First topic message reminder :
By przedłużyć pocałunek to się tak wiesz, podnosił gdy ona się już odrywała. Pocałował Claudię jeszcze raz gdy już wstali. Narzucił na ramiona jakąś kurtke i złapał Jej dłoń. Zeszli na dół i wybrali się na spacer właśnie tutaj. Najpierw szli jakimiś fajnymi uliczkami, pogoda była dziś wyjątkowo ładna. Potem doszli właśnie w rejon takich schodków. Setek schodków. - Montmartre zaczyna się już tutaj - wyjaśnił Jej. - gdy uciekałem ze szkoły siedziałem albo na tych schodach, albo pod Sacre cuer - uśmiechnął się bo on tak kochał tę cześć Paryża, jak chyba żadnej innej. Gdy doszli na szczyt usiadł na schodzie, a na kolana wziął swoją dziewczynę. - mój piękny, szary Paryż - westchnął tak melancholijnie.
By przedłużyć pocałunek to się tak wiesz, podnosił gdy ona się już odrywała. Pocałował Claudię jeszcze raz gdy już wstali. Narzucił na ramiona jakąś kurtke i złapał Jej dłoń. Zeszli na dół i wybrali się na spacer właśnie tutaj. Najpierw szli jakimiś fajnymi uliczkami, pogoda była dziś wyjątkowo ładna. Potem doszli właśnie w rejon takich schodków. Setek schodków. - Montmartre zaczyna się już tutaj - wyjaśnił Jej. - gdy uciekałem ze szkoły siedziałem albo na tych schodach, albo pod Sacre cuer - uśmiechnął się bo on tak kochał tę cześć Paryża, jak chyba żadnej innej. Gdy doszli na szczyt usiadł na schodzie, a na kolana wziął swoją dziewczynę. - mój piękny, szary Paryż - westchnął tak melancholijnie.