ojca lenny'ego
- Gość
- Gość
- Post n°2
Re: ojca lenny'ego
Dopiero co zjedli kolację z ojcem Lenny'ego, który od razu pewnie leciał do Stanów, albo szedł na ostrą wiksę z Jamie i jej koleżankami, i zgodnie stwierdzili, że nie ma sensu wracać do St. Albans, zwłaszcza że Lenny całkiem się zadomowił w tym mieszkanku, więc przyszli tutaj. - Jak myślę o tym, że jutro do pracy też będę musiał wkładać koszulę, to robi mi się niedobrze - wyznał jej, marszcząc czoło, kiedy zaplątał się w krawat, który ewidentnie chciał go udusić, bo nie potrafił go za nic rozluźnić, a tym bardziej ściągnąć.
- Gość
- Gość
- Post n°3
Re: ojca lenny'ego
co za szmaciarska chorwacja! co z juuul neeewweee bit di ajrisz? ;c smutno mi boże! antoinette pierwsze co zrobiła to zrzuciła ze stóp swoje szalenie wysokie szpilki, które uciskały jej haluksy. albo jednak ich nie miała, bo by to brzydko wyglądało. a i tak wystarczy jej braku czaru i uroku. chociaż coś jednak w sobie musi mieć. tak czy siak westchnęła trąc oko, by rozmazać wokół niego tusz. może chciała pobawić się w pandy? - poczekaj, skarbie. - stanęła przed nim, by złapać mu ten krawat i sprawnie go poluźnić, by swobodnie przeszedł mu przez szyję. - nie miałam pojęcia, że twój ojciec jest takim travoltą i będzie mnie rzucał po całym parkiecie. - była trochę zła na lenniego, że nie zabrał jej od tego jego ojca, bo ten naprawdę brutalnie z nią postępował.
- Gość
- Gość
- Post n°4
Re: ojca lenny'ego
Współczuję! - Dzięki, skarbie. Ratujesz mi życie - stwierdził, rozmasowując swoją szyję, która nie była wcale taka obolała, ale chciał porobić z siebie ofiarę losu. Skierował się do kuchni, by nalać sobie szklankę wody. Wypił pewnie milion lampek wina i teraz go suszyło. - Jakiś czas temu zapisał się na kurs tańca, pozazdrościł konkurencji filmów o tańcu i uznał, że to mu pomoże w branży. To podobno jedne bardziej z kasowych produkcji - wyznał jej, by potem machnąć łapką i doskoczyć do Antoinette, wcześniej porzucając swoją szklankę. - Mam nadzieję, że cię nie poturbował, co? - Spytał, ujmując jej łapki w swoje.
- Gość
- Gość
- Post n°5
Re: ojca lenny'ego
chyba niekoniecznie obchodziły ją filmy jego ojca, ani tym bardziej fakt, że się tym przejmował. po prostu wolałaby nie musieć uczestniczyć w jego popisach, bo w restauracji spotkali jakiegoś angielskiego producenta i ten szpanował przed nim synkiem i jego dobrze urodzoną narzeczoną, jak próbował ją przedstawić. cholernie nie lubiła takich sytuacji, tym bardziej, że teraz pewnie będzie prasa spekulować jej termin ślubu. spojrzała już łagodniej na lenniego. - nie aż tak bardzo. - pokręciła głową i puściła go by przejść do łazienki. musiała zmyć z siebie tonę makijażu i najlepiej rozpiąć całego koka, bo miała jakiegoś słodkiego, który i tak trochę się roztrzepał w tych tańcach.
- Gość
- Gość
- Post n°6
Re: ojca lenny'ego
Lenny nie miał pojęcia, że Antoinette nie była do końca zadowolona z tej kolacji, bo sam świetnie się bawił, bo miał jakąś zajebistą grę na telefonie, w której przeszedł wszystkie poziomy. Ściągnął w końcu ze swoich stóp buty i marynarkę rzucił na kanapę w salonie, a potem wlazł Antoinette do łazienki. Stanął za nią, by objąć ją od tyłu, przytulając policzek do jej ramienia. - Pomóc ci z sukienką? Albo czymkolwiek innym? - Spytał, zaciągając się przyjemnym zapachem jej perfum, gładząc Antoinette po jej płaskim brzuszku. Sprawdzał, czy nie obżarła się na tej kolacji!
- Gość
- Gość
- Post n°7
Re: ojca lenny'ego
ja mam milk the cow ;3 najlepsza gierka na świecie xd tylko to bez poziomów, ech. albo czy nie wpadli, uprawiając gorący seks na tej sri lance, bo się nie zabezpieczali kilka razy, a antoinette nie wcinała żadnych tabletek antykoncepcyjnych bo obawiała się krwiaka w oku, jak to miała ostatnio moja siostra u jednej z pacjentek xd akurat była przy zmywaniu oczu, kiedy przyszedł. mimo wszystko zamruczała słodko czując go tak przy sobie. zawsze był taki słodki i kochany. - z sukienką sobie poradzę, ale mógłbyś mi towarzyszyć pod prysznicem - żałowała, że nie ma tu porządnej wanny w której mogłaby się powylegiwać.
- Gość
- Gość
- Post n°8
Re: ojca lenny'ego
Masakra ten krwiak;o - Pod prysznicem? W sumie nie mogłem sobie wymarzyć lepszego zwieńczenia dnia - zaśmiał się, całując jeszcze jej karczek, by potem odsunąć się i zabrać się za rozpinanie swojej koszuli, co szło mu dosyć topornie. Może jednak wypił ze dwie lampki wina za dużo! Zaraz jednak sobie z tą koszulą poradził i zrzucił ją na ziemię, wmawiając sobie, że rano będzie o niej pamiętał. Czekając aż Antoinette pozbędzie się malunków z twarzy sięgnął po szczoteczkę do zębów i pastę, by wyszczotkować swoje kły!
- Gość
- Gość
- Post n°9
Re: ojca lenny'ego
wiem xd
- i wymasujesz mi stopy. - odwróciła się do niego, by jednak wrzucić jedynie brudne waciki do kosza i wyszła do pokoju, by tam zostawić swoją biżuterię. no i sukienkę, bo nie chciała jej przypadkiem zachlapać w łazience. jeszcze by się zniszczyła i nie mogła zapełnić jej szafy, bo nie ubierała i tak dwa razy takiej samej kreacji. nie miała stanika, a co za tym idzie wróciła do niego w samych majteczkach. - o boże! lenny... co ty masz na plecach? - zapytała jęczącą, bo na plecach siedziała mu ogromna ćma, która jednak najpierw wcale nie wyglądała jak ćma.
- i wymasujesz mi stopy. - odwróciła się do niego, by jednak wrzucić jedynie brudne waciki do kosza i wyszła do pokoju, by tam zostawić swoją biżuterię. no i sukienkę, bo nie chciała jej przypadkiem zachlapać w łazience. jeszcze by się zniszczyła i nie mogła zapełnić jej szafy, bo nie ubierała i tak dwa razy takiej samej kreacji. nie miała stanika, a co za tym idzie wróciła do niego w samych majteczkach. - o boże! lenny... co ty masz na plecach? - zapytała jęczącą, bo na plecach siedziała mu ogromna ćma, która jednak najpierw wcale nie wyglądała jak ćma.
- Gość
- Gość
- Post n°10
Re: ojca lenny'ego
Pewnie wyglądała jak wielki pryszcz! Jezu, u mnie nad drzwiami wejściowymi siedział dzisiaj taki ćmo-chrabąszcz, jakiś dziwny czerwony i taki wielki! Lenny już uśmiechał się do jej cycków (przez lustro, do którego się szczerzył myjąc zęby), kiedy Antoinette zaczęła coś mówić o czymś na jego plecach, dlatego też szybko wypluł pastę do umywalki i odrzucił szczoteczkę na bok. - Co to jest?! Weź to zdejmij! - Zamachał ręką, bo był głupi i sądził, że dziewczyna jest w stanie poskromić jego napastnika! Żeby mu nie zemdlała zaraz...
- Gość
- Gość
- Post n°11
Re: ojca lenny'ego
haha! pewnie czekał na ciebie i chciał cię zjeść. no i jak się ruszył to to zaczęło latać jak głupie po całej łazience. - O NIE! - jęknęła wylatując stamtąd i zamykając szybko drzwi, które zabarykadowała swoimi plecami. bała się takich robali i wtedy piszczała jak głupia. w każdym bądź razie liczyła, ze lenny sobie z tym poradzi a nie umrze na zawał, albo broń boże od tego stwora latającego, który zje mu wszystkie włosy, wyważy drzwi i rzuci się na nią.
- Gość
- Gość
- Post n°12
Re: ojca lenny'ego
Pewnie uporał się z tym robalem i obrażony na Antoinette poszedł spać bez wspólnego prysznica! Bo spadam, pa.
|
|