by Go?? Czw Lut 16, 2012 11:58 pm
Gdy ją pocałował w policzek, uśmiechnęła się, zastanawiając się, czy nie powinna się przeprowadzić do Londynu, by móc codziennie przychodzić do Vincenta, by ten ją całował, głaskał i tak dalej, ale zaraz sobie przypomniała, że chyba to niemożliwe, bo musi najpierw skończyć szkołę. Sięgnęła po swój kubeczek z herbatą, którą dopiła, bo ta była już zimna, więc nie należało zwlekać, a potem usiadła obok niego na kanapie, zakładając nogę na nogę. - Zaprosił mnie jeden taki, który ma okulary jak denka od słoików i się z rozpędu zgodziłam, ale potem Zoe mu powiedziała, że nie pójdzie ze mną na studniówkę, udając chyba mnie, bo ja nie miałam do tego serca - westchnęła. Wciąż było mu przykro tego frajera. To pewnie był Pablo xd. - A ja się bałam kogokolwiek zapraszać. Zresztą to chyba głupie, by dziewczyna zapraszała chłopaka. Chociaż i tak żadnego w szkole nie lubię na tyle, by iść z nim na taki bal! - Miała wygórowane oczekiwania co do studniówki.