wyspa gabriela

czilowali na leżaczkach z dala od całego świata. gabriel oczywiście otworzył szampana po zerwanych zareczynach florence z george'm i od tego czasu ciągle świętował. ale to gabriel, on zawsze pije szampana xd

florence nie wychodzila z domu od czasu zerwania xd Gabriel przekonal ja dopiero wycieczka. ukrywala sie pod kapeluszem I okularami przeciwslonecznymi tak jakby ktos mial ja tu rozpoznac. - nie wracam do anglii - zdecydowala dramatycznie.

jedyne osoby jakie tu były oprócz nich to fernando i sługusi gabriela, więc nikt więcej jej tu nie zobaczy. chyba że paparazzi przylecą w helikopterze xd
- chcesz tu zostać na zawsze? - musiał się upewnić. nie chciał jej oddawać swojej wyspy na zawsze, chciał tylko trochę się pogrzać razem na słoneczku, a potem znowu sprosić tu jakąś dziewczynę, z którą można uprawiać seks xd

wyobrazala sobie, ze paparazzi juz siedzi w krzakach I na nia poluje albo wysylaja drony zeby sie nie skapneli xd helikoptery za glosne xd
- tak - odpowiedziala. Gabriela bylo stac na kupno innej wyspy xd ona byla poszkodowana I potrzebowala jego wsparcia. wiec powinien jej oddac ta xd

miała paranoje xd w bardziej odludne miejsce gabriel nie mógł jej zabrać, a i tak nie czuła się swobodnie. no dobra, mógł ją zabrać do tej dziczy gdzie się zagubił. tam uciekałaby przed człowiekiem z lasu xd
- nie dziwię ci się, tu jest bosko - przyznał i ułożył się wygodniej na leżaczku. zastanawiał się nad jej propozycją. prędzej na urodziny jej kupi sąsiednią wyspę, będą się odwiedzać xd - możemy tu zostać. wzięlibyśmy ślub, wychowalibyśmy tu dzieci... - zaczął planować ich wspólną przyszłość na wyspie.

zostalaby z czlowiekiem z dziczy xd jak Gabriel sobie jakos dal rade to moze ona tez miala szanse.
chwycila swojego drinka I pociagnela kilka lykow przez slomke. patrzyla na jakis punkt w oddali zastanawiajac sie nad sensem zycia xd - mowisz serio? - odwrocila na niego wzrok. byla w stanie z desperacji sie zgodzic xd

może też wróciłaby odmieniona?
też napił się swojego drineczka. kelner już leciał z kolejnym na znak fernando, że drinki się moście państwu kończą.
- czemu nie - wzruszył ramionami - to byłoby cudowne beztroskie życie - stwierdził. czyżby to kolejne oświadczyny gabriela na koncie xd

na kilka dni xd
- hmm - odwrocila wzrok zastanawiajac sie nad ta propozycja. albo udawala, ze sie zastanawia bo taka umowa z gabrielem brzmiala lepiej niz to co teraz przechodzila xd - moze masz racje I tak powinno sie stac - szansa na beztroskie zycie bardzo jej sie podobala.

dzicz tak działa, odmienia tylko na krótki czas xd musieliby tam do końca życia siedzieć, żeby na zawsze się zmienić.
oboje byli zdesperowani. ona, żeby wziąć ślub z księciem, a on, żeby wziąć ślub tak ogólnie xd
- postanowione! - klasnął w dłonie. - fernando! zostajemy tu na zawsze! - krzyknął do niego z entuzjazmem i aż podniósł się na leżaku. teraz gabek przefarbuje się na blond i zacznie nowe życie na wyspie xd

zycie w cywilizacji wymagalo innych poswiecen niz zycie w dziczy.
pasowali do siebie z ta desperacja xd
- swietnie! - byla zadowolona. to byly dobre wiesci, ktore pomogly sie jej w koncu bardziej zrelaksowac. na tyle zeby odslonic twarz. skoro juz sie ustawila to nie miala sie czego wstydzic xd

to prawda. ciekawe jak florence by się odnalazła w dziczy. zabiłaby człowieka z lasu swoimi pierścionkami xd
zawsze pasowali na (zdesperowane) power couple, ale jednak nie patrzyli na siebie w takich kategoriach.
ucieszył się, że florence odsłoniła twarz.
- w końcu pokazujesz swoją piękną twarz! - zawołał entuzjastycznie. - ten kapelusz i tak mi się nie podobał. teraz jako moja żona będziesz wszystkie kreacje zatwierdzać z tiną - zamachał ręką dając znać, że tina siedzi w willi i czeka na zadania.

haha zamienilaby sie w Rambo xd
przyjazn lepiej im wychodzila. chociaz tego nie widza skoro nigdy nie probowali, ale moze sie domyslali.
- och, przestan - machnela reka z rozbawieniem, ale jej slowa znaczyly, ze nie ma przestawac xd byla lasa na komplementy. - nie dasz mi ani troche wolnosci? - spojrzala w strone willi. to nie byl dla niej koniec swiata bo ludzie George'a tez jej narzucali pare rzeczy.

hahaha wszystkie chciałybyśmy to zobaczyć.
ja nadal sobie nie wyobrażam ich razem xd może w jakiejś alternatywnej rzeczywistości.
- dam ci wolność i będziesz mogła sypiać z kim chcesz - bo nie wyobrażał sobie seksu ze swoją psiapsią nadal xd dzieci zrobią sobie z probówki. - chociaż nie, też będę musiał zatwierdzić kandydatów, bo nie mogę pozwolić na to, żeby na moją wyspę przybywał byle kto - nawet nie chodziło o to, że byle kto będzie wsadzać kutasa w jego żonę, tylko o to czyja noga postanie na wyspie xd - będę sprowadzać tu kandydatów - planował. brzmi jak seks niewolnictwo na odludziu xd

haha moze kiedys xd jesli bede sie jej chciala pozbyc to wysle ja do dziczy I bede co tydzien pisala posty z updatami xd
- jestes nalepszym mezem na swiecie - zasmiala sie. podobal jej sie taki uklad. teraz juz widziala, ze Gabriel byl lepszy od george'a xd mogl jej wybierac stroje jesli to znaczylo, ze dalej bedzie mogla szukac seksu gdzie indziej. - niech ci bedzie - ta zasada podobala sie jej juz mniej, ale nie mogla narzekac. - byle by byli przystojni - nie miala duzych wymagan xd

hahaha przynajmniej cały czas będziemy na bieżąco.
- wiem - on nie wątpił w to, że jest najlepszym kandydatem. nie wiadomo tylko czemu żadna z jego narzeczonych tego nie widziała xd - będą przystojni, bo potem będą przychodzić do mnie na orgie - już planował ich wspaniałe pożycie małżeńskie xd faktycznie dobrze im by się żyło na wyspie według własnych zasad. dopił drinka, wstał z leżaka i wyciągnął dłoń do florence. - fernando może nam udzielić ślubu w tej chwili - fernando wszystko może zrobić, wiadomo. a plażowe okoliczności sprzyjały ślubom. florence nawet ma białą suknię na awku i jest przygotowana. nadal ma george'a w gifku xd

nie docenialy go xd
- niech bedzie - nie przejela sie jego planami na orgie. najwazniejsze, ze ona nie musiala miec resztek po nim. ozywila sie gdy Gabriel zaproponowal slub w tym momencie. - idealnie, skoro juz wszystko jest ustalone to nie ma na co czekac - chwycila jego dlon. nauczyla sie na bledach z George'm I nie chciala zeby Gabriel sie rozmyslil xd tak jakby nie byl slynny ze swoich rozwodow. haha ja zawsze mam dlugi ogon ze zmienianiem gifkow xd

w końcu florence go doceniła xd
fernando już raz widział jak gabriel pod wpływem chwili bierze ślub, a potem to on oberwał, że mu tego nie wybił z głowy, ale teraz też nie reagował. wiedział, że gabriel i florence doskonale się dogadują i uznał, że to bardziej rozsądne niż pijackie śluby w vegas albo broń boże bieganie za dani.
- wspaniale. fernando! wyciągajcie zestaw na czarną godzinę - zaklaskał na niego i zaraz już reszta sługusów wychodziła z kwiatami i wiankami i bramą weselną z kwiatów xd byli przygotowani. w tym czasie gabriel i florence mogli się ustawić w odpowiednim miejscu na plaży. teraz powinna mieć gabka w gifku xd

nic innego jej nie pozostalo xd
florence I Gabriel idealnie do siebie pasowali na papierze. biedny Fernando pewnie mial nadzieje, ze w koncu bedzie mial spokoj!
- zawsze przygotowany - pochwalila go zachwycona kwiatami, ktore pojawily sie znikad. gdyby wiedziala, ze z gabrielem wszystko jest tak latwe to zgodzilaby sie wymienic windsora na niego za pierwszym razem. haha zmienie xd

hahaha nie miała innych kandydatów, dlatego gabriel był najlepszym xd
fernando podjudzał gabriela do ślubów i oświadczyn, bo myślał, że jak będzie miał żonę to z nią będzie spędzał cały czas, a nie z nim xd
florence teraz będzie żałować, że nie przyszło jej do głowy brać ślubu z gabrielem od razu jak się poznali. jemu też ułatwiłoby to życie xd
przysięgli sobie przed fernando milość i wierność, opili się szampanem i najedli owoców morza, a noc poślubną spędzili na masażach w prywatnym spa. to była najwieksza akcja jaką mogli mieć xd

zabrał ją na wyspę i zakazał wstawiania jakichkolwiek zdjęć i relacji z wizyty, bo nie mógł pozwolić na żadne plotki na temat swojego małżeństwa. przynajmniej było ciepło i mogli czilować na romantycznej kolacji na plaży.

nie mogla sie cieszyc z romantycznej kolacji na plazy skoro nawet nie mogla sie tym pochwalic. - nie moge zrobic nawet zdjecia jedzenia? - marudzila. bylo tu tyle instagramowych photo op, ze szkoda bylo tego zmarnowac. nie musial na nich byc.

nie mogła się tym pochwalić, więc to tak, jakby tego nie było xd gabriel był przyzwyczajony do tego, że dziewczyny się jarały jego sztuczkami, więc nie widział w tym problemu. 
- nie, to specjalność mojego szefa kuchni, nikt inny tego nie robi - upierał się. może fernando kazał jej podpisać nda xd

- jestem pewna, ze juz cos podobnego kiedys jadlam - przewrocila oczami. jedzenie nie wygladalo na nic specjalnego. zalowala, ze podpisala nda xd - przeciez nikt sie nie zorientuje gdzie I z Kim jestem - nie poddawala sie.

- to niemożliwe, to autorski przepis alejandro! - uniósł się. jeśli winter jadła kiedyś coś podobnego, to znaczy, że kucharz kłamał i będzie trzeba go zwolnić. - czy własnie tym nie chcesz się najbardziej pochwalić? - zgadywał. uważał, że on i jego wyspa są najciekawsze z tego wszystkiego, a nie tam jakiś talerz z jedzeniem.