przystań

kręciła się z innymi ludźmi, ale teraz przysiadła na ławce przy porcie i piła rum z butelki, jak prawdziwy pirat xd

hunter też się z nimi kręcił i wyłapał okazję, żeby zagadać will sam na sam.
- czy w takich warunkach lepiej smakuje? - wyszczerzył się, wskazując na butelkę. bez pytania się dosiadł obok.

przyczepiał się do randomowych grupek skoro nie znał tu zbyt wiele osób xd
była oczywiście w swoim świecie więc spojrzała na niego marszcząc niby to groźnie brwi - no nie wiem, jesteś odpowiednio dorosły? - nie znała go, a miał baby face xd

szukał nowych znajomych. i tak ze wszystkimi się dogadywał xd
- nie prosiłem o podzielenie się, ale skoro proponujesz - przekrzywił głowę i uśmiechał się dalej niezrażony. w usa był jeszcze za młody na picie, ale w anglii już był dorosły. nic dziwnego, że się tu przeprowadził xd

bo nie miał na razie żadnych dramek xd
- nie jestem nianią jak coś - podała mu zniechęcona butelkę. ale z drugiej strony dzieliła się tak chętnie bo wypiła już ponad połowę butelki, a już nie mogła i rum był mocny. nie chciała wyjść na słabeusza więc wykorzystywała zainteresowanie huntera.

uciekł przed dramką do kornwalii. uznał, że musi znaleźć nowych znajomych, a nie trzymać się z nieobliczalnym kuzynem.
zaśmiał się na jej tekst. próbował ją zarywać, a ona traktowała go jak dzieciaka. nie wiedział, że to najmniejszy problem w jego podrywie xd
- ciągle próbuję się połapać w tym, kto jest kim, ale tak, ty nie jesteś nianią - potwierdził. o dziwo nie pomyślał o alinie, tylko o gusie xd - więc jak cię opisać jednym słowem? - może próbował wszystkich zaszufladkować.

haha bał się i szanował go. jeszcze zatęskni za nim xd
to prawda, nie wiedział że są inne przeszkody, ups.
- dobrze główkujesz - nie chciała byc postrzegana jako niania, choć ktoś tak mógł pomyśleć kiedy spędzała czas z rosie, ta też była młoda xd zastanowiła się nad jego pytaniem - nieobliczalna - powiedziała pewnie. chciała go przestraszyć xd

jak utknie w pętli czasowej w kornwalii, to zatęskni za kuzynem xd
- podoba mi się to - uśmiechnął się jednokącikowo. oddał jej butelkę po tym, jak spróbował rumu, który faktycznie lepiej smakował w tych pirackich okolicznościach. - teraz będę przygotowany i będę wiedział, że mam oczekiwać nieoczekiwanego - rozsiadł się na ławce tak, jakby czekał, aż will coś odwali nieobliczalnego.

hahahahaha, bedzie go ratować.
jeszcze drewnianej nogi im brakowało xd will upiła trochę rumu, ale chłopak nadal się na nią patrzył - że niby teraz mam zrobić coś? - zaśmiała się - jeśli zrobię coś na twoje zawołanie to nie będzie nieobliczalne - zauważyła. nie miała zamiaru dać mu tej satysfakcji.

gdyby siedzieli tu z ojcem will, to by był pirat bez nogi xd
siedział i zacieszał cały czas.
- będę cię obserwować cały wyjazd - zapowiedział, robiąc gest "i am watching you" jak robert deniro. przynajmniej będzie miał wymówkę, żeby na nią patrzeć albo ją zaczepiać. chociaż raczej nie potrzebował.

haha no tak, ale pewnie miał taką stalową a nie drewnianą. chyba, że miał wymienną na halloween xd
mógł nie potrzebować, ale will nie miała zamiaru go zagadywac. raczej trzymała sie osób, które znała. choć teoretycznie huntera też już znała - słodko - wstała trzymając butelkę i pchnęła go że wpadł do brudnej portowej wody, gdzie powinna stać łódka. musieli trafić na ławkę bez oparcia xd i nie, nie zabiła go xd - orientuj się - zażartowała z niego i potem polazła do reszty ziomków.

dzięki temu, że wylądował w wodzie, to wyłowił jakąś butelkę z listem w środku, co okazało się mapą skarbów, więc mieli następnego dnia dużo zabawy, a poza tym jak wrócił się przebrać, to kontynuował imprezę z ziomkami, którzy siedzieli w domu, więc nie, nie żałował xd

korzystała z ostatniego wieczoru przed powrotem do st. albans i piła piwko, kontemplując swoje rodzinne miasto. a tak serio to czekała na swojego dilera trawki xd

robila sobie ostatnie fotki na insta. musiala sie upewnic, ze wykorzystala caly potencjal miasta. - hej, nad czym myslisz - dosiadla sie do niej.

uśmiechnęła się do niej, bo była aktualnie jej ulubioną siostrą anderson.
- dlaczego myślisz, że nad czymś myślę? - zaśmiała się. summer siedziała w swoim pudełku nicości w głowie.

rosie to wykorzystywala. - wygladasz jakbys nad czyms myslala - tez najlepiej nie szlo jej myslenie to sie nie skapnela, ze summer jest w swoim swiecie i wcale nie rozmysla nad niczym glebokim.

haha, obie nie myślały za dużo, więc ich zdaniem to był standardowy poziom myślenia u ludzi.
- o niczym nie myślę - zapewniła ją i napiła się piwa. - po prostu nie rozumiem, dlaczego wszyscy cały czas robią wokół siebie i swoich relacji takie dramy - jednak zaczęła wyrzucać z siebie, skoro zauwazyła okazję. - na przykład ja i ty się całowałyśmy, ale nie robimy teraz z tego żadnego halo - zamachała butelką, żeby na nie obie pokazać.

ups xd
chciala szukac innego tematu do rozmowy, ale summer sama sie rozgadala. - robia nam na zlosc - inaczej nie moglo byc xd - moze znowu powinnysmy sie calowac - zerknela na nia. myslala o tym ostatnio. przy will sie troche wstydzila i z summer bylo latwiej. a skoro juz sama o tym wspomniala xd - skoro inni nas olali - dodala. chciala miec ja po swojej stronie xd

- tak, specjalnie - przytaknęła jej. to nic, że rosie to pierwsza prowodyrka dram. a summer też wywołała część i zaraz czekają ją kolejne xd will jeszcze nie zdązyła olać rosie, a ta już się szykowała xd - spoko - powiedziała po prostu, akceptując jej pomysł. - pokażemy innym, że nie trzeba od razu robić dram - myślała, że udowodnią coś przez to.

rosie patrzyla na sytuacje inaczej, to wszyscy robili jej na zlosc i nie ona kreowala dramki xd
szykowala sie bo nie wiedziala, ze will ja oleje xd powinna juz widziec pattern w osobach, ktore wybiera, ale uwazala sie za zbyt dobry catch zeby byc olewana xd - no wlasnie - chwycila jej piwo zeby sie napic.

rosie zawsze była ofiarą dramek wykreowanych przez nią samą xd
chciała się szykować i ćwiczyć, żeby lepiej zajmować się will, a will już planowała kiedy ją oleje, ups.
poczekała aż rosie przełknie łyk piwa i wpiła się w jej usta, żeby od razu przejść do całowania.
- tak, znowu było całkiem fajnie - podsumowała xd

moze kiedys sie skapnie, ze jej zycie byloby latwiejsze gdyby nie robila dramek xd
ups. will nie wygladala na osobe, ktora sie angazuje, ale rosie znowu widziala tylko to co chciala.
- tak - pokiwala glowa. zastanawiala sie czy will tez wystawia werdykty kiedy sa razem xd - jak chcesz to nie musimy sie tylko ograniczac do calowania - badala czy summer by chciala byc jej nauczycielka xd

nie sądzę, by doszła do takich wniosków.
nie chciała wesa, to teraz musiała się męczyć z niedostępnymi emocjonalnie osobami xd
- widzisz, dlatego jesteś fajniejsza od vicky. bezpośrednie komunikaty - pochwaliła ją. przejęła piwo, żeby się napić i od razu podała je rosie. - potrzymaj mi piwo - a sama wsadziła jej rękę do majtek. summer tyle się nauczyła podczas swoich eksperymentów, ze teraz mogła przekazywać tajemną wiedzę innym xd

kara za to, ze go nie docenila xd
usmiechnela sie zadowolona, ze summer uwaza za fajniejsza siostre. - vicky woli myslec tylko o sobie - nie mogla sie powstrzymac przed krytyka. sama zaproponowala to, ale zaskoczylo ja kiedy summer od razu przeszla do rzeczy. zapomniala, ze byla simple xd rozejrzala sie zeby zobaczyc czy nikogo nie ma w poblizu, ale zaraz zrobilo jej sie przyjemniej i sie rozluznila. summer guru xd