialo niezle powodzic skoro ojciec byl lekarzem. najwyrazniej obydwoje mieli dawkowane kieszonkowe, zeby wszystkiego od razu nie wydali. albo po prostu lubili takie przygody! po co isc na nudna kolacje skoro mogli zamienic to w ekscytujaca akcje. spojrzal na menu, o ktorym wspomnial marty. - wysmienicie, na co masz ochote kochanie - zasmial sie i chwycil martiego za lapke.
w sumie jak tak teraz mysle to rodzinie valentino tez sie musialo niezle powodzic skoro ojciec byl lekarzem. najwyrazniej obydwoje mieli dawkowane kieszonkowe, zeby wszystkiego od razu nie wydali. albo po prostu lubili takie przygody! po co isc na nudna kolacje skoro mogli zamienic to w ekscytujaca akcje. spojrzal na menu, o ktorym wspomnial marty. - wysmienicie, na co masz ochote kochanie - zasmial sie i chwycil martiego za lapke.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°5
Re: zibu
to prawda, stylowy gość.
czyli byli po prostu bogatymi degeneratami. a zarówno john jak i louis tacy porządni ech.
zachichotał kokieteryjnie jak valentino złapał go za rękę - och, kochanie - założył kosmyk włosów za ucho. marty nie był homoseksualny więc nie wiedział jak takowi się zachowują, dlatego grał na wyrost - co myślisz o tym? - wskazał na pozycję z menu, a to pewnie było jakeś wypasione grilowane mięso. a to pewnie była jakaś wołowina kobe czy inne cholernie drogie mięso!
czyli byli po prostu bogatymi degeneratami. a zarówno john jak i louis tacy porządni ech.
zachichotał kokieteryjnie jak valentino złapał go za rękę - och, kochanie - założył kosmyk włosów za ucho. marty nie był homoseksualny więc nie wiedział jak takowi się zachowują, dlatego grał na wyrost - co myślisz o tym? - wskazał na pozycję z menu, a to pewnie było jakeś wypasione grilowane mięso. a to pewnie była jakaś wołowina kobe czy inne cholernie drogie mięso!
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid25
- Post n°6
Re: zibu
po mamusiach to mieli.
valentino chyba byl bi, nie pamietam hehe. wiec moze martiego nauczyc jak sie zachowywac. zauwazyl, ze ich kelner zerka w ta strone, wiec pomizial go po rece, po czym ucalowal go w dlon. nie mogl jednak utrzymac powagi, wiec rozesmial sie. - swietny pomysl na danie glowne. a na przystawke moze to? - pokazal na cos co brzmialo rownie apetycznie. nie jem miesa i nigdy nie ma nic dla mnie w takich restauracjach, wiec nie wiem co to moglo byc, ale na pewno dobre xd
valentino chyba byl bi, nie pamietam hehe. wiec moze martiego nauczyc jak sie zachowywac. zauwazyl, ze ich kelner zerka w ta strone, wiec pomizial go po rece, po czym ucalowal go w dlon. nie mogl jednak utrzymac powagi, wiec rozesmial sie. - swietny pomysl na danie glowne. a na przystawke moze to? - pokazal na cos co brzmialo rownie apetycznie. nie jem miesa i nigdy nie ma nic dla mnie w takich restauracjach, wiec nie wiem co to moglo byc, ale na pewno dobre xd
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°7
Re: zibu
w sumie!
chyba był bi z tego co pamiętam! najwyraźniej lepiej od ciebie xd
kelner zaraz do nich podszedł bo najwyraźniej miał dość patrzenia jak się mizdrzą do siebie - poprosimy to, to i to - spojrzał na valentino - może jakieś wino do tego najdrozszy? - zatrzepotał rzęsami. wybrali najdroższe wino, do tego przystawkę z krewetek, danie głowne i jeszcze jakiś deser. jak tyle zjedzą to nie będą w stanie uciec ale cóż. jak kelner odszedł po pacnął go w ramię - ale się najeeeemy - odparł podekscytowany, zupełnie jakby głodował czy coś.
chyba był bi z tego co pamiętam! najwyraźniej lepiej od ciebie xd
kelner zaraz do nich podszedł bo najwyraźniej miał dość patrzenia jak się mizdrzą do siebie - poprosimy to, to i to - spojrzał na valentino - może jakieś wino do tego najdrozszy? - zatrzepotał rzęsami. wybrali najdroższe wino, do tego przystawkę z krewetek, danie głowne i jeszcze jakiś deser. jak tyle zjedzą to nie będą w stanie uciec ale cóż. jak kelner odszedł po pacnął go w ramię - ale się najeeeemy - odparł podekscytowany, zupełnie jakby głodował czy coś.
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid25
- Post n°8
Re: zibu
ty zawsze wszystko ogarniasz, wiec mnie to nie dziwi wcale xd
- najlesze jakie macie - usmiechnal sie w strone kelnera. nie na dlugo jednak na niego patrzyl, bo jego nowy chlopak byl o wiele fajniejszym widokiem. byli przeciez teraz zakochana para! - juz mi slinka cieknie! - powiedzial zachwycony. kelner przyniosl im wino. - twoje zdrowie, moj robaczku - powiedzial z rozbawieniem, po czym napil sie.
- najlesze jakie macie - usmiechnal sie w strone kelnera. nie na dlugo jednak na niego patrzyl, bo jego nowy chlopak byl o wiele fajniejszym widokiem. byli przeciez teraz zakochana para! - juz mi slinka cieknie! - powiedzial zachwycony. kelner przyniosl im wino. - twoje zdrowie, moj robaczku - powiedzial z rozbawieniem, po czym napil sie.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°9
Re: zibu
chyba mam dobrą pamięć jak na swoje lata.
kelner już pewnie wyczuwał że coś jest nie tak, ale przyniósł to wino i dwa kieliszki. marty wypił cały na raz i zaraz zrobił im dolewkę - poprosimy jeszcze te paluszki chlebowe, które dostali tamci goście jako czekadełko - zwrócił uwage kelnerowi. jak już jeść to faktycznie wszystko co mogą dostać xd
kelner już pewnie wyczuwał że coś jest nie tak, ale przyniósł to wino i dwa kieliszki. marty wypił cały na raz i zaraz zrobił im dolewkę - poprosimy jeszcze te paluszki chlebowe, które dostali tamci goście jako czekadełko - zwrócił uwage kelnerowi. jak już jeść to faktycznie wszystko co mogą dostać xd
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid25
- Post n°10
Re: zibu
no widzisz. nie jest z toba tak zle jak mowisz xd
valentino sie nawet nie skapnal, ze kelner moze cos podejrzewac i ze ta cala scenka moze wygladac dosc sztucznie. - umieram z glodu - westchnal dramatycznie. zaczal sie rozgladac po innych gosciach, bo moze uda mu sie wypatrzyc jeszcze cos dobrego.
valentino sie nawet nie skapnal, ze kelner moze cos podejrzewac i ze ta cala scenka moze wygladac dosc sztucznie. - umieram z glodu - westchnal dramatycznie. zaczal sie rozgladac po innych gosciach, bo moze uda mu sie wypatrzyc jeszcze cos dobrego.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°11
Re: zibu
lubie narzekać xd
zaraz dostali te pałeczki chlebowe i marty się na nie rzucił wpychając dwie na raz i zapychając się nimi na tyle, że znów musiał wypić kieliszek wina na raz żeby się nie zakrztusić chlebowymi okruszkami - to nawet drogimi i ekskluzywnymi paluszkami chlebowymi można się zakrztusić - powiedział jakby doznał olśnienia xd
zaraz dostali te pałeczki chlebowe i marty się na nie rzucił wpychając dwie na raz i zapychając się nimi na tyle, że znów musiał wypić kieliszek wina na raz żeby się nie zakrztusić chlebowymi okruszkami - to nawet drogimi i ekskluzywnymi paluszkami chlebowymi można się zakrztusić - powiedział jakby doznał olśnienia xd
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid25
- Post n°12
Re: zibu
wiem xd
zasmial sie z lakomstwa martiego. - nie jedz tyle bo nie bedziesz mial miejsca na lepsze zarcie - przypomnial mu o pysznosciach jakie na nich czekaja. sam wzial sobie jednego paluszka i zaczal sie nim zajadac. nie tak lapczywie jak jego kolega.
zasmial sie z lakomstwa martiego. - nie jedz tyle bo nie bedziesz mial miejsca na lepsze zarcie - przypomnial mu o pysznosciach jakie na nich czekaja. sam wzial sobie jednego paluszka i zaczal sie nim zajadac. nie tak lapczywie jak jego kolega.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°13
Re: zibu
marty miał pojemny żołądek bo generalnie był dużym facetem. na dodatek uprawiał sport to w ogóle dużo energii mu to pochłaniało więc też dużo musiał jeść. może z andersonem robili sobie konkursy kto zje więcej hot dogów he he - spokojnie - poklepał się po brzuchu - wszystko się zmieści - zaraz przynieśli im koktajle krewetkowe które zamówili na przystawkę. marty chyba nie doczytał bo skrzywił się widząc te morskie robaki - o fuuuu, jak to się je - wziął jedną za ogonek i rzucił nią w valentino.
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid25
- Post n°14
Re: zibu
pewnie tak bylo. mial rozciagniety zoladek przez te hotdogi hehe
- hej! bo nas wyrzuca zanim zdazymy uciec - powiedzial niezadowolony gdy marty rzucal jedzeniem. zaraz chwycil krewetke i pokazal mu jak to sie je. piper i louis starali sie by valentino znal swoje korzenie, wiec bywal na hawajach i lubil morskie jedzenie. - jezeli nie chcesz swojego to chetnie zjem za ciebie - pokazal na jego porcje.
- hej! bo nas wyrzuca zanim zdazymy uciec - powiedzial niezadowolony gdy marty rzucal jedzeniem. zaraz chwycil krewetke i pokazal mu jak to sie je. piper i louis starali sie by valentino znal swoje korzenie, wiec bywal na hawajach i lubil morskie jedzenie. - jezeli nie chcesz swojego to chetnie zjem za ciebie - pokazal na jego porcje.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°15
Re: zibu
valentino był bardziej wychowany niż marty, ups. jego rodzice też pewnie uczyli dobrego zachowania, ale niestety trafił na złe towarzystwo w szkole i na studiach i cała nauka poszła w las.
- dobra no - ucichł trochę i patrzył jak kumpel rozbiera te krewetki je zjada. powtórzył to co on dokładnie i zaraz wciągnął krewetę, która w zasadzie jak dla niego smakowała jak kurczak - dobreeeee - odparł doznając kolejnego dziś olśnienia i zaczął zajadać.
- dobra no - ucichł trochę i patrzył jak kumpel rozbiera te krewetki je zjada. powtórzył to co on dokładnie i zaraz wciągnął krewetę, która w zasadzie jak dla niego smakowała jak kurczak - dobreeeee - odparł doznając kolejnego dziś olśnienia i zaczął zajadać.
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid25
- Post n°16
Re: zibu
a tak sie starali, ups.
- no widzisz! wiedzialem, ze ci zasmakuje jak im dasz szanse - powiedzial zadowolony. marty wygladal na takiego, ktory nie boi sie nowosci. bedzie go musial kiedys zabrac ze soba na hawaje! tam to dopiero by sie swietnie bawili. jak juz sie najadl krewetek to pochylil sie w storne martiego. - no wiec jaki jest plan? - wyszeptal by nikt ich nie slyszal.
- no widzisz! wiedzialem, ze ci zasmakuje jak im dasz szanse - powiedzial zadowolony. marty wygladal na takiego, ktory nie boi sie nowosci. bedzie go musial kiedys zabrac ze soba na hawaje! tam to dopiero by sie swietnie bawili. jak juz sie najadl krewetek to pochylil sie w storne martiego. - no wiec jaki jest plan? - wyszeptal by nikt ich nie slyszal.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°17
Re: zibu
wciągnął wszystkie swoje krewetki i pochylił się nad kumplem - plan jest taki.... - zaczął szeptać, ale zaraz kelner przyniósł im drugie danie. uśmiechnął się do niego i nadzwyczaj kulturalnie podziękował - zjadamy deser i skaczemy do wody - siedzieli pewnie przy tych barierkach a pod nimi była woda. tak wnioskuje ze zdjęcia xd
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid25
- Post n°18
Re: zibu
gorzej jakby byla plaza xd albo jakies skaly.
rowniez usmiechnal sie do kelnera. - i myslisz, ze uda nam sie doplynac do tamtego brzegu? - spojrzal na wode. obydwoje byli wysportowani, ale jednak valentino troche nie byl pewny tego planu. pomijajac fakt, ze bada nazarci, a zaraz po jedzeniu sie do wody podobno nie wchodzi.
rowniez usmiechnal sie do kelnera. - i myslisz, ze uda nam sie doplynac do tamtego brzegu? - spojrzal na wode. obydwoje byli wysportowani, ale jednak valentino troche nie byl pewny tego planu. pomijajac fakt, ze bada nazarci, a zaraz po jedzeniu sie do wody podobno nie wchodzi.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°19
Re: zibu
wtedy ich duchy zostałyby tu na wieczność xd
marty nie martwił się aż tak bardzo faktem nażarcia. ale chyba był troche bardziej beztroski niż valentino - damy radę, jak coś to uwiesisz się na mnie i popłynę za nas dwóch - zaproponował. valentino pewnie był lekki to da radę - a na razie jedzmy - zaczął pałaszować pośpiesznie drugie danie. zauważył jednak że kelner gada z ochroniarzem, chyba nie zdążą zjeść deseru ;c
marty nie martwił się aż tak bardzo faktem nażarcia. ale chyba był troche bardziej beztroski niż valentino - damy radę, jak coś to uwiesisz się na mnie i popłynę za nas dwóch - zaproponował. valentino pewnie był lekki to da radę - a na razie jedzmy - zaczął pałaszować pośpiesznie drugie danie. zauważył jednak że kelner gada z ochroniarzem, chyba nie zdążą zjeść deseru ;c
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid25
- Post n°20
Re: zibu
straszyliby gosci xd
ojciec valentino pewnie ciagle powtarzal mu zasady bezpieczenstwa. dlatego myslal o tym nawet gdy nie chcial. wyryte mial to w pamieci. ale chociaz przynajmniej umial pierwsza pomoc i bedzie mogl ratowac martiego gdy ten zrobi cos glupiego. - dam rade - zapewnil go. nie chcial wyjsc na mieczaka! - smacznego - powiedzial po czym rowniez zabral sie za jedzenie. nie wiedzial, ze juz sa podejrzani.
ojciec valentino pewnie ciagle powtarzal mu zasady bezpieczenstwa. dlatego myslal o tym nawet gdy nie chcial. wyryte mial to w pamieci. ale chociaz przynajmniej umial pierwsza pomoc i bedzie mogl ratowac martiego gdy ten zrobi cos glupiego. - dam rade - zapewnil go. nie chcial wyjsc na mieczaka! - smacznego - powiedzial po czym rowniez zabral sie za jedzenie. nie wiedzial, ze juz sa podejrzani.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°21
Re: zibu
i byłaby to nowa atrakcja, czyli nawiedzona restauracja xd
ojciec marty'ego był pierdołą życiową jak był młody więc pewnie nie nauczył go takich fajnych rzeczy. powinien chociaż nauczyć szacunku do dziewczyn, chyba to też nie wyszło do końca ech marty to jakiś błąd, albo nie ich dziecko xd
- smacznego! - pałaszowali w najlepsze kiedy to marty dostrzegł że ochroniarz idzie w jego stronę. pociągnął valentino za rękaw koszulki - musimy się zwijać - wskazał na ochroniarza. dojadał z talerza ostatnie kęsy i już jedną nogą był za barierką.
ojciec marty'ego był pierdołą życiową jak był młody więc pewnie nie nauczył go takich fajnych rzeczy. powinien chociaż nauczyć szacunku do dziewczyn, chyba to też nie wyszło do końca ech marty to jakiś błąd, albo nie ich dziecko xd
- smacznego! - pałaszowali w najlepsze kiedy to marty dostrzegł że ochroniarz idzie w jego stronę. pociągnął valentino za rękaw koszulki - musimy się zwijać - wskazał na ochroniarza. dojadał z talerza ostatnie kęsy i już jedną nogą był za barierką.
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid25
- Post n°22
Re: zibu
kazda opcja bardzo prawdopodobna xd
zajadal sie w najlepsze gdy marty zwrocil jego uwage. wepchnal ostatni kawal miesa do buzi, po czy zerwal sie z miejsca. - jeronimo!! - zawolal, po czy przeskoczyl przez barierke i zaczal leciec do wody.
zajadal sie w najlepsze gdy marty zwrocil jego uwage. wepchnal ostatni kawal miesa do buzi, po czy zerwal sie z miejsca. - jeronimo!! - zawolal, po czy przeskoczyl przez barierke i zaczal leciec do wody.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°23
Re: zibu
marty dojadł ostatnie kęsy, może zwinął jeszcze coś z talerza valentino i skoczył zaraz za nim - aaaaaa - krzyczał bo nie spodziewał się że to będzie aż tak wysoko. sprawnie jednak wpadł do wody nurkując przy tym. a jak się wynurzył to szukał wzrokiem valentino, nie chciał żeby biedak utonął mimo wszystko!
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid25
- Post n°24
Re: zibu
valentino sobie umial poradzic w wodzie, pomimo tego, ze wczesniej nie byl taki pewny tego pomyslu. zaraz sie wynurzyl i podplynal do martiego. - udalo sie! - wykrzyczal zadowolony i zaczal przybijac kumplowi piateczki.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°25
Re: zibu
i pewnie uciekli stamtąd z pełnymi brzuchami i nie utopili się. next!