parking
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°2
Re: parking
była wkurzona na marty'ego i czekała na archie'go, żeby ją odwiózł. siedziała na masce jego samochodu z butelką wina i nawet nie raczyła poinformować archie'go, że tu czeka xd
- archie holtzman
- LAarchitektura wnetrzprawie ksiaze25
- Post n°3
Re: parking
musial czytac jej w myslach xd
przechodzil akurat tedy. pewnie chcial sprawdzic czy jego dziecko (auto xd) bylo bezpiecznie. mial leki po tym jak marty kiedys je zniszczyl na imprezie xd - hej, hej! - zawolal wesolo, ale zestresowal sie, ze siedzi na mace. - w srodku sa wygodniejsz miejsca - zasmial sie I juz ja sciagal.
przechodzil akurat tedy. pewnie chcial sprawdzic czy jego dziecko (auto xd) bylo bezpiecznie. mial leki po tym jak marty kiedys je zniszczyl na imprezie xd - hej, hej! - zawolal wesolo, ale zestresowal sie, ze siedzi na mace. - w srodku sa wygodniejsz miejsca - zasmial sie I juz ja sciagal.
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°4
Re: parking
- nie otworzyłeś auta, więc musiałam siedzieć tutaj - poskarżyła się i pociągnęła z butelki. impreza dopiero się rozkręcała, a peggy już za dużo wypiła. straciła resztki elegancji i to wcale nie przez robienie loda w toalecie.
- archie holtzman
- LAarchitektura wnetrzprawie ksiaze25
- Post n°5
Re: parking
musze dzisiaj nadrobic czytanie bo chyba cos waznego mnie ominelo xd
- nie wiedzialem, ze chcialas w nim posiedziec - dales sie smial I zartowal. bylo po niej widac, ze nie byla trzezwa I martwilo go to. bylo zdecydowanie za wczesnie. otworzyl auto I sciagnal jej z maski, po czym posadzil na siedzeniu. - chcesz wody? - probowal jej zabrac butelke.
- nie wiedzialem, ze chcialas w nim posiedziec - dales sie smial I zartowal. bylo po niej widac, ze nie byla trzezwa I martwilo go to. bylo zdecydowanie za wczesnie. otworzyl auto I sciagnal jej z maski, po czym posadzil na siedzeniu. - chcesz wody? - probowal jej zabrac butelke.
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°6
Re: parking
haha, musisz nadrobić. na razie jesteś zagubiona jak archie xd
- wiedziałeś, bo przyszedłeś. tak dobrze mnie znasz! - zawołała. - tak dobrze mnie znasz i nadal mnie lubisz, jak to możliwe? dlaczego mnie lubisz? - zaczęła wpadać w jakąś spiralę self-hate przez to, że marty jej nie lubił. rozsiadła się na fotelu i przytuliła butelkę do siebie. - mam już co pić - zaśmiała się do siebie.
- wiedziałeś, bo przyszedłeś. tak dobrze mnie znasz! - zawołała. - tak dobrze mnie znasz i nadal mnie lubisz, jak to możliwe? dlaczego mnie lubisz? - zaczęła wpadać w jakąś spiralę self-hate przez to, że marty jej nie lubił. rozsiadła się na fotelu i przytuliła butelkę do siebie. - mam już co pić - zaśmiała się do siebie.
- archie holtzman
- LAarchitektura wnetrzprawie ksiaze25
- Post n°7
Re: parking
haha tak xd
- tak - potwierdzil, ze to prawda. zmarszczyl czolo I przygladal jej sie zmartwiony kiedy gadala glupoty. - co sie stalo? - zawsze byla pewna siebie I nie czesto widzial ja w takim stanie. - odlozymy ja na bok, wiesz, ze nie lubie jedzenia ani picia w samochodzie - probowal ja przekonac zeby oddala butelke.
- tak - potwierdzil, ze to prawda. zmarszczyl czolo I przygladal jej sie zmartwiony kiedy gadala glupoty. - co sie stalo? - zawsze byla pewna siebie I nie czesto widzial ja w takim stanie. - odlozymy ja na bok, wiesz, ze nie lubie jedzenia ani picia w samochodzie - probowal ja przekonac zeby oddala butelke.
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°8
Re: parking
- co się stało? - powtórzyła po nim, bo nie wiedziała, o co mu chodzi. - ja się bawię na imprezie! to ja, wyluzowana peggy! - wyluzowana i w depresji, pijąca w samochodzie zamiast uczestniczyć w imprezie. - przecież nie rozleję! - zapewniła go, ale jednocześnie wymachiwała butelką, więc mógł się obawiać, jak to się skończy. przyszedł upewnić się, że nic się nie stanie samochodowi, a tylko to wywołał xd
- archie holtzman
- LAarchitektura wnetrzprawie ksiaze25
- Post n°9
Re: parking
- wole stara peggy - zasmial sie, ale zaczal sie stresowac tym winem xd mogl ja zaniesc do srodka I polozyc w ktorejs sypialni gabka. - wiem, ze nie rozlejesz, ale podziel sie - chwycil butelke I zaczal sie z nia silowac. przez co rozlal wino na nich I na siedzenie xd brawo. pewnie bylo czerwone xd
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°10
Re: parking
- ty wolisz starą peggy! marty nie lubi tamtej peggy! to jaka mam być?! - zdenerwowała się, że nie może wszystkim dogodzić. - ooooooo nie - wybałuszyła oczy, kiedy wino się rozlało i pospiesznie wsadziła mu do rąk butelkę. teraz już jej nie chciała. - jakby co to twoja wina - zwaliła na niego xd powiedziała to teatralnym szeptem, tak jakby chciała powiedzieć "nie mów archie'mu" xd
- archie holtzman
- LAarchitektura wnetrzprawie ksiaze25
- Post n°11
Re: parking
- gdyby nie lubil starej peggy to by nie byl ze stara peggy - probowal ja uspokoic. teraz juz wiedzial o co chodzi, ale nie podobalo mu sie, ze marty cos jej nagadal. - mhm - prawie sie poplakal jak zobaczyl damage xd szybko wstal I zaczal machac do ochrony, ktora byla niedaleko. zawsze zabieral ze soba kierowce gdyby chcial wrocic swoim autem do domu xd - chodzmy po nastepne - sciagnal koszule I zaczal wycierac samochod. jakby sie dalo to jeszcze uratowac xd
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°12
Re: parking
- rzucił tamtą peggy, kiedy zorientował się, że nie jest taka, jak on chce - marudziła, bo w jej mniemaniu marty dopiero niedawno się zorientował, że jest nadambitną pracoholiczką i to był ten problem, a nie to, że go olewała. kręciło jej się w głowie od wina, więc zamiast mu pomagać i przejąć się zniszczeniami, to oparła się o fotel i tylko obserwowała poczynania przyjaciela. - nie mogę się pokazać w takim stanie - spojrzała na ochlapaną sukienkę. - w środku są eleganccy ludzie... i książęta... prawdziwi! - nie to co archie xd do jego poziomu królewskości była przyzwyczajona xd
- archie holtzman
- LAarchitektura wnetrzprawie ksiaze25
- Post n°13
Re: parking
- nie dowiedzial sie o tym dopiero teraz - trudno bylo przegapic to, ze peggy byla pracoholiczka. troche go urazila tymi slowami. byl przewrazliwiony kiedy jego auto bylo poszkodowane. - ja nie jestem dla ciebie wystarczajaco elegancki? - rozlozyl rece I sie jej pokazal. z gola klata I czerwona wymieta koszula w dloni xd
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°14
Re: parking
- może przez cały czas jej nie lubił i tylko chciał sprawdzić, czy się w nim zakocham, jak ze mną zatańczy - wkręcała sobie teorie spiskowe i paplała wszystko. - ty jesteś najbardziej elegancki - zapewniła go, trochę bełkocząc. przykleiła policzek do fotela i nie wyglądała, jakby chciało jej się gdzieś wychodzić. - ale zostało tam coś jeszcze? - wskazała na butelkę, bo jednak napiłaby się jeszcze.
- archie holtzman
- LAarchitektura wnetrzprawie ksiaze25
- Post n°15
Re: parking
- marty jest zbyt spontaniczny zeby zaplanowac taki podstep - przypomnial jej, ze chlopak nie ogarnial. no I nie byl taki zly zeby specjalnie rozkochac w sobie peggy. nie doceniala ile sie z nia meczyl xd - wiem - spojrzal na butelke I szybko wypil resztke. - juz nie - odwrocil butelke do gory nogami.
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°16
Re: parking
- jest mądrzejszy niż wszyscy myślą - broniła marty'ego. widziała w nim potencjał xd wkręcała sobie teraz, że marty od początku nie traktował jej poważnie, bo nigdy nie powiedział jej wprost, że ją kocha xd rozdziawiła usta, kiedy archie zaprezentował pustą butelkę. - musimy iść po więcej - zapomniała już, że przed chwilą nie chciała się ruszać. wino wazniejsze od wizerunku xd kto by pomyślał.
- archie holtzman
- LAarchitektura wnetrzprawie ksiaze25
- Post n°17
Re: parking
juz nie bylo szansy na uratowanie auta wiec polecial za nia ja pilnowac. oboje prezentowali sie rewelacyjnie xd
|
|