dom ojca lenniego

    avatar

    Gość
    Gość

    dom ojca lenniego Empty Re: dom ojca lenniego

    Pisanie by Gość Pią Kwi 27, 2012 9:44 pm

    Antoinette pewnie przyleciała jakoś dzisiaj do LA, ale niedługo po przylocie poszła się przekimać, a Lenny w międzyczasie wybył do miasta z ojcem załatwiać jakieś ważne sprawy i wrócił dopiero teraz. Rozebrał się z butów i poszedł do kuchni, by poszukać czegoś do jedzenia, bo burczało mu w brzuchu po drodze.
    avatar

    Gość
    Gość

    dom ojca lenniego Empty Re: dom ojca lenniego

    Pisanie by Gość Pią Kwi 27, 2012 9:50 pm

    weź. liczyłam na jakieś złote podłogi, marmury i wielką willę z basenem na wzgórzach hollywood! rozczarowałaś mnie ; c i co niby miałaby robić przez ten cały czas tutaj sama? ano tak. mogła spać! dlatego teraz teraz leżała w jego wygodnym (ale nie tak jak jej) łóżku lenniego i powoli dochodziła do siebie, chociaż jet lag dalej miała. nienawidziła ameryki. ale jak inaczej miałaby się z nim spotkać? a nie chciała czekać aż do powrotu. co jeśli nie wróciłby wcale? mógłby uznać, że już nie ma tam czego szukać! usłyszała, jak ktoś na korytarzu rozmawia, dlatego też zwlokła się z łóżka i jeszcze przemyła buzię, by w szlafroku i jakiś kapciach ruszyć do kuchni, za głosem serca chciałoby się rzecz, ale po prostu tam słyszała jak lenny w specyficzny sposób szura nogami po podłodze.
    avatar

    Gość
    Gość

    dom ojca lenniego Empty Re: dom ojca lenniego

    Pisanie by Gość Pią Kwi 27, 2012 9:53 pm

    To była tylko część dla gości vel dla Lenny'ego, a cały dom się ciągnął na pięć hektarów pewnie i był zdobniejszy niż willa niejednego szejka. I wcale nie takiego z maka. Lenny'emu udało się wydobyć z lodówki jakąś sałatkę, którą miał zamiar skonsumować, popijając ją szkocką, bo jego ojciec miał lepsze zapasy alkoholi niż on sam, więc miał zamiar z nich skorzystać. Szukając po szafkach sztućców zauwazył, że Antoinette wylazła z łóżka, więc posłał jej nieznaczny uśmiech. - Cześć - rzucil w jej stronę, odgarniając włosy za uszy. - Zjesz też?
    avatar

    Gość
    Gość

    dom ojca lenniego Empty Re: dom ojca lenniego

    Pisanie by Gość Pią Kwi 27, 2012 10:02 pm

    - hej - wymruczała niepewnie i weszła głębiej do kuchni, by nic więcej nie mówić tylko przytulić się do jego pleców, bo lenny w ogóle nie zwracał wcześniej na nią uwagi. może dlatego, że wysłał po nią samochód, a nie pofatygował się sam osobiście i kiedy tu przyjechała go nie było w domu. a nawet jeśli był to tylko chwilę się widzieli. ona była wtedy tak nieprzytomna, że nie pocałowała go nawet tylko od razu poelciała do łóżka. - a co masz? - szepnęła ściskając go mocniej, bo chciała zobaczyć, czy rzeczywiście jest prawdziwy czy to znowu jakiś jej realistyczny sen!
    avatar

    Gość
    Gość

    dom ojca lenniego Empty Re: dom ojca lenniego

    Pisanie by Gość Pią Kwi 27, 2012 10:09 pm

    Westchnął, kiedy Antoinette się do niego przytuliła, bo nie wiedział, co ma z nią zrobić, tak samo jak nie był pewien, po co ona właściwie do niego przyleciała. Czy żeby się trochę opalić, czy posklejać ich związek, który po tej całej sytuacji z Willem nieco ucierpiał i Lenny dalej miał wątpliwości co do tego, czy dziewczyna jest z nim w stu procentach szczera. Odwrócił się do niej, zostawiając sałatkę na blacie, by ułożyć łapki na jej bioderkach i cmoknąć ją delikatnie w nosek. - Jakąś sałatkę. Ale mam też dużo innych rzeczy w lodówce, więc jakbyś miała ochotę na coś specjalnego to mów - uśmiechnął się i oblizał usta. - Jak się spało?
    avatar

    Gość
    Gość

    dom ojca lenniego Empty Re: dom ojca lenniego

    Pisanie by Gość Pią Kwi 27, 2012 10:14 pm

    - obojętne - wzruszyła ramionami i stanęła na palcach, by objąć go za szyję i wtuliła się w niego całym ciałem, bo brakowało jej strasznie czułości. ostatnio nawet do alberta nie mogła się przytulić, bo był zapracowany. chodząc na śniadania do restauracji w hotelu miała ochotę poprosić kelnera o tulenie, ale nie wypadało przecież. - średnio, ale to nieważne. - szepnęła do jego ucha, które nawet pocałowała ukradkiem. - lenny... - jęknęła opierając główkę o jego obojczyk i stając już jakoś normalnie. nie wiedziała w sumie, co powinna mu mówić. miała nad tym pomyśleć w samolocie, ale zasnęła.
    avatar

    Gość
    Gość

    dom ojca lenniego Empty Re: dom ojca lenniego

    Pisanie by Gość Pią Kwi 27, 2012 10:21 pm

    Delikatnie gładził ją po plecach przez materiał miękkiego szlafroczka, pewnie jego własnego, który pachniał świeżością. Sam chętnie wskoczyłby pod prysznic i ubrał się w taki szlafroczek, albo od razu poszedł spać, ale musiał najpierw coś zjeść. Oparł policzek o jej głowę, przymykając oczy. - Słucham, Antoinette? - Spytal, nie odsuwając się od niej nawet na moment, bo jemu również przytulaski były potrzebne, bo był przygnębiony jak cholera ostatnimi czasy.
    avatar

    Gość
    Gość

    dom ojca lenniego Empty Re: dom ojca lenniego

    Pisanie by Gość Pią Kwi 27, 2012 10:25 pm

    uniosła na niego swój wzrok i oparła łapki o jego tors. - jak ty się masz? - zapytała z troską w oczach. w zasadzie chciała go przeprosić za to wszystko, ale nie czuła się jakoś specjalnie winna. w końcu nie pocałowała pierwsza willa. poza tym nikt nie miał się o tym dowiedzieć! ale wyszło jak zwykle. powinna jeszcze mniej ufać ludziom. pogładziła jego policzek z leciutkim uśmiechem, bo znowu nie było jej do śmiechu, skoro on opłakiwał jakiegoś tam wujaszka, który był po prostu znajomym rodziny.
    avatar

    Gość
    Gość

    dom ojca lenniego Empty dom ojca lenniego

    Pisanie by Gość Pią Kwi 27, 2012 10:29 pm

    Pewnie jej się pozwierzał i poszli spać, bo ja spadam jednak juz.

    Sponsored content

    dom ojca lenniego Empty Re: dom ojca lenniego

    Pisanie by Sponsored content


      Obecny czas to Pon Maj 20, 2024 6:49 am