sex shop

ciekawe, czy romy jest na tyle zboczona, że będzie chciała słuchać o marcusie xd
kiwała głową, jakby dobrze wiedziała o czym rozmawiają, ale jak to często zdarzało się podczas jej pobytu w anglii, po prostu uśmiechała się, nie nadążając za konwersacją. wibrator na ekranie przekazywał jednak więcej niż tysiąc słów.
- o! - wykrzyknęła i wskazała na ekran - nie musznisz kupać przez interneta, bo tu to sprzedawują - wskazała na drzwi. mignęły jej takie rzeczy jak rozglądała się po sklepie. - chodzimy razem i ci pokazam - zaproponowała jej i już robiła krok z powrotem do sklepu.

hahahahaha, może uzna że jego preferencje seksualne to dobry punkt do rozmowy z kuzynem, z którym nic oprócz genów jej nie łączy xd
nikt jeszcze nie ogarnął że ming nie ogarnia połowy po angielsku. ktoś do tej pory już powinien się z tym zczaić.
- nie jestem zainteresowana wchodzeniem tam - wycofywała się kiedy ming próbowała ją zaciągnąć do sklepu, za nic tam z nią nie wjedzie! - to tylko jakiś wirus - zaczęła klikać nerwowo w telefon, ale znając boga dramek to wysłała to do kogoś przypadkiem. możesz zasugerować do kogo. tak się zestresowała obecnością ming że nie ogarnęła że to wysłała. wyjdzie za parę dni xd

bonding xd
wszyscy z nią rozmawiali tak, jakby myśleli, że ming doskonale wie co mówi xd
do gabriela, ciekawe czy zacznie jej wysyłać złote wibratory na prezenty xd
- oooch - zmartwiła się i zrobiła smutną minkę - myśliłam, że pojedziem razem na zakupa - chciała mieć bonding z siostrą, a nie wyszło. wszystkie siostry ją odrzucały. może faktycznie powinna się zahaczyć o romy.

wszyscy byli najwyraźniej zbyt zauroczeni jej barwną osobowością żeby ogarnąć że tak na prawdę gadała bez sensu.
złote wibratory xd ciekawe czy gabriel uzna to za jakąś sugestię xd
- pójdziemy wspólnie z ruby - wkopała już ruda bo nie chciała iść nigdzie sama z ming - ale do liberty w londynie - ciuchy były zdecydowanie bezpieczniejsze. teraz ming będzie wyczekiwać propozycji zakupów ups - coś mi chyba dzwoni - puściła randomową melodię do ustawiania dźwięku i zaczęła udawać że gada przez telefon machając do ming i odchodząc za róg. oczywiście obserwowała kiedy ming poszła i wtedy wbiła się odebrać wibrator.

urok osobisty ming załatwiał sprawę xd
zajarała się, że pójdzie z obiema siostrami na zakupy i poleciała do marcusa o tym opowiadać, ale on na pewno wolał się zapoznać z jej zakupami.

szukala seksi bielizny. nie dla gabka xd

dla perry'ego zapewne xd
dani też szukała seksi bielizny, ale dla siebie. ludwig dalej biedny nie poruchał xd
wychodziła z przymierzalni i wpadła na florence - ugh - jęknęła i schowała za siebie bieliznę.

byc moze xd
byl cierpliwy, myslal, ze mu sie to oplaci xd - uwazaj jak chodzisz - warknela na nia zanim ja rozpoznala wiec byla juz negatywnie nastawiona nie przez nia. odsunela sie od niej jakby miala sie zarazic czyms i zmierzyla ja wzrokiem. zerknela co chowala za soba. - masz za male cycki zeby ladnie w tym wygladac - skomentowala jej wybor.

albo dla jakiegoś dziada starego xd
chociaż raz jakaś laska go przechytrzy, a nie odwrotnie!
chciała ją ominąć bez słowa, ale ta ją zaczepiła więc nie mogła pozostać dłużna - na prawdę? gabriel twierdzi inaczej - zaczęła ściemniać żeby ją wkurzyć xd

miala juz meza wiec mogla sie bzykac tylko z mlodymi xd
brawo dani, moze bedzie pod wrazeniem xd
- gabriel nauczyl sie na bledach - nie pochwalil sie, ze nadal za nia lata wiec myslala, ze sobie odpuscil i dani zebralo sie na wspominki.

haha, stawiała sobie granice zdrowego rozsądku xd
ta jasne, na pewno będzie.
- nie sądzę - uśmiechnęła się tajemniczo, a z jej uśmiechu można było wyczytać że na myśli jakiś sekret który mają razem z gabrielem. chciała żeby florence poczuła się niepewnie xd

haha.
udalo sie ja wkurzyc i bedzie wypytywac gabriela czy sie znowu z nia widuje. - czyli zgadzasz sie, ze nie jestes go warta? - usmiechnela sie. skoro twierdzila, ze gabriel nie uczyl sie na bledach to florence odebrala to tak, ze sama sobie ublizala xd

biedny gabek, a on wyjątkowo niewinny!
- nie - zaprzeczyła - zgadzam się z tym, że na pewno spodobam mu się w tym - wyjęła zza pleców bieliznę którą wybrała. nie działały na nia obelgi florence, uodporniła się na nie sorry!

ups!
- jaka szkoda, ze to nie ciebie bedzie dzisiaj ogladal - jej tez nie xd miala zamiar dopilnowac zeby do niej  nie polecial. - i gdybys go tak dobrze znala to bys wiedziala, ze to jest jego ulubiony kolor - pokazala jej bielizne, ktora miala zamiar kupic. to nie bylo dla niego, ale pewnie akurat wiedziala jakie kolory lubi bo robili razem zakupy. wyminela ja i poszla zaplacic za zakupy.

- może tobie tak powiedział - rzuciła za nią jak odchodziła, ale faktycznie potem wymieniła kolor bielizny xd przypadkiem xd

zepsuł jej się wibrator więc wychodziła właśnie z nowym nabytkiem xd

leon szedł ulicą i mimowolnie spojrzał na wyuzdane manekiny na wystawie. zawiesił na nich wzrok o sekundę za późno, bo wpadł prosto na wychodzącą ze sklepu ruth.
- o! - to wydobył z siebie. wiadomo, mistrzem elokwencji to on nie był.

ciekawe czy wyobrażał sobie treya, albo jamesa w takich ciuszkach i dlatego się zawiesił xd
- o - zamachała niezręcznie torebeczką z wibratorem przed nim i zaśmiała się - myślałam, że chodzisz na randki i nie potrzebujesz takich rzeczy - wskazała na wejście do sklepu, była przekonana że tam idzie.

haha, to były panie, więc raczej zastanawiał się, czy go to kręci, czy woli chłopców jednak.
- myślałem, że właśnie ludzie, którzy chodzą na randki korzystają z takich sklepów - podrapał się po szyi nerwowo, bo od razu mu wypominała, że go przyłapała z treyem i cała ich znajomość dziwnie się rozlazła. dopiero wtedy przyjrzał się temu, co miała w siatce i zrozumiał, co miała na myśli. - o - powtórzył i zaśmiał się niezręcznie. - przepraszam, że nam nie wyszło i że... ee... musisz teraz się tym posiłkować - wspaniałe przeprosiny xd

panowie w damskich strojach - to może tak na prawdę go kręciło xd
- osobiście jeśli już mam to z kim robić to wolę bez żadnych udziwnień - zaśmiała się. była dość wylewna, a przecież ich znajomość bardzo dziwnie się zakończyła? tak chyba można to nazwać - masz na myśli mojego nowego najlepszego przyjaciela? - wskazała na pudełko w torebce - nie musisz przepraszać - zamachała ręką nerwowo - nie obiecywaliśmy sobie niczego - usprawiedliwiała go, świetnie xd

może kręciły go kinky rzeczy, w końcu był lore'm xd
- ja też nie używam takich rzeczy - spiął się, jakby teraz chciał się przed nią wytłumaczyć, na wypadek, gdyby jeszcze mieli szansę wylądować razem w łóżku. nie wiedział, jak traktować ich relację xd - nie, ale... dobrze się bawiliśmy. to znaczy ja się dobrze bawiłem. z tobą. lubiłem cię. lubię - próbował jakoś się wysłowić i nadmiernie gestykulował.

no własnie xd
- w takim razie bylibyśmy kompatybilni w łóżku - dywagowała żartobliwie, nie miała zamiaru tego sprawdzać skoro leon był zainteresowany kimś innym.
- nie musisz się tłumaczyć - poklepała go po ramieniu kiedy tak gestykulował - nadal cię lubie i nie trafiłeś na moją listę zemsty - zapewniła. choć pewnie takiej nie miała. rosie miała na bank xd

- tak myślisz? - prawie się przewrócił. mogła zobaczyć szok wymalowany na jego twarzy. napoleon nie był z nikim oficjalnie w związku i sam już nie wiedział, kogo chce, więc trzymał opcje otwarte xd - ja też cię nadal lubię - powtórzył po niej i po sobie. - czy to znaczy, że możemy nadal się widywać? - nie doprecyzował, czy na randki czy po przyjacielsku. z rosie też kiedyś był na randce, ale chyba nie trafił na jej listę miłości po tym, jak pokazał jej motel ups.

- mamy podobne preferencje, więc jest szansa - nie zastanawiała się nad tym bardzo. miała wibrator więc to było dla niej rozwiązanie na teraz. i to wystarczające! miał gen lore'ów skoro chciał trzymać kilka srok za ogon xd - no jasne, możesz wpadać do sklepu kiedy chcesz, dam ci nawet zniżkę - zapewniła. rabacik pięć procent zawsze się znajdzie. nie planowała chodzić z nim na randki już, ale może leon planował inaczej xd uratował się od rosie, brawo.

- mhm, pewnie masz rację... dobrze nam się rozmawiało i całowało - wymieniał, uznając, że w innych sprawach też by się dogadali. mieli podobne preferencje, głównie takie, że oboje lubili chłopców xd - dzięki - uśmiechnął się. - możesz też wpadać do motelu, zaczyna coraz lepiej wyglądać - to znaczy połatali już wszystkie dziury. napoleon i ruth musieli się wspierać jako młodzi przedsiębiorcy.