parking
- arnold waddingham
- readingwykłada na biologiialmost grown up28
- Post n°1
parking
First topic message reminder :
- arnold waddingham
- readingwykłada na biologiialmost grown up28
- Post n°101
Re: parking
musiał, bo inaczej to on cierpiał! nie chciała współpracować. dostrzegał, że miała wrażliwą stronę, ale ukrywała ją pod tyloma maskami, że biedny arnie po prostu nie miał energii na przedzieranie się przez nie.
- wow, zaczynasz mnie coraz bardziej komplementować, szybko przeszliśmy do ideału - teraz to on żartował, co było jego nową postawą obronną (mogli przetestować wszystkie mozliwe w trakcie jednej konwersacji xd). nie mógł się powstrzymać przed obserwowaniem jej, tym bardziej że nie miał niczego innego, na czym mógł się skupić, poza tym jej tyłek przyciągał uwagę xd - potrzebujesz tych butow teraz? - robił z siebie męczennika, który musiał poświęcać własne plany dla ratowania jej butów. zanurkował do samochodu (teraz ona mogła popatrzeć) i szamotał się dłuższą chwilę, aż udało mu się wyciągnąć buty, które zakręciły się pod siedzeniem. wyciągnął do niej rękę z wygniecionymi butami po przejściach. - proszę bardzo, kopciuszku - nie mógł się powstrzymać przed tym tekstem i ewakuował się z tylnego siedzenia dopiero gdy wręczył jej buty.
- wow, zaczynasz mnie coraz bardziej komplementować, szybko przeszliśmy do ideału - teraz to on żartował, co było jego nową postawą obronną (mogli przetestować wszystkie mozliwe w trakcie jednej konwersacji xd). nie mógł się powstrzymać przed obserwowaniem jej, tym bardziej że nie miał niczego innego, na czym mógł się skupić, poza tym jej tyłek przyciągał uwagę xd - potrzebujesz tych butow teraz? - robił z siebie męczennika, który musiał poświęcać własne plany dla ratowania jej butów. zanurkował do samochodu (teraz ona mogła popatrzeć) i szamotał się dłuższą chwilę, aż udało mu się wyciągnąć buty, które zakręciły się pod siedzeniem. wyciągnął do niej rękę z wygniecionymi butami po przejściach. - proszę bardzo, kopciuszku - nie mógł się powstrzymać przed tym tekstem i ewakuował się z tylnego siedzenia dopiero gdy wręczył jej buty.
- mira agolli
- tirana-boys only want love if it's torture28
- Post n°102
Re: parking
jakby przestał jarać zioło to może miałby więcej energii na nią. jego wina xd
- na komplement trzeba sobie zasłużyć - jakby nie zasłużył samą podwózką z imprezy ostatnio. to mira nie zasługiwała na jego komplementy i jakąkolwiek pomoc, ale była zbyt dumna i zaślepiona żeby się do tego przyznać lub to zauważyć - czekałam na ciebie - przyznała się - i tak, potrzebuje - oczywiście absolutnie ich nie potrzebowała, ale nie miała zamiaru łagodzić konfliktu tylko zaostrzać, taka natura. oczywiście że patrzyła na jego tyłek, mogła patrzeć na co innego, ale w tym momencie tyłek arniego wydawał jej sie nadzwyczaj atrakcyjny. oczywiście jego komentarz ją wpienił, chwyciła szybko buty - żaden z ciebie dżentelmen tylko dupek - teraz fikała bo odzyskała to co jej i nie potrzebowała podwózki. a tak na prawdę nie potrafiła go normalnie przeprosić więc wolała go obrażać xd
- na komplement trzeba sobie zasłużyć - jakby nie zasłużył samą podwózką z imprezy ostatnio. to mira nie zasługiwała na jego komplementy i jakąkolwiek pomoc, ale była zbyt dumna i zaślepiona żeby się do tego przyznać lub to zauważyć - czekałam na ciebie - przyznała się - i tak, potrzebuje - oczywiście absolutnie ich nie potrzebowała, ale nie miała zamiaru łagodzić konfliktu tylko zaostrzać, taka natura. oczywiście że patrzyła na jego tyłek, mogła patrzeć na co innego, ale w tym momencie tyłek arniego wydawał jej sie nadzwyczaj atrakcyjny. oczywiście jego komentarz ją wpienił, chwyciła szybko buty - żaden z ciebie dżentelmen tylko dupek - teraz fikała bo odzyskała to co jej i nie potrzebowała podwózki. a tak na prawdę nie potrafiła go normalnie przeprosić więc wolała go obrażać xd
- arnold waddingham
- readingwykłada na biologiialmost grown up28
- Post n°103
Re: parking
wolał pożytkować energię na obserwowanie insektów, to było bardziej produktywne niż próbowanie zrozumieć mirę xd
prychnął pod nosem, kiedy się czepiała jego żartu. jak mógł podejrzewać, że mira przyjmie ten żart i pozwoli mu nawet w takim kontekście udawać, że dostał komplement. niedoczekanie!
- albo spotkać cię po pijaku - nie mógł się jednak powstrzymać i się wygadał. jednak wkurzało go to, że po pijaku potrafiła mu mówić miłe rzeczy. ostatnio mówił jej, że uwierzy dopiero jak powtórzy to na trzeźwo i jak widać miał rację, nie wierząc od razu. - szykuje się kolejna impreza? - spytał ją mimochodem, próbując jakoś ciągnąć tę konwersację w cywilizowany sposób, chociaż na to już dawno nie mieli szans. - okej, a z jakiego powodu tym razem? - spytał zrezygnowanym tonem i zatrzasnął drzwi. odwiózł ją i oddał jej buty, 10/10, polecam, dżentelmen.
prychnął pod nosem, kiedy się czepiała jego żartu. jak mógł podejrzewać, że mira przyjmie ten żart i pozwoli mu nawet w takim kontekście udawać, że dostał komplement. niedoczekanie!
- albo spotkać cię po pijaku - nie mógł się jednak powstrzymać i się wygadał. jednak wkurzało go to, że po pijaku potrafiła mu mówić miłe rzeczy. ostatnio mówił jej, że uwierzy dopiero jak powtórzy to na trzeźwo i jak widać miał rację, nie wierząc od razu. - szykuje się kolejna impreza? - spytał ją mimochodem, próbując jakoś ciągnąć tę konwersację w cywilizowany sposób, chociaż na to już dawno nie mieli szans. - okej, a z jakiego powodu tym razem? - spytał zrezygnowanym tonem i zatrzasnął drzwi. odwiózł ją i oddał jej buty, 10/10, polecam, dżentelmen.
- mira agolli
- tirana-boys only want love if it's torture28
- Post n°104
Re: parking
mógł ją obserwować zza krzaka jak insekty, a potem spróbować zrozumieć xd
mira nie dostawała komplementów to on też nie dostanie, sorry. była zawzięta i uparta. może coś się jej wkrótce w mózgu przestawi, zobaczymy.
- nie wiem o czym mówisz - zaraz zesztywniała i powiedziała chłodno, bo oczywiście wiedziała do czego nawiązywał, ale tak... wcale nie chciała się przyznawać do tego co czuje na trzeźwo. nie potrafiła tego zrobić, na razie - a co? chcesz się wprosić idąc jako moje plus jeden? czy może liczysz na to, że jeszcze zabierzemy twoją dziewczynę - tak, dalej nazywała ivy jego dziewczyną i tak, nie ma szans na cywilizowaną rozmowę - wmawiasz mi, że akceptujesz to jaka jestem, a na każdym kroku mi coś wytykasz - oczywiście głównie to że nie chciała być z nim szczera, ale cóż, drobnostka. przynajmniej teraz była w stanie się przyznać że coś jej przeszkadza.
mira nie dostawała komplementów to on też nie dostanie, sorry. była zawzięta i uparta. może coś się jej wkrótce w mózgu przestawi, zobaczymy.
- nie wiem o czym mówisz - zaraz zesztywniała i powiedziała chłodno, bo oczywiście wiedziała do czego nawiązywał, ale tak... wcale nie chciała się przyznawać do tego co czuje na trzeźwo. nie potrafiła tego zrobić, na razie - a co? chcesz się wprosić idąc jako moje plus jeden? czy może liczysz na to, że jeszcze zabierzemy twoją dziewczynę - tak, dalej nazywała ivy jego dziewczyną i tak, nie ma szans na cywilizowaną rozmowę - wmawiasz mi, że akceptujesz to jaka jestem, a na każdym kroku mi coś wytykasz - oczywiście głównie to że nie chciała być z nim szczera, ale cóż, drobnostka. przynajmniej teraz była w stanie się przyznać że coś jej przeszkadza.
- arnold waddingham
- readingwykłada na biologiialmost grown up28
- Post n°105
Re: parking
może wtedy dostrzegłby jakiś wzór w jej zachowaniu.
w tej chwili nie dostawała od niego komplementów, ale nawet jak był na nią cięty, to był dla niej tysiąckrotnie milszy niż ludwig w normalny dzień.
nie skomentował tego i nie wiercił jej dziury w brzuchu, bo widział jej reakcję na jego tekst. wbrew temu, co myślała, nie był dupkiem i wcale nie zamierzał się czepiać i teraz jej wypominać jej słów. i tak w tym momencie oboje doskonale wiedzieli, do czego nawiązywał, nie trzeba było wypowiadać nic na głos.
- chcę wiedzieć, czy mam być pod telefonem, gdybym miał cię znowu odwozić - wymyślił szybko odpowiedź. pogłosek o ivy nie skomentował. podrapał się po szyi niezręcznie, gdy udowodniła, że faktycznie mógł się zachowywać jak dupek. od razu przyjął winę na siebie, nawet jeśli to mira cały czas sobie pogrywała i on tylko reagował na jej zachowanie. - dla równowagi. ciężko się nie czepiać, jeśli nie potrafisz przyjąć ani jednego miłego słowa albo gestu - odparł. nie chciał się zagłębiać tę konwersację. tak naprawdę chciał w końcu zacząć trzymać się od miry z daleka, ale ciągle jakieś nieprawdopodobne moce (ciekawe jakie!) mu to uniemożliwiały.
w tej chwili nie dostawała od niego komplementów, ale nawet jak był na nią cięty, to był dla niej tysiąckrotnie milszy niż ludwig w normalny dzień.
nie skomentował tego i nie wiercił jej dziury w brzuchu, bo widział jej reakcję na jego tekst. wbrew temu, co myślała, nie był dupkiem i wcale nie zamierzał się czepiać i teraz jej wypominać jej słów. i tak w tym momencie oboje doskonale wiedzieli, do czego nawiązywał, nie trzeba było wypowiadać nic na głos.
- chcę wiedzieć, czy mam być pod telefonem, gdybym miał cię znowu odwozić - wymyślił szybko odpowiedź. pogłosek o ivy nie skomentował. podrapał się po szyi niezręcznie, gdy udowodniła, że faktycznie mógł się zachowywać jak dupek. od razu przyjął winę na siebie, nawet jeśli to mira cały czas sobie pogrywała i on tylko reagował na jej zachowanie. - dla równowagi. ciężko się nie czepiać, jeśli nie potrafisz przyjąć ani jednego miłego słowa albo gestu - odparł. nie chciał się zagłębiać tę konwersację. tak naprawdę chciał w końcu zacząć trzymać się od miry z daleka, ale ciągle jakieś nieprawdopodobne moce (ciekawe jakie!) mu to uniemożliwiały.
- mira agolli
- tirana-boys only want love if it's torture28
- Post n°106
Re: parking
opisałby w swoim dzienniczku dzień po dniu xd jakieś nieprawdopodobne moce, czyli bóg dramek go trzymał xd
oczywiście, że był o wiele milszy, nawet wtedy kiedy był niemiły, ale mira nie potrafiła tego przyjąć po tym co jej zafundował ludwig. nie sądziła, że kiedykolwiek jakiś miły i niesamolubny facet będzie chciał z nią mieć coś wspólnego. wychowywała się w samym towarzystwie chamków to miała xd
- na prawdę odwiózłbyś mnie gdybym zadzwoniła? - zapytała z niemałym zaskoczeniem, bo jednak nie spodziewała że chciałby to zrobić po tym jak go potraktowała po raz kolejny. nie wiedziała, że to tylko wymówka żeby nie odpowiadać na prawdziwe pytanie - nie jest tak - złagodniała, uważała że przyjęła kilka komplementów od niego chociażby w przypadku randki która była mniej więcej rok temu? jedyna w ich wykonaniu xd nie wiedziała w jaki sposób mu przekazać że nawet docenia jego komplementy więc uznała że najlepszy sposobem na to będzie rzucenie butów na asfalt (mówiłam, ze oberwą) i zarzucenie mu rąk na szyję żeby go pocałować otwarcie na tym parkingu. może chciała żeby się zamknął i przestał jej robić terapię na środku xd
oczywiście, że był o wiele milszy, nawet wtedy kiedy był niemiły, ale mira nie potrafiła tego przyjąć po tym co jej zafundował ludwig. nie sądziła, że kiedykolwiek jakiś miły i niesamolubny facet będzie chciał z nią mieć coś wspólnego. wychowywała się w samym towarzystwie chamków to miała xd
- na prawdę odwiózłbyś mnie gdybym zadzwoniła? - zapytała z niemałym zaskoczeniem, bo jednak nie spodziewała że chciałby to zrobić po tym jak go potraktowała po raz kolejny. nie wiedziała, że to tylko wymówka żeby nie odpowiadać na prawdziwe pytanie - nie jest tak - złagodniała, uważała że przyjęła kilka komplementów od niego chociażby w przypadku randki która była mniej więcej rok temu? jedyna w ich wykonaniu xd nie wiedziała w jaki sposób mu przekazać że nawet docenia jego komplementy więc uznała że najlepszy sposobem na to będzie rzucenie butów na asfalt (mówiłam, ze oberwą) i zarzucenie mu rąk na szyję żeby go pocałować otwarcie na tym parkingu. może chciała żeby się zamknął i przestał jej robić terapię na środku xd
- arnold waddingham
- readingwykłada na biologiialmost grown up28
- Post n°107
Re: parking
- od tego się zaczęło, nie? miałem być twoim kierowcą. nigdy wcześniej tego nie wykorzystałaś - zaśmiał się nawet pod nosem, bo teraz wydawało mu się to niedorzeczne, jak ten niewinny flirt nakręcił się do takich rozmiarów. wtedy za wszelką cenę chciał jej zaimponować, a ona miała go w dupie. randka była w jej urodziny, które są za dwa tygodnie, więc... tak, minął rok i nadal z seksu nici xd zaskoczyła go pocałunkiem i aż się zachwiał. w pierwszym odruchu oddał pocałunek i dał się ponieść chwili, ale szybko oprzytomniał i oderwał się od niej. - nie - powiedział stanowczo i zrobił krok do tyłu. - nie chcę tego. całowania, żeby mnie rozproszyć. urywków miłych słów, żeby potem im zaprzeczać. mieszania mi w głowie - wymieniał wszystko, co mu robiła.
- mira agolli
- tirana-boys only want love if it's torture28
- Post n°108
Re: parking
- zaczęło, ale chyba nigdy na tym się nie zatrzymało - sama wskazała, że w sumie flirtowali, zbliżali się, oddalali, byli nawet na randce a nadal z porozumienia i seksu nici bo miotali się wokół siebie i nie mogli tego wychodzić tak jak patrick wychodził nejta xd dobrze, że pamietasz kiedy jej urodziny, ja tylko pamiętałam że kwietniu bo pasowała mi do kwietniowych czerwonych!
chyba był pierwszym facetem w jej życiu który przerwał pocałunek i ostudził jej zapędy. co nawet jej zaimponowało, ale jednocześnie znowu zmniejszało odrobinę jej pewność siebie w stosunku do swojego ciała. oczywiście arnie nie wiedział o tym więc nie jego wina xd
- chcesz takich rzeczy, których nie potrafię ci dać - bo wiedziała doskonale do czego nawiązuje i wiedziała jednocześnie że bycie z kimś innym niż ludwig ją przerażało. przyzwyczaiła się do tego jak potwornie ją traktował i teraz każde wdepnięcie w nową relację było czymś przerażającym. ale nie zdenerwowała się od razu na niego, progres xd
chyba był pierwszym facetem w jej życiu który przerwał pocałunek i ostudził jej zapędy. co nawet jej zaimponowało, ale jednocześnie znowu zmniejszało odrobinę jej pewność siebie w stosunku do swojego ciała. oczywiście arnie nie wiedział o tym więc nie jego wina xd
- chcesz takich rzeczy, których nie potrafię ci dać - bo wiedziała doskonale do czego nawiązuje i wiedziała jednocześnie że bycie z kimś innym niż ludwig ją przerażało. przyzwyczaiła się do tego jak potwornie ją traktował i teraz każde wdepnięcie w nową relację było czymś przerażającym. ale nie zdenerwowała się od razu na niego, progres xd
- arnold waddingham
- readingwykłada na biologiialmost grown up28
- Post n°109
Re: parking
- mimo że powinno - dopowiedział, bo chociaż zbliżali się do siebie, to ciągle oddalali i wiedział, że tak naprawdę nie mają szans. szczególnie z naukowego punktu widzenia, gdzie mira nie mogła lecieć na kogoś takiego jak arnold. nie pamiętam, sprawdziłam xd myślałam, że ich randka była kilka miesięcy temu, a nie rok xd czas inaczej płynie w st. albans! nie wiedział, że podkopywał jej pewność siebie. to ona wiecznie robiła jemu. nie sądził, że mógł mieć na nią taki wpływ... no i nie chciał. - nie potrafisz czy nie chcesz? - spytał wprost i patrzył intensywnie prosto w jej oczy. potrzebował jasnych i klarownych odpowiedzi. żadnych gierek, żadnego kręcenia się wokół tematu i zasłaniania się sukowatością.
- mira agolli
- tirana-boys only want love if it's torture28
- Post n°110
Re: parking
- miałeś na to wpływ i mogłeś to zatrzymać - zrzuciła oczywiście winę na niego jako na bardziej rozważnego i odpowiedzialnego xd tak najłatwiej! już dawno powinien wykluczyć naukowy punkt widzenia ponieważ sam fakt, że całowała go już kilkukrotnie sprawiał, że nie było w tym żadnej nauki, ani logiki xd nie wiedział, bo oczywiście wstydziła się przyznać do tego. czuła wyjątkowo jego intensywny wzrok teraz - wywierasz presję - zauważyła próbując oczywiście opóźnić jakąkolwiek odpowiedź - odpowiedź na to pytanie nic nie zmieni - wymigiwała się. nie chciała się przyznać że może i miała do niego słabość, bo to jednocześnie czyniłoby z niej słabą.
- arnold waddingham
- readingwykłada na biologiialmost grown up28
- Post n°111
Re: parking
- czekałem, aż ty to zrobisz - odbił piłeczkę, bo nie ukrywajmy, a) nie chciał tego zatrzymać, b) z naukowego (xd) i jakiegokolwiek innego punktu widzenia to ona powinna to zatrzymać pierwsza. - to proste pytanie - stwierdził. swoim studentom zadawał trudniejsze! uważał, że mira powinna znać odpowiedź na to pytanie... i że znała, tylko nie chciała mu powiedzieć. uderzyło go to, że nie uważała, by jej odpowiedź cokolwiek zmieniła. to mogło oznaczać tylko jedno. - mam swoją odpowiedź - mruknął i wsiadł za kółko. odjechał z piskiem opon i jej książka spadła z maski na parkingu xd
- mira agolli
- tirana-boys only want love if it's torture28
- Post n°112
Re: parking
a) ona też nie chciała tego zatrzymywać, b) uważała, że jednak z uwagi na zdrowy rozsądek powinien to zrobić arnie xd oczywiście w jej mniemaniu nie dała żadnej odpowiedzi, to wszystko była jego wina bo wywierał na nią zbyt dużą presję xd pewnie zniszczył jej książkę więc musiała zapłacić karę w bibliotece, teraz będzie go ścigać żeby jej oddał kasę xd
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°113
Re: parking
od czasu ich niespodziewanej randki spędzali z maxem o dziwo bardzo dużo czasu i to był jeden z tych dni kiedy świntuszyli u niego, a potem wspólnie gotowali. niestety jo czekały jeszcze dziś wieczorne zajęcia i max nawet ją odwiózł! dżentelmen!
podjechali na parking i jeszcze o czymś rozmawiali, ale zaraz jo odpięła pasy i nie wstydząc się niczego pochyliła się żeby go pocałować, spędzali ze sobą tyle czasu i tyle się całowali że to już było naturalne xd
podjechali na parking i jeszcze o czymś rozmawiali, ale zaraz jo odpięła pasy i nie wstydząc się niczego pochyliła się żeby go pocałować, spędzali ze sobą tyle czasu i tyle się całowali że to już było naturalne xd
- thomas conway
- Surreyliteratura powszechnasugar daddy42
- Post n°114
Re: parking
Thomas mial radar na jo jak rosie na role klaty I niestety dla niego od razu ja zobaczyl. stanal jak wryty gdy zobaczyl, ze sie z kims caluje. nie mial prawa byc zazdrosny, ale trudno mu sie na to patrzylo. skapnal sie, ze sie gapi wiec zaraz udawal, ze przeglada papiery, ktore trzymal.
- max amsberg
- amsterdamjeździ uberemi have fun, i don't care27
- Post n°115
Re: parking
wszystko potoczyło się bardzo naturalnie i od czasu ich drugiej randki max się zasiedział i randka po prostu ciągnęła się do teraz, bo spotykali się w każdej wolnej chwili xd
odwzajemnił pocałunek, ale wyczuł czyjś wzrok na sobie.
- czy teren uczelni to miasteczko footloose i jest zakaz tańczenia i całowania się? - spytał i skinął głową na thomasa, który wyglądał, jakby ich pilnował i miał zaraz wlepić karę xd - to oznacza, że trzeba wprowadzić trochę szumu - odpiął pasy i wyglądał, jakby był gotowy rozpocząć układ taneczny z footloose na środku parkingu.
odwzajemnił pocałunek, ale wyczuł czyjś wzrok na sobie.
- czy teren uczelni to miasteczko footloose i jest zakaz tańczenia i całowania się? - spytał i skinął głową na thomasa, który wyglądał, jakby ich pilnował i miał zaraz wlepić karę xd - to oznacza, że trzeba wprowadzić trochę szumu - odpiął pasy i wyglądał, jakby był gotowy rozpocząć układ taneczny z footloose na środku parkingu.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°116
Re: parking
thomas pewnie znał jej plan na pamięć i wiedział gdzie jej szukać, stalker vibe, używał pewnie metody mary xd wiedziała, że prędzej czy później thomas spotka ją w takiej sytuacji lub na odwrót. na szczęście to ona była pierwsza xd
czyli byli cały czas na randce do tego stopnia że nie zczaili sie kiedy randka zamieniła się w jakąś głębszą (jak na ten moment i na nich) relację.
oderwała się od niego i spojrzała w stronę thomasa, poczuła się trochę dziwnie i coś zakuło ją w żołądku, jednak zaraz wróciła do maxa, a że z maxem było prościej to od razu zrobiło jej się lepiej. to nie tak, że pozbyła się jakichkolwiek uczuć wobec thomasa, ale już powoli przywykła do tego, że nic między nimi nie będzie bo on tak postanowił - to tylko jeden z moich wykładowców - trochę skłamała, ale ukryła to śmiechem - może uderzyła go twoja olśniewająca uroda - zażartowała i poklepała go po policzku - ale jeśli chcesz wkręcić mnie w taneczny układ country to przyjmuję wyzwanie, potrzebujemy tylko dodatkowych nóg do tańca - podpuszczała go. wysiadła zaraz z samochodu i udała się na tylne siedzenie żeby wziąć plecak, nie sądziła że będzie aż tak szalony żeby tańczyć!
czyli byli cały czas na randce do tego stopnia że nie zczaili sie kiedy randka zamieniła się w jakąś głębszą (jak na ten moment i na nich) relację.
oderwała się od niego i spojrzała w stronę thomasa, poczuła się trochę dziwnie i coś zakuło ją w żołądku, jednak zaraz wróciła do maxa, a że z maxem było prościej to od razu zrobiło jej się lepiej. to nie tak, że pozbyła się jakichkolwiek uczuć wobec thomasa, ale już powoli przywykła do tego, że nic między nimi nie będzie bo on tak postanowił - to tylko jeden z moich wykładowców - trochę skłamała, ale ukryła to śmiechem - może uderzyła go twoja olśniewająca uroda - zażartowała i poklepała go po policzku - ale jeśli chcesz wkręcić mnie w taneczny układ country to przyjmuję wyzwanie, potrzebujemy tylko dodatkowych nóg do tańca - podpuszczała go. wysiadła zaraz z samochodu i udała się na tylne siedzenie żeby wziąć plecak, nie sądziła że będzie aż tak szalony żeby tańczyć!
- thomas conway
- Surreyliteratura powszechnasugar daddy42
- Post n°117
Re: parking
zostalo mu po Mary xd nie sledzil jej, ale mozliwe, ze od czasu do czasu szedl droga, ktora mogl ja spotkac. dzisiaj sie nie oplacalo xd
zauwazyl, ze spojrzeli w jego strone wiec poddal sie z udawaniem, ze przed chwila ich nie obserwowal. probowal ukryc, ze zabolal go ten widok wiec znowu spojrzal w ich strone. wyciagnal papierosa I udawal, ze pali na luzie I nie obchodzi go co robi jo xd gdyby mogl z checia by im wlepil kare xd
zauwazyl, ze spojrzeli w jego strone wiec poddal sie z udawaniem, ze przed chwila ich nie obserwowal. probowal ukryc, ze zabolal go ten widok wiec znowu spojrzal w ich strone. wyciagnal papierosa I udawal, ze pali na luzie I nie obchodzi go co robi jo xd gdyby mogl z checia by im wlepil kare xd
- max amsberg
- amsterdamjeździ uberemi have fun, i don't care27
- Post n°118
Re: parking
mary go zainspirowała i przydała się do czegoś xd oby tylko się nie okazało, że thomas śledzi jo, a mary thomasa xd
- awww, masz na mnie crusha - kiedy zwróciła uwagę na jego olśniewającą urodę, zaczął się z niej słodko nabijać, tak jakby wcale nie spędzili pół dnia w łóżku. obecność wykładowcy uznał za mało istotną, dużo to się ich kręciło po uniwerku. - czyli porywamy twoich wykładowców do tańca? - zażartował beztrosko. też wyszedł z samochodu i jak wyciągnęła plecak, to od razu złapał ją i okręcił tak, że wylądowała prosto w jego ramionach. smooth xd
- awww, masz na mnie crusha - kiedy zwróciła uwagę na jego olśniewającą urodę, zaczął się z niej słodko nabijać, tak jakby wcale nie spędzili pół dnia w łóżku. obecność wykładowcy uznał za mało istotną, dużo to się ich kręciło po uniwerku. - czyli porywamy twoich wykładowców do tańca? - zażartował beztrosko. też wyszedł z samochodu i jak wyciągnęła plecak, to od razu złapał ją i okręcił tak, że wylądowała prosto w jego ramionach. smooth xd
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°119
Re: parking
powrót mary, brrr!
dzisiaj thomasowi zdecydowanie się nie opłacało, poczuł gorzki smak porażki! jo czuła jego wzrok na sobie, ale wiedziała że to się będzie zdarzyć. czuła się nieswojo, ale wewnątrz próbowała przekonać się że przywyknie!
- czyżbyś już zapomniał ile komplementów powiedziałeś mi jak leżeliśmy w łóżku? - też się z niego nabijała - siedem! - pokazała na palcach dumnie xd kto tu miał większego crusha! - możesz spróbować - nie sądziła, że to zrobi - ale raczej nie są najbardziej rozrywkowymi ludźmi na świecie - thomas był w końcu dziadem, ale z raz z nią tańczył... chyba za karę, ale grałyśmy coś takiego z karolą. to było smooth i nakręcało pozytywnie jo, była w takim momencie że wszystko co max robił mogło ją nakręcać bo po prostu zachowywał się prawdziwie i naturalnie - skoro już wysiadłeś to możesz mnie odprowadzić - zaproponowała i złapała go za rękę (to były te momenty, w których mogli się trzymać xd). niestety pech chciał że max prowadził ich prosto na thomasa, a jo chcąc wypaść jak najbardziej naturalnie nie chciała uciekać, dlatego kiedy stanęli twarzą w twarz uśmiechnęła się trochę niezręcznie i tylko ścisnęła rękę maxa - pan conway - odchrząknęła przypominając sobie, że chciała żeby rozmawiali formalnie - dziękuje za pomoc w załatwieniu spraw z dziekanem - oczywiście chodziło o jej ilość zajęć i o to żeby nie musiała w tym roku kończyć, pewnie się udało xd
dzisiaj thomasowi zdecydowanie się nie opłacało, poczuł gorzki smak porażki! jo czuła jego wzrok na sobie, ale wiedziała że to się będzie zdarzyć. czuła się nieswojo, ale wewnątrz próbowała przekonać się że przywyknie!
- czyżbyś już zapomniał ile komplementów powiedziałeś mi jak leżeliśmy w łóżku? - też się z niego nabijała - siedem! - pokazała na palcach dumnie xd kto tu miał większego crusha! - możesz spróbować - nie sądziła, że to zrobi - ale raczej nie są najbardziej rozrywkowymi ludźmi na świecie - thomas był w końcu dziadem, ale z raz z nią tańczył... chyba za karę, ale grałyśmy coś takiego z karolą. to było smooth i nakręcało pozytywnie jo, była w takim momencie że wszystko co max robił mogło ją nakręcać bo po prostu zachowywał się prawdziwie i naturalnie - skoro już wysiadłeś to możesz mnie odprowadzić - zaproponowała i złapała go za rękę (to były te momenty, w których mogli się trzymać xd). niestety pech chciał że max prowadził ich prosto na thomasa, a jo chcąc wypaść jak najbardziej naturalnie nie chciała uciekać, dlatego kiedy stanęli twarzą w twarz uśmiechnęła się trochę niezręcznie i tylko ścisnęła rękę maxa - pan conway - odchrząknęła przypominając sobie, że chciała żeby rozmawiali formalnie - dziękuje za pomoc w załatwieniu spraw z dziekanem - oczywiście chodziło o jej ilość zajęć i o to żeby nie musiała w tym roku kończyć, pewnie się udało xd
- thomas conway
- Surreyliteratura powszechnasugar daddy42
- Post n°120
Re: parking
chcial wiedziec o czym rozmawiaja, ale chyba lepiej dla niego bylo, ze nie mogl uslyszec. nie byl taki crazy zeby probowac czytac z ruchu ust xd
sciskalo go w rzaladku kiedy widzial ich urocze zachowanie. probowal sobie przypomniec, ze wlasnie tego chcial dla jo, ale to bylo trudne. on chcial uciec, ale nie mogl sie zachowac bardziej dziecinnie. w koncu stary dziad z niego xd - nie ma sprawy, mowilem, ze to zalatwie - zerknal na maxa, ale zaraz wrocil wzrokiem do jo. - nie spoznij sie na zajecia - powiedzial swoim nauczycielskim glosem I odszedl bo czul sie zbyt dziwnie w towarzystwie jej nowego chlopaka.
sciskalo go w rzaladku kiedy widzial ich urocze zachowanie. probowal sobie przypomniec, ze wlasnie tego chcial dla jo, ale to bylo trudne. on chcial uciec, ale nie mogl sie zachowac bardziej dziecinnie. w koncu stary dziad z niego xd - nie ma sprawy, mowilem, ze to zalatwie - zerknal na maxa, ale zaraz wrocil wzrokiem do jo. - nie spoznij sie na zajecia - powiedzial swoim nauczycielskim glosem I odszedl bo czul sie zbyt dziwnie w towarzystwie jej nowego chlopaka.
- max amsberg
- amsterdamjeździ uberemi have fun, i don't care27
- Post n°121
Re: parking
- ale ty liczyłaś - droczył się z nią i tak sobie słodko szczebiotali. słodka parka jak się patrzy! nie wyczuł dziwnego napięcia między jo a thomasem, więc odprowadził jo za rękę pod salę (chyba że mu nie pozwoliła xd).
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°122
Re: parking
nie wyczuł bo jo dobrze to ukrywała, a raczej już pogodziła się z sytuacją która ją spotkała. nie zatrzymywała thomasa tylko faktycznie dała się odprowadzić maxowi, słodka parka jak się patrzy xd
- thomas conway
- Surreyliteratura powszechnasugar daddy42
- Post n°123
Re: parking
gadal z jakims wykladowca hanki bo byl ciekawy jak sobie radzi. sam o to jej przeciez nie zapyta xd jak juz skonczyli rozmowe to poszedl do swojego auta, ale zapalil fajke zanim wsiadl.
- hanna haworth
- weston-super-marekosmonautykahanka skakanka24
- Post n°124
Re: parking
wracała do domu i zauważyła, że thomas gada z jakimś jej wykładowcą. to wydało jej się podejrzane, więc zamierzała zbadać tę sprawę.
- nie wiedziałam, że kolegujesz się z profesorem brownem - podeszła do tatuśka.
- nie wiedziałam, że kolegujesz się z profesorem brownem - podeszła do tatuśka.
- thomas conway
- Surreyliteratura powszechnasugar daddy42
- Post n°125
Re: parking
przygladal jej sie kiedy podchodzila. - nie wiesz o mnie duzo rzeczy - zaciagnal sie, po czym odwrocil glowe zeby nie dmuchac na nia dymem. troskliwy tatus xd - chwalil cie - zdradzil, ze rozmawiali o niej.
|
|