wejście

draznil mnie juz ten stary wiec zwinelam jeden od dagny xd
byl bardziej romantyczny od niej, ale nie przeszkadzalo mu to, ze nie mogl vicky kupowac kwiatkow xd moze kiedys oszuka ja I zamowi pizze z pepperoni w ksztalcie serduszek dla samego siebie bo nie spodziewal sie, ze ona bedzie z tego zadowolona. haha dagna dopisuj do listy xd - nie wygaduj takich glupot - troche go poirytowala tymi slowami. - gdybym sie ciebie wstydzil to bym nie chcial cie pokazywac - najwyrazniej nie umial sie dzisiaj wyslowic bo wcale nie chodzilo mu o to, ze przyszedl tu z nia tylko zeby inni mogli ja podziwiac jako jego dziewczyne.

na pewno ci wybaczy xd zazwyczaj ma awki przy autach xd
no nie wiem, myślę że pizza w kształcie serca mogłaby kupić vicky. taki romantyzm jej pasowałby chyba! potem chwaliłaby się rosie i biedna musiałaby udawać, ze to faktycznie wyżyny romantyzmu xd
odwróciła się od niego żeby nie widział jak przewraca oczami z niezadowolenia. choć robiła to tak ostentacyjnie, że może mógł usłyszeć he he - mnie pokazywać? - wyłapała to i prychnęła z niezadowoleniem - czy ja wyglądam na jakieś trofeum? - miała ich trochę w domu, ale to dlatego że kopała piłkę, a nie ze była ładna xd

hehe xd
czyli jednak znal ja dobrze xd rosie by sie zalamala gdyby wiedziala, ze vicky ma takie niskie standardy I zadowala ja tylko pizza w ksztalcie serca. ona by do tego potrzebowala jeszcze miliona roz w stylu jakim dostaja kardashianki xd
przez jej czepianie sie to on mial ochote przewracac oczami, ale sie powstrzymal. - czy kiedykolwiek traktowalem cie jak trofeum? - nie podobaly mu sie te oskarzenia. uwazal, ze dobrze ja traktuje! - raz cie o cos poprosilem I masz z tym problemy - teraz on sie zaczal czepiac.

rosie ma wymagania jakby była księżniczka z bajki. szukała księcia, a tak na prawdę to vicky poderwała takowego xd chociaż w sumie max też był księciem.... może rosie zgodziłaby się łapać z nim pokemony? najlepsza randka ever xd
- teraz zasugerowałeś, że tak jest - przypomniała mu jego słowa. niech nie mysli, ze zapomniała. archie miał chyba przy niej problemy z wyrażaniem się, może powinien poćwiczyć xd - moje prośby sprowadzają się do przesunięcia szafy w pokoju, a twoje do tych wystawnych przyjęć - wskazała rękoma na to co sie dzieje wokół. to nie były jej klimaty! - mogłeś mnie zapytać jak sie z tym czuje i czy jestem gotowa, zamiast po prostu zaciągać tutaj - jego wina xd

moze rosie by sie poswiecila I poszla lapac pokemony, ale tylko jesli by myslala, ze maz jest wazny w krolewskim swiecie xd dobrze, ze nie zazdroscila vicky az tak bardzo bo to sie nie konczylo dla nikogo za dobrze xd
pewnie archie mial dostep do kogos kto by go poduczyl wyslawiania sie, ale pogardzil xd I teraz pakowal sie w same nieporozumienia z vicky. - ale nie to mialem na mysli - zapewnil ja. - sam nie przepadam za takimi przyjeciami, ale musze sie na nich pokazywac - a skoro on musial to wypadalo zeby jego dziewczyna tez sie z nim pojawiala! - wiedzialas gdzie idziemy - przypomnial jej, ze sama sie dala tu zaciagnac I nie protestowala wystarczajaco by sie poddal I poszedl sam.

ale i tak szok że by się poświeciła xd może by to ją natchnęło do kolejnych opowiadań xd
pogardził i teraz płaci wysoką cene!
- czyli jeśli ty musisz to i ja? - nie rozumiała tej zależności, ona nie zabierała go na imprezy z dziewczynami z drużyny piłkarskiej xd - tak, tak - machnęła ręką co oznaczało, ze nie chce już kontynuować tej dyskusji. przez cały wieczór piła szampana naburmuszona i nie chciała z nikim gadać. zepsuła archiemu przyjęcie i zawinęli się szybko, ups!

moze xd
wkurzyl sie I rozwazal czy powiedziec jej zeby wrocila do domu sama, ale jednak tego nie zrobil.