yoga
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący25
- Post n°2
Re: yoga
dlaczego nikt tu nie grał xd
pewnie nie było żadnych zajęć, a jack rozłożył jedną z mat i siedział na ni9iej po turecku z laptopem gdzie coś klikał uparcie.
pewnie nie było żadnych zajęć, a jack rozłożył jedną z mat i siedział na ni9iej po turecku z laptopem gdzie coś klikał uparcie.
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid25
- Post n°3
Re: yoga
nie wiem xd
valentino zdecydowal, ze dzisiejszy dzien jest dobrym dniem zeby sprobowac jogi. wybral sobie jedna figure, nad ktora chcial pracowac zeby pochwalic sie eve. nie spojrzal nawet czy cos tu sie dzieje i wszedl do sali. zobaczyl jacka i chcial sie powoli wycofac.
valentino zdecydowal, ze dzisiejszy dzien jest dobrym dniem zeby sprobowac jogi. wybral sobie jedna figure, nad ktora chcial pracowac zeby pochwalic sie eve. nie spojrzal nawet czy cos tu sie dzieje i wszedl do sali. zobaczyl jacka i chcial sie powoli wycofac.
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący25
- Post n°4
Re: yoga
nieatrakcyjne miejsce xd
nie chciał się uczyć od eve, ale chciał się uczyć tutaj i imponować swojej 'starszej siostrze' hehehehe.
uniósł wzrok słysząc czyjeś kroki - nie musisz uciekać, chyba damy radę przebywac w jednym pomieszczeniu co? - powiedział spokojnie wracając wzrokiem do komputera. jednak zestresował się w środku!
nie chciał się uczyć od eve, ale chciał się uczyć tutaj i imponować swojej 'starszej siostrze' hehehehe.
uniósł wzrok słysząc czyjeś kroki - nie musisz uciekać, chyba damy radę przebywac w jednym pomieszczeniu co? - powiedział spokojnie wracając wzrokiem do komputera. jednak zestresował się w środku!
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid25
- Post n°5
Re: yoga
tylko dani i peggy lubia joge i nie skorzystalyscie xd
haha nie mial nic innego do roboty!
wyprostowal sie kiedy jack go przylapal. - nie chcialem przeszkadzac skoro jestes tu sam i potrzebujesz spokoju - wymyslil pierwsza lepsza wymowke. nie wycofal sie jednak bo nie chcial zeby wyszlo bardziej niezrecznie. poszedl po mate i zaczal ja rozkladac jak najdalej od niego.
haha nie mial nic innego do roboty!
wyprostowal sie kiedy jack go przylapal. - nie chcialem przeszkadzac skoro jestes tu sam i potrzebujesz spokoju - wymyslil pierwsza lepsza wymowke. nie wycofal sie jednak bo nie chcial zeby wyszlo bardziej niezrecznie. poszedl po mate i zaczal ja rozkladac jak najdalej od niego.
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący25
- Post n°6
Re: yoga
to prawda xd ale jak pamiętasz!
znowu uniósł głowę ku górze chcąc coś powiedzieć, ale zanim to zrobił uśmiechnął się lekko - przecież wiesz, że takie rzeczy mnie nie rozpraszają - potrafił pracować słuchając dziwnej muzyki valentino więc jego krzątanie się na pewno mu nie przeszkadzało. wrócił do lapka, ale co jakiś czas jednak zerkał w jego stronę!
znowu uniósł głowę ku górze chcąc coś powiedzieć, ale zanim to zrobił uśmiechnął się lekko - przecież wiesz, że takie rzeczy mnie nie rozpraszają - potrafił pracować słuchając dziwnej muzyki valentino więc jego krzątanie się na pewno mu nie przeszkadzało. wrócił do lapka, ale co jakiś czas jednak zerkał w jego stronę!
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid25
- Post n°7
Re: yoga
hehe xd
- no tak - usmiechnal sie lekko. valentino byl najwieksza fanka ariany grande wiec pewnie glownie jej muzyka go meczyl xd rowniez co jakis czas zerkal na jacka rozciagajac sie. probowal skupic sie na cwiczeniach, ale nie potrafil. - mysle od odejscia z samorzadu - poinformowal go.
- no tak - usmiechnal sie lekko. valentino byl najwieksza fanka ariany grande wiec pewnie glownie jej muzyka go meczyl xd rowniez co jakis czas zerkal na jacka rozciagajac sie. probowal skupic sie na cwiczeniach, ale nie potrafil. - mysle od odejscia z samorzadu - poinformowal go.
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący25
- Post n°8
Re: yoga
to w takim razie tym właśnie go męczył, a jack do tej pory miewał koszmary z jej piosenkami w tle xd
nie liczył na takie rewelacje, dlatego jego mina z uśmiechniętej przeszła do bardziej zmartwionej - jak to? - zapytał odruchowo zamykając laptopa. był jego najbardziej pojętnym uczniem i nie tylko!
nie liczył na takie rewelacje, dlatego jego mina z uśmiechniętej przeszła do bardziej zmartwionej - jak to? - zapytał odruchowo zamykając laptopa. był jego najbardziej pojętnym uczniem i nie tylko!
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid25
- Post n°9
Re: yoga
haha snilo mu sie, ze byl w teledysku xd
stanal na rekach po tym jak podzielil sie z nim ta informacja. chwile patrzyl na niego do gory nogami, ale zaraz zmienil pozycje i usiadl sie. - nie wiem.. troche czuje, ze moze nie do konca jednak tam pasuje i moze czas na zmiany - wzruszyl ramionami. - jeszcze nie podjelem decyzji, zastanawiam sie tylko - dodal. zauwazyl jak dobrze jack ostatnio sie dogadywal z peggy i troche sie bal, ze zajmie jego miejsce. wolal sam odejsc.
stanal na rekach po tym jak podzielil sie z nim ta informacja. chwile patrzyl na niego do gory nogami, ale zaraz zmienil pozycje i usiadl sie. - nie wiem.. troche czuje, ze moze nie do konca jednak tam pasuje i moze czas na zmiany - wzruszyl ramionami. - jeszcze nie podjelem decyzji, zastanawiam sie tylko - dodal. zauwazyl jak dobrze jack ostatnio sie dogadywal z peggy i troche sie bal, ze zajmie jego miejsce. wolal sam odejsc.
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący25
- Post n°10
Re: yoga
może, dramat dla niego xd
- dlaczego tak myślisz? - aż wstał z tej maty i zaczął krążyć bo zestresował się tym, że nie będzie mógł przynajmniej często popatrzeć na jego ładną uśmiechniętą buźkę - w samorządzie potrzebna jest różnorodność i inne spojrzenie, a ty na pewno jesteś kimś takim - wyjaśniał mu spokojnie zupełnie jakby już usłyszał decyzję o odejściu. biedny jack już sobie to wyobrażał!
- dlaczego tak myślisz? - aż wstał z tej maty i zaczął krążyć bo zestresował się tym, że nie będzie mógł przynajmniej często popatrzeć na jego ładną uśmiechniętą buźkę - w samorządzie potrzebna jest różnorodność i inne spojrzenie, a ty na pewno jesteś kimś takim - wyjaśniał mu spokojnie zupełnie jakby już usłyszał decyzję o odejściu. biedny jack już sobie to wyobrażał!
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid25
- Post n°11
Re: yoga
ups xd
- moze przez to, ze wszyscy jestescie tacy zorganizowani, a ja jednak preferuje luzniejszy tryb zycia - wymyslil. tez chcial przebywac w towarzystwie jacka, ale to okazywalo sie troche za trudne. meczylo go to, ze nie moze go nawet przytulic. kiedys czekal podekscytowany az wszyscy sobie pojda, a teraz sam wychodzil jak najszybciej.
- moze przez to, ze wszyscy jestescie tacy zorganizowani, a ja jednak preferuje luzniejszy tryb zycia - wymyslil. tez chcial przebywac w towarzystwie jacka, ale to okazywalo sie troche za trudne. meczylo go to, ze nie moze go nawet przytulic. kiedys czekal podekscytowany az wszyscy sobie pojda, a teraz sam wychodzil jak najszybciej.
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący25
- Post n°12
Re: yoga
- do tej pory ci to nie przeszkadzało - zauważył. bo faktycznie jego zachowanie uległo diametralnej zmianie dopiero teraz! jasne, dodał dwa do dwóch i wiedział z czym to się może wiązać, ale obiecali sobie że będą zachowywać sie profesjonalnie jednak!
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid25
- Post n°13
Re: yoga
- chyba tylko dlatego, ze lubie z toba spedzac czas - przyznal sie i podrapal sie po policzku. - troche opadla mi motywacja - dodal. skoro to nie dawalo mu juz tyle przyjemnosci co kiedys to moze byloby lepiej gdyby poszukal sobie czegos innego. z drugiej strony polubil bycie czescia samorzadu i jego niechec mogla byc tylko spowodowana tym, ze nie potrafil sobie poradzic z tym co sie dzialo miedzy nim, a jackiem.
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący25
- Post n°14
Re: yoga
- valentino... - westchnął. myślał, że mają już za sobą wyjaśnianie sobie spraw. sam też lubił z nim spędzać czas, ale wiedział że to nie miało sensu w ich przypadku, dlatego dość skutecznie sobie wmówił, że jest okej - wracamy do tego znowu? - stanął w miejscu i spojrzał na niego - myślałem, ze wspólnie to ustaliliśmy i że nie będzie to miało wpływu na naszą pracę - tak, oczekiwał od niego że powściągnie emocje he he, powodzenia.
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid25
- Post n°15
Re: yoga
pozalowal, ze sie do tego przyznal. mogl wymyslic cos innego! nic nie mogl na to, ze tak sie czul. - nie wracamy. tylko chcialem cie poinformowac, ze rozwazam to - wyciagnal nogi przed siebie i powrocil do rozciagania sie. - ustalilismy, ale jednak nie wiem czy bede w stanie poradzic sobie z tym. nie potrafie udawac - mruknal. moze jackowi dobrze szlo krycie sie z emocjami, ale nie valentino. byl wrazliwy!
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący25
- Post n°16
Re: yoga
mógł coś innego wymyśli, ale było już na to za późno!
- okej, rozumiem i przyjmuję do wiadomości - usiadł z powrotem na macie i otworzył lapka. chwilę postukał w klawiaturę, ale zaraz znów go zamknął i zaczął chodzić w kółko - po prostu nie wyobrażam sobie tego, że zostanę na straży sam z peggy - choć w sumie teraz tworzyli niezły team - wiesz jaka potrafi być zaborcza - zaśmiał się, bo nawet aż tak bardzo mu to nie przeszkadzało już.
- okej, rozumiem i przyjmuję do wiadomości - usiadł z powrotem na macie i otworzył lapka. chwilę postukał w klawiaturę, ale zaraz znów go zamknął i zaczął chodzić w kółko - po prostu nie wyobrażam sobie tego, że zostanę na straży sam z peggy - choć w sumie teraz tworzyli niezły team - wiesz jaka potrafi być zaborcza - zaśmiał się, bo nawet aż tak bardzo mu to nie przeszkadzało już.
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid25
- Post n°17
Re: yoga
nie chcial klamac!
pokiwal glowa kiedy rozmowa wydawala sie zakonczona. zmienil poze i przymknal oczy zeby probowac sie skupic. zaraz jednak jack znowu zaczal chodzic w kolko wiec przekrecil glowe by na niego spojrzec. - wiem, ale chyba nie brzmisz teraz tak jakby ci to przeszkadzalo - zauwazyl. jack zwykle nie smial sie jesli chodzilo o peggy.
pokiwal glowa kiedy rozmowa wydawala sie zakonczona. zmienil poze i przymknal oczy zeby probowac sie skupic. zaraz jednak jack znowu zaczal chodzic w kolko wiec przekrecil glowe by na niego spojrzec. - wiem, ale chyba nie brzmisz teraz tak jakby ci to przeszkadzalo - zauwazyl. jack zwykle nie smial sie jesli chodzilo o peggy.
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący25
- Post n°18
Re: yoga
dobrze, że nie był jeszcze znudzony gadaniem jacka! ale faktycznie coś w tym było, że jego zachowanie w stosunku do rudej było trochę inne ostatnio! mniej krytyczne! - może trochę - przyznał mu racje - zachowuje się inaczej odkąd przestała się pokazywać z tym wielkim, kudłatym gościem - zapomniał o tym, że marty był jego kuzynem, albo w ogóle nie wiedział xd
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid25
- Post n°19
Re: yoga
zdazyl juz zauwazyc jak dobrze jack sie bawil z peggy, ale nie podobalo mu sie to, ze to potwierdzil. moze mial nadzieje, ze mu sie przewidzialo. - ten wielki kudlaty gosc to moj kuzyn - poinformowal go. - pokazala jaka z niej swietna osoba, ale dobrze, ze chociaz ty sie z nia dobrze dogadujesz - mruknal niezadowolony. nie wiem czy marty sie mu zwierzal, ale po pijaku pewnie razem przezywali swoje rozstania ostatnio.
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący25
- Post n°20
Re: yoga
tak, przeżywali razem swoje rozstania po pijaku, potwierdzam xd
pewnie liczył na to, że to omamy i że jack cały czas się kłóci z peggy, a było inaczej - och - westchnął nieco zdziwiony i speszony tym, że wjeżdżał na jego kuzyna - ja nie chciałem... - mruknął i chwycił laptopa - muszę iść - oznajmił i uciekł stamtąd nie chcąc kontynuować tej niezręcznej rozmowy. next!
pewnie liczył na to, że to omamy i że jack cały czas się kłóci z peggy, a było inaczej - och - westchnął nieco zdziwiony i speszony tym, że wjeżdżał na jego kuzyna - ja nie chciałem... - mruknął i chwycił laptopa - muszę iść - oznajmił i uciekł stamtąd nie chcąc kontynuować tej niezręcznej rozmowy. next!
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid25
- Post n°21
Re: yoga
chcial dokonczyc cwiczenia i oczyscic umysl, ale mu sie to nie udalo. nie rozumial co eve w tym widziala!
- leah gilbert
- nicea/hollywoodmarketingfamous for nothing22
- Post n°22
Re: yoga
skoro mało uczęszczane miejsce to na pożegnanie jeszcze one były tu na jakiś zajęciach, ale leah miała cały czas telefon przy macie, od kilku dni nie rozstając się z nim i czekając aż złapie zasięg. i nagle w połowie cwiczenia jej telefon zaczął wibrować jak szalony, bo złapał jedną kreskę i wszystkie powiadomienia zaczęły spływać! musiał w końcu wracać zasięg skoro jutro już mają wracać samolotem i śnieżyca odpuściła xd rzuciła się do telefonu z okrzykiem euforii, nie przejmując się ćwiczącą grupą.
- ashley whittemore
- Londynmalarstwo50 shades of grey23
- Post n°23
Re: yoga
Ashley byla pijana wiec wolalby inaczej spedzac ten wieczor, ale dala sie w koncu namowic. prawie usypiala na tej macie kiedy obudzilo ja pikanie telefonu Leah. - relaksowalam sie - poinformowala ja kiedy tak krzyczala z radosci.
- leah gilbert
- nicea/hollywoodmarketingfamous for nothing22
- Post n°24
Re: yoga
leah piła cały wyjazd to musiała zadbać o swój zgrabny tyłek, żeby dobrze się prezentował jak wstawi pierwsze zdjęcie po kilkudniowej ciszy na social mediach.
- weź daj spokój - machnęła ręką w ogóle nie słuchając jej potrzeb i scrollowała szybko swoje milion powiadomień. zawsze miała ich dużo, ale zwykle byla na bieżąco, no a teraz było ich jakoś wyjątkowo dużo. mina jej rzedła im więcej czekała. - co do kur... - zawiesiła się czytając coś na ekranie. - czy ludzie myślą, że nie żyję?! - wykrzyknęła i przytknęła ekran do twarzy ashley, żeby obczaiła co ludzie piszą w internecie.
- weź daj spokój - machnęła ręką w ogóle nie słuchając jej potrzeb i scrollowała szybko swoje milion powiadomień. zawsze miała ich dużo, ale zwykle byla na bieżąco, no a teraz było ich jakoś wyjątkowo dużo. mina jej rzedła im więcej czekała. - co do kur... - zawiesiła się czytając coś na ekranie. - czy ludzie myślą, że nie żyję?! - wykrzyknęła i przytknęła ekran do twarzy ashley, żeby obczaiła co ludzie piszą w internecie.
- ashley whittemore
- Londynmalarstwo50 shades of grey23
- Post n°25
Re: yoga
westchnela przewracajac sie na bok I oparla sie na lokciu. przygladala sie jak czytala wiadomosci. nie miala przy sobie telefonu zeby zobaczyc co sie dzialo, ale nie za bardzo ja to interesowalo. nie byla uzalezniona od internetu. odsunela sie od telefonu zeby lepiej widziec. - mysla ze nie zyjesz - zasmiala sie. dla niej to bylo zabawne.
|
|